Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 11:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Księga Ezechiela a wzór Einsteina. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn lip 29, 2013 12:43
Posty: 2
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
KKK 136 Bóg jest Autorem Pisma świętego, ponieważ natchnął jego
ludzkich autorów; On działa w nich i przez nich. W ten sposób zapewnia
nas, że ich pisma bezbłędnie nauczają prawdy zbawczej (por. Sobór
Watykański II, konst. Dei verbum, 11.).

Obecność wzoru fizycznego w Piśmie Świętym nie uzupełnia prawdy
zbawczej. Boże natchnienie to gwarant, że tekst Pisma niesie prawdę w
tym zakresie. Ale to, że Autor jest wszechwiedzący i "zna" od zawsze
prawa fizyczne nie oznacza zaraz, że wpisał wzory do tekstu Pisma
Świętego. Po co by to robił?
Izajasz prorokuje. Zgodnie z natchnieniem Ducha Bożego głosi, że "Bóg
będzie z nami", za przyczyną Panny. Nie musiał znać szczegółów Bożego
Wcielenia - ogłosił proroctwo, pod natchnieniem. Ale dlaczego osoba
spisująca ks. Ezechiela miałaby pod natchnieniem "ukrywać" wzory,
które ogłosi po wielu stuleciach niemiecki fizyk? Jak to się ma do
prawdy o zbawieniu?

Doszukiwanie się ukrytych wzorów, tekstów późniejszych w
zapisie biblijnym to praktyka niektórych prądów żydowskich - wiemy. W ten sposób żydzi
nadawali pismom statut jeszcze większej świętości, komplementarności i
niesamowitości. Ale dla chrześcijanina to nie jest potrzebne - my
wiemy, że Pismo Święte niesie Dobrą Nowinę - że jest zapisem Bożej
obietnicy zbawienia. Jest też zapisem historii narodu wybranego,
dzięki czemu widzimy historię zbawienia w szerokim kontekście - od
sytuacji idealnej, przez upadek, proroctwa i oczekiwanie, do samego
Wcielenia i Zmartwychwstania, głoszenia przez apostołów Ewangelii i
zapowiedzi apokalipsy. Niepotrzebne są tu raczej wycinki z podręcznika
do fizyki.


Wt wrz 10, 2013 12:26
Zobacz profil
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Ale czy wzory ukryte w tekście przekazywanej prawdzie potrzebnej do zbawienia przeczą?
Przekaz o którym pisze autor wątku szedłby "swoją drogą". Po co?
Nie mam pojęcia, to już jest pytanie do osoby, która uważa, że one tam się znajdują.


Wt wrz 10, 2013 12:47
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Ezechiel opisał coś znacznie bardziej wyraźnego niż wzór Einsteina, którego trzeba się doszukiwać dzięki zabiegom numerologicznym. Wizje Ezechiela dotycząca boskiego rydwanu jest wypisz wymaluj obrazem lądownika o napędzie odrzutowym. I nie trzeba tu żadnych karkołomnych transliteracji i transnumeracji robić. To widać jak na dłoni. Ale dostrzeżone zostało dopiero wówczas, gdy człowiek takowy lądownik zrobił i ujrzał jak on wygląda i jak działa. Wcześniej opis był technicznie niezrozumiały. Teraz jest jasny.
No ale w to i tak wierzący nie uwierzą...

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Wt wrz 10, 2013 15:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Ja jednak uważam podobnie jak jajko, jak się odpowiednio poprzemnaża, odpowiednio dopasuje, skojarzy, to można wszydsko we wszystkim odkryć. Musimy sie zdecydowac czy Biblia to Slowo Boże do nas, czy podręcznik akademicki do fizyki, matemtyaki itp. które nijak się mają do spraw duchowych i wiecznych.

Gdyby ktoś w XIX iweku odkrył nie wzór Einsteina, ale zapis tego wzoru w Pismie Świętym to było by coś innego niż znając ten wzór, zauważyc go po szeregu kombinacji. To co robisz, dla mnie, jest już prywatnym odczytywaniem Biblii. Często kończy się niestety herezją.

Cytuj:
Co jest naciągane?

To co piszesz, Twoja interpretacja, to jest naciągane. Jakieś liczby, słowa, ktore odpowiednio przerobione dadzą Ci w wyniku wszystko. Zajmij się zbadanie więży Eifla, zapewne znajdziesz tam jakieś ciekawośtki gdy jej wymiary odpowiednio przetworzysz na kalkulatorze.

Cytuj:
Szkodzi?! To powtarzanie przez kilkanaście stuleci interpretacji ludzi dokonanej na poziomie wczesnego średniowiecza i siłą rzeczy opartej na jego uwarunkowaniach i ograniczeniach i przedstawianie tego jako czegoś niewzruszonego i jedynie słusznego jej nie szkodzi? Wiara wciąż ma być bezmyślnym, bezwolnym i czołobitnym stosunkiem wobec tych, którzy twierdzą że mają na nią monopol? A Pismo martwą literą dogmatycznie interpretowaną? I ktoś będzie dyktował i tłumaczył co Bóg powiedział? Bo ludzie nie potrafią czytać, mysleć i wyciągać wnioski? A szukanie Prawdy w Żywym Słowie Bożym, słuchanie i odkrywanie tego (być może nawet w ułomny i bardzo niedoskonały sposób ) co chciał nam On przekazać czymś dziwnym? I to wywołuje smutek?
Moge się podpisać pod tą Twoją ostatnią cytowaną tu wypowiedzią tylko z przeciwnym wektorem zwrotu.

Niestety, ateiści nie zagrażają wierze. Robią to jedynie wierzący, którzy szukają cudacznych treści, zamiast zrozumieć podstawowe przesłanie. Szkoda że dla Ciebie to tylko średniowieczne bajki, a nawet gorzej, bo starożytne. Już pewnie nie aktualne. Teraz Biblia naucza o wzorach fizycznych. Bardzo pięknie.

Proponuję powiedz to tym wszystkim którzy stworzyli swoja prywatną teologię. Oni wszyscy myśleli samodzielnie, bo to takie piękne aby odrzucić autorytety i po swojemu wszystko rozumieć. Dzięki temu mamy teraz dziesiątki jak nie setki denominacji chrzecijańskich. Oni wszyscy zapewne mają rację i wiedzą najlepiej. Nie bądz naiwny, to że nie odrzucam z góry tego co dawne, nie oznacza brak myslenie. Nowoczesnośc jaką tu prezentuje to też niedowód lepszego myślenia. Szkodliwe jest i o tym pisałem wyrażnie, gdy wierzący wymyslają coraz bardziej fantastyczne interpretacje Pisma a w efekcie dochodzą do absurdalnych wniosków. Wystarczy podać przykład znanych wszystkim Świadków Jehowy i to nie koniec, bo oni ciągle badają, ciągle myślą i pewnie jeszcze do niejednego ciekawego wniosku dotrą. Ty rob jak uważasz, tylko potem niemije pretensji że ktoś zwraca Ci uwagę że przeginasz.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt wrz 10, 2013 19:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Ad. silgar
Cytuj:
W taki sposób można udowadniać, że w Biblii jest zakodowany Pan Tadeusz.

Skoro twierdzisz że można, to czy byłbyś łaskaw to zrobic? Nie oczekuję od razu calego Pana Tadeusza, ale może chociaż jeden wiersz?
Cytuj:
Pytanie tylko po co.

Aby udowodnić że mówiłeś prawde w poprzednim zdaniu i aby nikt nie mógł zarzucić Ci klamstwa. Bo to niemiłe. No i po to, aby pokazać że ten Gorgiasz nie ma racji.
Cytuj:
to poco miałby to ukrywać?

Ależ wcale nie ukrywa! Nawet mnie udaje się to odczytać.
Cytuj:
Alberta lepiej zostawmy w spokoju, był bardzo krytyczny wobec Biblii.

No i co z tego?

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Wt wrz 10, 2013 19:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Ad. WIST

Przykro mi, że nie rozumiesz lub nie chcesz zrozumieć moich kolejnych argumentów i powtarzasz wciąż te same kwestie. Nie będę Cię już męczył swoimi wyjaśnieniami. Powiem tylko, że dziękując za ustosunkowanie się do moich poglądów, nie zgadzam się z tym co piszesz oraz że absolutnie nie mam pretensji jeśli ktoś zwraca mi uwagę że „przeginam”, aczkolwiek tęsknię za argumentami merytorycznymi.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Wt wrz 10, 2013 19:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Argumenty merytoryczne już padły. Trudno uznać za przekonujące to że według Ciebie jakaś cyfra spierwiastkowana daje nam c^2 a w Biblii jest też termin światło i to już wystarcza aby wywnioskować że tam jest sławny wzór Einsteina. Nie musisz się zgadzać, ja już czytałem różne rzeczy, to bardziej problem co się z Tobą stanie jak tak dalej będziesz brnął w takie absurdy.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Wt wrz 10, 2013 20:18
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27
Posty: 411
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Wiem, że odgrzebuje trochę stary wątek, ale nie dałem rady kontynuować wtedy tej dyskusji. Myślę, że do problemu skuteczności gematrii nie ma co wracać, jednak w dyskusji tej zabrakło jednego ważnego, jasno przedstawionego stwierdzenia. Kościół Katolicki nie przyjmuje takiego sposobu interpretowania Biblii. Wbrew temu co pisała MARIEL, nieświadomość autora ludzkiego jest kluczowa. Zamiast się produkować przytoczę trochę fragmentów z dokumentów kościelnych. Można by tego znaleźć więcej, ale myślę, że to wystarczy, aby zamknąć przynajmniej ten wątek dyskusji.
Cytuj:
Katechizm Kościoła Katolickiego:

106 Bóg natchnął ludzkich autorów ksiąg świętych. "Do sporządzenia ksiąg
świętych Bóg wybrał ludzi, którymi posłużył się jako używającymi swoich
zdolności i sił, by dzięki Jego działaniu w nich i przez nich oni sami
jako prawdziwi autorzy przekazali na piśmie to wszystko, i tylko to,
czego On chciał".

109 W Piśmie świętym Bóg mówi do człowieka w sposób ludzki. Aby dobrze
interpretować Pismo święte, trzeba więc zwracać uwagę na to, co autorzy
ludzcy rzeczywiście zamierzali powiedzieć i co Bóg chciał nam ukazać
przez ich słowa.

110 W celu zrozumienia intencji autorów świętych trzeba uwzględnić
okoliczności ich czasu i kultury, "rodzaje literackie" używane w danej
epoce, a także przyjęte sposoby myślenia, mówienia i opowiadania.
Inaczej bowiem ujmuje się i wyraża prawdę w różnego rodzaju tekstach
historycznych, prorockich, poetyckich czy w innych rodzajach literackich.

115 Według starożytnej tradycji można wyróżnić dwa rodzaje sensu Pisma
świętego: dosłowny i duchowy; sens duchowy dzieli się jeszcze na sens
alegoryczny, moralny i anagogiczny. Ścisła zgodność między tymi czterema
rodzajami sensu zapewnia całe jego bogactwo w żywej lekturze Pisma
świętego w Kościele:

116 Sens dosłowny. Jest to sens oznaczany przez słowa Pisma świętego i
odkrywany przez egzegezę, która opiera się na zasadach poprawnej
interpretacji. Omnes sensus (sc. sacrae Scripturae) fundentur super
unum, scilicetlitteralem - "Wszystkie rodzaje sensu Pisma świętego
powinny się opierać na sensie dosłownym" 88.


Cytuj:
Konstytucja dogmatyczna Dei Verbum:

KO 12 „Ponieważ zaś Bóg w Piśmie świętym Bóg przemówił przez ludzi na sposób ludzki, interpretator Pisma świętego, chcąc poznać to, co Bóg zechciał nam przekazać, powinien starannie dociekać, co hagiografowie rzeczywiście zamierzali powiedzieć i co przez ich słowa spodobało się Bogu ujawnić[...]”


N paź 13, 2013 14:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Ad. silgar
Cytuj:
Myślę, że do problemu skuteczności gematrii nie ma co wracać
Zgadzam się; jej skuteczność (rozumiem to w sensie zasadności) jest oczywista.
Cytuj:
Kościół Katolicki nie przyjmuje takiego sposobu interpretowania Biblii.

W porządku, tylko - z całym szacunkiem - co to ma do rzeczy? Nie dla wszystkich oficjalna wykładnia KK jest początkiem i końcem zrozumienia Słowa skierowanego do człowieka i granicą poza którą nie wolno samodzielnie myśleć i odczytywać Pismo.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


N paź 13, 2013 15:45
Zobacz profil
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Nie wiem co te fragmenty dokumentów mają do tego, co ja napisałam i dlaczego to miałaby być jakaś kontra do moich wpisów :)
Nigdzie nie twierdziłam, że nie trzeba dociekać, co autor ludzki miał na myśli, ani tym bardziej aby nie uwzględniać okoliczności w jakich Słowo Boże powstawało.


N paź 13, 2013 16:01

Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27
Posty: 411
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
MARIEL napisał(a):
Nie wiem co te fragmenty dokumentów mają do tego, co ja napisałam i dlaczego to miałaby być jakaś kontra do moich wpisów
Nigdzie nie twierdziłam, że nie trzeba dociekać, co autor ludzki miał na myśli, ani tym bardziej aby nie uwzględniać okoliczności w jakich Słowo Boże powstawało.

MARIEL napisał(a):
Autorzy biblijni wcale nie musieli wiedzieć, że ich słowa mają drugie dno, nigdzie to nie jest powiedziane. Ja nie twierdzę, że wzór Einsteina został umieszczony w Biblii, stwierdzam tylko że pewna nieświadomość autora ludzkiego nie ma tu nic do rzeczy.
Trzeba poszukać innego argumentu 

Otóż z podanych przeze mnie cytatów wynika jasno, że odczytując Biblię powinno nas interesować tylko to, co autor ludzki miał na myśli. A że okoliczności historyczne wskazują, iż autor Księgi Ezechiela nie mógł znać wzoru einsteina, to też nie mógł go tam świadomie umieścić. Z tego, z kolei wynika, że w Kościele Katolickim nie można czytać Biblii w ten sposób i nieświadomość autora ludzkiego ma dużo do rzeczy. Przekonywać Cię do tego nie mam zamiaru, grunt, że są tu teraz pod ręką te fragmenty dokumentów kościelnych i każdy sam będzie sobie mógł odpowiednie wnioski wyciągnąć.
Gorgiasz napisał(a):
W porządku, tylko - z całym szacunkiem - co to ma do rzeczy? Nie dla wszystkich oficjalna wykładnia KK jest początkiem i końcem zrozumienia Słowa skierowanego do człowieka i granicą poza którą nie wolno samodzielnie myśleć i odczytywać Pismo.

Słusznie, ale pojawił się w tej dyskusji wątek o stanowisku KK wobec takiego sposobu interpretacji Pisma Świętego, więc chciałem go tylko wyjaśnić. Nie zamierzam więcej offtopować w tym temacie.


Pn paź 14, 2013 20:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Ad. silgar
Cytuj:
Nie zamierzam więcej offtopować w tym temacie.

Wcale nie offtupujesz. :-D
Cytuj:
co autor ludzki miał na myśli.

A skąd możesz mieć pewność co ów autor (kimkolwiek by był) miał na myśli tysiace lat temu? Dzieci w wielu kwestiach nie rozumieją rodziców - i na odwrót, pomimo bezpośrednich kontaktów - bo światy w któych się urodzili i w których wzrastali różnią się o 20-30 lat, a tu mamy tysiąclecia...
Cytuj:
A że okoliczności historyczne wskazują,

Nieomylne jak rozumiem? :roll:
Cytuj:
iż autor Księgi Ezechiela nie mógł znać wzoru einsteina, to też nie mógł go tam świadomie umieścić.

Masz na myśli Boga? Nie znał tak prostego wzoru w stworzonym przez siebie świecie?

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Pn paź 14, 2013 21:06
Zobacz profil
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
@silgar, oczywiście nie mam nic przeciwko by każdy został przy swoim zdaniu, a ja jestem takiego, że gdyby trzymać się wyłącznie tego, co autor ludzki w pełni świadomie chciał przekazać to (abstrahując tutaj od wzoru Einsteina) niemożliwe byłoby odczytanie wielu proroctw ST dot. Jezusa.
A jednak Tradycja, dzięki natchnieniu Ducha św. je odczytała.

"Kościół poczęty był już i wyszedł z boku drugiego Adama jakby śpiącego na krzyżu,
pierwszy raz zaś ujawnił się mocno w życiu ludzi w najbardziej uroczysty dzień
Pięćdziesiątnicy. W tym samym dniu Duch Święty zaczął dokonywać swoich dobrodziejstw
w mistycznym ciele Chrystusa [...]
Tak dobitnie spełniała się obietnica Chrystusa dana apostołom, że przyśle im Ducha
Świętego, który przez swoje natchnienie uzupełni i jakby przypieczętuje depozyt przekazanej
nauki: „gdy zaś przybędzie ów Duch prawdy, nauczy was wszelkiej prawdy"
(J 16, 12-13)


ENCYKLIKA PAPIEŻA LEONA XIII
DIVINUMILLUD MUNUS, 9 maja 1897 r.


Pn paź 14, 2013 21:12

Dołączył(a): N lip 01, 2012 21:27
Posty: 411
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
MARIEL napisał(a):
@silgar, oczywiście nie mam nic przeciwko by każdy został przy swoim zdaniu, a ja jestem takiego, że gdyby trzymać się wyłącznie tego, co autor ludzki w pełni świadomie chciał przekazać to (abstrahując tutaj od wzoru Einsteina) niemożliwe byłoby odczytanie wielu proroctw ST dot. Jezusa.

Cóż, tutaj mylisz się również. Proroctwa biblijne o Jezusie sprawdziły się, bo apostołowie bardzo zadbali o to aby się sprawdziły :) Biblia nie jest również księga do przepowiadania przyszłości. Biblia to przede wszystkim objawienie, które ma formę pewnej myśl teologicznej i przekazania własnego doświadczenia wiary.
MARIEL napisał(a):
Tak dobitnie spełniała się obietnica Chrystusa dana apostołom, że przyśle im Ducha
Świętego, który przez swoje natchnienie uzupełni i jakby przypieczętuje depozyt przekazanej
nauki: „gdy zaś przybędzie ów Duch prawdy, nauczy was wszelkiej prawdy" (J 16, 12-13)

Bardzo ładna definicja Tradycji, tej przez duże „T” (pojęcie to niestety jest często nadużywane przez pewne środowiska kościelne :) ) Tylko, że Tradycja, to nie egzegeza.
Gorgiasz napisał(a):
A skąd możesz mieć pewność co ów autor (kimkolwiek by był) miał na myśli tysiace lat temu? Dzieci w wielu kwestiach nie rozumieją rodziców - i na odwrót, pomimo bezpośrednich kontaktów - bo światy w któych się urodzili i w których wzrastali różnią się aż o 20-30 lat, a tu mamy tysiąclecia... 

Gorgiasz napisał(a):
Cytuj:
A że okoliczności historyczne wskazują,

Nieomylne jak rozumiem?  

Rozstrzyganiem takich kwestii zajmuje się zajmuje się Historia. Można oczywiście kwestionować naukowy autorytet Historii. Prawdę powiedziawszy można w ogóle odrzucić racjonalny czynnik w badaniu świata. Naprawdę, można, przecież tego nikt nie może zabronić. Tylko problem wtedy jest taki, że nie ma żadnego podłoża do dyskusji. Polemika staje się bez sensu.
Gorgiasz napisał(a):
Cytuj:
iż autor Księgi Ezechiela nie mógł znać wzoru einsteina, to też nie mógł go tam świadomie umieścić.

Masz na myśli Boga? Nie znał tak prostego wzoru w stworzonym przez siebie świecie?

Mam na myśli autora ludzkiego. Jego rolę akcentowały przytoczone przeze mnie cytaty z dokumentów kościelnych.


Pn paź 14, 2013 22:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Księga Ezechiela a wzór Einsteina.
Ad.silgar
Cytuj:
Można oczywiście kwestionować naukowy autorytet Historii.

Nie kwestionuję historii en bloc, zwracam tylko uwagę na jej omylność i zmienność na przestrzeni epok jak również wielowariantowość ocen i interpretacji nie mówiąc już o celowych zafałszowaniach. Podobnie zresztą jak w większości innych dyscyplin naukowych. A nawet nie epok; na przestrzeni własnego życia zauważyłem wiele kłamstw, które stały się już "prawda historyczną", a przynajmniej tak są traktowane.
Cytuj:
Mam na myśli autora ludzkiego.

A ja pozaludzkiego.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Wt paź 15, 2013 6:03
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL