""A tych, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci. 22 Zaraz też Jezus przymusił swoich uczniów, aby wsiedli do łodzi i wyprzedzili go na drugi brzeg, a on tymczasem odprawi tłumy. 23 A odprawiwszy je, wszedł sam na górę, aby się modlić. A gdy nastał wieczór, nadal był tam sam. 24 Łódź tymczasem była już na środku morza, miotana przez fale, bo wiatr był przeciwny. 25 Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich Jezus, idąc po morzu.
26 A uczniowie, gdy ujrzeli go idącego po morzu, przerazili się i powiedzieli: To zjawa! I krzyknęli ze strachu. 27 Ale Jezus zaraz do nich powiedział: Ufajcie, to ja jestem! Nie bójcie się! 28 Piotr odezwał się do niego: Panie, jeśli to jesteś ty, każ mi przyjść do siebie po wodzie. 29 A on powiedział: Przyjdź! I Piotr, wyszedłszy z łodzi, szedł po wodzie, aby przyjść do Jezusa. 30 Lecz widząc gwałtowny wiatr, zląkł się, a gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie! 31 Jezus natychmiast wyciągnął rękę, uchwycił go i powiedział: Człowieku małej wiary, dlaczego zwątpiłeś?
32 A gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. 33 Ci zaś, którzy byli w łodzi, podeszli i oddali mu pokłon, mówiąc: Naprawdę jesteś Synem Bożym " - Ewangelia Mateusza 14:21-33 Uwspółcześniona Biblia Gdańska

Bardzo ciekawa scena moim zdaniem. Tyle razy czytałem ten fragment, ale w dopiero niedawno dane mi było zobaczyć to : uczniowie widzą postać Pana Jezusa i słyszą Jego głos, a jednak nie wierzą że to On !
Dlatego też Piotr testuje i mówi : ,,jeśli to ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie"

Kto ma moc aby przybrać inny wygląd i nawet podrobić czyjś głos - demony. " - http://mieczducha888.blogspot.com/2015/ ... -swoj.html

Co sądzicie o tej sytuacji i ogólnie o zmienianiu wyglądu przez demony.

,

Czyzbys insynuowal, jak uczeni w Pismie, ze Jezus sam byl demonem?

No coz: tylko jeden grzech nie bedzie wybaczony - ten przeciw Duchowi sw. Kiedy czlowiek zamknie sie na laske Boga, bo uzna Go za swojego najwiekszego wroga.
Strzez sie.

źle zrozumiałeś mnie. Apostołowie widząc Pana Jezusa idącego po morzu uznali że to nie Chrystus ale demon przybrał postać Pana Jezusa - dlatego też Piotr powiedział : "jeśli to ty jesteś każ mi przyjść do siebie po wodzie" i poszedł, ale później przestraszył się nawałnicy, przestał wierzyć i zaczał tonąć ale Pan Go uratował. Weszli razem do łodzi, Pan uciszył burzę a apostołowie nie mieli wątpliwości że to Pan Jezus, ale wyznali nawet że prawdziwie jest Synem Bożym.

. Pozdrawiam

To, że uczniowie nie poznali Jezusa kroczącego po wodzie wynikało nie z jego zmienionej postaci ale z sytuacji , którą zobaczyli. Mianowicie człowieka chodzącego po wodzie. Każdy człowiek widzi niejako umysłem filtrując to co zdaje mu sie przekazywać wzrok względem tego co sam ma w pamięci i jakie ma doświadczenia konkretnego widoku. Może właśnie dlatego indianie , którzy mieli do czynienia z przypływającymi statkami do Ameryki podobno prawie do ostatniej chwili nie widzieli ich ponieważ ich umysł ni wiedział co ma widzieć. Postać Jezusa bardziej pasowała im do postaci zjawy będącej bez ciała a zatem nie tonącej i nie podlegającej prawom grawitacji Piotr ukazany tu jest jako człowiek małej wiary ale to właśnie Piotra Jezus wybrał na tego , który ma przewodzić a nie np Ukochanego ucznia Jana. Wydaje się , że ze względu na typowe dla większości ludzi cechy charakteru i problemy jakie ma z własną osobą. Piotr ma gorące serce i olbrzymie pragnienie bycia z Jezusem mimo słabej wiary arogancji częstego uleganiu gniewowi. Ma to być nadzieją i pewnego rodzaju rękojmią , że skoro jestem do Piotra podobny to może i mnie się uda Być z Chrystusem.

ja nie pisze że Chrystus miał zmienioną postać, bo nie miał. Ale pisze jak odebrali to uczniowie. Demony mogą przybierać różny wygląd - mogą przybierać wygląd ludzi - nie to że stają się ciałem, ale mają wygląd danego człowieka np kogoś zmarłego. Dlatego tzw duchy propagowane przez np filmy i różne mass media jako zmarli to oszustwo. To nie zmarli ale demony które m.in pod taką postacią zwodzą. A co do Piotra nie był on przywódcą, ale to inny temat.

Demon jest niczym. Ponieważ nie ma swego źródła w Bogu. Dlatego "siłę" może zyskać przez oszukanie Syna Boga gdy ten uwierzy w to co ten chce mu przekazuje. A ponieważ nie pochodzi od Boga nie jest prawdziwe. Chce on zawsze tego czego my nie chcemy. Jednak abyśmy nie mogli rozpoznać, że skłania nas do tego czego nie chcemy zawsze dokonuje swoich manipulacji łącząc prawdę z fałszem, to czego pożądamy z tym czego nie chcemy. I nigdy nie ma takiej opcji , że przyjmując takie oferty nie przyjmiemy tego czego nie chcemy.
Co do zmienionej postaci Chrystusa. Uczniowie wielokrotnie go nie poznawali po zmartwychwstaniu (" a ich oczy były niejako na uwięzi"). Czy znaczy to , że był demonem? Według mnie wskazuje raczej, że nasz wzrok nas zwodzi i nie jest tym na czym możemy całkowicie polegać, tak samo jak na naszym "rozumku". Dlatego skoro nie znamy całej prawdy potrzeba aby wspomagał nas Duch św-Duch Prawdy i Miłości.
Ps. Faktycznie Piotr nie był przywódcą a raczej tym na kim w naszej sytuacji nieustannego błądzenia ( jak również zapierania się Chrystusa) możemy się wzorować. Ponieważ Jezus wskazuje, że Piotrowi wszystko przebacza i uczy go , że aby zachował dla siebie przebaczenie musi innym przebaczać.

Jak jeden ksiądz mówi ,, za bardzo filozofujesz".

Do kogo ta uwaga? Jeżeli do mnie. To rzeczywiście moje wywody są długie ale to z powodu tego iż człowiek zbyt chętnie traktuje ewangelie wybiórczo. Dlatego staram się wykazywać ,że wszystkie jej fragmenty są niezwykle ważne ponieważ, ukazują wyraźniej prawdę. A jeżeli wydaje się nam , że coś jest sprzeczne to zwyczajnie coś dostosowaliśmy do naszych wymagań takich jakie funkcjonują w tym świecie ale już nie w Królestwie Niebieskim.

Uczniowie bali się po ludzku, ale potem zreflektowali, że to Pan Jezus. Człowiek jako istota niższego rzędu niż aniołowie jest strachliwy po ludzku czasami i boi się takich spraw duchowych, które są im nieznane.
Warto wnikliwie dociekać różnych kwestii związanych ze sprawami duchowymi i się nimi kierować w życiu ku chwale Boga w Trójcy Jedynego Prawdziwego. Co do zaś kwestii faryzeuszów, którzy zarzucali Panu Jezusowi działanie przez złego ducha, to oni wbrew logice kompletnie postąpili, bo widzieli to jak Pan Jezus z Mocą wyrzuca złego ducha z kogoś i jeszcze potem trwali w przekonaniu, że to nie jest działanie Boże, zamykali zatem oczy na Prawdę, Prawdę Ewangelii i po ludzku na prawdę działania Bożego, które im Pan Jezus wytłumaczył logicznie mówiąc o tym, że Silniejszy (tj. Duch Pana Boga) jak przyjdzie, to ma Moc wygonić diabła i inne złe duchy, bo to ON jest PANEM. Podobnież ludzie postępują ludzie, jak grzeszą świadomie i znają konsekwencje swojego postępowania, to jest grzech przeciwko Duchowi Świętemu, bo świadomie znając prawdę, przeciw niej grzeszą - ranią Boga i sami się potępiają.