Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt kwi 16, 2024 11:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Interpretacja Ciasnej Bramy 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
IrciaLilith napisał(a):
Jeśli znajdujesz w tym szczęście a nie tylko chwilową ucieczkę od poczucia bezsensu i nieszczęścia to tak, no i o ile masz nad tym pełną kontrolę, chyba że uważasz, że bycie niewolnikiem jakiś substancji to prawdziwe szczęście. Wszystko jest dla ludzi dopóki nikogo to nie krzywdzi, a zniewolenie jest krzywdą...

Nie chodzi o to aby odmawiać sobie przyjemności, ale i to abyśmy my decydowali o sobie a nie konieczność zapewnienia sobie takiego czy innego wrażenia sprowadzając nas do roli niewolników.
Granica między chcę a muszę/ czuję przymus nie jest ostra, ale istotna.


Twoja interpretacja ciasnej bramy, nie jest katolicka, bo dla ciebie casna brama to mogą być używki z romansowaniem na czele, a to przecież nie jest po katolicku, w końcu co to za ciasna brama która promuje rozpustę?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Cz cze 27, 2019 21:33
Zobacz profil

Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46
Posty: 2611
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
Promocja rozpusty to namawianie do rozpusty. Ircia nie namawia do rozpusty, ale pisze o kształtowaniu sumienia na forum dotyczącym Chrześcijaństwa, więc można wnioskować o tym, że nie ma na myśli rozpusty.

_________________
MODERATOR


Pt cze 28, 2019 9:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
Robek- jeśli potrafisz tak korzystać z używek i romansowania, że nie robisz tym nikomu krzywdy to ok, inna sprawa, że na ogół na dłuższą metę to po prostu nie działa i zamiast do Wolności idziesz do klatki, którą sam sobie budujesz. Wiem coś o tym i to na poziomie do jakiego zapewne nie doszedłeś i szczerze życzę, abyś nie doszedł.
Wiesz, ja jeszcze na etapie korzystania z iv potrafiłam sobie wmawiać, że tego chcę i wcale nie muszę, ale wystarczyło, że zechciałam tego nie robić aby zauważyć, że wpakowałam się do własnoręcznie zbudowanej klatki.
Chcesz być wolny? Rób to co chcesz, nie to co musisz... Po prostu sprawdzaj regularnie czy potrafisz tego nie robić ( tylko w spokoju zostaw elementarne potrzeby fizjologiczne, choć krótka przerwa od jedzenia jest ok)

Kiedyś zauważysz, że lepiej robić to co daje szczęście takie trwałe, a nie tylko to co chwilowo maskuje egzystencjalną pustkę. Paradoksalnie uważam, że niektórzy ludzie po prostu aby coś zrozumieć muszą tego w pełni doświadczyć. Ty chociaż szukasz szczęścia, nie ważne, że zapewne się poranisz, ale przynajmniej poszukujesz swojej drogi, potrafisz działać po swojemu, na przekór, wbrew temu co sądzą inni. Do ciasnej bramy autostrada nie prowadzi, więc nawet gdy obecnie nie idziesz prosto w jej kierunku to ćwiczysz chodzenie po kniejach bez prowadzenia za rączkę...

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 28, 2019 10:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
Zbigniew3991 napisał(a):
Promocja rozpusty to namawianie do rozpusty. Ircia nie namawia do rozpusty, ale pisze o kształtowaniu sumienia na forum dotyczącym Chrześcijaństwa, więc można wnioskować o tym, że nie ma na myśli rozpusty.


Ircia namawia do podążania w stronę swojej miłości, a jak dla kogoś miłość to jest romansowanie? to co wtedy?

IrciaLilith napisał(a):
Robek- jeśli potrafisz tak korzystać z używek i romansowania, że nie robisz tym nikomu krzywdy to ok, inna sprawa, że na ogół na dłuższą metę to po prostu nie działa i zamiast do Wolności idziesz do klatki, którą sam sobie budujesz.


W którąś strone musze podążać? i jeśli nie lubie papierosów, a lubie romanse? to chyba jest logiczne w jakim kierunku będę podążał? no chyba że mam rezygnować z miłości i zacząć palić? i to palenie nie stanie się dla mnie klatką?

IrciaLilith napisał(a):
Wiem coś o tym i to na poziomie do jakiego zapewne nie doszedłeś i szczerze życzę, abyś nie doszedł.
Wiesz, ja jeszcze na etapie korzystania z iv potrafiłam sobie wmawiać, że tego chcę i wcale nie muszę, ale wystarczyło, że zechciałam tego nie robić aby zauważyć, że wpakowałam się do własnoręcznie zbudowanej klatki.
Chcesz być wolny? Rób to co chcesz, nie to co musisz... Po prostu sprawdzaj regularnie czy potrafisz tego nie robić ( tylko w spokoju zostaw elementarne potrzeby fizjologiczne, choć krótka przerwa od jedzenia jest ok)


Wydaje mi się że romanse to jest potrzeba fizjologiczna, która jak każda inna potrzeba jest tworzona w głowie.
I z tego co mówisz by wynikał, że bycie wolnym polega na częstym rezygnowaniu ze swoich potrzeb, co jest dla mnie bardzo dziwne, bo co to ma mi niby dać? przestane jeść przez trzy dni, i co tym udowodnię? co to mi da?

IrciaLilith napisał(a):
Kiedyś zauważysz, że lepiej robić to co daje szczęście takie trwałe, a nie tylko to co chwilowo maskuje egzystencjalną pustkę. Paradoksalnie uważam, że niektórzy ludzie po prostu aby coś zrozumieć muszą tego w pełni doświadczyć. Ty chociaż szukasz szczęścia, nie ważne, że zapewne się poranisz, ale przynajmniej poszukujesz swojej drogi, potrafisz działać po swojemu, na przekór, wbrew temu co sądzą inni.


Czym mam się poranić? skąd takie pomysły? to niby romanse mi zaszkodzą a papierosy są czymś super?

No i ty Ircai, robisz to co chcą inni? nie działasz nikomu na przekór?

IrciaLilith napisał(a):
Do ciasnej bramy autostrada nie prowadzi, więc nawet gdy obecnie nie idziesz prosto w jej kierunku to ćwiczysz chodzenie po kniejach bez prowadzenia za rączkę...


Tutaj to już się całkiem pogubiłaś :D bo dopiero było ustalone że za swoją miłością zmierzam w kierunku ciasnej bramy, a tu nagle opowiadasz, że już nie zmierzam?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt cze 28, 2019 12:46
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9097
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
Robek napisał(a):
Ircia namawia do podążania w stronę swojej miłości, a jak dla kogoś miłość to jest romansowanie? to co wtedy?

Romansowanie to nie miłość. Ircia nie namawia do podążania w stronę swojej miłości, bo mówi o tym, że należy liczyć się z innym człowiekiem. Miłość w Twoim wydaniu to zaspokajanie cielesne bez zobowiązxań. To jest rozpust, a nie miłość.
Robek napisał(a):
W którąś strone musze podążać? i jeśli nie lubie papierosów, a lubie romanse? to chyba jest logiczne w jakim kierunku będę podążał? no chyba że mam rezygnować z miłości i zacząć palić? i to palenie nie stanie się dla mnie klatką?

Każdy nałóg jest klatką, także seks.
Robek napisał(a):
Czym mam się poranić? skąd takie pomysły? to niby romanse mi zaszkodzą a papierosy są czymś super?

Trollujesz aż się kurzy.
Robek napisał(a):
Tutaj to już się całkiem pogubiłaś bo dopiero było ustalone że za swoją miłością zmierzam w kierunku ciasnej bramy, a tu nagle opowiadasz, że już nie zmierzam?

patrz wyżej - pierwsza odpowiedź w tym poście.
@Robek, przestaje mnie już bawić trolling w Twoim wydaniu. Życie to nie cyrk i kolejny post przedstawiający Twoją filozofię życiową jako sposób na życie rzekomo zmierzające do ciasnej bramy, będzie usunięty z odpowiednią konsekwencją.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pt cze 28, 2019 13:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
Robek- konieczne potrzeby fizjologiczne to potrzeba dostarczania tlenu i wydychania dwutlenku węgla, picie wody i robienie siusiu, jedzenie i wydalanie resztek oraz dla zdrowia i komfortu otoczenia należy się umyć, do tego potrzeba zapewnienia sobie materialnego bezpieczeństwa, czyli schronienia przed niekorzystną pogodą i drapieżnikami.
Romansowanie to potrzeba kreowania w Twoim umyśle.

Sądzę Robek, że doskonale rozumiesz różnicę między Miłością a różnymi 'miłościami'. Masz potrzebę Miłości , ale wybierasz zakrywać ją różnymi 'miłościami'. I masz do tego prawo, ale tylko jeśli nie krzywdzi to innych, a biorąc pod uwagę wzajemną sieć połączeń nie sposób tak krzywdzić siebie aby nie ranić innych.

Robek ciasna brama to brama Miłości, szeroka zezwala na wszelkie miłości=przywiązania, uzależnienia.
Potrafiłeś zerwać z uzależnieniem od opinii innych- super, tylko po co teraz budujesz sobie klatkę samodzielnie? Daje Ci to szczęście czy tylko chwilową ucieczkę od egzystencjalnej pustki?

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 28, 2019 13:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
Małgosiaa napisał(a):
Romansowanie to nie miłość. Ircia nie namawia do podążania w stronę swojej miłości, bo mówi o tym, że należy liczyć się z innym człowiekiem. Miłość w Twoim wydaniu to zaspokajanie cielesne bez zobowiązxań. To jest rozpust, a nie miłość.


No to w takim razie samemu namawiam się w stronę swojej miłości.

Małgosiaa napisał(a):
Każdy nałóg jest klatką, także seks.


Jakby chciał to wszystko co się robi, można nazwać nałogiem, a cytując to co pisze w wikipedji
Cytuj:
Nałóg to:
chroniczna potrzeba dostarczania szkodliwych bodźców do organizmu człowieka, zwykle sprzeczna z jego wolą i intelektem


To według ciebie, straciłem nad sobą kontrole? romansuje wbrew sobie?

IrciaLilith napisał(a):
Robek- konieczne potrzeby fizjologiczne to potrzeba dostarczania tlenu i wydychania dwutlenku węgla, picie wody i robienie siusiu, jedzenie i wydalanie resztek oraz dla zdrowia i komfortu otoczenia należy się umyć, do tego potrzeba zapewnienia sobie materialnego bezpieczeństwa, czyli schronienia przed niekorzystną pogodą i drapieżnikami.
Romansowanie to potrzeba kreowania w Twoim umyśle.


A niby potrzeba jedzenia gdzie jest kreowana w brzuchu? :D przecież wszystkie te potrzeby są kreowane w ludzkim umyśle, jeśli w głowie dzieje się coś nie tak to pojawia się w głowie, choćby coś takiego jak anoreksja.
I potrzeba seksualna to również potrzeba fizjologiczna, nie wiem skąd pomysł żeby oddzielać to od całej reszty.

IrciaLilith napisał(a):
Sądzę Robek, że doskonale rozumiesz różnicę między Miłością a różnymi 'miłościami'. Masz potrzebę Miłości , ale wybierasz zakrywać ją różnymi 'miłościami'. I masz do tego prawo, ale tylko jeśli nie krzywdzi to innych, a biorąc pod uwagę wzajemną sieć połączeń nie sposób tak krzywdzić siebie aby nie ranić innych.


Miłość zakrywam miłością? ty czytasz to co tutaj wypisujesz? zresztą seks nie wywołuje bólu ci cierpienia, więc nie potrzeba twoja obawa, o to że tutaj można kogokolwiek skrzywdzić.

IrciaLilith napisał(a):
Robek ciasna brama to brama Miłości, szeroka zezwala na wszelkie miłości=przywiązania, uzależnienia.
Potrafiłeś zerwać z uzależnieniem od opinii innych- super, tylko po co teraz budujesz sobie klatkę samodzielnie? Daje Ci to szczęście czy tylko chwilową ucieczkę od egzystencjalnej pustki?


Pytasz sie czy miłość daje mi szczęście? to chyba są oczywiste sprawy, miłość zawsze daje szczęście.

No i powiedz mi co to takiego jest ta egzystencjalna pustka?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt cze 28, 2019 15:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
Jeśli miłość, ta przez małe m ( czyli nie z poziomu agape) zawsze daje Ci szczęście i nigdy nie doznałeś egzystencjalnej pustki to zdradź sekret jak tego dokonałeś.
Skoro nie masz egzystencjalnej pustki to znasz odpowiedź na pytania o to kim jesteś i jaki to wszystko ma sens? A może po prostu nie dorosłeś do tego aby o tym myśleć lub zadowalasz się banalnymi odpowiedziami w stylu: Jestem Robek a sensem jest seks...

A seksem bardzo łatwo kogoś skrzywdzić- wystarczy rozbieżność oczekiwań czy chęci na coś, albo robienie tego po pijaku gdy budzisz się obok kogoś z kim na trzeźwo za nic byś tego nie zrobił...
Jeśli nigdy nikogo nie skrzywdziłeś to szczerze gratuluję.
Nikogo nie skrzywdziłeś to także brak wstydu aby to opowiedzieć chociażby przyszłej żonie, bo skoro nikogo nie skrzywdziłeś to nie powinno to wywoływać wstydu ;)

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt cze 28, 2019 15:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
IrciaLilith napisał(a):
Jeśli miłość, ta przez małe m ( czyli nie z poziomu agape) zawsze daje Ci szczęście i nigdy nie doznałeś egzystencjalnej pustki to zdradź sekret jak tego dokonałeś.


To jest jakaś inna możliwość? miłość do siebie, może powodować nieszczęścia?

IrciaLilith napisał(a):
Skoro nie masz egzystencjalnej pustki to znasz odpowiedź na pytania o to kim jesteś i jaki to wszystko ma sens?


Sensem jest dążenie do szczęścia, chyba to jest oczywiste?

IrciaLilith napisał(a):
A seksem bardzo łatwo kogoś skrzywdzić- wystarczy rozbieżność oczekiwań czy chęci na coś,


To trzeba dobierać się w ten sposób, żeby druga strona miała takie same oczekiwania, wtedy nie ma problemu.

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt cze 28, 2019 17:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 2790
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
Miłość do siebie, czyli miłość własna jest przedkładaniem interesów własnych, na czyjeś interesy. Zwykle ze szkodą dla innych.
Miłość do siebie samego zaślepia na potrzeby innych.
Miłość do kogokolwiek, siebie lub innej osoby nie powinna być nigdy ze szkodą dla kogokolwiek. Tylko wtedy jest to zdrowy stosunek do siebie i świata.


Pt cze 28, 2019 18:14
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2002
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
random14 napisał(a):
O czym mówi ten fragment Bibli?

. Symbolika ciasnej bramy to znana kościelnej teologii Porta Angusta prowadząca do królestwa niebieskiego, które gwarantował wiernym Kościół w zamian za życie zgodne z ewangelicznymi zasadami. A tych nauczano w każdej świątyni. Ciasna brama wskazywała, że zbawienie uzależnione będzie jednak od pewnych warunków. Dotyczyło to już biblijnego nawrócenia, któremu zawsze towarzyszyła skrucha, wyznanie i zarzucenie grzesznych postępków, a jeśli to było możliwe — i zadośćuczynienie (Prz 28, 13; 1 J 1.9; Łk 19, 8). Inaczej mówiąc, przez ciasną bramę nie można przejść, będąc „obładowanym” grzechami. Od tych ciężarów może nas uwolnić tylko Chrystus (Mt 11, 28), który powiada: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14, 6). To znaczy, że Jezus nie tylko może wskazać nam drogę, ale i poprowadzić nas do celu. On jest bowiem drogą i bramą. I wreszcie od nas zależy wybór przeznaczenia. Szeroka droga i przestronna brama niewymagające żadnych wyrzeczeń prowadzą na zatracenie wieczne. Salomon powiadał: „Niejedna droga zda się człowiekowi prosta, lecz w końcu prowadzi do śmierci” (Prz 14, 12). Inaczej jest z wąską drogą. To ona wiedzie do życia wiecznego. „Bo drogi Jahwe są proste: kroczą nimi sprawiedliwi, lecz potykają się na nich grzesznicy” (Oz 14, 10). Jeśli wierni wybiorą Chrystusa jako bramę, drogę, najlepszego Towarzysza ziemskiej wędrówki, będzie dla nich w przyszłości życie wieczne.
https://opoka.org.pl/biblioteka/I/IS/wa ... ee_01.html

Pytasz o znacznie wersetu biblijnego odnosząc go do inicjatyw bądź podajesz przykłady osób, u których dopatrujesz się grzechu, co jest dla mnie niezbyt czytelne w kontekście przytoczonego wersetu, gdyż zdajesz się sugerować, że Biblia daje prawo do osądu i decydowania o zbawieniu, cudzym. Jezus jest bramą, nikt nie przychodzi do Boga inaczej, jak przez Niego, nie mamy dostępu do serca drugiego człowieka, zatem trudno odnieść do kazania księdza, którego przykład jest zbyt lakoniczny, by się ustosunkować, podobnie z Lednicą czy SNE, nie wiadomo, w jakim kontekście niepokoi Cię ich działalność, czyżbyś uważał, że promują New Age bądź w inny sposób wiodą na manowce, oddalając człowieka od Boga?

random14 napisał(a):
Ale jak ktoś uważa że teraz mu się łatwo żyje,to ma się wszędzie w swoim postępowaniu grzechu dopatrywać.
Tak myślałem sobie że lepiej jest zachowywać Przykazania,i może dzięki nim się łatwiej żyję się.Czy jako katolik mam obowiązek utrudniać sobie życie,czy po prostu zyć zgodnie z Przykazaniami?

Myślę, że podchodzisz do sprawy zbyt skrupulatnie i jest w tym toku rozumowania zawarta refleksja, że nakładanie na siebie ciężarów=droga do zbawienia, natomiast życie obfitujące w wiele łask=potępienie. To by w pewnym stopniu nawiązywało do Twoich skojarzeń z Lednicą czy SNE, bowiem tam głosi się filozofię Carpe Diem! , gdzie dominuje postawa dziękczynienia nad umartwianiem się (to oczywiście pewne uproszczenie, gdyż jest to dość złożony temat), tymczasem symbolikę bramy należy odnosić do Jezusa (w Nim jest klucz do zbawienia człowieka), szeroka brama koncentruje się na naszym Ja, fundament stanowią nasze własne potrzeby, aspiracje, pragnienia, umiłowanie grzechu. To droga wiodąca do zatracenia, jest szeroka i przestronna, zło bowiem kusi ładnym opakowaniem, zatem pokusa pójścia za tym co światowe (władza, prestiż, pieniądze etc.) jest atrakcyjna, wielu znieczula swe sumienie, by zaspokoić potrzeby swego ego.
Natomiast sens ciasnej bramy koncentruje się na tym, że zbawienie, usprawiedliwienie przed Bogiem, przebaczenie grzechów jest ograniczone do Jezusa, który wydał samego siebie, by przywieść nas do Boga. Nie ma wielu dróg prowadzących do pokoju z Bogiem, jest tylko jedna, która koncentruje się na ofierze złożonej na Krzyżu. Nie znaczy to jednak, że wyznawcy innych religii mają zamkniętą drogę do zbawienia, jak mówił papież Franciszek, ciasna brama jest zawsze otwarta: dlaczego te drzwi są ciasne? Jest to wąska brama nie po to, by było trudno wejść, ale ponieważ wymaga od nas pomniejszenia i powstrzymania naszej pychy i lęku, by otworzyć się z pokornym i ufnym sercem na Niego, uznając się za grzeszników, potrzebujących Jego przebaczenia. Dlatego jest wąska, by ograniczyć naszą dumę, która czyni nas nadętymi. Brama Bożego miłosierdzia jest ciasna, ale jest zawsze otwarta dla wszystkich na oścież! Bóg nikogo nie wyróżnia, ale zawsze przyjmuje wszystkich, bez różnicy. Zbawienie, które On nam daje to nieustanny strumień miłosierdzia, przełamuje bariery i otwiera zaskakujące perspektywy światła i pokoju. Ciasna brama, ale zawsze otwarta. Pamiętajcie o tym
Zatem nie chodzi tu o to, by doszukiwać się grzechu cudzego, lecz by wznieść się na taki poziom duchowości, aby wzorem celnika być świadomym swej grzesznej natury, nie robić z siebie bohatera jak to uczynił faryzeusz, lecz z pokorą uznać swoją słabość i zawierzyć się Bożemu Miłosierdziu. To podążanie za Jezusem, praca nad sobą, doskonalenie duchowe, a także krzyż, bo trzeba nieraz zaprzeć się samego siebie, by w przeciwnościach życiowych trwać w wierze. W księdze Ezechiela mamy zapewnienie, że Bóg sam szuka tych, którzy zabłądzili, odłączyli się od stada przeżywając noc ciemną, tkwiących w mroku. Dla Niego nie jest przeszkodą fakt, że owce są rozproszone po wielu krajach, lecz to do człowieka należy decyzja, by wejść z Nim w relację.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


Pt cze 28, 2019 21:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
andej napisał(a):
Miłość do siebie samego zaślepia na potrzeby innych.


Mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź, co ma moja miłość do cudzych potrzeb? moja miłość do cukierków, zaślepiłam mnie i nie widzę potrzeby, kupna przez sąsiada samochodu?

Mrs_Hadley napisał(a):
[color=#000080]. Symbolika ciasnej bramy to znana kościelnej teologii Porta Angusta prowadząca do królestwa niebieskiego, które gwarantował wiernym Kościół w zamian za życie zgodne z ewangelicznymi zasadami. A tych nauczano w każdej świątyni. Ciasna brama wskazywała, że zbawienie uzależnione będzie jednak od pewnych warunków. Dotyczyło to już biblijnego nawrócenia, któremu zawsze towarzyszyła skrucha, wyznanie i zarzucenie grzesznych postępków, a jeśli to było możliwe — i zadośćuczynienie


Czy to co mówisz jest po Katolicku? czy w tej sytuacji jak ktoś będzie "dotyczyło to już biblijnego nawrócenia, któremu zawsze towarzyszyła skrucha, wyznanie i zarzucenie grzesznych postępków, a jeśli to było możliwe — i zadośćuczynienie"

to wtedy w Niebie będzie mógł mówić, że dzięki tym uczynkom został zbawiony?

Mrs_Hadley napisał(a):
Inaczej mówiąc, przez ciasną bramę nie można przejść, będąc „obładowanym” grzechami. Od tych ciężarów może nas uwolnić tylko Chrystus


Spowiedź nie uwalnia od tych grzechów? nie są odpuszczone?

Mrs_Hadley napisał(a):
To droga wiodąca do zatracenia, jest szeroka i przestronna, zło bowiem kusi ładnym opakowaniem, zatem pokusa pójścia za tym co światowe (władza, prestiż, pieniądze etc.)


To bycie politykiem, kardynałem, biskupem, niesie ze sobą władze prestiż i pieniądze, więc w tej sytuacji ci ludzie trafią do piekła?

Mrs_Hadley napisał(a):
Jest to wąska brama nie po to, by było trudno wejść, ale ponieważ wymaga od nas pomniejszenia i powstrzymania naszej pychy i lęku,


Niczego nie podpisywałem, więc nie widzę powodu żeby spełniać jakieś wymagania, bo to tak jakbym miał obowiązek spłacać kredyt którego w ogóle nie brałem, gdzie w tym sprawiedliwość?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Pt cze 28, 2019 22:51
Zobacz profil

Dołączył(a): So cze 29, 2019 0:02
Posty: 27
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
Jedyną bramą zbawienia jest Jezus Chrystus i tak trzeba czytać ta Ewangelie. Czytając inaczej zazwyczaj uderza się w takie tony moralizatorskie, gdzie jest wąska droga cnoty i jest szeroka droga grzechu. I tą wąska droge znajduje 5%, a ta szeroką wszyscy idą tylko nie ja.

Nie dano ludziom żadnego innego imienia w którym moglibyśmy być zbawieni. Jezus sam o sobie mówi " Ja jestem bramą". Trudno jest nam pomyśleć że Jezus jest bramą wąska. Wydaje nam się że jest bardzo szeroka ta brama.Jest szeroka w takim sensie że Chrystus jest otwarty na każdego. Ta Ewangelia zaczyna się od stwierdzenia że Jezus udał się do Jerozolimy i udał się tam po nic innego aby oddać życie za nas. Do Jezusa ma dostęp każdy.

Jednocześnie jeśli chwilę pomyślimy, to ona jest wąska. Jezus jest obecny z nami w taki sposób, że my niejednokrotnie musimy się zmagać żeby wchodzić przez tą bramę którą On jest, aby wchodzić do Królestwa Niebieskiego.


So cze 29, 2019 1:05
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So sty 03, 2015 12:30
Posty: 2002
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
Robek napisał(a):
Spowiedź nie uwalnia od tych grzechów? nie są odpuszczone?

KKK 1548 W służbie eklezjalnej wyświęconego kapłana jest obecny w swoim Kościele sam Chrystus jako Głowa swojego Ciała, jako Pasterz swojej trzody, Arcykapłan odkupieńczej ofiary, Nauczyciel Prawdy. To właśnie wyraża Kościół, mówiąc, że kapłan na mocy sakramentu święceń działa "w osobie Chrystusa-Głowy" (in persona Christi Capitis) (Por. Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 10; 28; konst. Sacrosanctum Concilium, 33; dekret Christus Dominus, 11; dekret Presbyterorum ordinis, 2; 6):

Jest więc jeden i ten sam Kapłan, Chrystus Jezus, którego najświętszą Osobę zastępuje kapłan. Ten ostatni bowiem dzięki konsekracji kapłańskiej upodabnia się do Najwyższego Kapłana i posiada władzę działania mocą i w osobie samego Chrystusa (virtute ac persona ipsius Christi) (Pius XII, enc. Mediator Dei).

Jeżeli idziesz do spowiedzi, lecz nie dopełniasz wszystkich warunków dobrej spowiedzi np. nie wyrażasz żalu za pewne grzechy, lecz masz zamiar nadal w nich trwać(akt woli), nie zostają odpuszczone. Dlatego wspomniana brama jest ciasna, bo trzeba pragnąć zerwać z grzechem, aby móc iść za Jezusem.

Robek napisał(a):
Czy to co mówisz jest po Katolicku? czy w tej sytuacji jak ktoś będzie "dotyczyło to już biblijnego nawrócenia, któremu zawsze towarzyszyła skrucha, wyznanie i zarzucenie grzesznych postępków, a jeśli to było możliwe — i zadośćuczynienie"

to wtedy w Niebie będzie mógł mówić, że dzięki tym uczynkom został zbawiony?


Nie bardzo rozumiem skąd ten szok w związku z postawą KK wobec grzechu. Nawrócenie jest związane z zerwaniem, a przynajmniej pragnieniem zerwania z grzechem i wiąże się z pewnymi działaniami w tym kierunku, swoistym świadectwem życia, wiara w Boga zbudowana na skale i prowadząca do zbawienia nie ogranicza się pustych deklaracji.

Cytuj:
To bycie politykiem, kardynałem, biskupem, niesie ze sobą władze prestiż i pieniądze, więc w tej sytuacji ci ludzie trafią do piekła?

Wycinasz zdania z kontekstu, a potem się dziwisz o co chodzi. Szeroka brama symbolizuje życie oparte na własnym JA, zatem jeżeli na pierwszym miejscu stawiasz siebie i w oparciu o swe Ja idziesz po trupach do celu, to nawet będąc biskupem kroczysz szeroką drogą ku zatraceniu. Jeżeli natomiast Boga stawiasz w centrum wszystkiego, jest Twoim punktem odniesienia, to zrezygnujesz z kariery, jeżeli będzie wiązała się z krzywdą drugiego człowieka, nie będziesz się rozpychał łokciami w pogoni za sławą i prestiżem, lecz będziesz brał odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za innych, gdy przyjdzie Ci pełnić funkcje, które dają szerokie wpływy. Komu więcej dano, od tego się więcej będzie wymagać, także na Sądzie.

Robek napisał(a):
Niczego nie podpisywałem, więc nie widzę powodu żeby spełniać jakieś wymagania, bo to tak jakbym miał obowiązek spłacać kredyt którego w ogóle nie brałem, gdzie w tym sprawiedliwość?

Zatem dlaczego @Robek struga katolika na forum, skoro nie ma zamiaru wziąć odpowiedzialności za własne wybory? Z KK zawsze można się wypisać, nikt nie zmusza do chodzenia do kościoła, do spowiedzi, obchodzenia katolickich świąt, modlitw itp. To Twoja wolność, zatem Ty decydujesz w jaki sposób z niej będziesz korzystał. O sprawiedliwości już pisałam w innym wątku, że na świat sprawiedliwy nie jest i trzeba walczyć o wartości, które są dla nas ważne, zatem jeżeli chcesz sprawiedliwości, zacznij naprawę świata od siebie. Bądź przykładem człowieka sprawiedliwego dla innych, by ich zachęcić własnym przykładem.

_________________
Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost - Bóg. 1 Kor 3, 7


So cze 29, 2019 8:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 2790
Post Re: Interpretacja Ciasnej Bramy
Robek napisał(a):
... co ma moja miłość do cudzych potrzeb? moja miłość do cukierków, zaślepiłam mnie i nie widzę potrzeb ...

Tak. Skupienie się na swoich przyjemnościach zaślepia. Powoduje niedostrzeganie potrzeb innych. Z wyjątkiem tych, które służą do zaspokajania własnych potrzeb. Powoduje przedmiotowe traktowanie otoczenia. Nawet najbliższych.
Uważam, że zaspokajanie potrzeb własnych i potrzeb bliskich, a następnie pozostałych powinno być zrównoważone. Co nie znaczy, że przedkładanie potrzeb innych nad własne jest wspaniałe.


So cze 29, 2019 9:47
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL