Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 8:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona
 Historyczna analiza Biblii 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Historyczna analiza Biblii
@bramin
Zacznę od cytatu z książki "Jezus z Nazaretu" Joachima Gnilki, niemieckiego teologa i biblisty, zajmującego się głównie Nowym Testamentem. Komentując krytyczną wobec wiarygodności Pisma postawę części badaczy, pisze on tak:
Cytuj:
"Przede wszystkim jednak trzeba odrzucić pewną wysuwaną przez krytykę niesłuszną tezę, według której ciężar dowodu spoczywa na tych, którzy starają się wykazać prawdziwość przekazu". Oznacza to przecież, że wychodzi się zasadniczo z założenia, iż jest on nieprawdziwy. Pomijając już to, że pojęcie „dowodu" jest w kontekście badań historycznych trudne do zastosowania, zwolennicy tego stanowiska zbytnio sobie tym sposobem sprawę ułatwiają."


To, co Gnilka obserwował w kontekście NT, jest obecne również przy badaniach ST. Inne księgi, język, inne postacie i teorie - ale taktyka ta sama. Gnilka zauważa, że pojęcie "dowodu" w badaniach historycznych jest trudne do zastosowania. Można domniemywać, że raczej będą to dowody poszlakowe, czyli badanie wielu drobnych faktów, z których żaden nie ma rangi rozstrzygającego dowodu, ale w większej całości pełnią pewną rolą uprawdopodobnienia właściwej tezy.

A więc po pierwsze gdy wskazywałem na pewne fakty, których nie negowałeś, trudno ci było widzieć je jako składniki większej układanki. OK. Rozumiem Twoje zastrzeżenia.
Ale cytat Gnilki przynosi też znacznie ważniejszą i silniejszą tezę: że punktem wyjścia nie może być negacja treści starożytnego dokumentu i domaganie się "dowodu". To ci, którzy kwestionują historyczność exodusu albo jego usytuowanie w czasie, powinni wykazać ("udowodnić") podstawy dla swoich tez.

Cytuj:
Piszesz:
Przypomnę ze opisy biblijnych wydarzeń były przez długi czas obecne w tradycji ustnej, po setkach lat spisane i redagowane.

A skąd to wiesz? Bo jakiś XIX-wieczny uczony siedząc za biurkiem w swojej europejskiej willi między obiadem a podwieczorkiem doszedł do wniosku, że to najlepiej będzie tłumaczyć jego koncepcję "czterech źródeł"? Tyle że tamta koncepcja już nie ma zwolenników, ale przeświadczenie, że "tradycja ustna" i "setki lat" - wciąż pozostały?

Wj. 17,14; 24,4.7; 34,27; Lb 33,1-2; Powt.31,9; Joz. 1,7-8; 8,32; 24,26.
Wszystkie powyższe miejsca w Biblii stwierdzają pisaną formę dokumentów sporządzanych podczas exodusu. Niech więc się stanie: udowodnij, że księgi Prawa nie zostały spisane przez Mojżesza i (tam gdzie to było konieczne) uzupełnione przez Jozuego?
Na jakiej podstawie powielasz tezę o "setkach lat" "tradycji ustnej"?
Czy Mojżesz nie mógł posługiwać się pismem?
Czy Egipcjanie nie znali pisma?
Czy Mojżesz nie był wykształcony na miarę członka rodziny królewskiej?
A czy wcześniej Józef nie pełnił w Egipcie kluczowej roli w państwie, tak że mógł sporządzić pisemne dokumenty mówiące o dziejach rodziny Abrahama? Owszem nie mamy takich informacji, ale nie mamy też informacji, że takich dokumentów nie było.

Wizja "tradycji ustnej" przechowującej bez zniekształceń przez "setki lat" niezmienny przekaz - to wizja żydowskiej tradycji, poprzedzającej spisanie Talmudu. Tam czym mniej geneza powstania Pisma różni się od genezy Talmudu, to tym lepiej dla Talmudu, więc taką legendę odnośnie ksiąg Mojżesza oni chętnie przyjmą. Ale czy to wynika z ksiąg Mojżesza?


Wt gru 20, 2022 16:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Historyczna analiza Biblii
Rabarbar napisał(a):
Zacznę od cytatu z książki "Jezus z Nazaretu" Joachima Gnilki, niemieckiego teologa i biblisty, zajmującego się głównie Nowym Testamentem. Komentując krytyczną wobec wiarygodności Pisma postawę części badaczy, pisze on tak:

Mam pod ręką tę książkę. Prosiłbym abyś napisał z jakiego rozdziału pochodzi ten cytat. Po drugie Gnilka moze sobie tak uważać. W sporach historyków często jest tak, ze albo udowadnia się prawdziwość jakiego przekazu, dokumentu itp. albo jego fałszywość.
Rabarbar napisał(a):
Pomijając już to, że pojęcie „dowodu" jest w kontekście badań historycznych trudne do zastosowania

Niewątpliwie jest trudne ale nie niemożliwe, tak czy owak w takim przypadku możemy ostrożnie sformułować pewną hipotezę lub kiedy jest to niemożliwe zastosować to, co uczciwy naukowiec w takich przypadkach mówi: "nie wiem".
Rabarbar napisał(a):
Można domniemywać, że raczej będą to dowody poszlakowe, czyli badanie wielu drobnych faktów, z których żaden nie ma rangi rozstrzygającego dowodu, ale w większej całości pełnią pewną rolą uprawdopodobnienia właściwej tezy.

Raczej hipotezy.
Rabarbar napisał(a):
Ale cytat Gnilki przynosi też znacznie ważniejszą i silniejszą tezę: że punktem wyjścia nie może być negacja treści starożytnego dokumentu i domaganie się "dowodu". To ci, którzy kwestionują historyczność exodusu albo jego usytuowanie w czasie, powinni wykazać ("udowodnić") podstawy dla swoich tez.
To jest pogląd a nie teza. Zarówno w prawie jak i w badaniach historycznych mówi się o zasadzie "Unus testis nullus testis" czyli jeden świadek, żaden świadek. Jeśli mamy tylko jedno świadectwo historyczne to wartość dowodowa jest dość słaba ale jest, w przypadku braku jakiegokolwiek świadectwa każde twierdzenie na temat jakiegoś faktu będzie tylko hipotezą, spekulacją itp., niczym więcej.
Rabarbar napisał(a):
A skąd to wiesz? Bo jakiś XIX-wieczny uczony siedząc za biurkiem w swojej europejskiej willi między obiadem a podwieczorkiem doszedł do wniosku, że to najlepiej będzie tłumaczyć jego koncepcję "czterech źródeł"?

Rabarbarze, jak Twoje przemyślenia zatrzymały się na XIX-wiecznych badaniach to nie mamy o czym rozmawiać. :D
Rabarbar napisał(a):
ale przeświadczenie, że "tradycja ustna" i "setki lat" - wciąż pozostały?

To jest elementarz dla tych, którzy zajmują sie historią, rękopisami, kodeksami, palimpsestami, paleografią, świętymi pismami różnych religii itp.
Rabarbar napisał(a):
Niech więc się stanie: udowodnij, że księgi Prawa nie zostały spisane przez Mojżesza i (tam gdzie to było konieczne) uzupełnione przez Jozuego?

Widzę, ze kolega nie rozumie co pisze. Nasze pojęcie "księgi" i nasze pojęcie "autorstwa" są dość odlegle od realiów, w których te księgi powstawały.
Rabarbar napisał(a):
Na jakiej podstawie powielasz tezę o "setkach lat" "tradycji ustnej"?
Czy Mojżesz nie mógł posługiwać się pismem?
Czy Egipcjanie nie znali pisma?
Czy Mojżesz nie był wykształcony na miarę członka rodziny królewskiej?
A czy wcześniej Józef nie pełnił w Egipcie kluczowej roli w państwie, tak że mógł sporządzić pisemne dokumenty mówiące o dziejach rodziny Abrahama? Owszem nie mamy takich informacji, ale nie mamy też informacji, że takich dokumentów nie było.

To jest wiedza z zakresu szkoły podstawowej, także dzieci na lekcjach religii uczą się tych rzeczy zachodzę w głowę dlaczego takie pytania. Na pierwsze pytanie odpowiedzą Ci bibliści, wśród których jest zgoda, ze czas spisywania "ksiąg" zaczął się w IX-VIII wieku przed narodzeniem Chrystusa. Cytaty, ktore podałeś, owszem, świadczą o pewnych zapisach, inskrypcjach na kamieniach, skórze i innych materiałach ale nie były to księgi w naszym rozumieniu, to był tylko fragment tego co funkcjonowało w ustnym przekazie.
W tradycyjnych szkołach żydowskich do dzisiaj dzieciska zakuwają na pamięć wiele tekstów biblijnych, tak jak i w szkołach koranicznych czy w Indiach. Tak było przez wiele wieków i tak jest do dzisiaj.

_________________
ksiądz


Cz gru 22, 2022 14:02
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Historyczna analiza Biblii
@bramin
Cytuj:
Mam pod ręką tę książkę. Prosiłbym abyś napisał z jakiego rozdziału pochodzi ten cytat. Po drugie Gnilka moze sobie tak uważać. W sporach historyków często jest tak, ze albo udowadnia się prawdziwość jakiego przekazu, dokumentu itp. albo jego fałszywość.

To wydanie Znaku z 1997 r. Cytowany fragment jest na str. 44, pod koniec pierwszego rozdziału: "Problem Jezusa", podrozdział "Uwagi metodologiczne".
Cytuj:
Zarówno w prawie jak i w badaniach historycznych mówi się o zasadzie "Unus testis nullus testis" czyli jeden świadek, żaden świadek. Jeśli mamy tylko jedno świadectwo historyczne to wartość dowodowa jest dość słaba ale jest, w przypadku braku jakiegokolwiek świadectwa każde twierdzenie na temat jakiegoś faktu będzie tylko hipotezą, spekulacją itp., niczym więcej.

Czyli jak jest jeden świadek (Biblia), to jest "żaden świadek". A jak jest zero świadków - jest to teoria por. https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_%C ... B3de%C5%82. Wewnątrz jest mowa o hipotezach, które zostały odrzucone, ale wcześniej funkcjonowało to jako "teoria", więc taki tytuł pozostał.
Cytuj:
Rabarbarze, jak Twoje przemyślenia zatrzymały się na XIX-wiecznych badaniach to nie mamy o czym rozmawiać.

Jeśli będziesz szukał takiego rodzaju "nauki", która nie bierze pod uwagę tego, co o powstaniu ksiąg piszą ich autorzy - to co 100 lat będziesz miał nową "teorię", która później okaże się bezwartościową.
Cytuj:
To jest elementarz dla tych, którzy zajmują sie historią, rękopisami, kodeksami, palimpsestami, paleografią, świętymi pismami różnych religii itp.

A czy Ty zawodowo zajmujesz się tymi tematami?
Cytuj:
Widzę, ze kolega nie rozumie co pisze. Nasze pojęcie "księgi" i nasze pojęcie "autorstwa" są dość odlegle od realiów, w których te księgi powstawały.

To, że "księga" mogła mieć formę zwoju/zwojów niczego nie zmienia. A zakres ewentualnych zewnętrznych ingerencji w tekst Mojżesza - należałoby udowodnić, a nie pisać jedynie o "elementarzu" i o szkole podstawowej.
Cytuj:
Na pierwsze pytanie odpowiedzą Ci bibliści, wśród których jest zgoda, ze czas spisywania "ksiąg" zaczął się w IX-VIII wieku przed narodzeniem Chrystusa.

Mają "wiedzę wlaną"? A zatem Boże objawienie miało miejsce, nie wiedziałem tylko, że to zjawisko całkiem współczesne, do tego dopadające tych "niezbyt wierzących".
Cytuj:
Cytaty, ktore podałeś, owszem, świadczą o pewnych zapisach, inskrypcjach na kamieniach, skórze i innych materiałach ale nie były to księgi w naszym rozumieniu, to był tylko fragment tego co funkcjonowało w ustnym przekazie.

Papirus jako materiał piśmienniczy funkcjonował w Egipcie przynajmniej od 2600 r. pne. Jest jednak zbyt mało trwały, by pisma na nim utrwalone przetrwały do naszych czasów. Dlatego kamienne inskrypcje miały większą szansę by przetrwać.
Cytuj:
W tradycyjnych szkołach żydowskich do dzisiaj dzieciska zakuwają na pamięć wiele tekstów biblijnych, tak jak i w szkołach koranicznych czy w Indiach. Tak było przez wiele wieków i tak jest do dzisiaj.

Ale czy rezygnują z formy pisanej tekstów biblijnych? Nie, każdy z tych dzieciaków umie czytać i wielokrotnie czytając, zapamiętuje je. Nie mamy weryfikacji skuteczności takiego "głuchego telefonu", który miałby funkcjonować przez wieki bez wsparcia tekstem spisanym.

Uczniowie w chederze pod okiem mełameda mają inną niż przechowanie tekstu motywację by uczyć się tektów na pamięć np.:
Zawsze powtarzaj sobie słowa tej księgi prawa i rozważaj ją we dnie i w nocy, abyś mógł dokładnie wypełnić wszystko, co zostało w niej napisane. Wtedy pomyślnie spełnisz swoje zamiary i będzie ci się wiodło (Joz. 1,8 edycja św. Pawła)
W mym sercu zachowuję Twoje słowa, abym nie zgrzeszył przeciw Tobie (Ps.119,11 edycja św. Pawła)


Cz gru 22, 2022 22:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Historyczna analiza Biblii
Rabarbar napisał(a):
To wydanie Znaku z 1997 r. Cytowany fragment jest na str. 44, pod koniec pierwszego rozdziału: "Problem Jezusa", podrozdział "Uwagi metodologiczne".

Znalazłem, dziękuję. Tylko, ze zdania tego akapitu zostały niedokładnie przetłumaczone.
Cytuj:
"Przede wszystkim jednak trzeba odrzucić pewną wysuwaną przez krytykę niesłuszną tezę (uprzedzenie), według której ciężar dowodu spoczywa na tych, którzy starają się wykazać prawdziwość przekazu". Oznacza to przecież, że wychodzi się zasadniczo z założenia, iż jest on nieprawdziwy. Pomijając już to, że pojęcie „dowodu" jest w kontekście badań historycznych trudne do zastosowania (jest szkodliwe, niezdrowe), zwolennicy tego stanowiska zbytnio sobie tym sposobem sprawę ułatwiają."

Wcześniej Gnilka mówi o perspektywie teologicznej a nie historycznej, ze biblijny przekaz powinniśmy traktować jako przekaz wiary.
Ja już wcześniej o tym pisałem. Ja nie neguję historyczności Exodus tylko stwierdzam, ze nie ma pozabiblijnych świadectw mówiących o tym wydarzeniu. Mimo pewnych nieścisłości, powtórzeń, niekonsekwencji itp.(ustny przekaz), Pięcioksiąg jest jednak czymś spójnym i opisuje historię Izraelitów.
Rabarbar napisał(a):
Wewnątrz jest mowa o hipotezach, które zostały odrzucone, ale wcześniej funkcjonowało to jako "teoria", więc taki tytuł pozostał.

Ale ja nie forsuję tej hipotezy.
Rabarbar napisał(a):
Jeśli będziesz szukał takiego rodzaju "nauki", która nie bierze pod uwagę tego, co o powstaniu ksiąg piszą ich autorzy - to co 100 lat będziesz miał nową "teorię", która później okaże się bezwartościową

No ale na tym polega nauka. To nie jest "nauka" tylko nauka oparta na konkretnych badaniach.
Rabarbar napisał(a):
A czy Ty zawodowo zajmujesz się tymi tematami?

Kiedyś tak ale raczej średniowieczem, teraz ze względu na moją profesję i brak czasu hobbystycznie.
Rabarbar napisał(a):
To, że "księga" mogła mieć formę zwoju/zwojów niczego nie zmienia.

Co innego miałem na myśli. Nie chodzi o zwoje czy kodeksy. Chodzi o treść księgi, jej zawartość, która może mieć wielu autorów, kopistów, redaktorów, wiele wariantów itp.
Pojęcie autorstwa, plagiatu jest w antyku czy średniowieczu, nawet w bliższych nam epokach zupełnie inne niż nasze.
Rabarbar napisał(a):
Nie mamy weryfikacji skuteczności takiego "głuchego telefonu", który miałby funkcjonować przez wieki bez wsparcia tekstem spisanym.

Mamy weryfikacje na podstawie zachowanych większych całości czy fragmentów różnych pism biblijnych.
Przecież tradycja ustnego przekazu sięga średniowiecza i odnosi sie nie tylko do pism ale i do muzyki. Np. chorał gregoriański wywodzący sie m.in. ze śpiewów synagogalnych to przecież przez wiele wieków ustny przekaz, później spisany.

_________________
ksiądz


Pt gru 23, 2022 9:12
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Historyczna analiza Biblii
@bramin
Cytuj:
Wcześniej Gnilka mówi o perspektywie teologicznej a nie historycznej, ze biblijny przekaz powinniśmy traktować jako przekaz wiary.

Zgoda, tylko że to działa w obie strony. Bo jedną sprawą jest to, że wydarzenia historyczne (np. ich dokładna lokalizacja w czasie), może nie być w kręgu zainteresowania autora. Np. z Księgi Wyjścia dowiadujemy się jakie były imiona położnych (Wj. 1,15), natomiast nie dowiemy się jak nazywał się faraon. Z perspektywy wiary położne (i ich postawa) były ważniejsze od faraona.

Ale z drugiej strony historia Egiptu, która jak się na pozór wydaje, jest poznana dokładniej (np. ze względu na bogactwo kamiennych inskrypcji) może okazać się pełna dziur i przekłamań. Bo u Egipcjan historia była cenzurowana i fałszowana, ze względu na późniejszą ocenę władcy. Milczeniem pomijano porażki Egiptu, a eksponowano zwycięstwa. Informacje o "przegranym" faraonie były brutalnie skuwane z inskrypcji wcześniejszych.
Zupełnie inne podejście do prawdy można widzieć w całym biblijnym łańcuchu postaci, poczawszy od Ksiegi Rodzaju. Patriarchowie bywają małostkowi, zazdrośni, kłamliwi. Nawet Abraham nie był bez wad. Jakub podstępem zdobywa pierworództwo, a jego synowie bez skrupułów sprzedają swojego brata w niewolę. Tego typu rodzinne sekrety zwykle się pomija w rodzinnych wspomnieniach, bo po co psuć sobie reputację.
Można to śledzić przez wieki. I gdy patrzymy na apostołów, w zasadzie każdemu można coś zarzucić. Nawet Jezusowi w przytaczanym przez Mateusza rodowodzie, czytamy o pięciu kobietach, z których cztery każdy chciałby najchętniej ukryć - a one tu są wymienione, gdy pozostałych kilkadziesiat jest pominięte.
Gdy wiemy o takich zwyczajach - czyjej relacji chętniej uwierzymy? Egipskiej?

Z relacji, która jest "przekazem wiary" wynika też szczególna odpowiedzialność tego, kto pisze, kto przepisuje, kto ewentualnie uzupełnia ubytki w uszkodzonym tekście:
Pan rzekł do Mojżesza: Zapisz sobie te słowa, gdyż na podstawie tych słów zawarłem przymierze z tobą i z Izraelem. (Wj. 34,27)
Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy Pana, Boga waszego, które na was nakładam. (Powt. 4,2; por. 13,1)


Cytuj:
Ja nie neguję historyczności Exodus tylko stwierdzam, ze nie ma pozabiblijnych świadectw mówiących o tym wydarzeniu.

Mógłbym się z takim Twoim ujęciem zgodzić, gdyby je zmodyfikować/rozumieć następująco:
"Ja nie neguję historyczności Exodus tylko stwierdzam, ze nie znam pozabiblijnych świadectw mówiących o tym wydarzeniu. Ale chętnie takie świadectwa poznam, jeśli istnieją".

Cytuj:
Ale ja nie forsuję tej hipotezy.

To prawda. To ja przywołałem tę hipotezę, bo pokazuje ona porażkę pewnego zdeformowanego podejścia do badania Biblii. Bo czy to jakieś nowe fakty, nieznane wcześniej, spowodowały zmianę oceny hipotezy czterech źródeł? Nie, po prostu inaczej zamieszano fusy.

Cytuj:
Co innego miałem na myśli. Nie chodzi o zwoje czy kodeksy. Chodzi o treść księgi, jej zawartość, która może mieć wielu autorów, kopistów, redaktorów, wiele wariantów itp.
Pojęcie autorstwa, plagiatu jest w antyku czy średniowieczu, nawet w bliższych nam epokach zupełnie inne niż nasze.

Każdy, kto w życiu napisał tekst dłuższy niż internetowa wypowiedź, był jednocześnie redaktorem własnego tekstu. Możemy pisać jakieś treści w postaci rozdziałów, a dopiero w następnym etapie decydować o ustaleniu ich kolejności w całości. Sam fakt, że była obróbka redakcyjna, nie oznacza, że nie dokonał jej autor, albo że obróbka ta zniekształciła pierwotną myśl.

Każdy z nas wie, że "Lalkę" Prusa napisał Prus. Ale zmiany redakcyjne pojawiały się niemal przy każdym wydaniu. Zmieniano układ rozdziałów (pierwotnie była to powieść w odcinkach), ich tytuły, dokonywano korekt językowych, uwspółcześniano np. ortografię, wtedy gdy zmieniały się zasady pisowni. Ja czytałem "Lalkę" i zapadło mi w pamięć, że ukochana Wokulskiego miała na imię Izabella (przez podwojone "L"). Oczwiście, później gdzieś popełniłem błąd, bo to imię pisze się (już) przez jedno "L". Gdyby do "Lalki" zastosować te same kryteria, które wprowadza się dla Biblii, to powieść ta nie mogłaby mieć B. Prusa za autora. Ale ma. Za datę powstania nie mogłyby uchodzić lata 1887–1889, lecz moment najnowszego wydania powieści. Jednak przecież nikt tak nie podchodzi. Chyba że bada Biblię, bo wtedy liczy się moment postawienia ostatniej kropki w tekście. Nawet jedynie domniemany moment...

Cytuj:
Przecież tradycja ustnego przekazu sięga średniowiecza i odnosi sie nie tylko do pism ale i do muzyki. Np. chorał gregoriański wywodzący sie m.in. ze śpiewów synagogalnych to przecież przez wiele wieków ustny przekaz, później spisany.

A kto sprawdzi, czy ten chorał gregoriański przez wieki się nie zmienił?

Mamy różne modele zachowań. Oprócz przekazu ustnego, mamy przecież przekaz osobiście utrwalany na piśmie przez autora. Na przykład chrześcijaństwo zapisało swoje przekazy w ciągu kilkudziesięciu lat od śmierci Chrystusa, a żyjącym na pozór w tej samej kulturze, w tym samym czasie i miejscu judaistom, spisanie Talmudu zajęło kilkaset lat, poprzedzonych przekazem ustnym. Nie mam na ten temat dużej wiedzy, ale spodziewam się, że początkowo (jeszcze w czasach przed Chrystusem) najważniejsi rabini sprzeciwiali się zapisywaniu ich słów, by nie upadabniać tego przekazu do Biblii. Tak czy inaczej jakiś powód zwłoki w spisaniu Talmudu być musiał.

I teraz jeden z tych dwóch modeli, moim zdaniem ten mniej naturalny, bezrefleksyjnie rozszerza się na daleką przeszłość. To jest jak z tym biblijnym dowodem, że Abraham nosił jarmułkę...

Izraelici w miesiąc po wyjściu z Egiptu zawarli przymierze na Synaju, bardzo dla nich ważne. Tylko obiektywna techniczna przeszkoda - np. brak papirusu albo czegoś zastępczego, albo brak wynalazku pisma - mógłby tłumaczyć brak pisemnego utrwalenia tych treści choćby w ciągu następnych 40 lat. Obie przeszkody odpadają. Alfabetyczne pismo protosemickie (z niego powstały inne alfabety) pojawiło się w Egipcie w XVIII w. pne., a więc o kilkaset lat poprzedzało exodus. Papirus był stosowany nawet 2600 lat pne.


Pt gru 23, 2022 16:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Historyczna analiza Biblii
Piszesz dużo ale nie podajesz argumentów na historyczność Exodus i podważasz rolę ustnego przekazu.
Według dotychczasowych odkryć archeologicznych przyjmuje się, ze w czwartym tysiącleciu przed Chrystusem powstało niezależnie od siebie pismo w Egipcie i Mezopotamii. Pisma owe posługiwały sie znakami, nie były one słowami ani sylabami. Fenicjanie uprościli te znaki i zamiast tysiąca znaków było ich około dwudziestu.
Hebrajskie pismo wykształciło się z fenickiego i funkcjonowało w różnych dialektach: izraelskim, gileadzkim, moabskim, ammonickim itd.
Przed IX wiekiem (przed Chrystusem) pismo hebrajskie nie było zaawansowane w rozwoju aby tworzyć długie teksty czy "księgi".
Pierwsza jednoznacznie hebrajska inskrypcja z Siloah datowana jest na późny VIII wiek.
Kierunek pisma (od prawej strony do lewej) tez można stwierdzić od ok. IX wieku.
Dopiero w tym czasie można mówić o pozabiblijnych źródłach historycznych np. wzmianki w źródłach starożytnego Orientu, zwłaszcza asyryjskich królewskich inskrypcjach o królestwach Izraela i Judy.
Rabarbar napisał(a):
Nie mam na ten temat dużej wiedzy, ale spodziewam się, że początkowo (jeszcze w czasach przed Chrystusem) najważniejsi rabini sprzeciwiali się zapisywaniu ich słów, by nie upadabniać tego przekazu do Biblii. Tak czy inaczej jakiś powód zwłoki w spisaniu Talmudu być musiał.

To Twoja wiedza czy gdybanie?
Rabarbar napisał(a):
A kto sprawdzi, czy ten chorał gregoriański przez wieki się nie zmienił?

Mamy zapisy cheironomiczne i diastematyczne, bardzo wiele rękopisów. Jeszcze do niedawna, może w niektórych klasztorach w dalszym ciągu, mnich zajmujący się śpiewami uczył się przez dziesięć lat wszystkich śpiewów na pamięć.

_________________
ksiądz


Śr gru 28, 2022 16:48
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Historyczna analiza Biblii
Cytuj:
Bramin napisał:
Według dotychczasowych odkryć archeologicznych przyjmuje się, ze w czwartym tysiącleciu przed Chrystusem powstało niezależnie od siebie pismo w Egipcie i Mezopotamii. Pisma owe posługiwały sie znakami, nie były one słowami ani sylabami. Fenicjanie uprościli te znaki i zamiast tysiąca znaków było ich około dwudziestu.

A jednak pismo fenickie miało swojego poprzednika w postaci pisma protosynajskiego:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pismo_protosynajskie
„Pismo protosynajskie – pismo alfabetyczne pochodzące z pierwszych wieków II tysiąclecia p.n.e., stanowiące pośrednią fazę rozwoju pisma między hieroglifami a alfabetem semickim. (...)
Mimo nieznanej dokładnej daty powstania alfabet protosynajski jest uznawany za przodka alfabetu fenickiego, gdyż stanowi pośrednie stadium rozwoju pisma pomiędzy hieroglifami egipskimi a alfabetem semickim. Pismo protosynajskie wskazuje, że pismo alfabetyczne powstało w środowisku semickim.”
Nie twierdzę, że Mojżesz pisał Pięcioksiąg tym alfabetem, którym księgi biblijne były zapisane w późniejszych wiekach (wciąż przed Chrystusem), ale wczesna wersja alfabetu, która mu to umożliwiała, była w jego czasach dostępna.

Cytuj:
Przed IX wiekiem (przed Chrystusem) pismo hebrajskie nie było zaawansowane w rozwoju aby tworzyć długie teksty czy "księgi".
Pierwsza jednoznacznie hebrajska inskrypcja z Siloah datowana jest na późny VIII wiek.
Kierunek pisma (od prawej strony do lewej) tez można stwierdzić od ok. IX wieku.
Dopiero w tym czasie można mówić o pozabiblijnych źródłach historycznych np. wzmianki w źródłach starożytnego Orientu, zwłaszcza asyryjskich królewskich inskrypcjach o królestwach Izraela i Judy.

Czyżby?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Habiru
Pod powyższym linkiem można przeczytać o ludzie, zwanym Habiru (Hebrajczykach).
Wśród tych wskazań, jest też korespondencja z Tell el-Amarna, skierowana między innymi do Amenhotepa III (1417-1379 p.n.e.). Jeśli, zgodnie z chronologią biblijną, exodus nastąpił w 1446 pne., to w 40 lat później, w 1406 pne rozpoczął się podbój ziemi Kanaan, a zatem było to za panowania Amenhotepa III.

„Uwagę przykuwa popłoch, jaki wzbudzali oni [Habiru] wśród władców miast-państw Palestyny z powodu swoich licznych sukcesów militarnych. Historycy nie wiedzą dlaczego król Egiptu nie wysłał swojej armii, aby w zdecydowany sposób rozprawić się z zagrożeniem na poddanych mu terytoriach. Trudno utrzymać także koncepcję, iż Habiru były wówczas jedynie bandami włóczęgów. Z pewnością termin oznacza bezpaństwowców, pogardzanych przybyszów spoza Kanaanu prowadzących przynajmniej po części koczowniczy styl życia, lecz zdolność zdobywania licznych obwarowanych miast świadczy o zjednoczeniu sił, dobrej organizacji i przywództwie oraz dosyć licznej armii. Odkrycia archeologiczne potwierdzają zniszczenie części miast-państw Palestyny w okresie amarneńskim (m.in. Arad, Betel, Debir, Jerycho, Hasor, Lakisz).”

Ponadto Stela Merenptaha
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stela_Merenptaha
w latach 1236–1233 wspomina na obszarze Kanaanu o narodzie Izraela, nie posiadającym własnego państwa.
"Stela Merenptaha w bardzo ciekawy sposób potwierdza wielowiekowe istnienie predynastycznego Izraela (co najmniej w okresie XIII—XI p.n.e.), gdyż Ysyrial został ukazany w inskrypcji jako naród pozbawiony własnego króla, państwa czy administracji.”
A zatem Izrael istnieje w Kanaanie, (rządzony przez sędziów, ale nie mający króla) jeszcze przed czasem, jaki przyjmują zwolennicy późnego datowania exodusu.

Cytuj:
Cytuj:
Rabarbar napisał(a):
Nie mam na ten temat dużej wiedzy, ale spodziewam się, że początkowo (jeszcze w czasach przed Chrystusem) najważniejsi rabini sprzeciwiali się zapisywaniu ich słów, by nie upadabniać tego przekazu do Biblii. Tak czy inaczej jakiś powód zwłoki w spisaniu Talmudu być musiał.

To Twoja wiedza czy gdybanie?

Tutaj:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Miszna
czytamy m. in.:
„Być może obawiano się, że spisanie Tradycji Ustnej mogłoby obniżyć autorytet Tory Pisanej.”

A więc to wiedza, czy gdybanie?


Śr gru 28, 2022 20:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Historyczna analiza Biblii
Ale chyba nikt nie przeczy że Hebrajczycy mieszkali na terenie Kanaanu przed czasem pierwszej świątyni. Nikt nie przeczy też że wydarzenia opisane w Biblii mogły mieć jakiś związek z wydarzeniami historycznymi które przetrwały w postaci mitów do czasów pierwszej świątyni.

Jak z tego co rozumiem Bramin kwestionuje eksodus, 40 lat wędrówki po pustyni i jednorazowy podbój Kanaanu.


Cz gru 29, 2022 8:53
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Historyczna analiza Biblii
@afilatelista
Cytuj:
Jak z tego co rozumiem Bramin kwestionuje eksodus, 40 lat wędrówki po pustyni i jednorazowy podbój Kanaanu.

Ja rozumiem, że Bramin nie kwestionuje tych wydarzeń, ale twierdzi, że nie mają one potwierdzenia w źródłach pozabiblijnych.
Poza tym Bramin twierdzi, że chronologie i okresy o jakich czytamy w Biblii, mają jedynie znaczenie symboliczne, takie "pi razy drzwi".

Uważam, że o wiarygodności Pięcioksięgu świadczą:
- informacje o imperium Hetytów, które upadło ok. 1200 r. pne, podczas gdy inne informacje o nim były nieznane do czasów nowożytnych
- szeroka znajomość religii Egipcjan. Każda z plag podważa wiarygodność kolejnych bóstw Egiptu.
- o wiarygodności wczesnego okresu podboju Kanaanu (czasy Jozuego) świadczą Listy z Tell el-Amarna. Wg Biblii podbój ten trwał aż do czasów królów, np. Jerozolima została zdobyta z rąk Jebusytów w czasach Dawida.
- Stela Merenptaha świadczy, że w XIII w pne Izrael był już ludem zamieszkującym Kanaan i posiadał ustrój zgodny z tym, co opisuje Księga Sędziów.
- w XIV w. pne w Egipcie zauważa się epizod odejścia od wielobóstwa do monoteizmu (epogeum za czasów faraona Echnatona 1379-1362 pne). Można to tłumaczyć "kompromitacją" bóstw egipskich podczas dziesięciu plag - kilkadziesiąt lat wcześniej.


Cz gru 29, 2022 11:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Historyczna analiza Biblii
Rabarbar napisał(a):
A jednak pismo fenickie miało swojego poprzednika w postaci pisma protosynajskiego
A czy ja przeczę temu, ze pisma te ulegały pewnym przekształceniom, odkryłeś Amerykę? Chcesz to napiszę Ci cos więcej o pismach ale to nie jest związane z tematem wątku.
Rabarbar napisał(a):
Nie twierdzę, że Mojżesz pisał Pięcioksiąg tym alfabetem, którym księgi biblijne były zapisane w późniejszych wiekach (wciąż przed Chrystusem), ale wczesna wersja alfabetu, która mu to umożliwiała, była w jego czasach dostępna.

Która wczesna wersja alfabetu? O czym Ty piszesz? Poza tym jaki to ma związek z tematem?
Rabarbar napisał(a):
Pod powyższym linkiem można przeczytać o ludzie, zwanym Habiru (Hebrajczykach)

O Habiru, Hapiru lub Apiru można przeczytać w wielu pozycjach zajmujących się historia Egiptu czy Bliskiego Wschodu. Problem w tym, ze tez niczego nie wnosi do dyskusji na temat historyczności Exodus.
Résumé z podanego przez Ciebie artykułu:
Cytuj:
Do chwili obecnej nie udało się jednoznacznie ustalić czy plemiona hebrajskie także określano mianem Habiri. Nie ma tym samym całkowitej pewności co do teorii, według której określenie Hebrajczyk pochodzi od terminu Hapiru.

Rabarbar napisał(a):
Jeśli, zgodnie z chronologią biblijną, exodus nastąpił w 1446 pne., to w 40 lat później, w 1406 pne rozpoczął się podbój ziemi Kanaan, a zatem było to za panowania Amenhotepa III.

Chronologia biblijna ma wiele braków, operuje powtórzeniami (raz podana jest jedna data, innym razem temu samemu wydarzeniu przypisana jest inna data), posługuje się symboliką liczb (w tym przypadku 40, liczba ta występuje w Bibli 159 razy), ma teologiczną wizję dziejów (zob. biblijną koncepcje czasu, którą jest kairos a nie chronos), nie oznacza to ze jest fałszywa lub celowo wprowadza ludzi w błąd. Tak ówcześni ludzie rozumieli pojęcie historii dlatego historyk, który nie weźmie pod uwagę tych kryteriów dojdzie do błędnych wniosków.
Rabarbar napisał(a):
„Być może obawiano się, że spisanie Tradycji Ustnej mogłoby obniżyć autorytet Tory Pisanej.”

Tryb przypuszczający wyraża gdybanie, hipotezę a nie mocne stwierdzenie faktu.
afilatelista napisał(a):
Jak z tego co rozumiem Bramin kwestionuje eksodus, 40 lat wędrówki po pustyni i jednorazowy podbój Kanaanu.

Ja nie kwestionuję Exodus i wędrówki po pustyni. Ja twierdzę, ze jak dotychczas nie ma, nie znaleziono pozabiblijnych świadectw mówiących o Wyjściu.
Fajnie byłoby gdyby takie były. Jeśli ich nie ma, nie oznacza to, ze nie miały miejsca wydarzenia opisane w Biblii.
Brak takich świadectw nie osłabi mojej wiary w prawdomówność Biblii.
Naginanie faktów i nadinterpretacja niektorych świadectw robią Biblii niedźwiedzią przysługę.

_________________
ksiądz


Cz gru 29, 2022 12:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1701
Post Re: Historyczna analiza Biblii
Rabarbar napisał(a):
Uważam, że o wiarygodności Pięcioksięgu świadczą:
- informacje o imperium Hetytów, które upadło ok. 1200 r. pne, podczas gdy inne informacje o nim były nieznane do czasów nowożytnych

A istnienie Nowego Yorku świadczy o istnieniu Spidermana?
To że starożytny lux wiedział o istnieniu WSP oo poczesnego sobie ludu nie jest niezwykle.

Cytuj:
- szeroka znajomość religii Egipcjan. Każda z plag podważa wiarygodność kolejnych bóstw Egiptu.

Jak wyżej.

Cytuj:
- o wiarygodności wczesnego okresu podboju Kanaanu (czasy Jozuego) świadczą Listy z Tell el-Amarna. Wg Biblii podbój ten trwał aż do czasów królów, np. Jerozolima została zdobyta z rąk Jebusytów w czasach Dawida.
niby jak swiadczą? Jakiś cytat?

Cytuj:
- Stela Merenptaha świadczy, że w XIII w pne Izrael był już ludem zamieszkującym Kanaan i posiadał ustrój zgodny z tym, co opisuje Księga Sędziów.

Znowu - nic takiego nie widzę. Wręcz przeciwnie. Z tego źródła wiemy ( co jest potwierdzone przez inne źródła) że tereny te były pod panowaniem Egiptu. Podważa to wiarygodność Eksodus, bo musiałby się on odbyć z Egiptu do Egiptu.
Podpowiada z kolei skąd w czasach Pierwszej Światyni mit o niewoli Egipskiej. Miała ona miejsce ale nie w Egipcie tylko w Kanaanie gdzie Hebrajczycy mieszkali.

Cytuj:
- w XIV w. pne w Egipcie zauważa się epizod odejścia od wielobóstwa do monoteizmu (epogeum za czasów faraona Echnatona 1379-1362 pne). Można to tłumaczyć "kompromitacją" bóstw egipskich podczas dziesięciu plag - kilkadziesiąt lat wcześniej.

To już czysta spekulacja. Ja mam inną - to religia Echnatona miała wpływ na kształtowanie się religii Hebrajczyków, którzy przeszli z politeizmu na monoteizm. Jako że dowody na istnienie monoteizmu Echnatona są starsze to moja spekulacja jest bardziej uzasadniona.


Cz gru 29, 2022 15:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Historyczna analiza Biblii
@bramin
Cytuj:
Cytuj:
Rabarbar napisał(a):
A jednak pismo fenickie miało swojego poprzednika w postaci pisma protosynajskiego

A czy ja przeczę temu, ze pisma te ulegały pewnym przekształceniom, odkryłeś Amerykę? Chcesz to napiszę Ci cos więcej o pismach ale to nie jest związane z tematem wątku.

To Ty wprowadziłeś wątek pisma fenickiego, jako poprzednika pisma hebrajskiego, sugerując przy tym, że to fenicjanie uprościli pismo do około 20 liter. Jednak pismo protosynajskie też posługiwało się literami, podobnie jak pismo ugaryckie, które jednak było odmianą pisma klinowego. Czy rzekomy brak odpowiedniego pisma był wg Ciebie argumentem, za niemożnością powstania Pięcioksięgu Mojżesza podczas wędrówki? Jeśli tak, to informacje o innych wcześniejszych alfabetycznych rodzajach pisma są dla Ciebie nowe. A jeśli nie są, to po co pisałeś o piśmie fenickim?
Cytuj:
O Habiru, Hapiru lub Apiru można przeczytać w wielu pozycjach zajmujących się historia Egiptu czy Bliskiego Wschodu. Problem w tym, ze tez niczego nie wnosi do dyskusji na temat historyczności Exodus.

Wnosi. Bo do identyfikacji Habiru posłużyć może informacja, że oni z powodzeniem zdobywają ufortyfikowane miasta-państwa w Kanaanie, oraz dokonują oni tego w tym czasie, na jaki wskazują informacje z samej Biblii: o wyjściu z Egiptu 480 lat przed początkiem budowy świątyni przez Salomona, oraz o początku zdobywania Kanaanu 40 lat po exodusie.
Cytuj:
Chronologia biblijna ma wiele braków, operuje powtórzeniami (raz podana jest jedna data, innym razem temu samemu wydarzeniu przypisana jest inna data)...

A które historyczne źródło ze starożytności nie ma braków oraz wewnętrznych błędów/nieścisłości? Gdzie w Biblii w takim razie pojawia się inne, "konkurencyjne" (wobec 1 Krn 6,1) datowanie exodusu?
Cytuj:
[Chronologia biblijna] (...) posługuje się symboliką liczb (w tym przypadku 40, liczba ta występuje w Bibli 159 razy)

Według moich informacji 163 razy (ST i NT łącznie). Ale te wyliczenia uwzględniają takie przykłady jak ten:
"(20) Synów Rubena, pierworodnego Izraela, ich potomków według szczepów i rodów, licząc imiona i głowy - wszystkich mężczyzn od dwudziestu lat wzwyż, zdolnych do walki (21) - spisanych z pokolenia Rubena było czterdzieści sześć tysięcy pięciuset. (Lb 1,20-21)"
A więc w dużej liczbie przypadków słowo "czterdzieści" jest częścią liczebników złożonych z kilku członów. A jeśli król Dawid panował czterdzieści lat, to gdzie tu miejsce na symbolikę?:
A czas panowania Dawida nad Izraelem wynosił czterdzieści lat. W Hebronie panował siedem lat, a w Jerozolimie panował trzydzieści trzy lata. (1 Krl. 2,11)
Cytuj:
[Chronologia biblijna] (...) ma teologiczną wizję dziejów (zob. biblijną koncepcje czasu, którą jest kairos a nie chronos)

Kairos i chronos są słowami greckimi, więc możemy o nich mówić na gruncie NT. Kolejnymi słowami greckimi, używanymi dla oddania pojęcia czasu jest hora (godzina) oraz hemera (dzień) . Słowo kairos pojawia się w NT 86 razy, a chronos tylko 54 razy. Jednak nad nimi górują hora ze 106, oraz hemera z 389 użyciami. Oczywiście rozróżnienie chronos i kairos jest ważne, ale nie jest tak, że któreś z tych pojęć zastępuje i wypiera inne. W różnych wypowiedziach pojawiają się wszystkie te słowa i należy uwzględniać ich specyfikę.

Podobnie należy uwzględniać specyfikę i charakter danej księgi. Pewne ogólne stwierdzenia, które można byłoby zatosować wobec np. poezji lub proroctw, nie są właściwe w odniesieniu do ksiąg historycznych:
Cytuj:
Ponieważ zaś Bóg w Piśmie Świętym przemawiał przez ludzi, na sposób ludzki, komentator Pisma Świętego chcąc poznać, co On zamierzał nam oznajmić, powinien uważnie badać, co hagiografowie w rzeczywistości chcieli wyrazić i co Bogu spodobało się ich słowami ujawnić.
Celem odszukania intencji hagiografów należy między innymi uwzględnić również „rodzaje literackie”.
Całkiem inaczej bowiem ujmuje się i wyraża prawdę o tekstach historycznych rozmaitego typu, czy prorockich, czy w poetyckich, czy innego rodzaju literackiego.
Musi więc komentator szukać sensu, jaki hagiograf w określonych okolicznościach, w warunkach swego czasu i swej kultury zamierzał wyrazić i rzeczywiście wyraził za pomocą rodzajów literackich, których w owym czasie używano (Sobór Watykański II, Dei Verbum 12)

Niewątpliwie księgi Kronik należą do ksiąg historycznych. A więc pojawiające się (w 1 Krn. 6,1) stwierdzenie o 480 latach od exodusu do rozpoczęcia budowy świątyni przez Salomona - należy interpretować jako zdanie historyczne, a nie poetyckie.
Cytuj:
Tryb przypuszczający wyraża gdybanie, hipotezę a nie mocne stwierdzenie faktu.

Tryb przypuszczający w naukach historycznych powinien dominować. Oczywiście niepewność co do padających stwierdzeń można wyrazić inaczej, np.:
Cytuj:
Do chwili obecnej nie udało się jednoznacznie ustalić czy plemiona hebrajskie także określano mianem Habiri. Nie ma tym samym całkowitej pewności co do teorii, według której określenie Hebrajczyk pochodzi od terminu Hapiru.

Brak pewności - to nie jest zaprzeczenie teorii, ale pozostawienie marginesu niepewności.
Co jest lepsze: zasygnalizowanie istniejącej niepewności, czy np. datowanie exodusu na XIII w. pne i sugerowanie, że 40-letnia wędrówka trwała lat 20 - bez ujawniania choćby cienia wątpliwości?


Cz sty 05, 2023 10:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Historyczna analiza Biblii
Rabarbar napisał(a):
To Ty wprowadziłeś wątek pisma fenickiego, jako poprzednika pisma hebrajskiego, sugerując przy tym, że to fenicjanie uprościli pismo do około 20 liter. Jednak pismo protosynajskie też posługiwało się literami, podobnie jak pismo ugaryckie, które jednak było odmianą pisma klinowego. Czy rzekomy brak odpowiedniego pisma był wg Ciebie argumentem, za niemożnością powstania Pięcioksięgu Mojżesza podczas wędrówki?

Szanowny dyskutancie, wprowadziłem wątek pisma fenickiego aby pokazać, ze w tym czasie pismo nie było na tyle rozwinięte aby można było redagować, zapisywać długie teksty czy "księgi". Nie było moim zamiarem przedstawiać całej historii pisma bo jest to rzecz dość skomplikowana a cytowanie wikipedii mija sie z celem.
W przypadku pisma protosynajskiego, to co zachowało sie to większości krótkie inskrypcje. Były podejmowane próby odczytu, jednak efekty są mizerne.
Rabarbar napisał(a):
Wnosi. Bo do identyfikacji Habiru posłużyć może informacja, że oni z powodzeniem zdobywają ufortyfikowane miasta-

Kolego, jestem pod wrażeniem Twoich wniosków. Na temat Habiru jest wiele hipotez, żadna nie jest przekonująca, również etymologia tego wyrazu jest niejasna. Zacytowałem Ci Twój artykuł i wnioski
z niego. Przytoczyłeś ten artykuł na własną zgubę :D .
Rabarbar napisał(a):
Gdzie w Biblii w takim razie pojawia się inne, "konkurencyjne" (wobec 1 Krn 6,1) datowanie exodusu?

Kolega zapomniał, ze rozmawiamy o historyczności potwierdzonej przez pozabiblijne źródła.
Rabarbar napisał(a):
Według moich informacji 163 razy (ST i NT łącznie).

Ja wyraźnie mówiłem o samej liczbie 40 a nie o liczbach w których zawiera się ta liczba czy wielokrotnościach tej liczby. Proszę nie manipulować.
Rabarbar napisał(a):
Podobnie należy uwzględniać specyfikę i charakter danej księgi.

Jak najbardziej, oczywiście.
Rabarbar napisał(a):
Niewątpliwie księgi Kronik należą do ksiąg historycznych.

Sa to księgi historyczne ale w nie w takim sensie jak obecnie rozumie je historiozofia i metodologia nauk historycznych. W tym przypadku jest to historia z Bożej perspektywy.

_________________
ksiądz


So sty 07, 2023 12:17
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 14, 2008 18:56
Posty: 564
Post Re: Historyczna analiza Biblii
@bramin
Cytuj:
Szanowny dyskutancie, wprowadziłem wątek pisma fenickiego aby pokazać, ze w tym czasie pismo nie było na tyle rozwinięte aby można było redagować, zapisywać długie teksty czy "księgi".

Co to znaczy, że pismo oparte o przyjęty alfabet "nie jest na tyle rozwinięte aby można było redagować, zapisywać długie teksty czy "księgi""?
Długie teksty były znane w wielu cywilizacjach w czasach długo pred exodusem, również w Egipcie.
Mojżesz był wg Biblii kształcony jak/jako dziecko faraona. Znał ówczesne języki używane w Egipcie oraz w dyplomacji (np. akadyjski).
Zapisywanie nawet długich tekstów w piśmie alfabetycznym nie stanowi problemu - wystarczy przyjąć zasadę: jaki znak ma odpowiadać konkretnej głosce. To nie jest język chiński, który musiał wykształcić ok. 100 tys. znaków odpowiadających odpowiednim słowom).
Długi tekst wymaga natomiast odpowiedniej ilości materiałów piśmienniczych. Na obelisku zmieści się więcej tekstu niż na kamieniu, i jest on trwały (przetrwa tysiące lat). Na papierusie można zmieścić jeszcze więcej, ale to materiał mało trwały (przetrwa najwyżej setki lat).
Cytuj:
W przypadku pisma protosynajskiego, to co zachowało sie to większości krótkie inskrypcje. Były podejmowane próby odczytu, jednak efekty są mizerne.

Inskrypcje z pismem protosynajskim zostały odkryte w pobliżu kopalni turkusów na Synaju. Stwierdzono cechy semickie tego pisma, co pozwala sądzić, że autorami inskrypcji na kamieniach i skałach byli semiccy niewolnicy. Niewolnicy nie dysponowali czasem, by ewentualnie wykonać dłuższe zapisy. Pismo protosemickie zawierało 30 różnych znaków (liter), było więc pismem alfabetycznym.
Cytuj:
Na temat Habiru jest wiele hipotez, żadna nie jest przekonująca, również etymologia tego wyrazu jest niejasna. Zacytowałem Ci Twój artykuł i wnioski z niego. Przytoczyłeś ten artykuł na własną zgubę

Cytuj:
Do chwili obecnej nie udało się jednoznacznie ustalić czy plemiona hebrajskie także określano mianem Habiri. Nie ma tym samym całkowitej pewności co do teorii, według której określenie Hebrajczyk pochodzi od terminu Hapiru.

Na żadną zgubę. Artykuł ten nazywa "teorią" koncepcję według której określenie Hebrajczyk pochodzi od terminu Hapiru. Słowo "teoria" zostało użyte tutaj nieco na wyrost, skoro "nie ma całkowitej pewności". Tym niemniej to użycie oznacza jednak, że autor encyklopedycznego hasła prawdopodobieństwo poprawności "teorii" ocenia bardzo wysoko.
Cytuj:
Cytuj:
Cytuj:
@bramin:
Chronologia biblijna ma wiele braków, operuje powtórzeniami (raz podana jest jedna data, innym razem temu samemu wydarzeniu przypisana jest inna data)...

@Rabarbar:
Gdzie w Biblii w takim razie pojawia się inne, "konkurencyjne" (wobec 1 Krn 6,1) datowanie exodusu?

@bramin:
Kolega zapomniał, ze rozmawiamy o historyczności potwierdzonej przez pozabiblijne źródła.

Albo Twój pierwszy wpis (nt. chronologii biblijnej) był nie na temat (nie o exodusie), albo możesz wskazać gdzie te rzekome dwuznaczności chronologii biblijnej mają miejsce w odniesieniu do exodusu.
Po drugie: musimy szukać potwierdzenia w źródłach pozabiblijnych w tym okresie, na jaki wskazuje Biblia, a nie w takim, jak się niektórym wydaje, czyli w XV, a nie w XIII w. pne.
To tak, jakby oczekiwać, że udowodnimy w pozabiblijnych źródłach działalność Chrystusa w III w. ne. zamiast w I w. ne. Nie udowodnimy.
Cytuj:
Ja wyraźnie mówiłem o samej liczbie 40 a nie o liczbach w których zawiera się ta liczba czy wielokrotnościach tej liczby. Proszę nie manipulować.

Nie manipuluję. Liczba 163 - to liczba pojawień się liczby 40 w Konkordancji Starego i Nowego Testamentu do Biblii Tysiąclecia (ks. dr. Jan Flis, FMŚ Warszawa 1991). W konkordancji uwzględniane są wystąpienia liczby "czterdzieści" również w liczebnikach złożonych.
Jeśli nie liczyłeś samodzielnie, to wskaż źródło liczby 159 (różnica 163 i 159 jest nieistotna, może wynikać np. z uwględnienia innego przekładu).
Cytuj:
Sa to księgi historyczne ale w nie w takim sensie jak obecnie rozumie je historiozofia i metodologia nauk historycznych. W tym przypadku jest to historia z Bożej perspektywy.

Nie sądzę, by konstytucja dogmatyczna SWII odwoływała się do "historiozofii i metodologii nauk historycznych", gdy domagała się odmiennego podejścia do ksiąg historycznych Biblii, niż do ksiąg poetyckich i prorockich. Dei Verbum mówi, że jako katolikowi, nie wolno Ci księgi historycznej (wg kościelnych kryteriów) czytać symbolicznie.
A swoją drogą, czy jakieś źródło ze starożytności spełnia oczekiwania współczesnej historiozofii i metodologii nauk historycznych?


So sty 07, 2023 17:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 20, 2009 9:38
Posty: 4592
Post Re: Historyczna analiza Biblii
Rabarbar napisał(a):
Artykuł ten nazywa "teorią" koncepcję według której określenie Hebrajczyk pochodzi od terminu Hapiru.

Umiesz czytać i rozumiesz co jest napisane? To jest cytat z artykułu, który podałeś:
Cytuj:
Do chwili obecnej nie udało się jednoznacznie ustalić czy plemiona hebrajskie także określano mianem Habiri.

Od siebe dodam, ze nie znalazłem w literaturze przedmiotu żadnego potwierdzenia Twoich rewelacji dotyczących Hapiru, to hipotezy idące w stronę teorii, nic więcej. No zdarza sie to moze we wspólnotach ewangelikalnych, które na siłę próbują naciągać różne hipotezy lub wykopaliska do swojej tezy.
Rabarbar napisał(a):
Po drugie: musimy szukać potwierdzenia w źródłach pozabiblijnych w tym okresie, na jaki wskazuje Biblia, a nie w takim, jak się niektórym wydaje, czyli w XV, a nie w XIII w. pne.

Badania archeologiczne potwierdzają, ze miasta Jerycho i Ai nie były w tym czasie zamieszkane czyli wg biblijnej chronologii podczas Exodus, a tym bardziej wcześniej, więc nie mogły być zdobywane :D.
Również wykopaliska na terenie innych miast nie wskazują na jakieś ich zdobywanie i niszczenie.
https://www.bing.com/ck/a?!&&p=cc0330e2 ... bHMv&ntb=1
Rabarbar napisał(a):
W konkordancji uwzględniane są wystąpienia liczby "czterdzieści" również w liczebnikach złożonych.

Znowu, czy Ty czytasz co inni piszą?
Wyraźnie napisałem, ze podałem tylko liczbę 40, bez złożeń i wielokrotności.
Rabarbar napisał(a):
Jeśli nie liczyłeś samodzielnie, to wskaż źródło liczby 159 (różnica 163 i 159 jest nieistotna, może wynikać np. z uwględnienia innego przekładu).

Może to wynikać z różnych wariantów tekstowych i błędów kopistów, zważywszy, ze liczby wyrażano literami alfabetu hebrajskiego.
Rabarbar napisał(a):
Jeśli nie liczyłeś samodzielnie, to wskaż źródło liczby 159

Nie pamiętam skąd to wziąłem, jak sobie przypomnę i znajdę to podrzucę Ci źródło.
Rabarbar napisał(a):
Dei Verbum mówi, że jako katolikowi, nie wolno Ci księgi historycznej (wg kościelnych kryteriów) czytać symbolicznie.

Dei Verbum mówi o rodzajach literackich, które trzeba uwzględnić, kiedy czyta się Biblię.
Również księgi zwane historycznymi posługują sie różnymi rodzajami literackimi.
Na marginesie, niektóre księgi "historyczne" ST w Biblii hebrajskiej są inaczej klasyfikowane niż w Biblii chrześcijańskiej.

_________________
ksiądz


Pn sty 09, 2023 21:08
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL