Wiara dochodzi do głosu tam gdzie z brak wiedzy jest strach, lęk, brak pewności Jest pewnego rodzaju ucieczką przed nieznanym i próbą zabezpieczenia się na wszelki wypadek. Tu też dochodzi do osądzania, która lepsza, która pewniejsza. Wielu poszukuje współtowarzyszy i sądzi że im więcej ich jest, tym słuszniejsza wiara, im bardziej znani ludzie do niej należą, tym jest bardziej prawdziwa.

Problem jest wtedy, kiedy wiem ale nie wierzę. Wówczas postępuję tak, jakby to o czym wiem nie było prawdą.
Biblijna wiara dotyczy faktów a nie czegoś niepewnego, niewiadomego. Istnieje też "pobożne życzenie"bądź nadzieja nie mająca podstaw, niesłusznie nazywane wiarą.

Nie biorę udziału w dyskusji, ale sądzę.
Sądzę, że dyskutanci nie powinni objawiać swych mądrości, które powtarzają w innych postach. Raz objawiona mądrość na tym forum jest wystarczająca. W szczególnych przypadkach można podać linka. Ciągłe zmuszanie moderatora do słuchania tych mądrości, może za skutkować tym, że podświadomie 30 procent zasłyszanych informacji może przyjąć za prawdę. Dyskutować na forum można tylko gdy się jest kreatywnym. Dyskutanci niekreatywni lub mniej kreatywni, powinni jedynie czytać i podziwiać kreatywność innych, itd., i itd..
Nie oceniaj powiedział Jezus, nolda, nie oceniaj, a ty jak widzę nic sobie z tych słów nie robisz. Oj doigrasz się, oj doigrasz, jaką miarą oceniasz taką odmierzą i tobie.