mam pytanie apropo dyspensy

po pierwsze: czy w diecezji rzeszowskie w piątek 2.02.2007 była dyspensa tylko od pokarmów miesnych czy od zabaw też? A jak bylo w innych diecezjach? Inaczej czy tak samo?

po drugie: czy dyspensa zalezy od diecezji zamieszkania czy przebywania? Tzn jak w rzeszowskiej jest dyspensa a w krakowskiej nie ma to jak sie jest z Rzeszowa i pojedzie do Krakowa i je mieso to jest grzech? (taki przyklad)

A jak sie pojedzie za granice? Bo w końcu przykazania kościelne są tylko w Polsce. To za granicą nie ma grzechu jak sie bawi w piątek czy jest?

Tylko prosze o kompetentne odpowiedzi

2.02. u nas chyba dyspensa była.

Obowiązuje wydaje mi się to, w jakim miejscu w danym momencie się znajdujesz.

Przykazania są wszędzie takie same -niektórzy uważają za słuszne czasami wystarać się o dyspensę, inni nie.

odpowiedz lekko niekonkretna

przykazania są owszem, ale tylko w Polsce[b]

wiec co jak sie jest za granicą?

I dalej nie wiem od czego byla ta dyspensa

Dyspensa wiązała się z tym, że dzień ten ma zdecydowanie bardziej radosny niż pokutny charakter. Czy mamy się umartwiać, bo piątek, ale tylko w połowie, bo święto?


Generalnie od miejsca przebywania.


Jak wyżej - ważne jest miejsce przebywania. Co nie zmienia tego, że piątek to piątek - ma charakter pokutny i w każdym kraju w jakiś sposób się post zachowuje. Ale oprócz formy zachowywania tego postu ważne jest przecież to, co w sercu. Można wyjechać za granicę na piątkowy wieczór, żeby najeść się kiełbasy i wyszaleć na dyskotece - tylko po co i o czym to świadczy?

wiem, ze mozna ale mi chodzi o formalne wyjasnienie sprawy
po prostu jestem ciekawa jak to jest rozwiązane