Witam Serdecznie mam bardzo skomplikowane przynajmniej dla mnie pytanie i dlatego pisze na tym forum.

Ja i moja dziewczyna bardzo się kochamy sporo razem przeszliśmy nie jesteśmy jeszcze małżeństwem. Od razu powiem że temat dotyczy życia seksualnego. spory czas temu uprawialiśmy często seks, moja dziewczyna przyznała po czasie że czuje się nie czysta po skończonym stosunku - zrozumiałem to i od roku nie uprawiamy seksu, lecz zadawalamy się pieszczotami oralnymi. Do których od 2 tygodni dochodzi coraz rzadziej. Dziś powiedziała mi że również czuje sie nie czysta bo prawo boże, nie mylić z kościelnym wyraża się w tym celu jasno.

Nie jest to jednak proste bo wiadomo że ludzie mają tzw. popęd seksualny. Staram się uszanować jej decyzje ale nie mogę zrozumieć albo też ona nie rozumie do końca że czyniąc tak kompletnie zamyka jedną z najważniejszych dróg ludzkiego życia. Na pewno nie rzucę jej z tego powodu, obawiam się jednak czego innego - że popadnę w depresje właściwie już są pierwsze tego symptomy. Matematycznie rzecz biorąc skoro trzeba czynić to co jest dobre to dlaczego nie można uprawiać seksu skoro jest on dobry i potrzebny przecież jest jedną z najlepszych metod pogłębiania więzi między partnerami.

Proszę mi jasno wytłumaczyć jaka jest droga jeśli założymy że nie będe utrzymywał stosunków seksualnych z moją partnerką, przecież jasne jest że będe miał nerwicę depresje – na pewno przez jakiś czas jestem słabym człowiekiem.

stosunki seksualne mogą temu zapobiec wiedz czemu nie można tego robić?

Jestem totalnie zagubiony.
Proszę o wyjaśnienie i jeśli można proszę też o wyjaśnienie mi jak funkcjonuje taki pogląd w głowie mojej dziewczyny. Jak to się dzieje że ona czuje sie nieczysta.

Bardzo proszę o jakie kolwiek odpowiedzi, pojedyńcze zdania które pozwolą mi to zrozumieć lub ustalić jakiś kompromis

viewtopic.php?t=1379

viewtopic.php?t=6149
To sa dyskusje w temacie, ktory Cie interesuje, dlatego zamykam Twoj watek, a post wkleje w temacie pod drugim linkiem, gdzie bedziesz mogl kontynuowac dyskusje.
Pozdrawiam.