Jedynym zadaniem chrzestnych jest pomoc rodzicom dziecka w wychowaniu tego dziecka w wierze Kościoła, zgodnie z zasadami chrześcijańskimi. Do tego jednak trzeba być praktykującym

Zazdroszczę problemów.
Mój problem jest dużo, dużo gorszy... Chcę na mamę chrzestną wziąć moją najlepszą koleżankę, która moim, i mojego partnera, zdaniem będzie fantastyczną matką chrzestną, jaką gdziekolwiek mogę znaleźć.
Natomiast nie jest ona chrzczona, nie ma komunii ani bierzmowania, a ja i mój partner jesteśmy tylko zaręczeni (i tak pozostanie jeszcze przez jakiś czas, bo do ślubu mi się nie spieszy)...
Jak rozumiem chyba zostają mi tylko "maślane oczka" do księdza z mojej parafii, bo pewnie wziąć ją jako świadek pewnie też się nie da...

Pozostaje tylko poszukać osoby, która się nadaje do tej funkcji.

Tak, twój problem jest dużo gorszy. Nie rozumiesz chyba, co to jest chrzest i po co. Na chrzestną - świadka wiary - chcesz osobę niewierzącą, nie ochrzczoną.

Ba, masz jeszcze gorszy problem: większość księży nie ochrzci ci dziecka, i słusznie. Jeśli nie masz przeszkód, a do ślubu "ci się nie spieszy"... to coś jest nie tak...

Życzę dobrego księdza w parafii, który nie będzie "fajny" w przymykaniu oczu, ale pomoże ci naprostować co nieco...

O tak, chrzestna, która sama nie jest ochrzczona, to bardzo dobry pomysł. Na pewno ksiądz się zgodzi, gdy ładnie go poprosisz.

Wybacz, ale Ty chyba nie rozumiesz co to jest chrzest, oraz kim są rodzice chrzestni.
Chrzest to przyjęcie do wspólnoty chrześcijańskiej, a rodzice chrzestni to ma być żywy wzór wiary chrześcijańskiej (w tym wypadku katolickiej), więc byłoby groteską gdyby jakikolwiek ksiądz się zgodził.

I piszę to wszystko jako buddysta