stwierdzenie nieważności małżeństwa gdy 1 stronie nie zależy
| Autor |
Wiadomość |
|
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
Przepraszam, że się tak nieśmiało wtrącę, ale uzupełniając odpowiedź zielonej mrówki chciałabym dodać, że są małżeństwa bezpłodne, które wymodliły sobie łaskę posiadania dziecka.
Nie wiemy jaki Bóg miał plan dla tego konkretnego małżeństwa/ prawda? Być może wymagał zaufania i wytrwałości w modlitwie, która nagrodzona zostałaby potomkiem?
Nie możemy tego z całą pewnością wykluczyć.
pozdr. 
|
| Pt sie 03, 2007 10:39 |
|
|
|
 |
|
monika001
Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22 Posty: 1324
|
A być może też ich zadaniem miałaby być adopcja i obdarzenie miłością jakiegoś dziecka?
Też nie wydaje mi się, aby powód, który podaje autorka wątku był jednak wystarczający do orzeczenia, że sakrament ma być nie ważny.
|
| Pt sie 03, 2007 10:44 |
|
 |
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Od orzekania jest o niewaznosci jest sąd koscielny, a nie forum. Przczyn zas nieważności moze byc wiele.
Kilka dni temu podczas spotkania z miejscowymi księzmi podczas swoich wakacji Benedykt XVI odpowiadał na ich pytania. M. in zachęcał aby namiawiać do sprawdzania w sadach koscielnych ważności nieudanego małżeństwa przez osoby pragnace zawrzec nowy zwiazek. Nie ma wiec - jak mi sie wydaje nic zdrożnego w pragnieniu Magdaleny_29 aby wazność swojego nieudanego małżeństwa poddać pod osąd kościelnego trybunału, jakakolwiek byłaby ewentualnej niewazności przyczyna.
|
| So sie 04, 2007 18:30 |
|
|
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Podam ciekawy przykład - znajomej udało się unieważnić związek, który po prostu się rozwalał, po długim siedzeniu nad wszystkimi papierami przez jednego księdza... ze względu na to, że ów ksiądz doszukał się, że kościół w którym zawarli małżeństwo... nie był prawidłowo konsekrowany 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| N sie 05, 2007 12:20 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
..a bajki to inna dziedzina naszej twórczości ...
|
| N sie 05, 2007 13:34 |
|
|
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nie rozumiem.
Czy dziwne jest, że gdy ksiądz widzi, że ludzie naprawdę nie potrafią siebie znieść, stara się pomóc im w przy stwierdzeniu nieważności małżeństwa  Lepiej, żeby się ze sobą - za przeproszeniem - żarli, kłócili ciągle
Przecież de facto właśnie do tego się sprowadza stwierdzenie nieważności - do znalezienia czegoś, co uchybia pewnym zasadom. Czasem znajdzie się to w kwestii bezpośrednio dotyczącej związku, czasem można dojść do rezultatu (stw. nieważności) przez zakwestionowanie czegoś innego.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Pn sie 06, 2007 18:23 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
teoretycznie może i tak, Tomu.
W praktyce "sądy biskupie" orzekają raczej rzadko o nieważnie zawartych małżeństwach.
"sądy biskupie" to również nie "kancelarie prawnicze" gdzie liczy się robota "na sztuki".
To bardzo poważny i długi proces w którym każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie ważąc wszelkie za i przeciw w dwóch instancjach.
To nie "rozwód" tylko po prostu orzeczenie o tym, że małżeństwo tak naprawdę nie zostało zawarte.
|
| Pn sie 06, 2007 18:55 |
|
 |
|
Gundam Freedom
Dołączył(a): N sie 02, 2009 19:55 Posty: 170
|
Cytuj: kościół w którym zawarli małżeństwo... nie był prawidłowo konsekrowany Uśmiech...
Bystry prawnik z tego księdza. Sam jestem prawnikiem, unieważnienie małżeństwa sakramentalnego z punktu widzenia konstrukcji logicznej przepisu prawa nie różni się niczym od unieważnienia małżeństwa na gruncie Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Różnice merytoryczne występują w przesłankach.
Pamiętajcie, prawo to tylko i wyłącznie tekst. Prawnik to artysta, który w oparciu o ten tekst kreuje rzeczywistość społeczną - patrz wyżej, przypadek bystrego księdza - prawnika.
|
| Pn sie 03, 2009 12:47 |
|
 |
|
Bonifacy
Dołączył(a): Pt lip 31, 2009 19:26 Posty: 115
|
Jeśli nie było podstępnego zatajenia, to nie można orzec nieważności małżeństwa. Oczywiście jeśli dana osoba nie wiedziała, że jest bezpłodna, nie mogła swej bezpłodności podstępnie zataić. Natomiast może być tak, że osobą zatajającą nie jest któreś z małżonków, ale osoba trzecia np. matka (która wie, że jej dziecko jest bezpłodne, bo np. miało w dzieciństwie jakąś operację, przebyło chorobę skutkującą bezpłodnością), która ukrywa tę okoliczność, aby jej dziecko zawarło małżeństwo, wiedząc, że jeśliby to wyszło przed ślubem, z małżeństwa nici. To rzadkie przypadki, ale się zdarzają.
Natomiast odmowa udziału jednej ze stron w procesie o stwierdzenie nieważności małżeństwa nie uniemożliwia orzeczenia nieważności, ale może czynić trudniejszym (lub wręcz niemożliwym) sprawiedliwe orzeczenie sądowe.
|
| Pn sie 03, 2009 17:30 |
|
 |
|
Bonifacy
Dołączył(a): Pt lip 31, 2009 19:26 Posty: 115
|
ToMu napisał(a): Podam ciekawy przykład - znajomej udało się unieważnić związek, ... ze względu na to, że ów ksiądz doszukał się, że kościół w którym zawarli małżeństwo... nie był prawidłowo konsekrowany 
No nie. To absolutnie nie mogło być przyczyną orzeczenia nieważności. Wymóg zawierania małżeństwa w miejscu świętym nie obowiązuje do ważności małżeństwa.
|
| Pn sie 03, 2009 17:34 |
|
 |
|
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
Magdalena_29 napisał(a): Te 2 osoby razem nigdy nie będą mogły mieć dzieci, natomiast w innych związkach istnieje możliwość zajścia w ciążę. Kobieta (była żona mojego narzeczonego) zaszłą w ciążę z innym i wyszła za niego za mąż(chodzi o ślub cywilny). To jest ciekawe medycznie... Jeśli nie jest to efekt blokady psychicznej, to trudno sobie wyobrazić podstawy fizyczne takiego zjawiska... chyba, ze pan jest bezpłodny...
_________________ Dominik Jan Domin
|
| Wt sie 04, 2009 14:26 |
|
 |
|
djdomin
Dołączył(a): Pn lip 11, 2005 11:48 Posty: 821
|
ToMu napisał(a): Podam ciekawy przykład - znajomej udało się unieważnić związek, który po prostu się rozwalał, po długim siedzeniu nad wszystkimi papierami przez jednego księdza... ze względu na to, że ów ksiądz doszukał się, że kościół w którym zawarli małżeństwo... nie był prawidłowo konsekrowany  Możesz postarać się o dokładne dane? Ślub bowiem można zawrzeć - i poprawnie - w miejscu NIEKONSEKROWANYM.
_________________ Dominik Jan Domin
|
| Wt sie 04, 2009 14:30 |
|
 |
|
Morph
Dołączył(a): Wt mar 10, 2009 21:43 Posty: 246
|
Cytuj: To jest ciekawe medycznie... Jeśli nie jest to efekt blokady psychicznej, to trudno sobie wyobrazić podstawy fizyczne takiego zjawiska... chyba, ze pan jest bezpłodny...
To ma podstawy fizyczne jak najbardziej
Niekiedy bywa tak, że kobieta wytwarza tzw. przeciwciała przeciwko plemnikom. W takim wypadku plemniki zlepiają się, mają ograniczoną ruchliwość i do zapłodnienia nie dochodzi.
Blokada psychiczna powoduje zazwyczaj impotencję a nie bezpłodność. W takim wypadku nie dochodzi nawet do skonsumowania małżeństwa, bo pani ma np. pochwicę a pan nie ma wzwodu. Jeśli z innym partnerem/partnerką takich problemów nie ma to impotencja ma charakter względny.
_________________ Miernota w chwilach zagrożenia staje się bezwzględna.
|
| Wt sie 04, 2009 14:53 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|