Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt cze 07, 2024 20:01



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Czy ksiądz może odmówić wprowadzenia zmarłego do kościoła? 
Autor Wiadomość
Post 
meteo napisał(a):
Podobno nie pytał jak umarł i czy żałował za swoje pijaństwo w ostatnich latach.


meteo ... osądzasz proboszcza na podstawie plotek ??

Po pierwsze nie wiesz, czy rzeczywiście nie pytał, po drugie... co zrobili wierni ? Czy jeżeli jestem świadkiem , muszę czekać, aż ktoś do mnie dotrze ?


Pt kwi 29, 2005 21:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Może ja opowiem sytuację, jaka jakiś czas temu wydarzyłą się w Gdyni:

Otóż ksiądz proboszcz w jednej z tamtych parafii nie chciał odprawić pogrzebu, małemu dziecku, któe jeszcze nie było ochrzczone. Pozatym pogrzen=b miał się odbyć, na cmentarzu, bardziej odalonym od kościoła. Proboszcz postawił warunek, że pogrzeb zostanie odprawiony, jeśli za miejsce na tym cmentarzu zostanie zapłacone 10000 tys zł i za pogrzeb drugie tyle. Rodzice dziecka płakali, niewiedzieli co mają teraz zrobić, a księdza to zupełnie nic nie obchodziło. Wkońcu jednak znaleźli parafię, w któej pogrzeb odbył się bez żadnych przeszkód.
Tak było, jeśli nic w między czasie nie przekręciłam :)

Naszczęście znalazł się choć jeden dory ksiądz...


Pt kwi 29, 2005 22:29
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Prawda jest taka, że naprawdę chyba rzadko zdarza się, aby potencjalny nieboszczyk do pochowania załapał się pod wymogi wspomnianego wyżej kan 1184. Bardziej prawdopodobne jest, że złą wolą wykazuje się proboszcz... Jak często kapłani zapominają, że mają być narzedziami w rękach Boga i prowadzić ludzi do Niego, a nie utrudniać im tę drogę... :(

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pt kwi 29, 2005 22:32
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
meteo napisał(a):
Podobno nie pytał jak umarł i czy żałował za swoje pijaństwo w ostatnich latach.

meteo, samo slowo "podobno" wskazuje, ze nie masz pewnych informacji na ten temat, a wiec wszelkie uwagi sa raczej tylko domyslem i latwo moga stac sie pomowieniem, dlatego zarowno Ciebie, jak i pozostalych uczestnikow dyskusji prosze o powstrzymanie sie od uwag krytycznych pod adresem ksiezy, a kontynuowanie rozmowy w temacie.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


So kwi 30, 2005 1:27
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 19, 2003 16:32
Posty: 26
Post 
Mam informacje pewne. "Podobno" napisałem nieopatrznie, mam bezpośredni kontakt z dwiema kobietami które załatwiały z proboszczem i o tę kwestię pytałem. Sam w związku z tym dzień przed pogrzebem chciałem rozmawiać z proboszczem ale to mi sie nie udało, a ksiądz wikary z którym rozmawiałem oczywiście nie może podejmować tak ważnych decyzji.
Tak więc informacje mam pewne.


So kwi 30, 2005 5:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
O co ci chodzi, Meteo? Ten człowiek żył poza wspólnotą Kościoła. Był jawnym grzesznikiem. Pod koniec swego życia nie pojednał się sakramentalnie z Bogiem i wspólnotą Kościoła, nie uczestniczył w Eucharystii. W takich okolicznościach proboszcz postąpił zupełnie rozsądnie. A że rodzina chciałaby zatuszować sprawę i uniknąć plotek, to już zupełnie inna sprawa.


So kwi 30, 2005 6:05
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 19, 2003 16:32
Posty: 26
Post 
To prawda, że w ostatnich latach swego życia żył poza kościołem. Ale dlaczego inni którzy żyli tak samo albo nawet gorzej są do kościoła wprowadzani?
Już nie chciałem o tym wspominać, ale powiedział mi Pan (do kościoła nie chodzi), który chował brata, ( w ubiegłym roku) że w jego przypadku wystarczyło 300 zł aby zmarły stał się lepszym człowiekiem i został wprowadzony do kościoła. Wnioskuję z tego ze 100 zł, dla naszego proboszcza nie robi zmarłego lepszym. I właśnie takie traktowanie mnie zabolało!


So kwi 30, 2005 11:33
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Ciągle mówisz nie na temat, bo o pieniądzach. Istotą sprawy jest to, czy zmarły przed śmiercią pojednał się z Bogiem i Kościołem, czy przyjął sakramenty. Jeśli nie, to proboszcz ma prawo w pewien sposób podkreślić tę sytuację odłączenia się od Boga i wspólnoty wierzących. Oczywiście nie oznacza to, że ów zmarły na atak serca został potępiony, bo nie tylko nikt z ludzi nie może wydać takiego osądu, a ponadto nie znamy jego ostatnich chwil, w których mogło nastąpić pojednanie z Bogiem.


So kwi 30, 2005 11:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 19, 2003 16:32
Posty: 26
Post 
Chciałem tylko podreślić ze pieniądz i w kościele potrafi człowieka zrobić lepszym. Boli mnie nierowne traktowanie nas wiernych, bo albo nie biorę wcale notorycznych grzeszników do kościoła albo biorę. Proboszcz pokazał swą wyższość nad wiernymi, bo ma takie prawo. Mieszkam na tej wsi i wiem że w oczach ludzi ta rodzina stała się najgorszą za przyczyna pogrzebu.


N maja 01, 2005 10:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Nie chodzi o pieniądze, ale o życie wiarą. Ciągle nie potrafisz powiedzieć, czy wiesz, że inni zmarli, którzy oddalili się od Kościoła, pojednali się przed śmiercią z Bogiem, czy nie, ale sugerujesz, że proboszcz potraktował ich lepiej, bo zapłacili.
Dała się też odczuć pewna dwulicowość polskiej religijności ludowej: co ludzie powiedzią. Nie chodzi o to, co ludzie powiedzą, ale o to, co Pan Bóg powie.


N maja 01, 2005 10:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
jeszcze raz przypominam, ze temat brzmi: czy ksiadz moze odmowic wprowadzenia zmarlego do kosciola. Jezeli dyskusja nie bedzie prowadzona w temacie, temat zostanie zamkniety.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


N maja 01, 2005 12:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
No więc jak najbardziej wracając do tematu - uważam, że aby człowiekowi odmówić pochówku i nabożeństwa w kościele, musiałaby to być osoba, której np. za życia nikt w kościele nie widział, osoba wypowiadająca się źle o Kościele albo coś w tym guście...

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N maja 01, 2005 12:12
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt mar 29, 2005 12:51
Posty: 106
Post 
Leszek, Jan napisał(a):
Nie chodzi o pieniądze, ale o życie wiarą. Ciągle nie potrafisz powiedzieć, czy wiesz, że inni zmarli, którzy oddalili się od Kościoła, pojednali się przed śmiercią z Bogiem, czy nie, ale sugerujesz, że proboszcz potraktował ich lepiej, bo zapłacili.
Dała się też odczuć pewna dwulicowość polskiej religijności ludowej: co ludzie powiedzią. Nie chodzi o to, co ludzie powiedzą, ale o to, co Pan Bóg powie.

A czy Ty jako człowiek masz prawo wyrokować czy człowiek pojednał się z Bogiem ?
nie

Bóg daje nadzieje na zbawienie wszystkim do ostatniego tchu tak jak Jezus na krzyżu złoczyńcowi :)

pogrzeb nie jest najistotniejsza sprawą ale istotną sprawą jest to że neiktórzy przypisują sobie prawo do wyrokowania :]


N maja 01, 2005 13:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57
Posty: 2427
Post 
Już od tym pisałem, że ja nie jestem od wyrokowania czy ktoś pojednał się w ostatnich chwilach z Bogiem, czy nie, ale jeśli człowiek odłączył się za życia od wspólnoty Kościoła, nie okazywał oznak wiary w Jezusa Chrystusa, to nie ma się co dziwić, że proboszcz postąpił tak jak postąpił, do czego miał zupełnie inne prawo.
Na drugi raz przeczytaj wcześniejsze wypowiedzi, bo ze swym zarzutem wyskoczyłeś jak Filip z konopi


N maja 01, 2005 14:34
Zobacz profil

Dołączył(a): So lip 19, 2003 16:32
Posty: 26
Post 
Przeczytałem na portalu opoka objaśnienie do kanonu 1184. Pozwoliłem go tu sobie w częci skopiować. Ja z tego rozumiem że ksiądz powinien być dokładnie pewien że ten człowiek wyrzeka sie wiary, ksiadz tej pewnosci na pewno nie miał bo nikt z rodziny mu tego nie powiedział, a oświadczenia też nie było. Czy ja poniższe objaśnienie żle rozumiem?
Przy okazji przepraszam za ciągnięcie tematu

Kodeks prawa kanonicznego określa wypadki, w jakich wierny zostaje pozbawiony prawa do pogrzebu kościelnego. Pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni:

- notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy (por. KPK, kan.751);

- osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej;

- inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych (por. KPK, kan. 1184 § 1).

Pierwsza grupa ludzi nie budzi raczej wątpliwości. Ci, którzy porzucili wiarę chrześcijańską, dopuścili się herezji lub schizmy, postawili siebie poza Kościołem i dlatego nie mają prawa do pogrzebu kościelnego. W naszych, polskich warunkach czasami zdarzają się odejścia katolików do innych wyznań lub, jeszcze częściej, do różnego rodzaju sekt, np. do świadków Jehowy. Wówczas osoby takie pozbawiają siebie prawa do pogrzebu kościelnego. Czasami jednak zdarzają się sytuacje, że ochrzczony notorycznie nie korzysta z sakramentów Kościoła (spowiedź św., Eucharystia...). Notoryczne niepraktykowanie nie jest jednak dowodem na apostazję. Duszpasterz powinien przy nadarzającej się okazji upewnić się, że człowiek ten nie chce mieć nic wspólnego z wiarą i Kościołem, np. w czasie odwiedzin kolędowych. Co więcej, powinien fakt ten odnotować w kartotece parafialnej albo, jeszcze lepiej, sporządzić dokument pisany, stwierdzający stan faktyczny z podpisem zainteresowanej osoby. Bez takiego upewnienia się, duszpasterz nie ma prawa odmawiać pogrzebu, argumentując, że osoba ta nie praktykowała. Jest to tym bardziej zrozumiałe, że Kościół czasami pozwala również na pogrzeb kościelny osoby z innego wyznania chrześcijańskiego. Duszpasterz może jednak w inny sposób zaznaczyć dezaprobatę Kościoła wobec tego rodzaju postępowania, np. poprzez mniej okazałą ceremonię pogrzebową czy przez odpowiednią homilię. Nie powinien jednak „karać" takiego zmarłego przez zakaz wnoszenia trumny do kościoła czy kaplicy przedpogrzebowej. Albo odmawiamy pogrzebu kościelnego, jeśli są ku temu racje, albo zgadzamy się na ten pogrzeb i wtedy powinien on być odprawiany zgodnie z miejscowym zwyczajem.
Ks. BENEDYKT GLINKOWSKI
dr prawa kanonicznego


Pn maja 02, 2005 11:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 44 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL