Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr cze 05, 2024 9:18



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Mój syn jest homoseksualistą. Kocham go takim jaki jest. 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
dakota napisał(a):
A propos homoseksualizmu, to np. w starozytnej Grecji, powiedzmy w V w. p.n.e. normą były właśnie stosunki homoseksualne, głównie między mężczyznami. Uznawano, że seks z kobietą ma jedynie wypełniać "instrumentalną" funkcję i służyć płodzeniu potomstwa, natomiast pełnię miłości i związku emocjonalnego i fizycznego daje mężczyźnie kontaktk z drugim mężczyzną, najlepiej znacznie młodszym...


Dakota, czy rzeczywiscie to byla norma? Zeby sie przekonac jak bardzo sie mylisz, proponuje Ci przeczytac ponizszy fragment z Ksiegi Rodzaju, rozdzial 19:

Cytuj:
1 Owi dwaj aniołowie przybyli do Sodomy wieczorem, kiedy to Lot siedział w bramie Sodomy. Gdy Lot ich ujrzał, wyszedł naprzeciw nich i oddawszy im pokłon do ziemi 2 rzekł: Raczcie, panowie moi, zajść do domu sługi waszego na nocleg; obmyjcie sobie nogi. a rano pójdziecie w dalszą drogę. Ale oni mu rzekli: Nie! Spędzimy noc na dworze. 3 Gdy on usilnie ich prosił, zgodzili się i weszli do jego domu. On zaś przygotował wieczerzę, poleciwszy upiec chleba przaśnego. I posilili się. 4 Zanim jeszcze udali się na spoczynek, mieszkający w Sodomie mężczyźni, młodzi i starzy, ze wszystkich stron miasta, otoczyli dom, 5 wywołali Lota i rzekli do niego: Gdzie tu są ci ludzie, którzy przyszli do ciebie tego wieczoru? Wyprowadź ich do nas, abyśmy mogli z nimi poswawolić! 6 Lot, który wyszedł do nich do wejścia, zaryglowawszy za sobą drzwi, 7 rzekł im: Bracia moi, proszę was, nie dopuszczajcie się tego występku!* 8 Mam dwie córki, które jeszcze nie żyły z mężczyzną, pozwólcie, że je wyprowadzę do was; postąpicie z nimi, jak się wam podoba, bylebyście tym ludziom niczego nie czynili, bo przecież są oni pod moim dachem! 9 Ale oni krzyknęli: Odejdź precz! I mówili: Sam jest tu przybyszem i śmie nami rządzić! Jeszcze gorzej z tobą możemy postąpić niż z nimi! I rzucili się gwałtownie na tego męża, na Lota, inni zaś przybliżyli się, aby wyważyć drzwi. 10 Wtedy ci dwaj mężowie, wsunąwszy ręce, przyciągnęli Lota ku sobie do wnętrza domu i zaryglowali drzwi. 11 Tych zaś mężczyzn u drzwi domu, młodych i starych porazili ślepotą. Toteż na próżno usiłowali oni odnaleźć wejście.
12 A potem ci dwaj mężowie rzekli do Lota: Kogokolwiek jeszcze masz w tym mieście, zięcia, synów i córki oraz wszystkich bliskich, wyprowadź stąd. 13 Mamy bowiem zamiar zniszczyć to miasto, ponieważ oskarżenie przeciw niemu do Pana tak się wzmogło, że Pan posłał nas, aby je zniszczyć. 14 Wyszedł więc Lot, aby powiedzieć tym, którzy jako [przyszli] zięciowie mieli wziąć jego córki za żony: Chodźcie, wyjdźcie z tego miasta, bo Pan ma je zniszczyć! Oni jednak myśleli, że on żartuje.
15 Gdy już zaczynało świtać, aniołowie przynaglali Lota, mówiąc: Prędzej, weź żonę i córki, które są przy tobie, abyś nie zginął z winy tego miasta. 16 Kiedy zaś on zwlekał, mężowie ci chwycili go, jego żonę i dwie córki za ręce - Pan bowiem litował się nad nim - i wyciągnęli ich, i wyprowadzili poza miasto. 17 A gdy ich już wyprowadzili z miasta, rzekł jeden z nich: Uchodź, abyś ocalił swe życie. Nie oglądaj się za siebie i nie zatrzymuj się nigdzie w tej okolicy, ale szukaj schronienia w górach, bo inaczej zginiesz!
18 Ale Lot rzekł do nich: Nie, panie mój! 19 Jeśli darzysz twego sługę życzliwością, uczyń większą łaskę niż ta, którą mi wyświadczyłeś, ratując mi życie: bo ja nie mogę szukać schronienia w górach, aby tam nie dosięgło mnie nieszczęście i abym nie zginął. 20 Oto jest tu w pobliżu miasto, do którego mógłbym uciec. A choć jest ono małe, w nim znajdę schronienie. Czyż nie jest ono małe? Ja zaś będę mógł ocalić życie. 21 Odpowiedział mu: Przychylam się i do tej twojej prośby; nie zniszczę więc miasta, o którym mówisz. 22 Szybko zatem schroń się w nim, bo nie mogę dokonać zniszczenia, dopóki tam nie wejdziesz. Dlatego dano temu miastu nazwę Soar*.
23 Słońce wzeszło już nad ziemią, gdy Lot przybył do Soaru. 24 A wtedy Pan spuścił na Sodomę i Gomorę deszcz siarki i ognia od Pana <z nieba>. 25 I tak zniszczył te miasta oraz całą okolicę wraz ze wszystkimi mieszkańcami miast, a także roślinność. 26 Żona Lota, która szła za nim, obejrzała się i stała się słupem soli*.


Zwroc szczegolna uwage na wersy 5 do 8, zaznaczone tlustym drukiem. Autor biblijny ukazuje Lota gotowego poswiecic swoje corki i wydac je na ucieche rozpustnikow, byleby nie dopuscic tego, co w jego oczach bylo najwieksza ohyda.

Cytuj:
Tak więc ludzkie normy też istnieją i ulegają zmienności czasowej i kulturowej, a boskie pozostają niezmienne.


Normy ludzkie sa oparte na prawie Bozym a wiec rowniez pozostaja niezmienne.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


N cze 05, 2005 18:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 15:36
Posty: 100
Post 
Pędziwiatr... z tego, co wiem, Lot nie był starożytnym Grekiem, a Sodoma i Gomora również nie są greckimi miastami, więc, za przeproszeniem "co ma piernik do wiatraka?". A ja pisałam o konkretnej rzeczywistości historycznej w konkretnym czasie. I raczej się w tym temacie nie mylę: no, chyba, że pieniądze podatników wydane na moją edukację uniwersytecką poszły na marne... A wracając jeszcze raz do kwestii norm: nie wszyscy ludzie opierają swoje normy na prawie boskim. Oprócz wyznawców chrześcijaństwa, na tym świecie istnieją jeszcze ateiści, agnostycy, deiści...


N cze 05, 2005 19:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
Nieszkodzi, ze piszesz o Grecji, chodzi o fakt, ze homoseksualizm nigdy norma nie byl, a Abraham zyl troszke wczesniej niz V wiek przed Chrystusem.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Pn cze 06, 2005 0:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
Kościół nazywa zachowania homoseksualne grzechem, ale głosi także przebaczenie grzechów i oferuje pomoc w odwracaniu sie od nich. Co więcej może zaproponować?

Każdy Kościół ma prawo głosić takie zasady jakie uzna za słuszne (dopóki nie posyła na stos tych, którzy ich nie przestrzegają) przynaleznośc do koscioła nie jest przymusowa (jak np. do państwa) więc jeśłi ktos nie podziela tych racji, to nie musi.

Ale niech nie oczekuje afirmacji tych zachowań - od tego geje mają swoje stowarzyszenia i kluby. Czy katolicy albo protestanci przyłążą do klubów gejowskich i żądają pochwał pod adresem Biblii, papieża itp.?

W moim odczuciu orgenizacje homoseksualistów zachowuja się jak rozpieszczone dzieciaki - żądają rozmaitych wymyślnych przywilejów i prezentów, a jaki sie im ich odmawia to podnoszą krzyk, że dzieje im sie wielka krzywda.

W ten sposób sami na siebie ściagają niechęć otoczenia.


A co do "normalności", to zachowania homoseksualne w żaden sposób nie można uznac za normalne - biologicznie nie są niczym uzasadnione, niczemu nie służą, są nieprawidłowe i niezgodne z fizjologią. Każdy ma prawo byc nietypowy, ale oczekiwanie, że uzna się to za normalność, to tylko kolejny nieuzasdaniony kaprys rozwydrzonego dzieciaka.


Pn cze 06, 2005 7:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 15:36
Posty: 100
Post 
Fizjologicznie zachowania homoseksualne służą temu samemu, co i heteroseksualne: mianowocie zaspokajaniu popędu płciowego, który istnieje u wszystkich gatunków biologicznych. Różnicą jest natomiast to, że na drodze kontaktu homoseksualnego nie można wydać potomstwa. A co do żądania przez środowiska homoseksualne "przywilejów", to jakoś nie zauważyłam takowego zjawiska: ci ludzie nie chcą "przywilejów", tylko domagają się praw, a to podstawowa różnica. A ich "afirmacje" na czym miałyby polegać? Czy oni w jakiś sposób szczycą się tym, że są homoseksualni? Albo czy starają się nakłaniać osoby heteroseksualne do zmiany orientacji? Pomimo, że mam znajomych w środowiskach homoseksualnych, jakoś ani sama nie zmieniłam orientacji, ani nikt mnie do tego nie namawiał.


Pn cze 06, 2005 14:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
dakota napisał(a):
Fizjologicznie zachowania homoseksualne służą temu samemu, co i heteroseksualne: mianowocie zaspokajaniu popędu płciowego, który istnieje u wszystkich gatunków biologicznych.

a czemu służy ten popęd?

Ja nie neguję wagi emocji, ale z punktu widzenia czysto biologicznego i medycznego homoseksualizm jest zboczeniem i dla każdego homoseksualisty lepiej i zdrowiej by było, gdyby miał skłonności normalne.


Cytuj:
A co do żądania przez środowiska homoseksualne "przywilejów", to jakoś nie zauważyłam takowego zjawiska: ci ludzie nie chcą "przywilejów", tylko domagają się praw, a to podstawowa różnica. A ich "afirmacje" na czym miałyby polegać?


No choćby na zmuszanu ludzi do uważania zachowań homoseksualnych za norlmalne. Czemu nie wolno mi uważać tego za schorzenie? Równiez żądanie nazywania ich związków małżeństwem olbo powierzania im dzieci na wychowanie są oczekiwaniem afirmacji.

Z jakiej racji mamy dla ich kaprysu zmieniac definicje podstawowych pojęć, kluczowych dla społeczeństw od tysięcy lat.

A juz szczytem są żądania, by np. kościoły usuneły z Biblii fragmenty potępiające homoseksualizm, o czym publicznie mówił Robert Biedroń.


Cytuj:
Czy oni w jakiś sposób szczycą się tym, że są homoseksualni?

niektórzy tak - być może jest to jakiś margines krzykaczy, mam nadzieję, że większość to ludzie zdroworozsądkowi - niestety zazwyczaj nie tacy są postrzegani jako głos danej grupy społecznej.

Cytuj:
Albo czy starają się nakłaniać osoby heteroseksualne do zmiany orientacji? Pomimo, że mam znajomych w środowiskach homoseksualnych, jakoś ani sama nie zmieniłam orientacji, ani nikt mnie do tego nie namawiał.


Jedyny homoseksualista którego poznałem (pewnie znam więcej, ale nawet nie wiem o tym) - nakłaniał mnie do seksu i to dość natrętnie.


Pn cze 06, 2005 16:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 15:36
Posty: 100
Post 
Witaj Motek! No właśnie - i w zasadniczym punkcie się różnimy w podejściu do zjawiska homoseksualizmu - Ty uważasz je za "zboczenie", więc logicznie ludzi homoseksualnych postrzegasz jako "zboczeńców", a ja nie. Szczerze mówiąc, kiedy oceniam jakiegoś człowieka, to jego orientacja seksualna jest chyba ostatnim kryterium (jeżeli w ogóle), jakie brałabym pod uwagę. I smutne jest to, że mówiąc homoseksualista, najczęściej mamy na myśli wymalowanego faceta w spódniczce, dla którego głównym celem życiowym jest uprawianie seksu i notoryczna zmiana partnerów. Piszesz, że pewnie znasz więcej osób homoseksualnych, ale pewnie o tym nie wiesz - no właśnie, bo one wcale nie "afirmują" swojej orientacji z obawy przed społecznym potępieniem, wyśmianiem, odrzuceniem. A znakomita większość tych ludzi żyje wokół nas i naprawdę niczym się z tłumu nie wyróżnia i w niczym temu tłumowi nie szkodzi. Poza tym kto tu mówi o "małżeństwach" homoseksualnych? Mówi się o legalizacji "związków partnerskich", które dawałyby tym ludziom np. prawo do dziedziczenia po sobie majątku, na który niekiedy wspólnie pracowali przez długie lata. Dlaczego więc z punktu widzenia cywilno-prawnego tego im odmawiać? Czy komuś to zaszkodzi, a jeśli tak, to w jaki sposób? Jesli prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, mogliby też brać kredyty, wspólnie rozliczać sie z podatków. I mówimy to o prawie cywilnym w świeckim, demokratycznym państwie, jakim ma być Polska, gdzie według zapisów Konstytucji "nikt nie może być dyskryminowany", bez względu na to, do jakiej "mniejszości" sie zalicza.


Wt cze 07, 2005 10:23
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Polecam stronę : http://www.odwaga.oaza.org.pl/
i jeszcze artykuł : http://www.tygodnik.com.pl/numer/276628/jablonska.html

_________________
www.pro-life.org.pl


Wt cze 07, 2005 11:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
dakota napisał(a):
Witaj Motek! No właśnie - i w zasadniczym punkcie się różnimy w podejściu do zjawiska homoseksualizmu - Ty uważasz je za "zboczenie", więc logicznie ludzi homoseksualnych postrzegasz jako "zboczeńców", a ja nie. Szczerze mówiąc, kiedy oceniam jakiegoś człowieka, to jego orientacja seksualna jest chyba ostatnim kryterium (jeżeli w ogóle), jakie brałabym pod uwagę.


dla mnie "zbocznie saksualne" to nazwa pewnej grupy schorzeń i nie ma w tymżadnej oceny, podbnie jak nie ma oceny w słowie astygmatyk albo cukrzyk.


Cytuj:
I smutne jest to, że mówiąc homoseksualista, najczęściej mamy na myśli wymalowanego faceta w spódniczce, dla którego głównym celem życiowym jest uprawianie seksu i notoryczna zmiana partnerów. Piszesz, że pewnie znasz więcej osób homoseksualnych, ale pewnie o tym nie wiesz - no właśnie, bo one wcale nie "afirmują" swojej orientacji z obawy przed społecznym potępieniem, wyśmianiem, odrzuceniem.

Z obawy?
a może sa po prostu normalnymi, dobrze wychowanymi ludźmi?

Ja tez nie afirmuję swojego heteroseksualizmu - ciekawe czego sie obawiam... a Ty afirmujesz swój seksualizm? W jaki sosób?

Moim zdaniem każdy kto afirmuje swoją seksualnośc jest nieokrzesanym prostakiem - czy to hetero..., czy homo... Dlatego popieram Kaczńskiego, który nie zgodził sie na masowe i publiczne manifastowanie seksualności.

Cytuj:
Poza tym kto tu mówi o "małżeństwach" homoseksualnych? Mówi się o legalizacji "związków partnerskich",

bo ustawodawcy zachowali resztki przyzwoitości i zdrowego rozsądku.


Cytuj:
które dawałyby tym ludziom np. prawo do dziedziczenia po sobie majątku, na który niekiedy wspólnie pracowali przez długie lata.


a czy prawo zabrania dziedziczenia po osobie tej samej płci? Nie wolno mi zapisać majątku mężczyźnie?


Cytuj:
Dlaczego więc z punktu widzenia cywilno-prawnego tego im odmawiać?


a czemu akurat im nadawać ten przywilej?

czemu "z punktu widzenia cywilno-prawnego" nie wolno zformalizować instytucji konkubinatu, poligamii, kochanki, utrzymanki, przyjaciela, kumpla, kolegi z wojska itp.


Małżeństwo jest instytucją (pierwotna względem instytucji państwa!), która odgrywa istotną rolę społeczną, dlatego podlega prawnej ochronie. Związek partnerski tekiej roli nie odgrywa więc może pozostawać nieformalny, tak jak przyjaźń albo romans.

Cytuj:
Czy komuś to zaszkodzi, a jeśli tak, to w jaki sposób?

Dopóki nie nazywa sie to małżeństwem i nie otrzymają prawa do adopcji - w żaden. Jednak uważam, że zwizki te powiny byc rejestrowane w sądzie (tak jak np. spółki) a nie w USC.


Cytuj:
Jesli prowadzą wspólne gospodarstwo domowe, mogliby też brać kredyty, wspólnie rozliczać sie z podatków.

Proponuję znieśc kwotę zwolniona z podatku i wprowadzic podatek liniowy. Będzie po problemie :)


Cytuj:
I mówimy to o prawie cywilnym w świeckim, demokratycznym państwie, jakim ma być Polska, gdzie według zapisów Konstytucji "nikt nie może być dyskryminowany", bez względu na to, do jakiej "mniejszości" sie zalicza.


Nikt nie jest dyskryminowany.

Żadne prawo nie zabrania żeby gej poślubił lezbijkę. I żaden hetero nie ma prawa poślubic drugiego hetero tej samek płci. Zatem ani geje nie sa dyskryminowani, ani hetero nie mają specjamnych przywilejów.


Wt cze 07, 2005 18:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 15:36
Posty: 100
Post 
Motek! Moim zdaniem słowo "zboczenie" już ma samo w sobie wydźwięk pejoratywny i oceniający. Czy dla Ciebie jest ono neutralne? Pytasz, czy prawo zabrania dziedziczenia po osobie tej samej płci. Nie, nie zabrania, tylko jeżeli ja zapiszę swój majątek koleżance, to natychmiast moja rodzina rzuci się do sądu, żeby podważać testament, bo ma takie prawo. A poza tym, jeśli zapisujesz coś osobie z Tobą niespokrewnionej, to musi ona zapłacić państwu bardzo wysoki podatek. A odpowiadając na Twoje pytanie o afirmację seksualności - nie, nie afirmuję swojej, bo nie odczuwam takiej potrzeby. A osoby homoseksualne też nie afirmują seksualności jako takiej, tylko starają się zwrócić uwagę na pewien problem, dotyczący traktowania ich właśnie jako "zboczeńców", a nie takich samych ludzi, jak wszyscy inni. Jeśli zaczniemy rozważać ludzką seksualność pod kątem zboczeń, to pewnie dojdziemy do wniosku, że heteroseksualiści preferujący np, seks analny czy oralny są zbioczeńcami. Tylko jest mała różnica: heteroseksualistom nikt "pod kołdrę" nie zagląda i nie roztrząsa tego, co robią.


Wt cze 07, 2005 20:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt mar 09, 2004 21:33
Posty: 732
Post 
dakota napisał(a):
Motek! Moim zdaniem słowo "zboczenie" już ma samo w sobie wydźwięk pejoratywny i oceniający.

wydźwięk taki ma - na to się niewiele poradzi, ze pewne terminy żyją swoim życiem - nie zmienia to faktu, że skłonności homoseksualne są zaburzeniem prawidłowych funkcji organizmu - jest to więc pewne schorzenie.

Cytuj:
Czy dla Ciebie jest ono neutralne?

Wtej chwili termin "kochający inaczej", tez ma wydźwiek ironiczny, choć 15 lat temu ostro lansowano go jako substytut "zboczenia". W te sposób co półpokolenia potrzebna będzie wymiana terminologii.

40 lat temu słowo slepy zacęto zastępowac słowem ociemniały, a to z kolei 20 lat potem wyparło słowo niewidomy. Podobnie było ze słowami inwalida - niepełnosprawny - sprawny inaczej..., gruby - otyły - puszysty...


Cytuj:
Pytasz, czy prawo zabrania dziedziczenia po osobie tej samej płci. Nie, nie zabrania, tylko jeżeli ja zapiszę swój majątek koleżance, to natychmiast moja rodzina rzuci się do sądu, żeby podważać testament, bo ma takie prawo. A poza tym, jeśli zapisujesz coś osobie z Tobą niespokrewnionej, to musi ona zapłacić państwu bardzo wysoki podatek.


To racja, ale w łupieżczym systemie podatkowym sa problemy, które nie mają dobrych rozwiązań. Bo co ma począc facet, który chciałby swój majątek równo obdzielić miedzy żonę, kochankę, utrzymankę i kumpla z wojska? moze powalczyc o "legalizację" kumpelstwa?

Cytuj:
A odpowiadając na Twoje pytanie o afirmację seksualności - nie, nie afirmuję swojej, bo nie odczuwam takiej potrzeby. A osoby homoseksualne też nie afirmują seksualności jako takiej, tylko starają się zwrócić uwagę na pewien problem, dotyczący traktowania ich właśnie jako "zboczeńców", a nie takich samych ludzi, jak wszyscy inni.


Dopóki sie nie afirmują, to niema problemu. A hetero-, który sie nachalnie afirmuje spotka sie z taką samą dazaprobatą.

Jeśłi wierzyc gejowskim statystykom (rzecz dość ryzykowna) to co dziesiąty człowiek jest homoseksualny, a to znaczy, że w mojej klasie było 2-3 gejów, w mojej pracy jest 5-6 gejów, w mojej kamienicy jest ze 4 gejów, w sejmie jest 46 gejów, w narodowej drużynie piłkarskiej jest 1 gej itd.itd.

A gdzie jest ta dezaprobata, z którą się spotykają?


Cytuj:
Jeśli zaczniemy rozważać ludzką seksualność pod kątem zboczeń, to pewnie dojdziemy do wniosku, że heteroseksualiści preferujący np, seks analny czy oralny są zbioczeńcami. Tylko jest mała różnica: heteroseksualistom nikt "pod kołdrę" nie zagląda i nie roztrząsa tego, co robią.


mylisz się

np. katolicy dokonują ocen moralnych (nagatywnych) takich praktyk seksualnych i uważam, że kościoły mają do tego takie samo prawo, jak środowiska gejów mają prawo do swoich ocen.


Śr cze 08, 2005 12:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 15:36
Posty: 100
Post 
Motek... "kumpelstwo" jest legalne - nikt nie zabrania się nikomu z nikim "kumplować". A rzecz tyczy się konkretnej kwestii, kiedy, jak już pisałam wcześniej, dwie osoby tej samej płci wiele lat prowadzą wspólne gospodarstwo domowe i razem się "dorabiają". I dlatego uważam, że po śmierci jednej z nich, druga powinna mieć prawo do dziedziczenia.
Uważasz, że "hetero-, który sie nachalnie afirmuje spotka sie z taką samą dazaprobatą" - no ja akurat mam odmienne zdanie. Otóż (głównie w męskim środowisku) panuje często "moda" na przechwalanie się, ile kto "zaliczył" panienek i jakoś nie zauważyłam, żeby tego rodzaju afirmacje spotykały się z potępieniem - wprost przeciwnie, często taki "Adonis" staje się idolem dla swoich kolegów. I wiesz, wydaje mi się, że statystycznie rzecz biorąc, bardziej tolerancyjne dla zachowań homoseksulnych są kobiety, niż mężczyźni. Faceci jakoś mocno alergicznie reagują na ten temat.


Cz cze 09, 2005 16:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post Re: Mój syn jest homoseksualistą. Kocham go takim jaki jest.
Lord Mizaan napisał(a):
Proszę Was o wszelkie uwagi i przemyślenia. Będę ogromnie wdzięczny. Postaram się także odpowiedzieć na Wasze pytania.

Przypominam koncowe pytanie autora watku i prosze, by dyskusje rozwijac w tym kierunku: czy i jak jestesmy w stanie pomoc ludziom borykajacym sie z problemem homoseksualizmu.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Cz cze 09, 2005 16:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
Mysle, ze warto to przeczytac:
www.wiara.pl/tematcaly.php?idenart=1059579507

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Pt cze 10, 2005 3:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06
Posty: 899
Post Re: Mój syn jest homoseksualistą. Kocham go takim jaki jest.
Lord Mizaan napisał(a):

Wszędzie tyle nienawiści i zła. Mam pytanie. Dlaczego nawet kościół dyskryminuje tych ludzi. Przecież mamy kochać swych bliźnich a Jezus nie raz dał przykład swej ogromnej dobroci. Dlaczego Chrześcijanie nie potrafią Go naśladować.

Proszę Was o wszelkie uwagi i przemyślenia. Będę ogromnie wdzięczny. Postaram się także odpowiedzieć na Wasze pytania.


Kosciol nie dyskryminuje gejow lecz ich moralnie zle czyny.Ostatnio Ojciec Sw. Benedykt XVI jasno wyrazil sie na ten temat potepiajac homoseksualizm jako moralne zlo.
Sw.Pawel w liscie do Koryntian pisze, ze mezczyzna kladacy sie z mezczyzna do lozka (w celu seksualnego wspolzycia) nie odziedziczy Krolestwa Bozego.Sodoma i Gomora stanowia rowniez powazne ostrzezenie dla chrzescijan.Jako ojciec powinienes mu to wyjasnic i powiedziec, ze jesli bedzie trwal w grzechu to do nieba sie nie dostanie i wskaz mu listy Pawlowe.

_________________
Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.

Pozdrawiam :)


So cze 11, 2005 21:51
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL