Jak katolicy postrzegają seks?
| Autor |
Wiadomość |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
baranek napisał(a): Mroczny Pasażer napisał(a): Kościół dopuszcza seks oralny i analny, czy tego chcesz czy nie. Pod kilkoma warunkami: - w małżeństwie - zgadzają się obydwioje partnerzy - wytrysk musi być w pochwie - czyli ma to być jedynie środek do zwykłego współżycia zakończonego wytryskiem w pochwie. :) No wiem. :P Cytuj: Seks to nie zaspakajanie potrzeb biologicznych, ale to przede wszystkim calkowite oddanie sie i zjednoczenie z czlowiekiem, ktorego sie kocha.
No właśnie.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Pn lut 18, 2008 0:08 |
|
|
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
pedziwiatr napisał(a): Nie mozna postawic znaku rownosci miedzy jedzeniem i seksem. Na tym wlasnie polega roznica miedzy czlowiekiem a zwierzeciem, ze w przypadku czlowieka w gre wchodzi jeszcze sfera duchowa. Seks to nie zaspakajanie potrzeb biologicznych, ale to przede wszystkim calkowite oddanie sie i zjednoczenie z czlowiekiem, ktorego sie kocha.
Ty o niebie, my o chlebie
Rzecz w tym, że potrzeba seksualna jest rzeczą równie zdrową i naturalną, co odczuwanie głodu, pragnienia czy zmęczenia. I zaspakajanie tej potrzeby także jest częścią natury ludzkiej.
A w jaki sposób to robimy... to już kwestia światopoglądu każdego z nas. Czy to w małżeństwie, czy w związku, czy "na jeden raz". Z miłością, bez miłości, z sympatii, z pożądania, z ochoty czy z obowiązku. Każdy orze jak może 
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| Pn lut 18, 2008 0:14 |
|
 |
|
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Bartas napisał(a): Nie mogę w to uwierzyć  W co?
W to, że Kościół dopuszcza takich zboczonych czynów jak wzajemne pieszczoty narządów płciowych. Sam sobie przeczy!!!
Już mogę zrozumieć: namiętny pocałunek, przytulenie, czułe słówka, ale nie dotykanie wzajemne narządów płciowych. To jest po prostu normalne zboczenie i grzech ciężki 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
| Pn lut 18, 2008 0:16 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Rojza Genendel, chyba zapomnialas jak brzmi temat watku, brzmi on "Jak katolicy postrzegaja seks" a nie ateisci czy ludzie innej wiary.
|
| Pn lut 18, 2008 0:42 |
|
 |
|
Rojza Genendel
Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46 Posty: 2030
|
Lucyna napisał(a): Rojza Genendel, chyba zapomnialas jak brzmi temat watku, brzmi on "Jak katolicy postrzegaja seks" a nie ateisci czy ludzie innej wiary.
Katolicy postrzegają seks bardzo różnie, co widać wyżej. Ilu katolików tyle opinii. Jako niekatoliczka jestem zdziwiona brakiem jakiegokolwiek wspólnego frontu w tym temacie: od usprawiedliwiania seksu przedmałżeńskiego, do potępiania erotycznych pocałunków w małżeństwie.
_________________ Jestem panteistką. "Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną." (Carl Sagan)
|
| Pn lut 18, 2008 0:46 |
|
|
|
 |
|
0bcy_astronom
Dołączył(a): So lut 09, 2008 16:40 Posty: 2603
|
Bartas mistrzunio...
Nie wiem dlaczego dla Ciebie to jest chore czy niezrozumiałe.
Tzn wiem, że niektórzy się brzydzą i nic w tym też dziwnego.
Ale ja wiem gdzie ty robisz błąd, tzn że nie widzisz chyba granicy między tym co zakazane a dozwalane.
Jeżeli powiesz swojej żonie wskakuj pod biurko i zrób mi loda z połykiem to bez wątpienia jest to grzech.
Ale jeżeli jesteś z żoną i masujesz jej stopy i najdzie Cię ochota i zaczniesz całować ją po nogach a później posuniesz się go góry i przez chwilkę popieścisz ją oralnie tonie jest to nic zakazanego.
Ty się uczysz teologii co nie?
Ale wnioskuje, że nie jesteś na ostatnim roku, bo założenie z którego Ty wychodzisz, jest prawdziwe... tzn kiedyś było i obowiązywało katolików, nawet nie tak dawno temu.
Kiedyś seks miał być krótki szybki i wyłącznie dla potomstwa i najlepiej, żeby dziewczyna nie odczuwała żadnej przyjemności. I dozwolona była tylko jedna pozycja.
Ale duchowni doszli do wniosku, że coś tu jest bez sensu i że współżycie to WSPÓŁŻYCIE (współ-życie) a nie czysta kopulacja i powinno być dawaniem siebie nawzajem na przeróżne sposoby jakie tylko oboje akceptują. Oczywiście z tym wskazaniem, żeby kończyć "na swoim miejscu".
Kościół niczemu nie przeczy, a jeżeli uważasz, że tak to powiedz w którym miejscu i czemu przeczy.
Tzn dziwi mnie, że o tym nie wiesz a nie to, że dla Ciebie to obrzydliwe bo znam takie osoby.
_________________ I pomyśleć, że na początku był tylko chaos... i komu to przeszkadzało?...
Tomasz Olbratowski.
|
| Pn lut 18, 2008 1:09 |
|
 |
|
czeresniowa
Dołączył(a): Pn sty 28, 2008 19:25 Posty: 731
|
Cytuj: Nie mozna postawic znaku rownosci miedzy jedzeniem i seksem. Na tym wlasnie polega roznica miedzy czlowiekiem a zwierzeciem, ze w przypadku czlowieka w gre wchodzi jeszcze sfera duchowa. Seks to nie zaspakajanie potrzeb biologicznych, ale to przede wszystkim calkowite oddanie sie i zjednoczenie z czlowiekiem, ktorego sie kocha.
Po pierwsze, jeść można też, i jak zwierzę i jak człowiek. A nawet niektóre zwierzęta całkiem elegancko i z umiarem jeść potrafią. Ale to już dygresja. Chodziło po prostu o odczuwanie potrzeb, chodziło mniej więcej o to co bardzo ładnie ujęła Rojza Genendel, więc ja już powtarzać nie będę. No i chyba zauważyłaś że ledwie jeden post wcześniej (nad tym który skomentowałaś) pisałam wiele o tej miłości, duchowej łączności, akceptacji podczas pieszczot.
O tym że to nie wstyd, nie grzech. Jeśli wolno mi powiedzieć ( w ramach tego że jedzenie nie jest grzechem, a dopiero objadanie się, czy jakieś nadmierne kapryszenie) np. że mam ochotę na pizzę a nie na frytki i zrealizować ten pomysł nikogo przy nim nie krzywdząc. Tak samo wolno mi podczas gry wstępnej polizać mojemu partnerowi tym razem to a nie tamto, albo i to i tamto. Bo mamy na to ochotę, bo nikt nam tego nie zabrania. Ani bóg, ani nawet kościół nie ustanowił oficjalnie zadnej części ciała jako grzeszną, złą, nie wartą partnerskiego (no, małżeńskiego) dotyku.
P.S. Ciągle mi się gdzieś po głowie tłucze myśl, żeś Bartasie włożył kij w mrowisko tym tematem a naprawdę tak nie myślisz. Tyle razy już powiedziałes że tak myślisz, że to Twoje prawdziwe odczucia, prawdziwe zdanie na dany temat.... no powoli wierzę, ale mi się to naprawdę wydaje nieprawdopodobne. Tak czy inaczej... temat ciekawy "wyciągnięty spod dywanu" trochę.
_________________ Prof. dr hab. Joanna Senyszyn: "Gdyby głupota miała skrzydła, minister Kopacz fruwałaby niczym gołębica." http://powiedz-nie.c0.pl/
|
| Pn lut 18, 2008 9:29 |
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: W to, że Kościół dopuszcza takich zboczonych czynów jak wzajemne pieszczoty narządów płciowych. Sam sobie przeczy! Eh, ziom... Musisz zrozumieć, że to nie my jesteśmy zboczeni, ale Ty... I nie chcę Cię obrazić, po prostu stwierdzam fakt, masz zboczenie nt. seksu, wyobrażasz go sobie takim jaki nie powinien być. Zobacz, że jeszcze nie było tu osoby, która by Ci przyznała rację, powinno Cię to zmusić do pytania "hej, a może to ze mną jest coś nie tak?". Porozmawiaj z ludźmi nt. seksu, zobacz jakie mają zdanie, a zobaczysz, że w swoich poglądach będziesz strasznie odizolowany. I Kościół nigdzie sobie nie przeczy, a jeśli uważasz, że to robi to wykaż, w którym miejscu. Cytuj: Już mogę zrozumieć: namiętny pocałunek, przytulenie, czułe słówka, ale nie dotykanie wzajemne narządów płciowych. To jest po prostu normalne zboczenie i grzech ciężki
Na wszystko jest swoje miejsce, na pocałunki, czułe słówka, przytulenia i seks, nawet oralny (oczywiście jeśli partnerzy tego chcą). Nawet widzę, że już uważasz za grzech dotykanie narządów płciowych, heh ja już nie wiem co Ci powiedzieć... Musisz się zacząć leczyć, albo zmienić poglądy i to szybko... Bo jeśli z takimi zostaniesz to współczuję Twojej przyszłej partnerce...
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Pn lut 18, 2008 9:56 |
|
 |
|
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Lucyna napisał(a): Rojza Genendel, chyba zapomnialas jak brzmi temat watku, brzmi on "Jak katolicy postrzegaja seks" a nie ateisci czy ludzie innej wiary.
A Ty znowu ludzi obrażasz? 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
| Pn lut 18, 2008 13:30 |
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Bartas napisał(a): Lucyna napisał(a): Rojza Genendel, chyba zapomnialas jak brzmi temat watku, brzmi on "Jak katolicy postrzegaja seks" a nie ateisci czy ludzie innej wiary. A Ty znowu ludzi obrażasz? :?
Gdzie tu obraza?
Nie zmieniaj tematu...
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Pn lut 18, 2008 13:49 |
|
 |
|
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Ok, sorry wracamy do tematu
A czy Kościół dopuszcza do tego, aby kobieta i mężczyzna zachwycali się sobą nie tylko duchowo, ale też cieleśnie? Nie chodzi mi o współżycie, ale o sprawy "sercowe" - zakochanie i te inne sprawy od strony fizycznej? 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
| Pn lut 18, 2008 14:35 |
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Bartas napisał(a): Ok, sorry wracamy do tematu :)
A czy Kościół dopuszcza do tego, aby kobieta i mężczyzna zachwycali się sobą nie tylko duchowo, ale też cieleśnie? Nie chodzi mi o współżycie, ale o sprawy "sercowe" - zakochanie i te inne sprawy od strony fizycznej? ;)
Nie bardzo wiem co masz na myśli. Całusy? Pieszczoty? To jasne, że można wyrażać miłość cieleśnie, ale mówię, nie wiem co masz dokładnie na myśli.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Pn lut 18, 2008 15:06 |
|
 |
|
Bartas
Dołączył(a): N wrz 24, 2006 18:13 Posty: 2267 Lokalizacja: Poznań
|
Mroczny Pasażer napisał(a): Bartas napisał(a): Ok, sorry wracamy do tematu A czy Kościół dopuszcza do tego, aby kobieta i mężczyzna zachwycali się sobą nie tylko duchowo, ale też cieleśnie? Nie chodzi mi o współżycie, ale o sprawy "sercowe" - zakochanie i te inne sprawy od strony fizycznej?  Nie bardzo wiem co masz na myśli. Całusy? Pieszczoty? To jasne, że można wyrażać miłość cieleśnie, ale mówię, nie wiem co masz dokładnie na myśli.
Chodzi mi po prostu o to, czy Kościół dopuszcza, aby wierzący ludzie, narzeczeni - chłopak i dziewczyna, którzy się spotykają - patrzyli też na piękno cielesne. To znaczy: dla mężczyzny - piękna kobieta, a dla kobiety - przystojny mężczyzna. Czy mogą pod tym kątem patrzeć?
Ja naprawdę nie robię sobie z Was żartów, po prostu nie wiem do końca przekonany czy tak może i powinno być. 
_________________ [i]Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi, bo nie jesteś sam[/i] :)
|
| Pn lut 18, 2008 15:17 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Bartas wybacz,ze pytam:jak masz zamiar wspolzyc ze swoja zona bez dotykania narzadow plciowych...zdradz prosze te technike...
Bartas: Cytuj: A czy Kościół dopuszcza do tego, aby kobieta i mężczyzna zachwycali się sobą nie tylko duchowo, ale też cieleśnie? Nie chodzi mi o współżycie, ale o sprawy "sercowe" - zakochanie i te inne sprawy od strony fizycznej?
A dlaczego Kosciol ma zabraniac fascynacje drugim czlowiekiem rowniez od strony cielesnej?Pytanie dziwne.
|
| Pn lut 18, 2008 15:19 |
|
 |
|
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
No właśnie, dziwne pytanie. Nie widzę powodu dla którego KK miałby zabraniać fascynację cielesną. Bo pod jakim kątem chcesz na początku patrzeć? Czy tego chcesz czy nie, fascynacja drugą osobą przeważnie zawsze zaczyna się od wyglądu.
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
| Pn lut 18, 2008 15:25 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|