Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N cze 16, 2024 20:05



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 673 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 45  Następna strona
 Antykoncepcja i planowanie rodziny 
Autor Wiadomość
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
A ja odrobinkę odbiegnę od tematu.
saxon napisał(a):
A problem jest generalnie w kwestii zaufania - albo mam zaufanie do Kościoła i jego nauki, albo zawsze znajdę coś czego nie rozumiem i będę to kwestionował.

Zaufanie? Nawet ślepe? Czy mam przyjmować wszystko, co głosi KK bez zastanowienia się, bez zrozumienia?
Ja osobiście, by obstawać przy jakimś poglądzie, muszę być przekonana o jego słuszności. Nie zawsze to, co głosi KK jest dla mnie słuszne oraz na pierwszy rzut oka zrozumiałe i logiczne. Dlatego chcę to zrozumieć i przyjąć za swoje lub odrzucić właśnie na drodze zadawania pytan i otrzymywania odpowiedzi. Nie chcę być nieświadomym dzieckiem, które przyjmuje wszystko bezkrytycznie i slepo, ale chcę wiedzieć w co wierzę i dlaczego to, o czym naucza KK jest słuszne. Ufam, że Pan Bóg nie daje zbłądzić, gdy człowiek szczerze poszukuje prawdy.

Pozdrawiam :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Cz lut 17, 2005 15:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Saxon
Jedno istotne pytanie. Pytam nie dlatego, że sama podważam, ale że często się mnie o to czepiali choćby na FD Katolika.
Nauczanie papieża jest nieomylne gdy jest ex cathedra
W dwóch innych miejscach EV zawiera takie nauczanie w sposób bardzo wyraźny
Natomiast przeglądnęłam przytoczony przez Ciebie fragment tej encykliki zaglądając w swoje notatki i podręcznik Napiórkowskiego "Jak uprawiać teologię" i w cytowanym fragmencie nie widzę wyznaczników nauczania ex cathedra, jak:
- powoływanie się na władzę udzieloną przez Jezusa
- powoływanie się na kontynuację nauki apostolskiej
- powoływanie się na jedność z kolegium biskupim
- domaganie się posłuszeństwa wiary
...
Jak wobec tego wybronić, że to stanowisko nt. antykoncepcji jest częścią nieomylnego nauczania, które domaga się wiary?

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Cz lut 17, 2005 16:34
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Rozalka
Jak już zaznaczył Saxon, ktoś kto chce uważać się za katolika jest zobowiązany do posłuszeństwa wiary Nauczaniu Kościoła - patrz Jezusowe "kto was słucha, Mnie słucha, kto wami gardzi, Mną gardzi"...
Szukanie zrozumienia jak najbardziej jest właściwe człowiekowi i normalne, nawet wskazane jest tam gdzie się da poprzeć swoją wiarę także rozumowym uzasadnieniem, natomiast traktowanie tego, co należy do depozytu wiary i nauki o moralności na zasadzie: "poczekam na uzasadnienie, a potem zadecyduję czy się zgadzam czy nie" nie przystoi katolikowi - kłóci się z jego istotą

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Cz lut 17, 2005 16:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Katechizm Kościoła Katolickiego:
2370 Okresowa wstrzemięźliwość, metody regulacji poczęć oparte na samoobserwacji i odwoływaniu się do okresów niepłodnych są zgodne z obiektywnymi kryteriami moralności. Metody te szanują ciało małżonków, zachęcają do wzajemnej czułości i sprzyjają wychowaniu do autentycznej wolności. Jest natomiast wewnętrznie złe "wszelkie działanie, które - czy to w przewidywaniu aktu małżeńskiego, podczas jego spełniania, czy w rozwoju jego naturalnych skutków - miałoby za cel uniemożliwienie poczęcia lub prowadziłoby do tego".

Naturalnej "mowie", która wyraża obopólny, całkowity dar małżonków, antykoncepcja narzuca "mowę" obiektywnie sprzeczną, czyli taką, która nie wyraża całkowitego oddania się drugiemu; stąd pochodzi nie tylko czynne odrzucenie otwarcia się na życie, ale również sfałszowanie wewnętrznej prawdy miłości małżeńskiej, powołanej do całkowitego osobowego daru... Różnica antropologiczna, a zarazem moralna, jaka istnieje pomiędzy środkami antykoncepcyjnymi a odwołaniem się do rytmów okresowych... w ostatecznej analizie dotyczy dwóch, nie dających się z sobą pogodzić, koncepcji osoby i płciowości ludzkiej


Cytuj:
Konstytucja Apostolska FIDEI DEPOSITUM mocą której publikuje się KATECHIZM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO opracowany po Soborze Powszechnym Watykańskim II
[...]Katechizm Kościoła Katolickiego, który zatwierdziłem 25 czerwca tego roku i którego publikację zarządzam dziś mocą mojej władzy apostolskiej, wykłada wiarę Kościoła i naukę katolicką, poświadczone przez Pismo święte, Tradycję apostolską i Urząd Nauczycielski Kościoła i w ich świetle rozumiane. Uznaję go za pewną normę nauczania wiary, jak również za pożyteczne i właściwe narzędzie służące komunii eklezjalnej. [...]


Te dwa cytaty chyba tu wystarczą ;) Pozdrawiam :)

Rozi - nikt nie wymaga braku pytań. Dla mnie zaufanie oznacza: "Nie rozumiem - przyjmuję - będę szukać odpowiedzi i zrozumienia".


Cz lut 17, 2005 16:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
jo_tka napisał(a):
Te dwa cytaty chyba tu wystarczą ;) Pozdrawiam :)

Dzięki jot_ka. Mam nadzieję że wystarczą :)
Ale przekonaj mnie jeszcze, że słowo pewna do normy wiary jest pewna=nieomylna, a nie pewna=jakaśtam :D
Jak mówię, ja się zgadzam, natomiast adwersarzy mam "twardokarkich"

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Cz lut 17, 2005 16:49
Zobacz profil
Post 
Przepraszam, ale mam ostatno dość duży nawał zajęć i nie mam za bardzo czasu na pisanie.
Ten temat postaram się jednak potraktować "priorytetowo" i - mimo wszystko - znaleźć trochę czasu na napisanie paru odpowiedzi.

Proponowałbym Ci całościowo spojrzeć się na tekst bowiem nie ma w nim nieścisłości.
Echnaton napisał(a):
(...)
„Paradoksem naszych czasów jest fakt, iż (...) wiele małżeństw czyni wszystko, aby uniknąć poczęcia nowego życia ludzkiego (...). Dziecko postrzegane jest jako wróg numer jeden; wróg, przeciwko któremu należy użyć wszelkich dostępnych środków, aby jego pojawienie się nie zniszczyło swoiście rozumianego "dobra partnerów". Temu celowi mają służyć (z samego założenia) różnego rodzaju środki antykoncepcyjne.”

Proponowałbym na ten akapit spojrzeć całościowo - bez "wykropkowań" - to wiele wyjaśni.
Cytuj:
Paradoksem naszych czasów jest fakt, iż z jednej strony wiele małżeństw czyni wszystko, aby uniknąć poczęcia nowego życia ludzkiego, z drugiej zaś - tysiące, jeśli nie miliony małżeństw cierpi z powodu niemożności poczęcia.
W pierwszym przypadku dziecko postrzegane jest jako wróg numer jeden; wróg, przeciwko któremu należy użyć wszelkich dostępnych środków, aby jego pojawienie się nie zniszczyło swoiście rozumianego "dobra partnerów". Temu celowi mają służyć (z samego założenia) różnego rodzaju środki antykoncepcyjne.
W drugim zaś - dziecko ma być produktem mniej lub więcej zaawansowanej technologii biomedycznej.
Poczęcie dziecka zostaje odseparowane od aktu cielesnego zjednoczenia małżonków; zadaniem rodziców jest jedynie dostarczenie komórek rozrodczych.

(Wytłuszczenia i stworzenie nowych akapitów zostało zrobione przeze mnie dla lepszego zrozumienia tekstu).

Przez wybiórcze czytanie tekstu można bardzo często dojść do błędnych wniosków ...
Cytuj:
Przekładając z profesorskiego (o przepraszam, doktorskiego) na nasze: Środki antykoncepcyjne są złe ponieważ uniemożliwiają (w większym lub mniejszym stopniu) poczęcie dziecka.

Nie, nie dlatego sa złe, że
Cytuj:
uniemożliwiają (...) poczęcie dziecka

Lecz dlatego, że
Cytuj:
Poczęcie dziecka zostaje odseparowane od aktu cielesnego zjednoczenia małżonków

Przekładając na bardziej zrozumiały dla większości osób jezyk - chodzi mniej więcej o to, by panować nad własną "płcowością" dla dobra własnego i Partnera/ki.
Potwierdzenie tej tezy znajdziesz w następnym akapicie tego tekstu (szczególnie ważne są zroboione przeze mnie wytłuszczenia):
Cytuj:
Mentalność antykoncepcyjna coraz częściej obejmuje swoim oddziaływaniem nie tylko małżeństwa, ale również osoby żyjące samotnie, które w imię hedonizmu pragną przeżyć jakąś "przygodę seksualną". Motywem więc użycia środków antykoncepcyjnych jest chęć zabezpieczenia się przed poczęciem dziecka, aby w sposób nieograniczony jakąkolwiek odpowiedzialnością móc używać płciowości swojej oraz drugiej osoby. "W konsekwencji [...] płciowość zostaje pozbawiona wymiaru osobowego i jest traktowana instrumentalnie: zamiast być znakiem, miejscem i językiem miłości, to znaczy daru z siebie i przyjęcia drugiego człowieka wraz z całym bogactwem jego osoby, staje się w coraz większym stopniu okazją i narzędziem afirmacji własnego "ja" oraz samolubnego zaspokajania własnych pragnień i popędów".(1)

(Ja do tego dołożyłbym, że nie ma 100% skutecznej metody zapobieżenia poczęciu [za wyjątkiem wstrzemięźliwości seksualnej, oczywiście :D ] - nawet sterylizacja nie daje 100 % pewności ... )
Cytuj:
Czy nie jest to manipulacja??? Czy takie stawianie sprawy jest uczciwe???
Czy Bóg i Kościół który reprezentuje ksiądz doktor musi posługiwać się manipulacją? A może Bóg i Jego Kościół nie ma z tym nic wspólnego i jest to tylko wymysł człowieka głoszącego wyłącznie swoje poglądy.

Jak widać - niewłasciwe wnioski wyciągnięte tylko dlatego, że nieuważnie przeczytałeś tekst ... :-(
Cytuj:
W sprawach wpływu na zdrowie środków hormonalnych nie będę się wypowiadał. Nie jestem ekspertem. Wiem jednak że w tej sprawie opinie ekspertów nie są jednoznaczne a opinie o szkodliwości hormonalnych środków antykoncepcyjnych głoszą ci eksperci którzy są im przeciwni ze względów etycznych - rodzi się zatem pytanie o wiarygodność tych ekspertów.

Zastanów się raczej nad inna możliwością - czy przypadkiem mówienie źle o środkach antykoncepcyjnych nie jest "niemodne" :co: ??
Ja raczej twierdziłbym, że "wyciszani" są raczej ci eksperci, którzy są za naturalnymi metodami i którzy mówią o szkodliwości środków antykoncepcyjnych i aborcji.
A mam ku temu powody, by tak sądzić - widziałem niegdyś program TV w którym wyśmiana została przez prowadzącą program redaktorkę dziewczyna, która przyznała się do środków NPR; będąca na "wyzszym stanowisku" która na antenie radiowej, mówiła o "niefachowości" lekarza który z przyczyn moralnych namawiał do stosowania metod NPR i odradzał środki antykoncepcyjne, grożąca wręcz konsekwencjami lekarzowi, który odmawiał aborcji i doradzał matce urodzenie dziecka.
To tyko dwa przykłady, które zapamiętałem - a słyszałem (bądź widziałem) takich przykładów o wiele więcej. :-(
Postaram się również odnaleźć wypowiedź jednego a amerykańskich lekarzy, który mówił o tym, w jaki sposób próbowano zatajać rzeczywiste dane dotyczące aborcji.

Powód takiego stanu rzeczy wydaje się oczywisty - jak zawsze polityka i pieniadze.
Ostatecznie koncerny farmaceutyczne czerpią nieliche pieniądze ze sprzedaży środków antykoncepcyjnych, zaś aborcja była "promowana" jeszcze w czasach PRL - u z powodów czysto "ideologicznych" i politycznych.
cdn.


Cz lut 17, 2005 17:21
Post 
Ten sam błąd, co powyżej widzę, że popełniłeś w następnym materiale -
http://www.adonai.pl/index.php?id=life/z5.htm
ten tekst również nałeżałoby czytać "całościowo" - a to, co w nim najważniejsze zostało wręcz wytłuszczone na stronie.
Cytuj:
Antykoncepcja nie tylko sprzeciwia się naturalnej celowości aktu seksualnego. Nie tylko jest szkodliwa dla zdrowia. Jest także zbędna, gdyż człowiek potrafi własną mocą kierować swoją płciowością, a przez to także swoją płodnością! Tymczasem sięganie po środki antykoncepcyjne oznacza rezygnację człowieka ze zdolności do panowania nad sobą, nad własnym ciałem. Antykoncepcja oznacza więc porażkę człowieka.

Jednocześnie jest też to odpowiedź na Twoje zarzuty wobec poprzedniego tekstu :?
Echnaton napisał(a):

Po pierwsze kim jest ksiądz Marek by znać Boże zamysły??? Oczywiście, można odwoływać się do nieomylności papieża ale ta dotyczy wyłącznie spraw wiary a nie sposobów planowania rodziny.

Nie zapominaj o tym, że antykoncepcja służy bardzo często osobom często zmieniającym patnerów/ki
Metody NPR wręcz wymuszają wierność jednemu partnerowi ... :P
A to akutrat jest zgodne z Bożym zamysłem:
Cytuj:
On odpowiedział: Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela.
(Ew.Mateusza 19:4-6)

A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę - chyba w wypadku nierządu - a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo. Rzekli Mu uczniowie: Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić. Lecz On im odpowiedział: Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane.
(Ew.Mateusza 19:9-11)



Przypomnę teraz parę znaczeń:
- tzw. "wolny seks" określany jest w Piśmie słowem "nierząd"
- tzw. "zdrada małżeńska" -okreslana słowem "cudzołóstwo"
(A jakie było podejście Boga do "cudzołóżników" i "nierządu" - proszę poczytać Pismo. - Niech wystarczy za przypomnienie, że za nierząd Bóg zniszczył kilka miast...)
Echnaton napisał(a):
Po drugie, jeżeli mamy (my ludzie) posługiwać się rozumem i wolną wolą do kierowania tą i każdą inną sferą naszego życia to czy antykoncepcja nie jest właśnie tym. Jest wynikiem naszego poznania, naszej wiedzy i zrozumienia. Jest w pewnym stopniu rozwinięciem Bożego nakazu czynienia sobie świata poddanym.

Rozumem mamy przede wszystkim panować nad naszymi czysto ludzkimi słabostkami ...
Echnaton napisał(a):
Po trzecie, oczywiście możemy zrezygnować ze środków fizycznych czy substancji chemicznych. Możemy też obywać się bez komputerów, samochodów, telefonów, iternetu i wszystkich innych osiągnięć naszej wiedzy – jak by nie patrzeć człowiek może sobie bez nich też poradzić. Możemy, ale dlaczego mielibyśmy zrobić coś tak głupiego?
Po czwarte, nie spotkałem się z potępieniem przez Kościół leków nasennych czy psychotropowych. A marzeniem moim jest to by z równą pasją Kościół zwalczał np. palenie tytoniu, ewidentnie złe.

Tyle tylko, że posiadanie samochodu czy internetu nie jest z gruntu równoznaczne z ochładzaniem więzi małżeńskiej ...
Palenie tytoniu jest sprzeczne z przykazaniem "nie zabijaj" ...

Pozdrawiam !


Cz lut 17, 2005 18:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 16, 2005 21:02
Posty: 220
Post 
Witam :)

Z ciekawości weszłam na prawosławną stronę internetową: http://www.cerkiew.pl/orthodox.php , gdyż chciałam dowiedzieć się jakie jest stanowisko Cerkwi w sprawie antykoncepcji. Poniżej przytoczone teksty pochodzą z działu "pytania i odpowiedzi"":

1.
Od razu mówię, że jestem rzymskim katolikiem, ale prawosławnych uważam za braci; chciałbym się tylko spytac, czy Kosciol Prawoslawny dopuszcza aborcje i antykoncepcje i dlaczego tak lub dlaczego nie? I tak,a propos, co to zanczy "Ks. MITRAT"
Szymon T.

--------------------------------------------------------------------------------

Kościół od samego początku odrzucał aborcję i traktował ją zawsze jako zabójstwo. Karze epitemii podlegała i podlega osoba dopuszczająca się aborcji, jak i osoba która przyczynia się do aborcji.
Antykoncepcja tzw. wczesnoporonna zawsze była odrzucana i traktowana również jako zabójstwo.
Natomiast co do innych środków antykoncepcyjnych, to zdania są podzielone. Jedni dopuszczają je, inni uznają za niedozwolone.
Zgoda na dopuszczenie środków antykoncepcyjnych wynika z innego pojmowania istoty małżeństwa niż w tradycji mającej początek w koncepcjach bł. Augustyna. Jeżeli w tradycji Kościoła zachodniego celem małżeństwa jest przede wszystkim prokreacja, to środki antykoncepcyjne muszą być oczywiście zabronione. Natomiast w tradycji Kościoła prawosławnego najważniejszym celem małżeństwa nie jest prokreacja, ale osiąganie w miłości jedności w Chrystusie. Współżycie małżeńskie jest pojmowane jako cielesne wyrażenie miłości duchowej. I dlatego niektórzy (!), ale nie wszyscy, dopuszczają środki antykoncepcyjne.
"Ks. mitrat" znaczy tyle co Kościele rzymskokatolickim "Ks. infułat". Ksiądz który ma prawo noszenia mitry.

o. Jerzy Tofiluk


2.
Czy antykoncepcja ("naturalna" jak i "sztuczna") jest grzechem?
Magdalena

--------------------------------------------------------------------------------

Nie jest grzechem.

o. Henryk Paprocki




A.
W związku z przytoczonymi tekstami, chciałabym się zapytać(Saxona, a także innych osób obeznanych z teologią ), skąd w obu chrześcijańskich Kościołach takie rozbieżnośći, dotyczące najważniejszego celu małżeństwa?? Dlaczego u nas takim głównym celem jest prokreacja, a u prawosławnych:"osiąganie w miłości jedności w Chrystusie". Skąd te różnice??

B.
Dlaczego to co u nas uważane jest za grzech(antykoncepcja), u prawosławnych już niekoniecznie nim jest.


Pozdrawiam

PS: przeczytałam kilka artykułów pochodzących ze strony podanej przez Saxona, jednak nadal nie jestem przekonana, że antykoncepcja jest grzechem.

Pozdrawiam :)


Cz lut 17, 2005 20:59
Zobacz profil
Post 
Rozalko :)
- oczywiście masz rację twierdząc, że antykoncepcja przeczy przykazaniu "Nie zabijaj".
Bezpośrednim łamaniem V Przykazania jest stosowanie wszelkiego rodzaju środków wczesnoporonnych - takich jak np. spirala, tabletki hormonalne "po stosunku" oraz ... część środków plemnikobójczych stosowanych "dla poprawy skuteczności" w środkach mechanicznych (np. prezerwatywy).
Przeczy również pośrednio - przez szkodliwe działane dla organizmu - (np. tabletki hormonalne, wkładki domaciczne).
Mimo tego, że ( z tego, co mi wiadomo) te właśnie powody wpłynęły dośc znacząco na ustanowienie zakazu stosowania środków antykoncepcyjnych - jednak w temacie "Prawo kościelne" wydaje mi się, że ma ten fakt nieco mniejsze znaczenie.

Kolejna sprawa - niegdyś próbowałem namówić na pracę na internetowych "forach" pewną osobę.
Dostałem do zrozumienia, że nieco obawia się, czy będzie w stanie przekazać swoją wiedzę w przystępny dla innych - niezorientowanych w tematyce osób.
Przyznam, że ja czasem też mam trochę kłopotów z właściwym przekazaniem tego, co chciałbym przekazać i muszę czasem dość długo pomyśleć zanim wpadnę na właściwy sposób.
A nie zawsze jest na to czas.

Kolejna
Nauka Kościóla jest jak najbardziej spójna - lecz często jest pisana lub przekazywana językiem bardzo naukowym, trudnym językiem.

Pozdrawiam :)
PS. Przepraszam, ale wygląda na to, że na kilka dni może mnie nie być na forum


Cz lut 17, 2005 21:58
Post 
Rozalka napisał(a):
saxon napisał(a):
A problem jest generalnie w kwestii zaufania - albo mam zaufanie do Kościoła i jego nauki, albo zawsze znajdę coś czego nie rozumiem i będę to kwestionował.


Zaufanie? Nawet ślepe? Czy mam przyjmować wszystko, co głosi KK bez zastanowienia się, bez zrozumienia?
Ja osobiście, by obstawać przy jakimś poglądzie, muszę być przekonana o jego słuszności.



Rozi, przychylę się do zdania jo_tki. Zaufanie wyprzedza zrozumienie, ale nie wyklucza poszukiwań.

Jeśli chodzi o antykoncepcję - jestem zdecydowanie przeciw. Nie tylko może doprowadzić do zabicia płodu, lub choroby kobiety, ale także sprawia, że współżycie zaczyna być traktowane jako przyjemność, cel sam w sobie, a nie środek do wyrażania łączącej małżonków więzi.
Bardzo modne jest dzisiaj uchylanie się od odpowiedzialności.

Tymczasem każde poczęte dziecko jest darem. Znam kilka rodzin wielodzietnych- mających po 5-8 dzieci. I wcale nie są to osoby narzekające na swój los.


Cz lut 17, 2005 22:12

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Droga Karriko!
Jestem dosc malo obeznany w teologii, ale przytoczylas, zdanie ksiedza prawoslawnego o katolikach, nie ujmujac temu kaplanowi, Kosciol katolicki nie widzi w malzenstwie przede wszystkim celu prokreatycznego, sa one obydwie bardzo wazne i postawione na rowni.

Antykoncepcja przeszkadza tez bardzo w lasnie w calkopwitym odaniu sie drugiej osobie, gdyz nie akceptujac czesci tej drugiej osoby, jaka jest np. plodnosc odrzucamy tak naprawde druga osobe. To troche tak jak powiedziec osobie grubej: kocham Cie, ale chudego.


Cz lut 17, 2005 22:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 16, 2005 21:02
Posty: 220
Post 
wiking: dzięki za odpowiedz... Chciałabym jednak jeszcze przeczytać odpowiedz kogoś obeznanego z teologią:))


Pozdrawiam :-D


Pt lut 18, 2005 0:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
najczęściej zarzuca sie KK ze przesadza, łącząc dwa pojęcia: antykoncepcję i aborcję... tymczasem, karriko, ku przemysleniu: w Rosji [prawosławnej] aborcja traktowana jest jako coś zupełnie naturalnego i normalnego.... więc być moze te sprawy jednak sie ze sobą wiążą? być może rację ma KK gdy twierdzi, że zgoda na antykoncepcje powoli zmienia w czlowieku patrzenie na powstałe życie... i kończy sie zgodą na aborcję?

nie ma czegoś takiego, że nasz zły czyn ginie... jesli go nie nazwiemy, nie staramy unikać, a zaczniemy go traktować jako normę... on sie rozrasta i powoduje w nas zgode na jeszcze wieksze zło....

jesli byś chciala poczytac moje zdanie na temat antykoncepcji [mężatka z 13 letnim stażem i 3 dzieci ;) - te dzieci poczęły sie ZANIM zaczelismy z mężem stosować NPR] poszukaj w dziale Rodzina chrześcijańska :) tam tez toczyly sie takie dyskusje, a łatwiej bedzie nam rozmawiac, jak ten etap wstepnych argumentów przejdziemy :) zapraszam :)

i polecam świetną książke o. Knotza "Akt małżeński" :)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Pt lut 18, 2005 7:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 28, 2004 13:25
Posty: 23
Post 
Witaj DDV!

Jak łatwo zauważyć fragment tekstu do którego się odnosimy nie dotyczy tylko antykoncepcji. Poruszony jest w nim również temat sztucznego zapłodnienia.
Cytując ten fragment z całą świadomością wyciąłem z niego fragmenty nie dotyczące antykoncepcji. Utwierdzasz mnie w przekonaniu że dobrze zrobiłem.

Popatrz:

Cytuj:
W drugim zaś - dziecko ma być produktem mniej lub więcej zaawansowanej technologii biomedycznej. Poczęcie dziecka zostaje odseparowane od aktu cielesnego zjednoczenia małżonków; zadaniem rodziców jest jedynie dostarczenie komórek rozrodczych.


Jak możesz twierdzić że zdanie:

Cytuj:
Poczęcie dziecka zostaje odseparowane od aktu cielesnego zjednoczenia małżonków; zadaniem rodziców jest jedynie dostarczenie komórek rozrodczych.


dotyczy antykoncepcji? Przecież ono w oczywisty sposób dotyczy sztucznego zapłodnienia! Nawet gdyby nie było wcześniejszego zdania o produkcie technologii biomedycznej to przecież zadaniem antykoncepcji nie jest odseparowanie poczęcia dziecka od aktu cielesnego zjednoczenia małżonków. To nie jest cel antykoncepcji! Celem antykoncepcji jest niedopuszczenie do poczęcia!!

Z drugim przytoczonym przez Ciebie cytatem w ogóle się nie zgadzam. Uważam że jest on po prostu w tym wypadku śmieszny.

Cytuj:
Mentalność antykoncepcyjna coraz częściej obejmuje swoim oddziaływaniem nie tylko małżeństwa, ale również osoby żyjące samotnie, które w imię hedonizmu pragną przeżyć jakąś "przygodę seksualną". Motywem więc użycia środków antykoncepcyjnych jest chęć zabezpieczenia się przed poczęciem dziecka, aby w sposób nieograniczony jakąkolwiek odpowiedzialnością móc używać płciowości swojej oraz drugiej osoby. "W konsekwencji [...] płciowość zostaje pozbawiona wymiaru osobowego i jest traktowana instrumentalnie: zamiast być znakiem, miejscem i językiem miłości, to znaczy daru z siebie i przyjęcia drugiego człowieka wraz z całym bogactwem jego osoby, staje się w coraz większym stopniu okazją i narzędziem afirmacji własnego "ja" oraz samolubnego zaspokajania własnych pragnień i popędów".


Nie możemy zakazać używania środków antykoncepcyjnych tylko dlatego że mogłyby być źle użyte! Owszem, antykoncepcja może być użyta przez osoby samotne które mają po prostu ochotę na przygody seksualne ale:
Po pierwsze, naturalne metody planowania rodziny też mogą być wykorzystane przez osoby samotne w celu przeżycia przygód seksualnych.
Po drugie, praktycznie wszystko może być źle użyte. Nożem kuchennym można bardzo skutecznie zabijać – czy nóż kuchenny ma być zakazany? Statystycznie najwięcej osób ginie we własnym domu, czy dom ma być miejscem przeklętym?

Nad tym którzy eksperci mają rację mógłbym się oczywiście zastanawiać. Może jedni są zastraszani, może inni z kolei szukają naukowych argumentów dla uzasadnienia swoich poglądów. Nie jestem ekspertem i nie mam odpowiedniej wiedzy by to ocenić. Jedno mnie tylko zastanawia, skoro te wszystkie środki są tak szkodliwe to dlaczego średnia długość życia rośnie?

Pozdrawiam
Echnaton


Pt lut 18, 2005 9:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 28, 2004 13:25
Posty: 23
Post 
Witaj ponownie DDV!

Zajmijmy się tym cytatem:

Cytuj:
Antykoncepcja nie tylko sprzeciwia się naturalnej celowości aktu seksualnego. Nie tylko jest szkodliwa dla zdrowia. Jest także zbędna, gdyż człowiek potrafi własną mocą kierować swoją płciowością, a przez to także swoją płodnością! Tymczasem sięganie po środki antykoncepcyjne oznacza rezygnację człowieka ze zdolności do panowania nad sobą, nad własnym ciałem. Antykoncepcja oznacza więc porażkę człowieka.


Najpierw to zdanie:

Cytuj:
Antykoncepcja nie tylko sprzeciwia się naturalnej celowości aktu seksualnego.


Powiedz mi, co jest naturalną celowością aktu seksualnego? Poczęcie dziecka, prawda?
Jeżeli zło antykoncepcji zawiera się w powyższym zdaniu to chciałbym zwrócić uwagę na fakt iż naturalne metody planowania rodziny również sprzeciwiają się celowości aktu seksualnego. Dlaczego zatem kościół je promuje? Przecież w ten sposób promuje zło! Jeśli natomiast nie w tym należy dopatrywać się zła antykoncepcji to powyższe zdanie jest zbędne. Jest ono tylko ozdobnikiem mającym odwracać uwagę od istoty sprawy (albo braku istoty sprawy).

Następne zdanie:

Cytuj:
Nie tylko jest szkodliwa dla zdrowia.


Po pierwsze nie wszystkie środki antykoncepcyjne są szkodliwe dla zdrowia. Czy możesz mi wskazać dlaczego np. szkodliwe mają być prezerwatywy?
Po drugie, szkodliwość pozostałych nie jest 100% pewna.
Po trzecie, ogólnie życie jest szkodliwe. Wiele konserwantów jest szkodliwych przynajmniej w równym stopniu dlaczego więc w równym stopniu KK nie propaguje zdrowego jedzenia? Palenie tytoniu jest nieporównywalnie bardziej szkodliwe a jakoś w Kościele nie poświęca się temu problemowi nawet jednej dziesiątej tego czasu jaki poświęca się antykoncepcji.
WNIOSEK – nie chodzi tu o zdrowie (dla którego zagrożenie jest zresztą wątpliwe).

Następne zdanie:

Cytuj:
Jest także zbędna, gdyż człowiek potrafi własną mocą kierować swoją płciowością, a przez to także swoją płodnością!


To że jest zbędna nie oznacza że jest zła. Tak więc i to zdanie nie niesie w sobie argumentów.

Następne zdanie:

Cytuj:
Tymczasem sięganie po środki antykoncepcyjne oznacza rezygnację człowieka ze zdolności do panowania nad sobą, nad własnym ciałem.


Nieprawda! Oznacza wybór innego sposobu panowania nad własnym ciałem.

Następne zdanie:

Cytuj:
Antykoncepcja oznacza więc porażkę człowieka.


Twierdzenie nie poparte żadnymi argumentami.

Jak więc widzisz w cytowanym fragmencie nie ma za grosz argumentów, czysta demagogia.

Na końcu jeszcze napisałeś:

Cytuj:
Tyle tylko, że posiadanie samochodu czy internetu nie jest z gruntu równoznaczne z ochładzaniem więzi małżeńskiej ...


Nie zgadzam się z Tobą. Czym niby przejawia się to ochładzanie więzi małżeńskiej??? Tym że małżonkowie obdarowują się miłością (chodzi mi o miłość cielesną) wtedy gdy tego potrzebują??? Jak można dojść do takiego wniosku???
Ochłodzeniem więzi małżeńskiej jest właśnie nie korzystanie z antykoncepcji. „Nie chcę cię dzisiaj i nie obchodzi mnie to że mnie potrzebujesz bo termometr pokazał taką a nie inną temperaturę.” Czyż właśnie to nie ochładza więzi małżeńskiej???

Pozdrawiam
Echnaton


Pt lut 18, 2005 9:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 673 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 45  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL