Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt paź 31, 2025 23:29



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Stwierdzenie niewazności małżeństwa... 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Mozemy tu rozmawiać o zasadach, a nie o konkretnych przypadkach. Także p. Baran podaje pewne zasady, a nie rozstrzyga casusy. To, że anoreksja, jako poważna choroba, może być przyczyną w pewnych przypadkach stwierdzenia niewaznosci małżeństwa, nie znaczy to, że sam fakt anoreksji wystarczy do stwierdzenia nieważnosci małżeństwa.
To nie anoreksja jest powodem niewaznosci lecz braki zgody małżenskiej, czy niezdolność do podjecia obowiazków małżeńskich.

W przypadku braku zgody może chodzic o zatajenie: strona powodowa musi wykazać, ze wspólmałżonek wiedział o chorobie, ale dla zdobycia zgody na małżeństwo zataił to; i musi to być zatajenie takiego przymiotu (np. anoreksji), który zakłóca w powazny sposób wspólnotę życia małżeńskiego. Przy czym "zakłócenie wspólnoty zycia małżęńskiego" to nie uciążliwość dla mężą czy żony, ale godzenie w istotne przymioty małżeństwa.

To musi byc dowiedzione in foro externo. Nie znam przypadku, żeby jako dowód wystarczył fakt odchudzania się wspólmałżonka przed slubem - zeby pozostać przy Twoim przykładzie. Może studiowałaś akta procesowe trybunałów pilniej niz ja i znasz taki przypadek. Ja nie i nie sadze, aby był mozliwy.

Drugi przypadek (pozostając przy hipotetycznej anoreksji) czyli psychiczna niezdolność do podjecia obowiazków małżeńskich nastepował by w wypadku gdyby, przykładowo, anorekstyczka stwierdziła, ze nie bedzie miała dzieci, bo to napawa ja niepokonalnym wstretem, albo nie bedzie wspólżyła seksualnie z mężem itp., Natomiast sama uciążliwość faktu choroby dla wspólmałżonka nie jest przyczyną nieważności. Znów ja takiego przypadku, powoływania się sie tylko na fakt, ze choroba i opieka sa uciążliwe, i uzyskania na tej podstawie stwierdzenia niewazności małżeństwa nie znam. Być moze natrafiłas na taki przypadek w aktach procesowych (nie w prasie kolorowej....), lecz osobiscie w to watpię.

To juz prędzej - hipotetycznie - mógłby uzyskać ze wzgledu na własna niedojrzałość powodujacą niezdolność do podołania obowiazkom małżęńskim. Ale w takim wypadku - skoro jest niezdolny do podjecia obowiazków małżeńskich - nie może zawrzeć i tak ponownie małżeństwa.....


Pt gru 01, 2006 11:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
jeszcze jedno: dobry wywiad z sędzia sądu kościelnego o nieważnosci małżeństwa można przeczytać tutaj.


Pt gru 01, 2006 11:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Piotr1 napisał(a):
Drugi przypadek (pozostając przy hipotetycznej anoreksji) czyli psychiczna niezdolność do podjecia obowiazków małżeńskich nastepował by w wypadku gdyby, przykładowo, anorekstyczka stwierdziła, ze nie bedzie miała dzieci, bo to napawa ja niepokonalnym wstretem, albo nie bedzie wspólżyła seksualnie z mężem itp.
A jesli - jak w przykładzie wklejonym na samym początku przez Teresę - moje bliźniaczki były na skutek anoreksji niezdolne do podjęcia obowiązków małżeńskich w taki właśnie sposób? Jednak pierwsza, po wyleczeniu choroby przy wsparciu męża zmiania podejście do owych obowiązków, a druga, nie wspierana przez męża - nie.


Pt gru 01, 2006 22:27
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Natomiast sama uciążliwość faktu choroby dla wspólmałżonka nie jest przyczyną nieważności.


Ile mniejm wiecej kosztuje takie stwierdzenie w tym przypadku???


Pt gru 01, 2006 23:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
mateola napisał(a):
Piotr1 napisał(a):
A jesli - jak w przykładzie wklejonym na samym początku przez Teresę - moje bliźniaczki były na skutek anoreksji niezdolne do podjęcia obowiązków małżeńskich w taki właśnie sposób? Jednak pierwsza, po wyleczeniu choroby przy wsparciu męża zmiania podejście do owych obowiązków, a druga, nie wspierana przez męża - nie.


A skad ten przypadek? Skad to stwierdzenie, ze "były niezdolne"? To jest orzeczenie jakiegos trybunału? Konkretnych spraw o nieważność małżeństwa nie można rozstrzygnąć na forum internetowym, na podstawie kilku skąpych zdań. Od tego jest postepowanie przed sądem.

Niezolność do podjecia istotnych obowiazków małżeńskich dotyczy wady "zgody małżeńskiej". Zawarcie małżeństwa polega - generalnie ujmując - na wyrażeniu wzajemnej zgody na zawiązanie wspólnoty, w której obie strony oddają się sobie nawzajem w sposób wyłączny, całkowity i dozgonny. Ta wspólnota ma na celu wzajemne dobro małżonków oraz zrodzenie i wychowanie potomstwa. Ta zgoda musi być aktem ludzkim - musi zostać wyrazona w sposób całkowicie świadomy, dobrowolny i w sposób wewnetrzny i zewnetrzny, zawierając w sobie bez wykluczenia wszystkie cele i przymioty małżeństwa. Nie można zawrzeć małżeństwa "przypadkiem", nieświadomie, przez wypowiedzenie jedynie takiej czy innej formuły, choćby najbardziej uroczystej, lub samo odbycie najbardziej podniosłych obrzedów. Podobnie jak nie można zawrzeć małżeństwa jedynie w myslach, przez swoje wewnetrzne jedynie nastawienie, które nie znajduje wyrazu w zewnetrznym akcie.

Nie można też skutecznie wyrazić zgody na coś czego nie jestesmy w stanie wykonać. Jeżeli przykładowo mam pustą kasę, żadnych dochodów, zero kredytu i biedną rodzinę, to choćbym podpisał najuroczystszy akt notarialny kupna domu, ten akt nie pociagnie za sobą skutków które przewidywał. Nie majac pieniedzy nie kupie domu. Nie mogę powoływac się na akt notarialny, że dom jest mój, skoro nie mogę za niego zapłacić, nawet jesli w przyszłości okaże się ze trafię szóstke w totolotka.

Wracając do małżeństwa - jeżeli w chwili wyrażania zgody, nie jestem w stanie, na skutek przyczyn natury psychicznej, podjąć istotnych obowiazków małżeńskich, lub świadomie wyklucza istotne cele i przymioty małżeństwa (o których piszę powyżej), takie małżeństwo może być ważnie zawarte. Nawet jesli sytuacja po jakimś czasie się, w przyszłości się zmieni. Jezeli ktos na skutek np. seksoholizmu nie jest zdolny do wierności i wyłączności małżeństwa to może się okazać takie małżeństwo nieważnym. Jezeli na skutek choroby alkoholowej, czy narkomanii, nie jest ktoś w stanie wyrazić prawdziwie małżeńskiej zgody - to takie małżeństwo może okazać się nieważne. Jeżeli na skutek anoreksji ktoś wyklucza posiadanie potomstwa, założenie rodziny, to takie małżeństwo może okazac sie nieważnie zawarte.

Zwróć uwagę na słowo może. Mamy tu do czynienia nie z przeszkodą zrywajacą, ale z wadą zgody małżeńskiej. Jezeli wyrazona zgoda trwa i nie została odwołana przez żadna ze stron, to nie ma zadnego powodu by mówić o nieważności małżeństwa.
By powrócić do przykładu z kupnem domu - jezeli sprzedajacy, pomimo braku zapłaty, powie: "OK, nie masz pieniedzy, nie ma sprawy. Jak bedziesz miał to kiedyś mi zapłacisz, jak nie to najwyzej strace", da klucze do domu, nie wniesie sprawy o uznanie niewaznosci akru notarialnego - dom jest mój. Nie ma żadnego powodu, by ktoś stwierdził, że akt notarialny jest nieważny. Pomimo, iż zapłata należy do istotnych elementów tej umowy.

Jeżeli zgoda małżeńska trwa to nie ma powodu aby deliberowac nad ważnoscią lub nie małżęństwa. Jedynie w przypadku braku zgody, zgoda musi zostać wyrazona przez stronę, która jej nie wyrażała - prywatnie i tajnie jeśli brak zgody jest wiadomy tylko dla niej samej, natomiast w przypadku gdzy brak zgody jest znany na forum zewnętrznym i do udowodnienia - z zachowaniem formy kanonicznej, a wiec wobec świadków i kompentnego proboszcza. Od tego ostatniego można dyspensować w uzasadnionych przypadkach.

Problem uważnienia małżeństwa pojawia się jednak zasadniczo wówczas, gdy mamy do czynienia z przeszkodą zrywającą. Ale to inna sprawa.


So gru 02, 2006 12:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
he he, errata do powyższego , nie można tu poprawić swojego tekstu


[quote="Piotr1]zawierając w sobie bez wykluczenia wszystkie cele i przymioty małżeństwa. [/quote]

wszystkie istotne cele i przymioty, oczywiscie.


Cytuj:
takie małżeństwo może być nieważnie zawarte.


So gru 02, 2006 12:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Piotr1 napisał(a):
Zwróć uwagę na słowo może. Mamy tu do czynienia nie z przeszkodą zrywajacą, ale z wadą zgody małżeńskiej. Jezeli wyrazona zgoda trwa i nie została odwołana przez żadna ze stron, to nie ma zadnego powodu by mówić o nieważności małżeństwa.
(...)
Jeżeli zgoda małżeńska trwa to nie ma powodu aby deliberowac nad ważnoscią lub nie małżęństwa. zrywającą. Ale to inna sprawa.


Właśnie o to słowo "może" mi chodzi. Jezeli wyrazona zgoda trwa i nie została odwołana przez żadna ze stron, to nie ma zadnego powodu by mówić o nieważności małżeństwa. Czy to oznacza, że w przypadku małżeńśtw moich bliźniaczek o nieważnym zawarciu jednego z nich zadecyduje fakt, że mąż drugiej ma zastrzeżenia, a mąż pierwszej - nie?


N gru 03, 2006 12:28
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Nie decyduje o niewazności małżenstwa fakt wniesienia zastrzezen, lecz fakt wady zgody malżenskiej lub inna z przyczyn wymieniona w prawie. Malzenstwo zas cieszy sie przychylnością prawa, jest uznawane za ważne dopóki nie udowodni się czegoś przeciwnego.


N gru 03, 2006 20:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Piotr1 napisał(a):
Nie decyduje o niewazności małżenstwa fakt wniesienia zastrzezen, lecz fakt wady zgody malżenskiej lub inna z przyczyn wymieniona w prawie. Malzenstwo zas cieszy sie przychylnością prawa, jest uznawane za ważne dopóki nie udowodni się czegoś przeciwnego.

W tym rzecz, że aby w ogóle zacząc udowadniac, musi nastąpic jakiś bodziec ku temu. W przypadku "moich" bliźniaczek są to właśnie zastrzeżenia, trudności życia z anorektyczką, które są nie do zniesienia dla męża jednej z nich.


N gru 03, 2006 20:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Żeby "zacząć udowadniać" musi istnieć uzasadnione podejrzenie, iż mogą zachodzić przyczyny niewazności małżeństwa od samego poczatku. Natomiast sprawa przed sadem o unieważnienie małżenstwa jest oczywiscie możliwa wtedy, gdy małżenstwo uległo faktycznemu rozpadowi ( nie znaczy to jednakwcale, że wymagany jest rozwód cywilny, nie ma takiego warunku). Zawsze przed rozpoczeciem samego procesu szuka sie też mozliwosci pojednania małżonków.


Śr gru 06, 2006 0:35
Zobacz profil
Post 
A ja myslę że najpierw nastepuje rozpad małżeństwa, opcjonalne zwiaznie się z kimś innym i potem dopiero szuka się powodów do uniewaznienia...

Zastanawia mnie tez co za dowody mozna przedtsawić aby np. udownodnić anoreksję i to że zona wiedziała o niej biorąc slub...Anorektyczka czasami nie jest przecież swiadoma tego, co się z nią dzieje, że to choroba......
Wiele anorektyczek uważa ta chorobe za zdrowy styl zycia...

Tak samo np. z psychozą maniakalno-depresyjną, chory czesto jest swięcie przekonany, że nie ma problemu i inni się go czepiają...
I co z takim przypadkiem, osoba nie oszukała, bo sama nie była świadoma choroby...

Myslę, że dowody w tych sprawach to głównie zeznania świadków...I to związanych rodzinnie lub więzami sympatii z jedną ze stron-co prowadzi do nieświadomej bądź świadomej stronniczości...


Śr gru 06, 2006 0:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Wracając jeszcze do "twoich bliźniaczek". Jak pisałem, na forum internetowym nie jest mozliwym rozstrzyganie wymyslonych casusów. Można wymysleć tysiace możliwości. Z tego co napisałaś na poczatku, opisując 'swoje bliźniaczki" nie wynika jeszcze zaden, nawet hipotetyczny, powód do wniesienia sprawy o uniewaznienie małżeństwa.


Śr gru 06, 2006 0:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Piotr1 napisał(a):
Żeby "zacząć udowadniać" musi istnieć uzasadnione podejrzenie, iż mogą zachodzić przyczyny niewazności małżeństwa od samego poczatku.
W obu przypadkach takie podejrzenie istnieje. Obie zataiły problemy ze zdrowiem psychicznym.


Śr gru 06, 2006 6:46
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 03, 2007 21:54
Posty: 3
Post 
Witam wszystkich.
Znalazłam sie tutaj poniewaz szukam pomocy, moze ktos orientuje sie jak wyglada sprawa o niewaznienie jesli slub był zawarty w Polsce a obecnie mieszkam na stałe poza Polską. Może ktoś zna kogoś kto mógłby mi w tym pomóc . Będę bardzo wdzięczna.


So mar 03, 2007 23:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18
Posty: 318
Post 
Jakie unieważnienie (załamka) :(

A informacje zdobędziesz w swojej kurii.


So mar 03, 2007 23:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL