Watykan daje szanse zbawienia dzieciom bez chrztu
Po kilku latach studiów, watykańska Międzynarodowa Komisja Teologiczna doszła do wniosku o istnieniu dużych powodów do nadziei, że dzieci zmarłe bez wcześniejszego chrztu wciąż mogą iść do nieba.
W dokumencie opublikowanym 20 kwietnia dowiadujemy się, że tradycyjny koncept otchłani, jako miejsca, w którym przebywają dzieci bez chrztu obecnie uznawany jest jako nadmiernie restrykcyjny obraz zbawienia. Kościół jednak ma zamiar dalej nauczać rodziców w tej kwestii podobnej postawy, by ci chrzcili swoje dzieci. - Konkludując nasze obszerne poszukiwania, stwierdzamy, że istnieją poważne teologiczne i liturgiczne przesłanki na to, że dzieci bez chrztu również mogą być zbawione. Podkreślamy jednak w tym przypadku powód do nadziei i modlitwy, a nie pewną wiedzę – czytamy w dokumencie.
całość artykułu na
http://www.drzewopana.pl/...darzenia&art=26
Jak dla mnie to zupełna pomyłka, bo jakim prawem kościół w ogóle decyduje kto jest zbawiony, a kto nie. Ja rozumiem, że jeśli ktoś nie przyjął Chrystusa i świadomie się Go zapiera, to można jasno stwierdzić, że taki raczej nie zasiądzie do stołu weselnego, ale żeby w przypadku dzieci decydować, gdzie one pójdą, to lekkie nadużycie. Poza tym, zawsze zastanawiało mnie, kiedy postawiona jest wyraźna różnica pomiędzy dzieckiem a dorosłym. Czy w ogóle można powiedzieć, że wczoraj byłeś dzieckiem, a dzisiaj już jesteś dorosłym? Bo nawet jeśli tak, to o której godzinie? Pytania zdają się być śmieszne i proste, ale taki też jest pogląd kościoła katolickiego na kwestię zbawienia przez chrzest.