Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr maja 22, 2024 13:03



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 stwierdzenie nieważności małżeństwa gdy 1 stronie nie zależy 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt lip 31, 2007 18:44
Posty: 3
Post stwierdzenie nieważności małżeństwa gdy 1 stronie nie zależy
Witam!
Mężczyzna, w którym się zakochałam i z którym chcę spędzić życie zawarł 10 lat temu związek małżeński z inną kobietą. Nie mogli oni mieć dzieci , co zostało stwierdzone przez lekarzy (zaświadczenia lekarskie). Ich 5letnie starania zakończyły się rozwodem cywilnym.
Ponieważ bardzo mi zależy by z moim wybrankiem wziąć ślub kościelny, moje pytanie jest takie:
czy jest szansa na unieważnienie małżeństwa w tym przypadku, jeżeli zależy tylko na tym jednej stronie?Druga strona(żona) będzie utrudniała, nie chce brać w tym udziału i tak naprawde jej nie zależy na tym? Czy jest szansa że jak ona odmówi wzięcia udziału w tej sprawie to można stwierdzić nieważność??

będę wdzięczna za wypowiedź


Wt lip 31, 2007 20:49
Zobacz profil
Post 
1.Sądzę, iż pełnych informacji w tej sprawie uzyskasz w Sądzie Biskupim.
2. Z tego co mi jednak wiadomo to orzeczenie o prawnej nieważności związku małżeńskiego można oczekiwać realnie tylko w sytuacji gdy zaistniało zatajenie bezpłodności przez tamtą kobietę.
Jednak - patrz na pkt. 1

3. A tak na marginesie - moja prywatna opinia.
Mam do Ciebie gorącą prośbę byś dokładnie zastanowiła się nad tm co robicie.
Czy naprawdę warto rozwalać związek sakramentalny :?:
Może jednak lepiej - poszukać innego mężczyzny :?:
Czy warto odrywać od kobiety jej męża :?:
Przecież - w ich małżeństwie istnieje jeszcze możliwość realizacji - np. dalsze leczenie bezpłodności adopcja dzieci.
proszę - przemyśl to ...
Wydaje mi się bowiem że nie warto własnego szczęścia budować na nieszczęściu innej osoby ...


Wt lip 31, 2007 21:44
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Ja nie jestem w tej sprawie ekspertem, ale z mojej wiedzy mogę jedno powiedzieć na pewno. Niechęć jednego z małżonków do orzeczenia nieważności małżeństwa absolutnie nie uniemożliwia uzyskania takiego orzeczenia. Oczywiście pod warunkiem, że niechęć do zeznań jednego z małżonków nie uniemożliwia zdobycia dowodów nieważności małżeństwa. Takie przypadki gdy jeden małżonek nie jest zainteresowany orzeczeniem unieważnienia małżeństwa zdarzają się nierzadko.

_________________
www.onephoto.net


Wt lip 31, 2007 21:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 25, 2007 12:04
Posty: 28
Post 
Droga Magdaleno_29,
a punktu widzenia Kodeksu Prawa Kanonicznego, istnieje możliwość unieważnienia małżeństwa LUB stwierdzenia jego nieważności. to dwie odręgne sprawy, chość z pozoru bardzo podobne.
jeżeli chodzi o UNIEWAŻNIENIE, to muszą zaistnieć pewne kryteria, które w konsekwencji prowadzą do.... unieważnienia...:
Kan. 1156 -

§ 1. Do uważnienia małżeństwa nieważnego z racji przeszkody zrywającej, wymaga się ustania przeszkody lub dyspensy od niej oraz ponowienia zgody przynajmniej przez stronę świadomą przeszkody.


§ 2. To ponowienie jest wymagane przez prawo kościelne do ważności uważnienia, chociażby na początku obydwie strony wyraziły zgodę i potem jej nie odwołały.


Kościół Katolicki, z racji swojej misji, nie jest przychylny unieważnieniom małżeństw, co zresztą jest zrozumiałe, gdyż kieruje się zasadą : " Co Bóg złączył, niech człowiek nie rozłączą",
jeżeli natomiast jedna ze stron ( w tym przypadku żona) nie wyraża zgody na unieważnienie związku, tymbardzije trudno będzie doprowadzić do tego.
co innego natomiast, gdyby związek małżeński został NIEWAŻNIE ZAWARTY, przyczyny takiej nieważności mogą być różne, np. zatajenie przed przyszłym współmałżonkiem istotnych kwestii. wtedy cała procedura jest o wiele łatwiejsza i większe są szanse na stwierdzenie nieważności.
zresztą, trzeba mieć BARDZO SOLIDNE argumenty, aby rozpocząć proceduerę, która nawiasem mówiąc nie jest przyjemna....



Powodami unieważnienia mogą być:

- brak wymaganego wieku małżonków,
- ubezwłasnowolnienie małżonka,
- choroba psychiczna albo niedorozwój umysłowy małżonka,
- pozostawanie w innym związku małżeńskim przez małżonka,
- pokrewieństwo lub powinowactwo między małżonkami,
- stosunek przysposobienia pomiędzy małżonkami.


ponadto:

Kodeks Jana Pawła II z 1983 r. wymienia 12 przeszkód zrywających małżeństwo. Oto one (w przypadku niektórych możliwa jest dyspensa): 1.Przeszkoda wieku (nie może zawrzeć ważnego małżeństwa mężczyzna przed ukończeniem szesnastego roku życia i kobieta przed ukończeniem czternastego roku);
2. Przeszkoda niemocy płciowej (niezdolność kobiety lub mężczyzny do współżycia);
3. Przeszkoda węzła małżeńskiego (czyli podobnie jak w prawie cywilnym zakaz bigamii);
4. Przeszkoda różnej religii (nieważne jest małżeństwo między dwiema osobami, z których jedna została ochrzczona w Kościele katolickim lub została do niego przyjęta i nie odłączyła się od niego formalnym aktem, a druga nie jest ochrzczona – w tym przypadku istnieje możliwość dyspensy);
5. Przeszkoda święceń (chodzi tu o wyższe święcenia duchowe objęte obowiązkiem celibatu: diakonat, prezbiterat, episkopat);
6. Przeszkoda uprowadzenia (nie może być ważnie zawarte małżeństwo pomiędzy mężczyzną i kobietą uprowadzoną lub choćby przetrzymywaną z zamiarem zawarcia z nią małżeństwa, chyba że później kobieta uwolniona od porywającego mężczyzny oraz znajdując się w miejscu bezpiecznym i wolnym sama swobodnie wybierze to małżeństwo);
7. Przeszkoda występku (gdy ktoś zabija swojego albo czyjegoś współmałżonka, żeby zawrzeć małżeństwo z inną osobą)
8. Przeszkoda ślubu (chodzi tu o osoby, które złożyły publicznie w instytucie zakonnym wieczne śluby czystości – możliwość dyspensy);
9. Przeszkoda pokrewieństwa (przeszkoda ta była już wcześniej omawiana na stronach naszego serwisu);
10. Przeszkoda powinowactwa (chodzi tu o powinowactwo w linii prostej czyli np. ojczym - pasierbica, macocha - pasierb oraz teść - synowa, teściowa – zięć; istnieje możliwość dyspensy);
11. Przeszkoda pokrewieństwa prawnego (nie mogą zawrzeć małżeństwa przysposabiający oraz osoba przysposobiona jak również przysposobiony z dziećmi przysposabiającego);
12. Przeszkoda przyzwoitości publicznej (przeszkoda ta powstaje z nieważnego małżeństwa po rozpoczęciu życia wspólnego lub z notorycznego albo publicznego konkubinatu
)

właściwie, to bardzo wiele zależy od współmałżonka, który nie wyrażagody na unieważnienie związku. znam przypadek, w którym żona NA ZŁOŚĆ mężowi podczas postępowania sądowego robiła wszystko żeby nie doszło do orzeczenia wyroku na jego korzyść, choć sama nie chciała być jego żoną. różne są przypadki tak samo jak rożne są okoliczności. najlepiej było by poradzić się duchownego, który zajmuje się takimi sprawami, bo jak już wspomniałam, są kanony w prawie Kanonicznym, jednak sytuacje życiowe potrafią być bardzo różne.

_________________
IGA


Wt lip 31, 2007 22:17
Zobacz profil
Post 
Coś mi się wydaje Igo, że pomyliło Ci się 'uważnienie" małżeństwa z unieważnieniem małżeństwa.
Dwie zupełnie różne i przeciwstawne sprawy.
unieważnienie małżeństwa - z tego co pamiętam jest możliwe tylko i wyłącznie w jednym przypadku - małżeństwo nie zostało skonsumowane po ślubie - kobieta jest dziewicą.
Wtedy występuje sie do Papieża o zgodę na unieważnienie sakramentalnego związku.
W innych przypadkach sprawę nieważności prawnej zawartego małżeństwa dowodzi się przed sądami diecezjalnymi w dwóch instancjach.
Istnieje przy tym Instytucja "obrońcy węzła małżeńskiego".
Sprawa bardzo poważna - i naprawdę radze zasięgnąć porady w Kurii.


Wt lip 31, 2007 22:57
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Ddv, wydaje mi się, że zbyt dosłownie potraktowałaś to co napisała Magdalena. Wiadomo, że ludzie popełniają ten błąd i często mówią "unieważnić" zamiast "orzec nieważność". A w tej sytuacji samo orzeczenie nieważności małżeństwa jest całkiem możliwe. Stąd też twoje pytania czy warto rozwalać związek sakramentalny mają sens tylko wtedy gdy dojdzie się do tego, czy ten związek rzeczywiście był sakramentalny. A do tego może dojść tylko sąd biskupi w procesie o orzeczenie nieważności małżeństwa.

_________________
www.onephoto.net


Śr sie 01, 2007 11:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 25, 2007 12:04
Posty: 28
Post 
no fakt, wkradł się błąd, a że nie moge tego poprawić :? więc postaram się sprostować:

Według Kodeksu Prawa Kanonicznego, istnieją trzy grupy powodów unieważnienia małżeństwa: tzw. przeszkody zrywające, braki dotyczące zgody małżeńskiej oraz braki dotyczące formy zawarcia małżeństwa. - (ks. dr Piotr Majer z Papieskiej Akademii Teologicznej) - to też odnośnie tego, że nie tylko niedopełnienie małżeństwa jest powodem do jego nieważnienia.

to odnośnie KPK, natomiast cała reszta, a szczególnie Kodeks Jana Pawła II z 1983 r. jak sama nazwa wskazuje wymienia przeszkody (okoliczności), które ZRYWAJĄ ( w sumie "bezpieczniej" użyć słowa unieważniają) małżeństwo.

_________________
IGA


Śr sie 01, 2007 11:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Kodeks Prawa kanonicznego został ogłoszony przez Jana Pawła II w 1983 r., stad też "KPK" i "Kodeks Jana Pawła II z 1983 r." - o których pisze IGA542 jako dwóch różnych zbiorach praw - to dokładnie ten sam kodeks....


Śr sie 01, 2007 17:06
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 25, 2007 12:04
Posty: 28
Post 
http://www.poradaprawna.pl/index_pytania.php?co=pozycja&id=26224 to link strony z której skorzystałam wspominając o kodeksie Jana Pawła II z 1983 roku.

_________________
IGA


Śr sie 01, 2007 17:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 28, 2006 9:41
Posty: 1293
Lokalizacja: Łódź, Lódzkie
Post 
Codex Iuris canonici auctoritate Joannis Pauli PP. II promulgatus (pol. Kodeks prawa kanonicznego, skrót: CIC lub KPK) to podstawowy dokument ustawodawczy Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego promulgowany 25 stycznia 1983 przez Jana Pawła II konstytucją apostolską Sacrae disciplinae leges. Wszedł w życie 27 listopada 1983 r. Zastąpił pio-benedyktyński kodeks prawa kanonicznego i liczne ustawy kościelne wydane po 1917.

Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kodeks_pra ... ego_z_1983


"Kodeks Jana Pawła II z 1983 r." to zapewne nazwa zwyczajowa.

_________________
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą...
Kochamy wciąż za mało i stale za późno...

Zajrzyj, zobacz, zapamiętaj ->
1) http://spotkania.wiara.pl/Chat
2) http://blog.wiara.pl/aprylka
3) http://picasaweb.google.com/aprylka


Śr sie 01, 2007 17:46
Zobacz profil WWW
Post 
Wbrew pozorom, Paschalisie - problem jest i to dość poważny :)
Nie zależy mi na tym, by "namieszać" Magdalenie wielce fachowymi terminami ani też w jakiś sposób zanegować zdanie IGI.
Nie o to chodzi.
Są jednak pewne dość poważne "niuanse" w sprawach związanych z "Sądem Biskupim".
W nazewnictwie - to pozornie bardzo bliskie sprawy.
Realnie - bywa iż jest to zupełnie przeciwstawna terminologia dotycząca rożnych spraw.
To, o czym pisze to zapamiętałem z "wykładów" wykładowcy Prawa Kanonicznego jakie kiedyś miałem okazję wysłuchać.
Nie mniej - nie "siedzę" na bieżąco w tej problematyce i mogłem co nieco pozapominać lub omylić.
Cóż - tu proszę jest wypowiedź osoby która zna te sprawy na bieżąco - a które to wypowiedzi można uznać za w pełni wiarygodne (sprawdzałem bezpośrednio po wykładzie ;-) )
http://forum.ewangelizacja.sulechow.net ... 2142#22142
http://forum.ewangelizacja.sulechow.net ... 1814#21814
Dużo tego i bardzo skomplikowane zaś każda sprawa jest rozpatrywana indywidualnie - ja sądzę iż naprawdę najlepiej będzie po prostu spisać wszelkie możliwe fakty, udać się bezpośrednio do Sądu Biskupiego i zapytać o to, czy dana sprawa ma wogóle sens by ją rozpoczynać - czy zostanie przyjęta.
Niezależnie od ilości przedłożonego materiału - to powyższe rozwiązanie i tak będzie najlepszym i nieuniknionym...


Śr sie 01, 2007 19:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24
Posty: 3666
Post 
Ddv, ja nie twierdzę, że orzeczenie nieważności ma jak w banku, czy nawet, że jest ono bardzo prawdopodobne. To prawda, że jest to trudna kwestia i ciężko jest ją jednoznacznie rozstrzygnąć. Ja napisałem, że:

- nie mamy wiedzy by stwierdzić, że w tym przypadku nie ma szans na orzeczenie nieważności
- nie można mówić o zrywaniu węzła małżeńskiego poprzez wniesienie sprawy o orzeczenie unieważnienia małżeństwa, bo ono ma ustalić czy sakramentalny węzeł w ogóle istnieje

Ja mam jeszcze jedno pytanie do Magdaleny. Czy ta niezdolność do posiadania dzieci przez jedno z małżonków była ukrywana przed drugim przed ślubem?

_________________
www.onephoto.net


Śr sie 01, 2007 20:21
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 31, 2007 18:44
Posty: 3
Post 
Bardzo dziękuję za wypowiedzi!
Zdaję sobię sprawę,że użyłam nieodpowiedniego terminu, ale moim celem było dowiedzieć się co w sytuacji gdy jedna strona nie chce brać udziału w procesie stwierdzenia nieważności małżeństwa.
Byłam przekonana, że to niemożliwe, ale teraz wiem , że jest nadzieja:)


Cz sie 02, 2007 16:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lip 31, 2007 18:44
Posty: 3
Post 
do Paschalis

Niezdolność do posiadania dzieci wyszła na jaw dopiero po ślubie,po kilku latach leczenia i staraniu się o potomstwo na wszelkie możliwe sposoby, diagnoza była następująca:
Te 2 osoby razem nigdy nie będą mogły mieć dzieci, natomiast w innych związkach istnieje możliwość zajścia w ciążę.
Kobieta (była żona mojego narzeczonego) zaszłą w ciążę z innym i wyszła za niego za mąż(chodzi o ślub cywilny).


Cz sie 02, 2007 16:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
Cytuj:
Niezdolność do posiadania dzieci wyszła na jaw dopiero po ślubie
No ale jeśli przed ślubem nikt nie wiedział o takowej niezdolności, czyli nie było zatajenia tej informacji przed drugą osobą to chyba nie ma podstaw aby sądzić, że można starać się o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Przysięga obowiązuje "w zdrowiu i w chorobie" więc... nie jestem prawnikiem ale tak na zwykły rozum możliwość stwierdzenia nieważności tylko dlatego, że w trakcie małżeństwa wyszło na jaw, że osoba jest bezpłodna byłoby niesprawiedliwe bo w takim przypadku można by było zrywać węzeł sakramentalny nawet wtedy gdy ktoś zostałby bezpołodny w wyniku leczenia w trakcie małżeństwa :?

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Pt sie 03, 2007 10:07
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 28 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL