Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr lis 12, 2025 3:56



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 mieszkanie razem przed slubem- jak to w koncu jest 
Autor Wiadomość
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post mieszkanie razem przed slubem- jak to w koncu jest
cały czas myślałam,że mieszkanie przed ślubem jest grzechem, a teraz nagle dowiaduję się,że nie.

to jak to w końcu jest?
bo wiem,że mieszkanie przed ślubem,może doprowadzić do grzechu współżycia ,ale nie musi- ok.

ale dlaczego ,skoro to ponoć grzech nie jest ,to zarówno mój moderator, ks.Pawlukiewicz jak również wiele innych ksiezy mówi ,że nie wolno mieszkac? to nie wolno czy nie powinno sie? to grzech czy nie grzech?

bo niektorzy nie daja rozgrzeszenia .. wiekszosc w sumie. bo niechca sie przyczyniac do grzechu..


to ja nie wiem czy mi wolno czy nie wolno, ie chce otem zrobic czegos nieswiadomie i niedostac rozgrzeszenia...

czemu kosciol nie moze zdecydowac sie na jedno stanowisko? potem sie w glowie miesza...


Wt sie 04, 2009 14:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 31, 2009 19:26
Posty: 115
Post 
Ale kto mówi, że to nie jest grzech? Pierwsze słyszę.

Nota bene, pytanie nie należy do działu "prawo kościelne".


Wt sie 04, 2009 17:25
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
no połowa ludzi mówi,że to nie grzech, że dopiero współżycie to grzech.

jak nie prawo kościelne? właśnie mówię o sprzecznościach w tym prawie kpościelnym ,ze jedni ksieza mowia tak drudzy inaczej a powinni miec jedno stanowisko


Wt sie 04, 2009 18:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
Jest jeszcze cos, co jest okreslane mianem zgorszenia. Deklarujac sie katolikiem, masz byc swiadectwem dla innych, rowniez miedzy innymi przez to, ze nie stwarzasz pozorow zla. Mieszkajac pod jednym dachem z chlopakiem bez slubu (pomimo zachowania czystosci) pozwalasz innym wierzyc, ze skoro osoba wierzaca tak postepuje, to im tez wolno i w ten sposob mozesz byc winna grzechu cudzego.
Sw. Pawel w pierwszym liscie do Tesaloniczan pisal:

Cytuj:
Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła.

1Tes 5:22
Moze warto sie nad tym zastanowic :)

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


Wt sie 04, 2009 18:54
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
no tak ,ale skoro mieszkanie przed slubem nie jest grzechem gdzie tu zgorszenie? skoro to nie zlo itdZ? i jak ktos tez to bedzie robil idac za przykladem to to tez wtedy nie bedzie zlo skoro to nie grzech


potrzebuje jasnej opowiedzi czy to grzech czy nie, co mysli kosciol( a jak widac zdania sa podzielone nie wiadomo dlaczego) i

jak z tym rozgrzeszeniem-wielu jak wyzna ze mieszka nie zostaje..

a pisze zeby w kocncu sie dowiedziec jak jest,zeby nie popelnic bledu.


Wt sie 04, 2009 19:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 6:10
Posty: 179
Post 
viewtopic.php?t=21818&postdays=0&postorder=asc&start=15 - tu masz trochę o tym, Julko. A poniżej jeden z moich postów w tamtym temacie. Nie wiem, Julko, czy dojdziesz do jakiegoś pewnego rozwiązania. Postaraj się, by wygrało twoje sumienie, nie sumienie innych ludzi. Wykaż, że potrafisz być samodzielna.

"(...). Fajnie, fajnie. Tylko co mnie to obchodzi, że ktoś się gorszy ze swojej, może nieuświadomionej winy? Nie będę z tego powodu ograniczać swojej wolności, swojego życia. Ty, jak chcesz ograniczać swoje, to proszę bardzo. Dla ciebie to nie ma znaczenia, bo przecież po tym życiu będzie jeszcze lepsze.
Nie wiem, czy pamiętasz, ale Jezus przesiadywał z grzesznikami, celnikami. Mówił: "niech wasza mowa będzie:tak, tak, nie, nie. co nadto jest, od złego pochodzi". Ty byś pewnie nie potrafiła być jak on, bo przecież siedząc przy piwie z ludźmi, którzy nie chodzą do kościoła i śpią ze sobą przed zawarciem małżeństwa, gorszyłabyś innych. Jezus wiedział, że nie ma lepszych i gorszych. I faktycznie, On gorszył faryzeuszy, uczonych w piśmie. I co ty na to? Jesteś jak ten faryzeusz:patrzysz na to, co powierzchowne, nie chcesz być kojarzona z grzechem i skutkiem tego gorszysz się, jesteś uprzedzona, gdy ktoś , jak Jezus, robi coś, co tylko KOJARZY ci się z grzechem. Przyczyna i skutek.

Czy Jezus uważał, że grzeszył, gdy gorszył Faryzeuszy? Nie. Natomiast wiedział, że był grzesznikiem w ich oczach. Ale jakoś nie odciął sobie ręki, ani nie zawiązał kamienia młyńskiego wokół szyi. Co Go obchodziło, że w oczach kogoś grzeszy? Co Go obchodziło czyjaś miara postępowania? Jeślibyś w jakimś odległym kraju, gdzie kobiety są całe zakryte chustami, chodziła w normalnym stroju, to byś tych ludzi gorszyła. Ale czy to oznacza, że czynisz zło, czy gorszenie= grzech? Na przykładzie Jezusa widać jasno, że nie. Tak więc, czy masz się przejmować, że będziesz dla niektórych obiektem zgorszenia? NIE. To jest ich problem, że w swoich przykazaniach nie mają miejsca dla innowierców, że nie potrafią tolerować czy akceptować twojego wyglądu zewnętrznego.



Cytat:
i to jest wlasnie zgorszenie- ludzie widzący taką postawe beda interpretowac ja jako cos normalnego, zwyklego i dobrego, skoro nawet katolicy tak robia.


Nawet, jeśli myślą, że oni "coś więcej" niż śpią, to nie są dziećmi, by nie mieć swojego sumienia i swoich poglądów. A nie chodzi o to, by unikać nawet ryzyka zgorszenia kogoś. To jest ograniczanie życia. Co to jest to zgorszenie, tak w ogóle? Co ono złego robi? Wyznaczyłaś sobie jakieś zadanie, obowiązek, że musisz świecić przykładem i nie mieć kontaktu z niczym, co nawet kojarzy się z grzechem?


"Nie osądzajcie, a nie będziecie osądzeni. Nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni". Myślę, że to jest rozwiązaniem problemu."


Wt sie 04, 2009 19:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
Założenie kolejnego tematu, z pytaniem czy jakieś zachowanie nie jest grzechem nie uczyni z takiego stwierdzenia prawdy ;) Po prostu strach się bać czytać kolejne "nowe" tematy ;) :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Wt sie 04, 2009 20:16
Zobacz profil
Post 
Mieszkanie razem przed ślubem wg duszpasterstwa katolickiego jest grzechem, gdyż wywołuje zgorszenie u postronnych. Jest to sprawa zamknięta. Zarówno dla nich, jak i dla mnie. Nie należę bowiem do tej zbiorowości.


Wt sie 04, 2009 20:25
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 6:10
Posty: 179
Post 
Żal mi tego argumentowania o zgorszeniu.


Wt sie 04, 2009 20:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
A mi zal brak jakiejkolwiek próby samodzielnego myślenia.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Wt sie 04, 2009 20:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 31, 2009 19:26
Posty: 115
Post 
No to może jasna odpowiedź z Katechizmu Kościoła Katolickiego:

2391 Wiele osób zamierzających zawrzeć małżeństwo domaga się dzisiaj swoistego prawa do próby. Bez względu na powagę tego zamiaru ci, którzy podejmują przedmałżeńskie stosunki płciowe, "nie są w stanie zabezpieczyć szczerości i wierności relacji międzyosobowej mężczyzny i kobiety, a zwłaszcza nie mogą ustrzec tego związku przed niestałością pożądania i samowoli". Zjednoczenie cielesne jest moralnie godziwe jedynie wtedy, gdy wytworzyła się ostateczna wspólnota życia między mężczyzną i kobietą. Miłość ludzka nie toleruje "próby". Domaga się całkowitego i ostatecznego wzajemnego daru z siebie.

Kościół więc jasno stwierdza, że wyłącznie małżeństwo uprawnia mężczyznę i kobietę do współżycia cielesnego.

Powie ktoś, że wspólne zamieszkanie niekoniecznie zakłada pozycie seksualne. No, raczej trudno mi to wyborazić sobie w przypadku młodych, żywiących do siebie uczucie ludzi. Samo świadome i dobrowolne narażanie się na grzech ciężki jest także grzechem.


Wt sie 04, 2009 21:05
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
no nie wiem równie dobrze możesz powiedzieć nie masturbuje sie , nie klamie , ale jest takie realne zagrozenie,ze moge to zrobic , wiec nie robie czegos ale i tak grzesze? troche bez sensu


Wt sie 04, 2009 21:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 04, 2009 6:10
Posty: 179
Post 
Dziecinko, nie miejsce, nie czas, nie forma. Rozstrzygnij to w swojej główce. Chcesz być prowadzona przez życie za rączkę? Ktoś ci ma stawiać barierki na trasie zwanej życiem, byś nie wyjechała poza schemat?


Wt sie 04, 2009 22:03
Zobacz profil
zbanowana na stałe

Dołączył(a): N wrz 21, 2008 10:05
Posty: 1111
Post 
Ścianka napisał(a):
Dziecinko, nie miejsce, nie czas, nie forma. Rozstrzygnij to w swojej główce. Chcesz być prowadzona przez życie za rączkę? Ktoś ci ma stawiać barierki na trasie zwanej życiem, byś nie wyjechała poza schemat?


chcę szukać odpowiedzi na pytania,czyli jednej prawdy. i szukać to u chrześcijan, na katolickim forum.

jak Ci coś nie pasuje to Ty masz problem, nie ja.


Wt sie 04, 2009 22:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 26, 2007 17:46
Posty: 2030
Post 
*Julka* napisał(a):
Ścianka napisał(a):
Dziecinko, nie miejsce, nie czas, nie forma. Rozstrzygnij to w swojej główce. Chcesz być prowadzona przez życie za rączkę? Ktoś ci ma stawiać barierki na trasie zwanej życiem, byś nie wyjechała poza schemat?


chcę szukać odpowiedzi na pytania,czyli jednej prawdy. i szukać to u chrześcijan, na katolickim forum.

jak Ci coś nie pasuje to Ty masz problem, nie ja.

Obawiam się że to nie jest katolickie forum.
Jako rzecze regulamin:
1. Forum portalu WIARA.PL jest miejscem spotkania ludzi pragnących pogłębić swoją wiarę, poszukujących Boga, zainteresowanych problemami religii, a chrześcijaństwa w szczególności. Forum stanowi zatem miejsce rozmowy katolików i niekatolików, chrześcijan i niechrześcijan, wierzących i niewierzących.

_________________
Jestem panteistką.
"Nasze ciała są zbudowane z pyłu pochodzącego z gwiazd (...) Jesteśmy dziećmi gwiazd, a gwiazdy są naszym domem. Może właśnie dlatego zachwycamy się gwiazdami i Drogą Mleczną."
(Carl Sagan)


Wt sie 04, 2009 22:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL