jak w temacie...
Chciałabym dowiedzieć się jak sie sprawa ma w przypadku kiedy będziemy chcieli zawrzeć związek małżeński. Jakie wymagania itp...dziekuje z gory za odp.

Zgodnie z prawem kanonicznym do zawarcia takiego małżeństwa jest niezbędna dyspensa biskupa.

Aby dostać taką dyspensę trzeba spełnić trzy warunki:


Co do punktu trzeciego: celem małżeństwa jest wzajemne dobro małżonków i zrodzenie potomstwa. Przymioty małżeństwa to jedność i nierozerwalność.

Podczas spisywania protokołu przedślubnego ksiądz da wam odpowiednie formularze do podpisu.
W formularzu dla strony katolickiej są m.in. pytania o to jak postąpi w sytuacjach konfliktowych (np. mąż nie będzie się zgadzał na chrzest dziecka), czy zgodzi się na życie w grzechu aby ratować małżeństwo.

Ksiądz wyśle potem do kurii prośbę do dyspensę dołączając do niej wasze oświadczenia i kopie protokołu przedślubnego.

No ale jakiego wyznania jest ten Hindus?

w tym wypadku najprawdopodobniej Hindus=wyznawca hinduizmu

Morph -dziekuje za odp , kurcze troche to nie sprawiedliwe z tym że dzieci musza byc wychowane w wierze KK. Rzecz jasna dla mnie że ja będe sie starała tak wychowywać moje dzieci jednak, np rozumiem też mojego chlopca ,że chciał by wychowac dzieci zgodnie z jego wiara.
Jego rodzina zaproponowała kompromis np dziewczynki w Jego wierze chlopcy w mojej lub na odwrót , jednak mam swiadomosc ze takie mieszanie nic dobrego nie przyniesie. Mozna by bylo rowniez ... poczekc az dzieci dorosna i same wybiora...jednak ja sobie nie wyobrazam takiej sytuacji... prawie jak by były ateistami z mojego wyboru...

Rojza Genendel-napisałm jest Hindusem ,wiem że czesto jest to mylone wiec napisze Indus -osoba obywatelstwa Indii ,Hindus -osoba wyznajaca Hinduizm

Ewka jeśli odmówisz podpisania oświadczenia ślubu nie będzie.
Twój chłopak musi podpisać oświadczenie, że przyjął do wiadomości Twoje zobowiązania (do zachowania wiary, ochrzczenia dzieci itd).
Jeśli Twój chlopak powie księdzu, że będzie dążył do wychowania dzieci w swojej religii sprawa nieco się skomplikuje - ksiądz po zbadaniu sprawy przekaże ją dalej (do biskupa a ten do Sekretariatu Prymasa Polski).

Najlepiej więc spokojnie omówić to przed wizytą u księdza, żeby potem nie było niespodzianek.

Do kancelarii parafialnej musicie udać się oboje (Twoj partner też). Od Ciebie będą wymagać świadectwa chrztu (powinna się na nim znaleźć adnotacja co do bierzmowania), od Twojego partnera zaświadczenia, że jest stanu wolnego.

Możecie też poprosić o dyspensę od formy kanonicznej - wtedy ślub może się odbyć np. w USC (zamiast w kościele czy kaplicy).

Morph - jeszcze raz bardzo Ci dziekuję za tak szybką i konkretna odp No cóż teraz pozostaje mi tylko sprawdzić jak zareaguje na to mój chłopak a przede wszystkim jego rodzina :/eh...mam nadzieje że wszystko pojdzie dobrze i ze te formalności nie będą trwały wieki ...

Owszem, myleni są, ale Hindusi z hinduistami.
Ale ad rem.
Jeśli faktycznie jest hinduistą, i jest to twój partner, znasz go dobrze to pewnie masz sporą wiedzę na temat tego w co właściwie wierzy. Hinduizm nie jest jedną spójną religią, a raczej zbiorem wielu systemów religijnych i filozoficznych. Sama wiesz najlepiej, czy macie szansę się dogadać.

Powiem wprost:

jeśli chrześcijanka chce wyjść za mąż za mężczyznę, który jest hindusem to on musi się nawrócić

jeśli nie wyjdziesz za mąż za chrześcijanina - wasze małżeństwo będzie przeklęte przez Boga, dalej - przeklęta będzie rodzina i przeklęte będą dalsze pokolenia...
[czytaj Biblię ]

Może byś Cyrylu uszanował cudze poglądy. Szacunek do rozmówcy to chyba podstawowa zasada dialogu, nie mylę się?

Rozmówca Cyryla w perfidny sposób kłamie, więc nie widzę powodów aby szanować jego wypowiedź...

[quote"Jacson"][czytaj Biblię Mruga 2][/quote]

Ano w Biblii mamy między innymi takie słowa św. Pawła:
"Jeśli któryś z braci ma żonę niewierzącą i ta chce razem z nim mieszkać, niech jej nie oddala! Podobnie jesli jakaś żona ma niewierzącego męża i ten chce razem z nią mieszkać, niech się z nim nie rozstaje! Uświęca się bowiem mąż niewierzący dzięki swej żonie, podobnie jak świętość osiągnie niewierząca żona przez brata".

Z drugiej strony dawniejsze przepisy prawa kanonicznego głosiły, że strona katolicka powinna pozyskać dla wiary niewierzącego współmałżonka.

Nie jestem na tym forum od pouczania, ale nie widzę powodu, żeby kogokolwiek tutaj obrażać. Skąd wiesz że kłamie? Może nie zna prawdy po prostu?

Więc po co wypowiada się na tematy o których nie ma pojęcia?