Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 11:39



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 brak zgody kościoła na ślub 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sie 09, 2007 18:19
Posty: 7
Post brak zgody kościoła na ślub
Witam wszyskich


Sprawa wygląda tak:

Pewna bliska mi osoba w 1984r. wzieła ślub cywilny.Ani on ani ona nie byli chrzczeni ,dopiero ona po ślubie jakieś 5 lat sie ochrzciła w kościele protestanckim.W 1998r. wzieli rozwód cywilny.Jak wiadomo konkordad został ustalony w 1993r. wiec ślub nie miał nic wspólnego z kosciołem.Ale teraz w 2007r. okazuje sie ,że kościół nie moze udzielić ślubu tej osobie (okazało sie to na tydzien przed slubem kiedy wszystko było zapłacone i przygotowane oraz wszystkie nauki zaliczone).Powodem jest to ze kosciuł uznał ślub z 84r. za koscielny moim zdaniem jest to absurdalne.Przyczyny szukam w ty ,ze ksiądz ktory wydał tą opinie liczył na jakąś "darowizne" ,ktora załatwi sprawę.Uznał ,ze ma to jak w banku poniewaz wszysko było juz opłacone(wesele itd.).Sądze ze gdyby trafili na innego ksiedza to by nie było tej sprawy.


Prosze o wasze opinie w tej sprawie


Cz sie 09, 2007 21:17
Zobacz profil
Post 
Ślub cywilny to ślub cywilny i nie ma nic wspólnego z kościelnym.
Ślub konkordatowy, a więc zawierany w kościele jest obecnie równoznaczny z cywilnym (o ile ksiądz wypełni papiery i je wyśle).
Jeżeli jednak nawet dzisiaj brałbyś ślub tylko i wyłącznie w UC, to nie jest on ślubem kościelnym w żadnym wypadku.
Nie wiem co kierowało tym księdzem, ale albo ty coś mącisz, albo on jest niedouczony, albo chce wyłudzić kasę - innych wytłumaczeń nie ma.

No i jeszcze jedna sprawa - ślub w kościele protestanckim nie jest Sakramentem w rozumieniu ślubu katolickiego.

Ktoś kręci - tylko kto?


Cz sie 09, 2007 22:37
Post 
A czy ta druga osoba też przyjęła chrzest?

Szczerze mówiąc nie za bardzo znam się na tych sprawach, ale znalazłam takie coś:

Cytuj:
Węzeł małżeński między niekatolikami ochrzczonymi zawsze był uważany w Kościele za nierozerwalny. Nie jest natomiast sakramentem małżeństwo ważnie zawarte przez osoby nieochrzczone. Z chwilą jednak, gdy one przyjmują chrzest, ich małżeństwo staje się sakramentem. Jest to opinia obecnie powszechna. Podstawę do tej przemiany stanowi zgoda małżeńska, która trwa (zob. kan. 1107)8. Kościół od nawróconych małżonków nie domaga się odnowienia zgody małżeńskiej.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA ... ie_01.html


Cz sie 09, 2007 22:57
Post 
Moniko

Jak napisał wierny123, te osoby zawarły małżeństwo cywilne. Od kiedy to ślub cywilny, nawet osób ochrzczonych jest Sakramentem w rozumieniu KK?
Nawet jutro możesz wyjśc za jakiegoś gościa składając podpis w UC - to nie będzie ślub kościelny.
Konkordat nie działa w obie strony. Małżeństwo zawarte przez naczelnikiem UC nie jest równoznaczne z małżeństwem zawartym przy ołtarzu i w obecności kapłana.
Z tej samej stronki:
Cytuj:
- umowa małżeńska ma charakter sakralny, a nie czysto świecki.


W przypadku opisywanym przez wiernego - to był charakter czysto świecki, a więc nie było to małżeństwo w rozumieniu KK


Cz sie 09, 2007 23:10
Post 
No to jeszcze inny cytat:

Cytuj:
5. Czy może zostać rozwiązane małżeństwo niechrześcijan? 1 Kor 7,12-16

Małżeństwo, według Księgi Rodzaju, jest związkiem zamierzonym przez Stwórcę, dlatego powinno być czymś trwałym, nawet jeśli zostało zawarte przez pogan. Jeśli jednak jedna z osób nawraca się i przyjmuje chrzest, może zawrzeć nowe małżeństwo sakramentalne, jeśli uzyska zezwolenie odpowiedniej władzy kościelnej. Zezwolenie to może jednak otrzymać wtedy, gdy trwanie w poprzednim związku zagrażałoby przyjętej wierze, czyli wtedy, gdy współmałżonek nie chce się dobrowolnie nawrócić, a jego zachowanie uniemożliwiłoby życie według wiary i moralności chrześcijańskiej (por. kan. 1143—1147).
http://www.teologia.pl/m_k/zag06-7c.htm#5

PS. I pamiętaj, że mowa tu o dwóch osobach, które zawierały małżeństwo cywilne nie będąc chrześcijanami. A to inna sytuacja gdy małżeństwo cywilne zawierają chrześcijanie.


Cz sie 09, 2007 23:34

Dołączył(a): Cz sie 09, 2007 18:19
Posty: 7
Post 
On nie przyjoł do dziś chrztu ,ale ślub(2007r.) miał wyglądać tak ze on by wzioł ślub cywilny a jego partnerka koscielny(w tym samym czasie) i odrazu dziecko miało być ochrzczone.Na początku kościoł nie miał zadnego ale a tu tydzien przed ślubem taki feler.Co robić w takiej sprawie ,jak myślicie czy ksiądz miał podstawy zeby nie dać zgody na ślub?

Sory nie chcący napisałem nowy temat zamiast odpowiedzi (jestem nowy na forum)


Pt sie 10, 2007 11:18
Zobacz profil
Post 
a czy nie jest tak iż osoba którza nie ma chrztu etc ślubu kościelnego wziąć nie może? może dlatego ksiądz odmówił?


Pt sie 10, 2007 11:36

Dołączył(a): Śr lip 25, 2007 12:04
Posty: 28
Post 
Cytuj:
a czy nie jest tak iż osoba którza nie ma chrztu etc ślubu kościelnego wziąć nie może? może dlatego ksiądz odmówił?

znalazłam coś takiego:
* Na ślub z osobą nieochrzczoną potrzebna jest dyspensa, którą może wydać biskup. O dyspensę występuje wikariusz w imieniu proboszcza parafii.


Księga IV
UŚWIĘCAJĄCE ZADANIE KOŚCIOŁA
Część I - SAKRAMENTY
KANONY WSTĘPNE

Kan. 842 -

§ 1. Nikt nie może być ważnie dopuszczony do innych sakramentów, dopóki nie przyjmie chrztu.


twarde prawo, ale prawo. może rzeczyaiście nieprzyjęcie chrztu okazał się przeszkodą uniemożliwiającą zawarcie małżeństwa......
dziwi mnie tylko, że dopiero teraz ktoś o tym poinformował narzeczonych.

_________________
IGA


Pt sie 10, 2007 19:00
Zobacz profil
Post 
Poczekajmy może na uściślenie wypowiedzi przez "wiernego" - bo na razie jest ona zbyt mętna.
Pytanie do "wiernego" - Czy ONA chce zawrzeć ślub z tym z którym zawarła już cywilny "kontrakt" małżeński?
Jeżeli to jest inna osoba, to czy ma z nią rozwód ?
Z tego co wiem, to w kościele protestanckim rozwody są możliwe.


Pt sie 10, 2007 23:09
Post 
a więc to jest tak że oni wzieli ślub cywilny w 84 i rozwód cywilny w 96. obecni narzeczeni nie mają jeszcze cywilnego. ona jest osobą wierzącą on zaś nie. z tego co mi wiadomo nie ma chrztu, przez co on miał wziąć ślub cywilny a ona cywilny i kościelny...


So sie 11, 2007 13:23
Post 
zanim się zacznie oskarżać księdza o jakoweś ciemne machinacje zmierzające rzekomo do ewentualnego ustępstwa, to warto najpierw wziąż pod uwagę to, na co zwrócono ju ż tutaj uwagę, a mianowicie:
1. osoba nieochrzczona nie może przyjmować sakramentów w Kościele Katolickim. nawet ochrzczona w innym wyznaniu, chcąc przyjmować sakramenty święte, powinna najpierw złożyć wyznanie wiary według formuły uznawanej w Kościele Katolickim.
małżeństwo sakramentalne (w KK) może być zawarte z osobą nieochrzczoną, ale przynajmniej jedna ze stron musi być stroną katolicką. tu potrzebna dyspensa biskupa.
2. nawet byłe małżeństwo cywilne, jesli stało się przyczyną jakichś zobowiązań (np majątkowe, alimentacyjne itp), stanowi przeszkodę do zawarcia małżeństwa sakramentalnego, jeśli owe zobowiązania nie są uregulowane.

to by było na tyle w temacie. chyba że istnieją (mogły wyjść na jaw po załatwieniu formalności) jakieś inne przeszkody do zawarcia związku sakramentalnego, o których "wierny" nie wspomniał, albo po prostu o nich nie wie


So sie 11, 2007 18:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06
Posty: 1316
Post 
Ksiądz odmawiając zgody na ślub w tym wypadku postąpił zgodnie z prawem. Nie mógł asystowac przy slubie w opisanym przypadku, taki ślub i tak pozostałby nieważny. Dziwne jedynie, iż sprawa wyszła tydzień przed slubem. Albo nupturienci zataili coś podczas badania przeslubnego albo prowadzący badanie ksiądz podszedł "standardowo" (nie jest to codzienna sytuacja).

Kluczową dla oceny sytuacji kanonicznej nupturientów był fakt, iż jedna ze stron była nieochrzczona zawierając małżeństwo z drugą stroną również nieochrzczoną. Według rzymskokatolickiego prawa kościelnego osoby nieochrzczone są wolne od obowiązku zachowania formy kanonicznej (czyli zawierania małżeństwa wobec swojego proboszcza) zawiarając związek miedzy sobą. Małżeństwo takie jest regulowane przez władze cywilną tak co do formy zawierania małżenstwa jak i co do przeszkód wyjąwszy normy określone - wg rozumienia Krk - przez prawo Boże. Ponieważ Krk uznaje, iz małżeństwo zostało ustanowione przez Boga jako jedno i nierozerwalne, Krk nie uznaje za wazne wyroków rozwodowych, nawet wówczas jesli sa dopuszczalne przez prawo cywilne.

Małżeństwo jest instytucją naturalną istniało już przed Chrystusem. Według nauczania Krk Chrystus wyniósł małżenstwo pomiedzy ochrzczonymi do godności sakramentu (stąd dla Krk nie ma pomiędzy ochrzczonymi małżestwa, które nie byłoby sakramentem) ale przecież samego małżeństwa przez to nie zniósł. Dlatego małżeństwo nieochrzczonych zawarte ważnie, a więc zgodnie z prawem cywilym lub zwyczajowym (jeżeli jest uznawane przez prawo cywilne) jest waznym, trwałym i ierozerwalnym małżenstwem. Małżenstwo takie stanowi przeszkode w zawarciu nowego małżeństwa.

Jak powyzej wspomniano, zgodnie z katolickim prawem kanonicznym ważne małżenstwo naturalne może byc w niektórych przypadkach rozwiazane przez kompetentne władze koscielne na mocy tzw. przywileju pawłowego (przywilej wiary) albo piotrowego. Czy w opisanym wypadku taki przywilej mozna by zastosować, nie jestesmy w stanie rozstrzygnąć na forum. Na pierwszy rzut oka wydaje sie ze nie, ale przywilej ten interpretowany jest szeroko (tzn. w watpliwosciach orzeka sie na korzyść przywileju) wiec po bliższym zbadaniu byc może tak. W kazdym jednak razie taka decyzja ie nalezy do ksiedza w parafii, a do ordynariusza miejsca lub Stolicy Apostolkiej, gdzie nalezy wnieść sprawę o rozwiazanie węzła małżeńskiego.

Inna drogą jest wniesienie sprawy do sadu koscielnego o uznanie małżenstwa za nieważnie zawarte, jezeli sa co do tego powody. Sąd koscielny bedzie wówczas rozpatrywał czy małżeństwo zawarte w 1984 r. było zawarte waznie zgodnie z obowiazujacym wówczas strony prawem cywilnym, i prawem koscielym w tym zakresie, a jakim jego kaoy wynikają z prawa Bozego w rozumieniu Krk. Sa to nierzadko pasjonujace prawniczo sprawy, które zazwyczaj kończą sie w Rocie rzymskiej. Sprawa jest warta poprowadzenia. Ale to tez na lata, a nie na tydzień przed slubem.

Supozycje o niecnych zamiarach ksiedza sa w tym akurat wypadku zupełnie nieuzasadnione.


So sie 11, 2007 23:10
Zobacz profil
Post 
a na jakiej zasadzie zawierane są podobne małżeństwa? wielu rozwodników po ślubie cywilnym brało później ślub kościelny, wśród swoich bliskich i znajomych znam takich par minimum 3. bez żadnych problemów, komplikacji... dlatego też cała ta sytuacja zaistniała przy tym ślubie dziwi mnie i nurtuje- bardzo...


Pn sie 13, 2007 10:24
Post 
Wando - Zapewne wszystkie te osoby były wczesniej ochrzczone.


Pn sie 13, 2007 10:38

Dołączył(a): Pn sie 13, 2007 10:32
Posty: 5
Post 
a ja wciąż nie rozumiem.

osoby nieochrzczone zawierające związek małżeński w USC traktowane są przez kościół jak osoby które zawarły ślub kościelny?
a małżeństwo zawarte w USC przez osoby ochrzczone nie traktowane jest już w ten sposóB?

Pewnie czegoś nie rozumiem, bo w tym wydaniu jest to dla mnie totalnie nielogiczne.

Help.... :shock:


Pn sie 13, 2007 12:38
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 61 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL