O ile ja wiem, sprzeciwianie się zwierzchnictwu zgromadzenia zakonnego, to jawny akt niesubordynacji! Przecież ślubuje się między innymi posłuszeństwo Kościołowi, więc to zrozumiałe. Swięta Siostra Faustyna w swoim " Dzienniczku" pisze o tym, iż Pan Jezus domaga się posłuszeństwa...
Skoro taka siostra, o której mówisz, nie jest pokorna, to pewnie nie może dłużej być w zakonie, bo to nie ma sensu...
