Przepraszam ale mam jedno nurtujące mnie pytanie...
Czy handel legalnymi narkotykami ((salvia dywinorum) ona nie uzalezna i nie prowadzi do wyniszczenia organizmu) jest grzechem?? JEsli tak czy zaliczyć to do grzechów cięzkich czy lekkich??

A tak pozaty czy praca w sklepach typ dopalacze.com jest grzechem??

Według mnie-tak, jest grzechem...

Czy ciężkim- to zależy od szkód jakie czyni się tym handlem bliźnim...

A jak na przykład chce sprzedać 2 sadzonki kolega bo chce sie tego pozbyc a nie chce wyrzucać to lekki grzech czi ciezki

Ja bym pomogła temu koledze to wyrzucić jednak...

Czy te dwie sadzonki są warte żeby się przez nie zadręczać ?

Sorki zle napisałem troszke..
Ja chce sprzedać to kolegą i właśnie nie wiem czy bym nie mógł normalnie przystąpić do eucharysti...
bo wiesz w sumie to nie jest taka straszna ta roslina, nie uzależnia.. ani państwo nie zabrania obrotem...


Wiesz troszke potrzebuje piniędzy teraz no dlatego sprzedaje takie pierdoły.

To jak to bedę mógł czy nie ? ?