Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 16:58



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2
 przeszkody do przyjęcia święceń 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Witaj Bejot
Moznaby sie zapytac czy w takim razie musi tez byc kobieta, bo przeciez nie rozumialby polowy ludzkosci, powinien byc stary i mlody w tym samym czasie, musialby byc bogaty i biedny, musialby tez jesli by mial zone miec i nie miec dzieci. Tak mozna by wydlurzac do u... smierci. Nie da sie by ksiadz znal wszystkie sytlacje zautopsi. Mysle ze po kilku latach przecietny spowiednik na normalnej parafii slychal o wiekszosci sytlacji. Ma tez laske stanu. Mysle ze moze miec przyjaciol ktorych by zapytal o rady czy doswiadczenie.

Ale chodzi bardziej o rodzaj pokusy, bo czym sie rozni pokusa ucieczki od zony z mloda sekretarka, od pokusy ucieczki z parafii z mloda studentka?


Wt gru 14, 2004 15:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27
Posty: 556
Post 
Witaj wikingu :)
Przepraszam, że kazałam tyle na siebie czekać.. ostatnio nie miałam zbyt dużo czasu na net..
napisałeś:
wiking napisał(a):
Ale chodzi bardziej o rodzaj pokusy, bo czym sie rozni pokusa ucieczki od zony z mloda sekretarka, od pokusy ucieczki z parafii z mloda studentka?

nie napiszę "niczym" bo różnic mnóstwo.. ale jednak niczym ;)

tylko, czy rzeczywiście musi kapłan odczuwać wszystkie pokusy, żeby być dobrym kapłanem?

i jeszcze jedno.. troszkę a propos, czy homoseksualista może być księdzem albo bratem zakonnym ?

Pozdrawiam :) i z góry przepraszam, jeśli nie odpowiem od razu..

_________________
Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran


Pn gru 20, 2004 16:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Nie martw sie Bejocie, nie ma pospiechu.

Pytalas czy kaplan musi przezywac wszystkie pokusy, oczywiscie kazdy czlowiek jest inny i troche inaczej przezywa dane pokusy, ale mysle zeby ksiadz wiedzial "o co biega", jesli nie ciezko mu bedzie zrozumiec chos czesciowo druga osobe. Wtedy niestety czesto sie pojawia u ksierzy moralizm. Nie chodzi mi o to by poblazac slabosciom, typu kazdy pijak przebaczy innemu pijakowi.

Mysle tez ze jest laska stanu, czyli specjalna laska na specjalna okazje. Taka laske otrzynujemy wszyscy i rodzice, i osoby zajmujace sie chorymi itd, I wlasnie taka laska pomaga ksiedzu "trafic" do penitenta.

Wielu ksirzy przezywalo swoje pokusy, jakby jako pokute za penitentow, np. Sw Proboszcz z Ars, dawal bardzo lagodne pokuty i reszte bral na siebie.

Nie pamietm teraz cytatu, poszukam ale Pawel mowi o pocieszeniu ktore towarzyszy pokusom, i o tym ze my znosimy pokuty by innym niesc pocieszenie.

Co do homoseksualistow, Kosciol raczej jest ostrozny, szczegolnie jesli niepanuje sie nad tym zupelnie. Chociazby dlatego ze wsadzic takiego chlopaka, do seminarium czy do klasztoru raczej nie jest najlepsza rzecza. To tak jakby normalnego chlopaka wsadzic do internatu dziewczat. Jesli to jest natomiast slabosc, ale nad ktora Pan Bog daje zwyciestwo, to mysle ze Biskup albo przelorzony najlepiej regionalny (albo wyzej) zakonny moze cos przemyslec.
Tak powinno byc, niestety w wielu miejscach przyjmuje sie wszytkich kandydatow. Nawet slyszal o diecezjach gdzie rektorzy sie chwala ze maja talkich absolwentow.


Pn gru 20, 2004 21:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27
Posty: 556
Post 
hej wikingu :)

no to teraz troche przez przekorę spytam.. a propos tego co napisałeś:
wiking napisał(a):
Mysle tez ze jest laska stanu, czyli specjalna laska na specjalna okazje. Taka laske otrzynujemy wszyscy i rodzice, i osoby zajmujace sie chorymi itd, I wlasnie taka laska pomaga ksiedzu "trafic" do penitenta.

czy Bóg szczędzi łaski stanu osobie niepełnosprawnej fizycznie? czy ten "rodzaj" łaski stanu jest zarezerwowany tylk dla osób w pełni sprawnych? a w takim razie, czy to znaczy, że Bóg wbrew Piotrowym słowom ma wzgląd na osobę ?

jestem w stanie zaakceptować w tej sprawie argument jaki usłyszałam w tej sprawie od pewnego księdza, że takie jest postanowienie Kościoła w tej sprawie i albo się z tym zgadzam, albo nie - ale wtedy równie dobrze mogę podważać wszystko inne co Kościół mówi.. ale lubię rozumieć coś co mam przyjąć za swoje.. a przynajmniej w miarę możliwości wyjaśniać wątpliwości..

Pozdrawiam :)

_________________
Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran


Wt gru 21, 2004 21:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Coz to chyba sa dwa rozne momenty. Jeden to jest wybor kandydatow, gdzie Kosciol postepuje wedlug tego jak dzialal Chrystus, i jak to potem bylo interpetowane przez historie. Nie wiem w ktorym momencie zostalo to wprowadzone, sprobuje sie spytac przyjaciela ktory studiowal prawo kanoniczne. Tez o uzasadnienie.

A laska stanu to dopiero drugi moment. Biorac pod uwage ksierzy, ktorzy zostali nie w pelni sprawni, np. na skutek wypadkow czy tortur po swieceniach widac ze Pan Bog daje tez taka laske osob niepelnosprawnym fizycznie.


Śr gru 22, 2004 11:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 11:27
Posty: 556
Post 
wiking napisał(a):
A laska stanu to dopiero drugi moment. Biorac pod uwage ksieży, ktorzy zostali nie w pelni sprawni, np. na skutek wypadkow czy tortur po swieceniach widac ze Pan Bog daje tez taka laske osob niepelnosprawnym fizycznie.


no.. nie, bo tu Bóg dał łaskę osobie sprawnej, która utraciła sprawność.. a nie dawał łaskę osobie niepełnosprawnej..

ale.. jeśli osoba niepełnosprawna nie może przyjąć święceń.. w wyniku postanowienia Kościoła.. to czy Bóg szanuje to postanowienie i nie powołuje do stanu duchownego osób niepełnosprawnych ?

_________________
Jeśli chcesz zrozumieć drugiego człowieka..
nie słuchaj tego co mówi..
wsłuchuj się raczej w to, co przemilcza..
Khalil Gibran


Śr gru 22, 2004 16:46
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
Jesli wziac na powaznie slowa Jezusa ze to co bedzie zamkniete na ziemi bedzie tez zamkniete w niebie to trzeba powiedziec ze tak, ze Bog nie wola osob niepelnosprawnych.

Oczywiscie chodzi tu o impotentow, bo inne mniejsze schorzenia, np. jak ktos jest kulawy, czy ma cukrzyce to zalezy od Biskupa, jesli on uzna ze taki chlopak / mezczyzna ma powolanie, to bierze na siebie decyzje dyspensy.

Rozmawialem z jednym ksiedzem, nie tym od prawa (jeszcze mi nie dal odpowiedzi), mowil ze tak jest by bylo pewne dla niego i dla ludzi ze jest to wybor calkowicie wolny, a nie "jakies ulozenie sie" w zyciu.

Mozna tutaj przytoczyc baranki ofiarne, ktore mialy byc bez skazy. (Zeby Panu Bogu ochlapow nie dawac.

Nie chce przez to obrazic niepelnosprawnych ani impotentow. Teraz trwa proces beatyfikacyjny jednego hiszpana, slepego i dosc niepelnosprawnego fizycznie. Nawet wiecej wykorzystywal swoje inwalidstwo do roznoszenia komunii. Bo ksierzy i wiekszosc akolitow tego miasta komunisci pozomykali w wiezieniu. Ale tez przez to kalectwo milicja go tak bardzo nie sledzila. Moja babcia wiele lat siedziala na wozku, i chociaz przychodzili do niej na rewizje to w zasadzie mogla im powiedziec wszytko.

Takie osoby i niepelnosprawni i impotenci sa powolani by Bogu i ludziom slurzyc w inny sposob. Ich cierpienie moze byc bardziej szlachetne, moga byc duzo bardziej doskonalymi ludzmi, bardziej swietymi, co chszesz, ale nie jest przewidziana wlasnie ta jedna posluga.


Śr gru 22, 2004 21:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19
Posty: 1245
Post A co z zaburzonymi psychicznie?
A w sprawie zostania zakonnikiem to czy osoba z całościowymi zaburzeniami rozwoju może je przyjąć? Jakie sa powołania dla takich osób? Oni myślą inaczej niż inni i byc może doświadczają wiekszych pokus i cierpień od typowych ludzi. Dlaczego Kościół w zasadzie nie mówi o potrzebach, powołaniach tych osób (szczególnie inteligentniejszych, bardziej rozumnych). Nie chcę poświęcic swego życia jakiejś stereotypowej obsesji.

Co jest złego w tym, że kandydat na kapłana nie może być impotentem? Dla mnie brak popędu seksualnego (niekoniecznie bezpłodność) to prawdziwy (i niestety rzadki) dar. To nie przyjemność seksualna prowadzi do poczęcia dziecka, lecz wola Stwórcy. Wiem, jak bardzo opłacalne (zwłaszcza dla biednych dusz) jest umartwianie własnej seksualności (musi być ono umiejętne, bo inaczej może być szkodliwe i prowadzić do zaburzeń). Lepiej, żebyśmy nie grzeszyli i nie odczuwali pokus, które do niego prowadzą.

_________________
Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.


Pn maja 30, 2011 12:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19
Posty: 1245
Post Re: przeszkody do przyjęcia święceń
Oczywiście nie chcę oskarżać Kościoła, tylko zwrócić uwagę na fakt, że nie ma dobrze przedstawionej drogi życia katolickiego dla osób z tego typu problemami. Nie wiem, co robić, aby osiągnęły jak największą świętość. Nie wiem, co mam robić w życiu.

_________________
Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.


Pn maja 30, 2011 14:05
Zobacz profil
Post Re: przeszkody do przyjęcia święceń
niewazny12 powinieneś przede wszystkim sprawę swojego powołania rozeznawać ze swoim spowiednikiem...dobrze by było,gdybyś pojechał na rekolekcje powołaniowe i tam wiele byś się dowiedział również o sobie...pomyśl o tym...pozdrawiam!


Pn maja 30, 2011 15:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 13, 2011 17:38
Posty: 59
Post Re: przeszkody do przyjęcia święceń
Ja na rekolekcjach słuchałem wukładu jednego z kleryków i mówił że mężczyzni płodni nie mają zbytni kłopotów z przyjęciem święceń, a Ci, którzy mają jakiś problem odbywają z kimś rozmowę, o tym że czujesz powołanie, a nie uciekasz od życia.


Pn maja 30, 2011 18:39
Zobacz profil
Post Re: przeszkody do przyjęcia święceń
Płodni czy impotenci?- bo to dwie różne sprawy.


So cze 04, 2011 9:26
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 27 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL