Jestem w związku z mężczyzną, który ma dziecko z inną kobietą (nie mieli nigdy ślubu), czy będziemy mogli wziąć ślub kościelny. Oboje jestesmy katolikami, ale życie tak po prostu się ułozyło. Bardzo proszę Was o odpowiedź.

Oczywiście.

Jeśli ani on ani ty nie mieliście wcześniej ślubu kościelnego to możecie.

Na zawarcie małżeństwa wymaga się zgody biskupa. Przed jej udzieleniem trzeba sprawdzić, czy i w jaki sposób ów mężczyzna wywiązuje się z obowiązków wobec dziecka.

Słucham? A skąd niby ten warunek? Jakiś przepis prawa kanonicznego?

Księga IV UŚWIĘCAJĄCE ZADANIE KOŚCIOŁA, Część I - SAKRAMENTY, Tytuł VI - przeszkody zrywające

http://www.archidiecezja.lodz.pl/prawo.html

Jedyny problem jaki widzę mogłoby stanowić dziecko ukrywane, gdybyś wykluczała możliwość poślubienia mężczyzny obciążonego takim zobowiązaniem. Dziecko nieślubne żadną przeszkodą nie jest.

Jotko, spokojnie. Bonifacy ma oczywiście rację. Zobacz sobie kan. 1071 który określa sytuacje w których proboszcz asystujący przy zawarciu małżeństwa ma obowiązek zwrócić się do swojego biskupa o zezwolenie. Punkt 3 w par 1 kan 1071 wyraźnie stwierdza że w przypadku zobowiązań wobec partnera/partnerki lub dzieci z poprzedniego związku potrzebna jest zgoda biskupa:


Kan. 1071 -

§ 1. Poza wypadkiem konieczności, nie można bez zezwolenia ordynariusza miejsca asystować przy:

........

3° małżeństwie osoby, którą wiążą naturalne obowiązki wobec innej strony lub wobec dzieci, wynikające z poprzedniego związku;

To, o czym piszesz wspominając o "ukrywaniu" to całkiem inna sprawa. Masz na myśli przyczyny, które mogą sprawić iż zawarcie małżeństwa będzie uznane za nieskuteczne przez rzymskokatolicki sąd kościelny, czyli przeszkody zrywające. Posiadanie dzieci z poprzedniego związku nie jest oczywiście przeszkoda zrywającą i jeżeli proboszcz zignoruje przepis kanonu, asystuje niegodziwie przy zawieraniu małżeństwa, ale małżeństwo zostaje zawarte w sposób kanonicznie skuteczny.
Trzeba tez dodać, iż to asystujący przy zawieraniu małżeństwa ma obowiązek zwrócić się o zgodę do biskupa na wypełnienie swoich zadań. Nupturienci nie potrzebują żadnej zgody na zawarcie małżeństwa ani o nia nie występują, nie muszą nawet nic wiedzieć o potrzebie takiej zgody.