Witam ! wiem ze sa te drzewka do obliczania pokolen itp ale sie w nich gubie a chce miec pewnosc ktore pokolenie laczy mnie z moja "kuzynka" . To moze zaczne od poczatku... od jakiegos czasu spotykam sie z nia i nie jestesmy sobie obojetni, lecz na przeszkodze stoja jej rodzice ktorzy twierdza ze jestesmy dla siebie zbyt bliska rodzina.. a jest to tak ze moja babcia to siostra rodzona jej dziadka, wiec czy ktos doswiadczony i obeznany moglby sie wypowiedziec na ten temat ?

czekam na dalsza wasza pomoc

@up mialem na mysli pokrewiesntwo

6 linia boczna...

4 to wtedy jak mają wspólnego dziadków...wy macie wspólnych pradziadków...

czyli od strony "prawnej" nic nie stoi na przeszkodzie ?

Tak tez myslalem ale teraz sie upewnilem, dziek Wam !

dobra ale to nie pomoglo ma ktos jakis pomysl jak przekonac jej rodzicow,zebysmy sie mogli normalnie spotykac i zeby "cos miedzy nami bylo" ?

Może Śmigus Dyngus święconą wodą?
Znajdź ksiązkę z aprobatą biskupa gdzie sa wypisane pokrewieństwa, albo przyciągnij ksiedza do domu. Możesz też iść porozmawiać ze swoją do księdza jak uwierzytelni to co tu napisane o pokrewieństwach to będziesz miał jakis konkret w rozmowach.

Czy możemy wziąsc ślub??

Ona- jej tata- babcia -prababcia (wspólna)

Ja- mama - babcia- prababcia (wspólna)

Proszę o odpowiedź

Aprylka rozumiem, że to do mnie napisałaś. Czy ja gdzieś coś napisałem o Kodeksie Prawa Kanonicznego, i co dalej wynika z twojego tekstu, że jest niezgodny z Stolicą Apostolską [władzą zwierzchnią papieża]? A co za tym idzie jest niewiarygodny dla mnie? Czy może szukasz we mnie jakiegoś śladu herezji?

I tak sobie jakoś nie mogę normalnie wyjśc z myśli, że może chodzi ci o jakiś związek z pewnym redemptorystą jako esencją zła pod postacią księdza. Dlatego tak ni z tąd, ni z owąd wyparowałaś o szkodliwości zawierzeniu księdzu jakiemukolwiek. Tymczasem to własnie oni zajmują sie Kodeksem Prawa Kanonicznego i podejrzewam, że moga wprowadzać zmiany.

No jedno jest pewne, bardziej trafia do człowieka jak powie coś ksiądz. Dlatego są za kratkami w konfesjonale i współdziałają z Bogiem. No nie?

Tutaj konkretnie zapis wyżej podawany. Można też przeczesać inne punkty kanonu.
http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/k4t7r3.html

A mnie sie wydaje, że to ty doszukujesz sie czegoś czego nie ma. Piszesz do mnie o kodeksie, a ja nic o nim słowem nie wspomniałem. Odpowiadasz tak jakbym coś wspomniał o nim i krytykujesz. To ja sie pytam po co?