|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
ślub katoliczki z rozwiedzionym ewangelikiem
Autor |
Wiadomość |
majka83
Dołączył(a): Pn wrz 06, 2010 18:19 Posty: 2
|
ślub katoliczki z rozwiedzionym ewangelikiem
Witam wszystkich Chciałabym się Was poradzić w pewnej kwestii. Otóż....jestem katoliczką....razem z partnerem, który jest rozwiedzionym ewangelikiem planujemy wziąć ślub! Czy jest możliwe, aby udzielono nam ślubu ekumenicznego? Z tego co wiem, ponowne zawarcie związku małżeńskiego jest dopuszczalne w kościele ewangelickim. Jednakże kościół katolicki nie dopuszcza takiej opcji. Nie chciałabym jednak zmieniać wiary. Czy w związku z powyższym ślub ekumeniczny będzie dopuszczalny?
|
Pn wrz 06, 2010 18:41 |
|
|
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Re: ślub katoliczki z rozwiedzionym ewangelikiem
Niestety, ale jest on związany węzłem małżeńskim. Bo to, że Kościół ewangelicki dopuszcza rozwody, nie oznacza, że ma to skutki wiążące. Jego ślub był prawdziwym ślubem, a myśl nierozerwalności węzła, jest on ciągle związany ze swoją żoną.
To tak samo jakby katolicy dostali rozwód w sądzie cywilnym... W świetle prawa kościelnego nie ma to znaczenia.
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
Pn wrz 06, 2010 19:21 |
|
|
Piotr1
Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06 Posty: 1316
|
Re: ślub katoliczki z rozwiedzionym ewangelikiem
Zależy czy ślub zawarty w naszym Kościele zostanie uznany za ważny przez Wasz sąd kościelny... Macie tyle prawnych kruczków, że warto to sprawdzić. jeżeli Wasz sąd kościelny orzeknie, ze małżeństwo było według Waszego prawa nieważne, to wówczas można wystąpić o dyspensę od formy kanonicznej i zawrzeć małżeństwo w naszym kościele albo w katolickim. Jeżeli małżeństwo będzie uznane za ważne, wówczas małżeństwo będzie można zawrzeć w naszym Kościele (nie trzeba zmieniać z tego powodu wyznania, wystarczy, że jedna ze stron jest wyznania ewangelickiego), ale oczywiście, wasz Kościół nie będzie takiego małżeństwa uznawał za ważne.
_________________ Religia może być źródłem zarówno błędu, jak i mądrości i światła. Jej rola powinna polegać nie na wzbudzaniu poczucia nieomylności, lecz na budzeniu poczucia pokory.(R. Niebuhr) ------------------------ Reformowani.pl
|
Wt wrz 07, 2010 16:05 |
|
|
|
|
BlankaN
Dołączył(a): Pt kwi 02, 2010 21:52 Posty: 20
|
Re: ślub katoliczki z rozwiedzionym ewangelikiem
[quote="Piotr1"]Zależy czy ślub zawarty w naszym Kościele zostanie uznany za ważny przez Wasz sąd kościelny...
Myślę, że to wiesz: "u nas" bynajmniej małżeństwo nie musi byc "uznawane przez sąd kościelny" za ważne. Ono jest ważne, dopóki sie nie udowodni, że z jakiegoś konkretnego tytułu takim nie było. Ta różnica jest istotna.
Macie tyle prawnych kruczków, że warto to sprawdzić.
Też myślę, że wiesz: to nie polega na kruczkach.
|
Wt wrz 07, 2010 19:12 |
|
|
majka83
Dołączył(a): Pn wrz 06, 2010 18:19 Posty: 2
|
Re: ślub katoliczki z rozwiedzionym ewangelikiem
no wlasnie o te kruczki chodzi....chcielibysmy, aby dwie strony akceptowaly ten zwiazek (zarowno kosciol katolicki jak i ewangelicki) i dlatego myslelismy o slubie ekumenicznym. Wiem, ze religia ewangelicka dopuszcza ponowne zawarcie malzenstwa, jesli oczywiscie dostanie sie zgode Biskupa. To, ze nie udziela rozwodow, a jedynie je akceptuje w sensie prawnym to juz wiem, jak rowniez to, ze partner do konca zycia bedzie w pewien sposob zwiazny z byla zona wezlem malzenskim. Z cala pewnoscia nasz kosciol nie uzna jego malzenstwa za niewazne, bowiem nie ma ku temu najmniejszych podstaw. Malzenstwo bylo zawarte legalnie. Pytanie co moge zrobic aby kosciol katolicki uznal rozwod cywilny i udzielil nam slubu ekumenicznego?
|
N wrz 12, 2010 18:25 |
|
|
|
|
szumi
Moderator
Dołączył(a): Pt sty 04, 2008 22:22 Posty: 5619
|
Re: ślub katoliczki z rozwiedzionym ewangelikiem
majka83 napisał(a): Pytanie co moge zrobic aby kosciol katolicki uznal rozwod cywilny i udzielil nam slubu ekumenicznego? Wierność Chrystusowi nie pozwala Kościołowi katolickiemu dopuszczać do zawarcia ślubu osobie związanej już węzłem małżeńskim (bo choć z czasem dopuszczono rozwody, to 'na początku tak nie było').
_________________ Η αληθεια ελευθερωσει υμας...
Veritas liberabit vos...
Prawda was wyzwoli...
(J 8, 32b)
|
N wrz 12, 2010 18:32 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 6 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|