Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 9:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Czy masturbacja zawsze jest grzechem? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt wrz 21, 2010 14:46
Posty: 9
Post Czy masturbacja zawsze jest grzechem?
Naszła mnie taka nietypowa refleksja związana z masturbacją lub powiedzmy sobie jasno – grzechem masturbacji. Myślę, że każdy katolik w pełnym tego słowa znaczeniu zdaje sobie sprawę jakie konsekwencje pociąga za sobą akt samogwałtu i dlaczego Kościół uznaje go za grzech ciężki, do którego należy się oczywiście przyznać podczas spowiedzi. Na jednym z katolickich for dyskusyjnych usiłowano rozwiązać dość skomplikowany problem. Mężczyzna w celu dokonania badania stanu plemników potrzebował wydobycia spermy. Z praktycznego punktu widzenia najlepszym rozwiązaniem byłaby masturbacja uwieńczona wytryskiem. Pojawia się jednak kwestia wiary razem z obowiązującymi zasadami. Nasuwa się pytanie: czy w wyjątkowych sytuacjach takich jak ta, masturbacja może nie być grzechem? Czy o grzechu masturbacji może decydować cel? W przypadku potrzeby dokonania badania to właśnie wytrysk ograniczony jedynie do wydobycia nasienia staje się przyczyną masturbacji, a rozkosz cielesna – skutkiem ubocznym. Masturbacja nie musi zatem być ukierunkowana na odczuwanie przyjemności cielesnej, mało tego wcale nie musi zostać uwieńczona orgazmem.

Masturbacja rozumiana w ujęciu technicznym, czyli ograniczona jedynie do pobudzania narządów seksualnych może mieć różne cele i wiem to z własnego doświadczenia. Nie ukrywam, że w przeszłości masturbowałem się i miałem różne do tego powody, które i tak w ostatecznym rozrachunku nie usprawiedliwiają mnie z popełnionej winy – tak dla jasności. Za pierwszym razem powodem była ciekawość, z racji tego, że nigdy tego nie doświadczyłem. Po pierwsze byłem ciekawy jakie to uczucie i jak będzie wyglądał wytrysk i sperma. Po drugie pomyślałem sobie, że będę mógł dzięki temu sprawdzić czy jestem płodny, czego w moim ówczesnym mniemaniu potwierdzeniem miała być obecność spermy. Kolejne podejścia były podyktowane potrzebą odczuwania przyjemności seksualnej. Na własnej skórze odczułem bardzo negatywny wpływ masturbacji na psychikę oraz stan sumienia. W pewnym momencie, po długim okresie abstynencji postanowiłem przeprowadzić eksperyment na drodze masturbacji. Wmówiłem sobie, że zrobię to wyłącznie na rzecz nauki. Chciałem policzyć ile razy będę musiał wykonać ruchów ręką aby dojść do punktu kulminacyjnego. Przyznam się, że wynik jaki uzyskałem, przeszedł moje oczekiwania. Musiałem wykonać ok. 800 powtórzeń, przy czym jedno powtórzenie rozumiane jest jako dwa posuwy góra – dół. Było to jednorazowe doświadczenie w związku z tym nie mogłem policzyć wartości średniej. Przypuszczam, że średnia ilość powtórzeń potrzebna do osiągnięcia orgazmu w odniesieniu do ogółu mężczyzn znajdzie się pomiędzy w zakresie 500 – 1000 razy. Nie trudno się domyślić, że na ilość powtórzeń potrzebnych do osiągnięcia orgazmu wpływa również prędkość, która przekłada się na intensywność. Wyższa intensywność gwarantuje krótszy czas osiągnięcia orgazmu, natomiast przy wolnych ruchach potrzeba więcej czasu.

Zauważyłem, że rozkosz cielesna podczas masturbacji rośnie z każdym kolejnym powtórzeniem do pewnego momentu, przez pewien czas utrzymuje się na stałym poziomie, następuje moment kiedy lawinowo wzrasta aż do osiągnięcia zenitu, po czym gwałtownie spada do zera. Można pokusić się oczywiście o narysowanie wykresu z podziałem na fazy. Pierwsza faza obejmuje czas lub ilość powtórzeń z zadaną intensywnością potrzebnych do wywołania pełnej erekcji. Zakładamy start od zera czyli kiedy członek znajduje się w stanie pełnego spoczynku. Erekcję można wywołać przecież samymi myślami lub oglądanymi obrazami. Po osiągnięciu erekcji kolejne powtórzenia mogą powodować jedynie utrzymanie się uczucia rozkoszy na stałym poziomie do pewnego zakresu. Na wykresie widoczne byłby prawdopodobnie lekkie fale, które wynikałyby z impulsowego odczuwania przyjemności spowodowanymi skurczami członka. Załóżmy, że przyjemność seksualna pojawia się już w przypadku pierwszego powtórzenia poczynając od stanu początkowego, jednak będzie ona nie znaczna wobec przyjemności odczuwanych w sytuacji dochodzenia przy zaawansowanym wzwodzie i nikła wobec rozkoszy doznawanej podczas orgazmu. Przyjemność tego stopnia można doznać na przykład podczas zakładania bielizny, położenia się na brzuchu lub jako momentalna reakcja na widok pociągającej, skromnie ubranej kobiety. Przyjemność wyższego stopnia można odczuć na przykład podczas kąpieli, powiedzmy sobie –starannej kąpieli, czyli nie wykluczając dokładnego umycia członka. Siłą rzeczy jesteśmy skazania na przyjemne odczucie już w momencie odsłonięcia żołędzia. A gdy chcemy go umyć, gwarantowane mamy uczucie podniecenia. Takie uczucie towarzyszy mi za każdym razem gdy staram się dokładnie umyć. Jest one porównywalne do 5-10 powtórzeń podczas masturbacji. Gdyby wziąć pod uwagę wykres, to znalazłbym się jeszcze w zakresie I fazy czyli przed uzyskaniem pełnej erekcji. Mimo wszystko w celu umycia członka musiałem go pobudzić, co według definicji już samo pobudzanie członka jest aktem masturbacji. Jak już wcześniej zaznaczyłem, pobudzenie członka następuje również podczas ściągania bielizny i choć jest to przyjemność nikła wobec orgazmu, to według definicji mianuje do aktu masturbacji, rozumianej jako pobudzanie członka. Również gdy położę się na brzuchu i lekko posunę, spowoduję reakcję podniecenia i choć będzie ono nikłe wobec orgazmu, to jednak z definicji będzie to masturbacja. Czyli wychodzi na to, że codziennie się masturbuję. Myślę, że w takim przypadku należało by wnieść poprawkę i ściślej zdefiniować zjawisko masturbacji oraz ustalić w sposób jednoznaczny czy masturbacja rozumiana jako pobudzanie członka zawsze jest grzechem. Może wystarczyłoby ustalić na opisanym przeze mnie wykresie pewną granicę, po przekroczeniu której pobudzenia członka staje się grzechem masturbacji i do której następuje jedynie nie świadome i nie celowe odczuwanie przyjemności seksualnej. Nasunął mi się właśnie jeszcze jeden przykład z życia wzięty. Dziewczyna siada na kolanach chłopka tak, ze pobudza jego członek, co przejawia się pierwszymi skurczami wywołującymi erekcję a za tym idzie wzrost podniecenia. Załóżmy, że to młody chłopak i pomimo starań nie udało mu się przezwyciężyć tej reakcji, ponadto dziewczyna nie miała na celu jej wywołania u chłopaka. Gdyby wziąć pod uwagę definicje masturbacji, wyszłoby, że dziewczyna dokonała masturbacji na chłopaku poprzez pobudzenie jego członka. Natomiast biorąc pod uwagę definicję seksu oralnego, można by zaryzykować stwierdzenie, że dziewczyna przez kilka sekund uprawiała z chłopakiem seks oralny. Chciałbym jednak abyśmy ograniczyli się jednak to problemu masturbacji.

Podsumowując, jeżeli Kościół uważa każdą formę masturbacji rozumianej jako pobudzanie członków za grzech to wykonując codzienne czynności w postaci ubierania się czy mycia popełniam grzech. Osobiście wiedzę dwa warianty rozwiązania tego nietypowego problemu:

1.Ścisłe zdefiniowanie pojęcia masturbacji, przedstawienie warunków jakie muszą być spełnione, aby można było mówić o masturbacji. Uznanie, że pojęcie aktu masturbacji nie pokrywa się w stu procentach z pobudzaniem członka. Wskazanie różnicy lub momentu kiedy niewinne pobudzanie członka rośnie do rangi masturbacji pojmowanej w kategoriach grzechu ciężkiego.

2.Wyróżnienie masturbacji usprawiedliwionej, czyli nie będącej grzechem ciężkim oraz masturbacji podyktowanej chęcią doznawania rozkoszy, połączonej z erotycznymi myślami w pełni świadomej i traktowanej jako droga do osiągnięcia pożądanego orgazmu.

Co o tym myślicie?


N lis 21, 2010 21:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lis 07, 2010 13:35
Posty: 128
Post Re: Czy masturbacja zawsze jest grzechem?
Poplakalam sie z smiechu....
Dziekuje Ci za te chwile radosci. Oczarowalo mnie Twoje naukowe podejscie do sprawy i po przebrnieciu przez centralna czesc i uspokojeniu sie troche doczytalam do konca i zaskoczylo mnie, ze tak naprawde w pewnym sensie miales racje.
Ale mysle, ze tak naprawde juz sam sobie odpowiedziales, ze tak naprawde wazna jest intencja, czyli te wszystkie codzienne czynnosci nie powinny powodowac u Ciebie wyrzutow sumienia.
Za to nurtuje mnie kwestia, ktora przedstawiles na poczatku- czyli badanie nasienia. W malzenstwie slyszalam zalecenie do uzywania dziurawej prezerwatywy. Nie wiem za to, jak mieliby sobie poradzic kawalerowie.
Pozdrawiam!


N lis 21, 2010 21:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 11, 2009 12:34
Posty: 837
Lokalizacja: mazowsze
Post Re: Czy masturbacja zawsze jest grzechem?
masturbacja nie jest grzechem w czwartki między godziną 13:13:13 a 13:13:14

_________________
1 KOR 13


N lis 21, 2010 23:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Czy masturbacja zawsze jest grzechem?
Prawdę mówiąc pierwszy raz spotykam sie z tak filozoficzno - naukowym podejściem do kwestii onanizmu. Tylko ze nie warto do tak oczywistej czynności dorabiać ideologii i oceniać tego na płaszczyźnie moralnej. Masturbacja jest naturalną potrzebą człowieka, który jeszcze nie rozpoczął życia płciowego. Robi to ponad 90% mężczyzn, i nie tylko kawalerowie ale również osoby żyjące w związkach małżeńskich, księża, zakonnicy, chociaż ci ostatni zawsze temu zaprzeczą i będą twierdzić że jest to GRZECH CIĘŻKI, skazujący na wieczne męki.


N gru 12, 2010 8:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy masturbacja zawsze jest grzechem?
Tak, robią to księża i zakonnicy, a jeśli mówią że nie to kłamią. A teraz najbardziej oczywiste pytanie - gdzie dowody i argumenty? A ja myślę że lublin33338 sobie wymyślił wszystko i nie potrzebuje tego uzasadniać bo jak zaprzeczy to znaczyć będzie że kłamie.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N gru 12, 2010 15:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Czy masturbacja zawsze jest grzechem?
Nie muszę niczego uzasadniać, zresztą w jaki sposób? Nie pisałbym gdybym nie wiedział. Dlaczego właśnie ta kwestia dotycząca onanizmu wśród osób duchownych wywołuje od razu sprzeciw i to już nie po raz pierwszy na wiara.pl.


N gru 12, 2010 19:00
Zobacz profil
Post 
Lublin, wiesz ja już od dłuższego czasu się zastanawiam skąd Ty masz takie dokładne dane na temat masturbacji. Ja rozumiem, że to może być miłe hobby, ale żeby tak o tym opowiadać? :D Księdzem nie jesteś. Ja też mam kumpli ale zwykle mamy lepsze tematy do rozmów niż kto, jakim sposobem i ile razy dziennie...


N gru 12, 2010 19:10

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Czy masturbacja zawsze jest grzechem?
Akurat to, w jaki sposób i ile razy to w zasadzie mnie nie interesuje. Również nie widzę powodu aby podczas spotkań towarzyskich rozmawiać akurat o onanizmie. Tak się jednak składa, że ludzie przychodzą do psychologa również z takim problemem, jak np. trudności w pogodzeniu potrzeb seksualnych z przyjmowanym światopoglądem, (nerwica eklezjogenna). Dla wielu osób onanizm na prawdę staje się problemem. Może tyle na ten temat. Gdyby onanizm nie był problemem dla niektórych osób, nie pojawiałyby się takie właśnie tematy na forach internetowych. A swoją drogą nie rozumiem dlaczego określenie " onanizm wśród osób duchownych" wywołuje od razu dość nerwowe reakcje.


N gru 12, 2010 19:44
Zobacz profil
Post 
U mnie akurat nie wywołuje bo, prawdę powiedziawszy, g... mnie obchodzi. Jeśli to robią to sprawa ich sumienia.

A Ty lublin znaczy jesteś psychologiem, tak? No, to wiele wyjaśnia. :)


N gru 12, 2010 19:47
zbanowany na stałe
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 14, 2007 7:02
Posty: 3507
Post Re: Czy masturbacja zawsze jest grzechem?
I po co się kłócicie?
Raport Kinseya z 1960 roku mówił wyraźnie, że na 10 mężczyzn 9 się regularnie masturbuje lub masturbowało. A wyznanie wiary nie ma co do tego żadnego znaczenia, bo to jest potrzeba fizjologiczna a nie duchowa.
Problemy duchowe powstają, gdy chłopcy lub mężczyźni masturbują się z rosnącym poczuciem winy, albo zamiast masturbacji wymyślają i uprawiają jakieś dzikie perwersje, żeby tylko nie doszło do grzechu ciężkiego, czyli wypuszczenia z siebie plemników w celu osiągnięcia rozkoszy.

Prawdę mówiąc, kiedy spotkałem przypadek mężczyzny, który twierdził, że nigdy nie masturbował się, doznałem lekkiego szoku. Bo uważałem całe życie, że takich mężczyzn po prostu nie ma. Czy ten człowiek był okazem zdrowia psychicznego, to bym nie powiedział. Jednak dzielnie walczył o czystość tak pojętą i szacun dla niego za to.

Kiedy moje plemniki miały iść do badania w celu medycznym, miałem taki sam problem jak wyżej opisano. Problem grzeszności aktu, w którym te plemniki miałem oddać. Poza grzesznością były jeszcze okoliczności. Dość spartańskie okoliczności urągające intymności tego aktu i wrażliwości mężczyzn, którzy tego dokonywali.
Widziałem mężczyzn, którzy błagali panią pielęgniarkę, żeby pozwoliła im dokonać aktu pobrania w domu i przywiezienie materiału taksówką. Panie pielęgniarki były nieugięte. Nie pozwoliły.

Śmiać się nie ma z czego, bo to przykre i żałosne było.
W Katechizmie Kościoła wystarczyłoby napisać jedno zdanie, że pobranie materiału do celów medycznych oznacza wyłączenie grzeszności aktu, bo jego celem jest badanie a nie wyłudzanie od natury rozkoszy, z pominięciem aktu małżeńskiego, czy jakoś. Bo to w istocie NIE JEST ŻADEN GRZECH, co mi uświadomił pewien świątobliwy, doświadczony ksiądz.

Na ile sobie przypominam, byłem wtedy wściekły na Kościół i najchętniej bym go spalił za te chore przepisy. Dziś moje dzieciaki mają po 25 lat, a ja nauczyłem się, że nie należy ulegać głupocie, choćby głupota ulokowała się na bardzo wysokim stołku i zagościła w najbardziej szacownych przepisach.
I tego dystansu do głupoty czyhającej z różnych, najdziwniejszych, niespodziewanych miejsc, wszystkim życzę. :)

_________________
Mały kwiatek pod stopami Boga - św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Zbrodnia państwowa to i państwowe morderstwo i terror demokracji.
Gdy działa Duch Święty, wzrasta wiara, nadzieja, miłość Boga i bliźniego, ginie kłamstwo, nienawiść, magia.


N gru 12, 2010 20:21
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Czy masturbacja zawsze jest grzechem?
lublin33338 napisał(a):
Nie muszę niczego uzasadniać, zresztą w jaki sposób? Nie pisałbym gdybym nie wiedział. Dlaczego właśnie ta kwestia dotycząca onanizmu wśród osób duchownych wywołuje od razu sprzeciw i to już nie po raz pierwszy na wiara.pl.

To świadczy tylko o rzetelnoci tego co piszesz. W tym wypadku, jakbyś nie zauważył, sprzeciw wywołują bezpodstawne twierdzenia i jak wiadać sam przyznajesz że są nie do poparcia. Naprawdę, ja nie z tych którym zależy na tym aby każdy ksiądz koniecznie miał atest doskonałości. Ale jest róznica między rzetelnością, a wybujalym twierdzeniem tego co się chce.

_________________
Pozdrawiam
WIST


N gru 12, 2010 20:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re:
liam napisał(a):

A Ty lublin znaczy jesteś psychologiem, tak? No, to wiele wyjaśnia. :)


Ja Ciebie nie pytam kim jesteś, a więc na ten temat dyskutować nie będziemy.


Pn gru 13, 2010 4:25
Zobacz profil
Post 
Ja Ciebie zapytałem tylko skąd masz takie dokładne wiadomości na temat masturbacji bo to nie pierwszy Twój post na ten temat i wypowiadasz się jakbyś był ekspertem w tych sprawach. I nie tylko mnie to interesuje.

A ja jestem zawodowym administratorem forów internetowych. Nie ukrywam się, tyle że to nie ma nic do rzeczy. :)


Pn gru 13, 2010 7:36
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 08, 2010 13:25
Posty: 975
Post Re: Czy masturbacja zawsze jest grzechem?
Lublin, Twoje wypowiedzi są z reguły rzeczowe i kulturalne (mimo licznych zaczepek), jednak sama zauważyłam, że ciężko Ci zrozumieć, iż ludzie mogą myśleć lub odczuwać inaczej niż Ty i nie być przy tym nieszczęśliwymi.

Naprawdę istnieją ludzie, dla których sprawy seksu stoją daleko w tyle i opanowanie żądz nie jest aż tak wielkim problemem. Moja siostra została młodo wdową i przez wiele lat pozostawała sama. Była na tyle zajęta, że stwierdziła, że bez tego naprawdę można żyć i śmieszyły ją pytania, jak ona sobie bez seksu radzi. Jeśli się z tego zrezygnuje, żyje się bez, jak księża. To w miarę jedzenia apetyt rośnie. Na pewno wielu ma z tym problemy, ale uwierzyłabym, słysząc księdza, który mówi, że nie uprawia seksu, nie onanizuje się i jest ok. Wiem, że mężczyźni mają "gorzej", ale nigdy nie generalizujmy, ani nie wmawiajmy innym, że to, co czują lub szanują to fikcja.


Pn gru 13, 2010 8:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 10, 2010 15:26
Posty: 455
Post Re: Czy masturbacja zawsze jest grzechem?
Nie generalizuję. Na pewno są ludzie, dla których sprawy seksu nie są najważniejsze - i dobrze- ponieważ nie byłoby to normalne, gdyby życie człowieka kręciło się tylko wokół pewnej części ciała. Pragnę jedynie zwrócić uwagę, że dla wielu młodych ludzi potrzeby seksualne staja się problemem właśnie z powodu konfliktu o jakim pisałem wynikającym z głęboko przeżywanej wiary oraz postawy wyniesionej z domu rodzinnego.
Zgadzam się z tym, co napisała Agvis, że mężczyźni maja "gorzej" i to rzeczywiście potwierdza sie w praktyce. Zazwyczaj mężczyźni maja większe potrzeby onanizowania sie niż kobiety. Ktoś zapyta skąd to wiem? No właśnie wiem, opieram się na faktach, wywiadach psychologicznych, rozmowach z innymi specjalistami zajmującymi sie ta dziedziną.
Nie twierdzę, że wszystkie osoby duchowne maja problem z potrzebą onanizmu. Powiedziałem tylko, że wielu sie onanizuje nie widząc w tym niczego niewłaściwego. I rzeczywiście nie ma - moim zdaniem - niczego złego. Tylko że mało który ksiądz powie o tym otwarcie penitentowi podczas spowiedzi. Zazwyczaj wzbudzają swoimi wypowiedziami poczucie winy i rozgoryczenia.


Wt gru 14, 2010 5:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL