znalazłem w książeczce o. Redemptorystów (bardzo starej z 1947 r.)
trzy cele małżeństwa chrześcijańskiego:

- rodzenie dzieci
- okazywanie sobie miłości
- uśmierzanie pożądliwości

a obowiązki takie:

- miłość małżeńska
- wierność małżeńska
- uczciwość małżeńska
- posłuszeństwo małżeńskie

przypominam to bo niektórzy piszą ,że kontakt płciowy przed małżeństwem powinien być dozwolony :
bo bardzo tego chcą by zostać ze sobą na zawsze i napewno się nierozstaną ...
(więc im małżeństwo chwilowo niepotrzebne i niejest na rękę )

zastanawiam się czego ci ludzie się boją tak w zawarciu małżeństwa i ogłoszenia tego publicznie.
...i wychodzi mi na to ,że tylko odpowiedzialności
bo publiczne ogłoszenie czegoś powoduje w razie zerwania swego słowa hańbę, tak się ogólnie u nas przyjęło.

"... ta miłość prawdziwa nie zważa tylko na szczęście chwilowe i szczęście na tym świecie; lecz wszystko czyni, by sobie : i mężowi i żonie zabezpieczyć życie wieczne, szczęście nieprzemijające..."

---------
Niech żyje cywilizacja łacińska

no tak... wlasnie calkiem nie dawno na wykladzie dotyczacym katolickiej etyki malzenskiej, iż naprawde niewielki procent ludzi rozumie znaczenie sakramentu malzenstwa. w dawniejszycyh czasach niektorzy traktowali malzenstwo jako cos po czym moze kobieta legalnie spac z mezczyzna takie jakby zezwolenie. przyjmujac takak koncepcje, skoro teraz slub nie jest potrzebny, zeby "spac" razem, to... po co slub, przeciez to miedzy nimi nic nie zmieni, bo przeciez sie kochaja wiec po slubie czy bez slubu ttez beda

Mieszek

Bardzo pieknie napisales swoj post.Czytac go powinni szczegolnie ci, ktorzy chca byc szczesliwi nie tylko tu na ziemi ale i w niebie.