Re: Kogo dotyczy kara ekskomuniki?
Silva napisał(a):
Tak, dokładnie!
Ekskomunika to zerwanie łączności z Kościołem, jest więc zupełnie logiczne i naturalne że "każdy kto opuszcza KK" znajduje się pod ekskomuniką, bo skoro "opuszcza KK" to jasne że na własne życzenie zrywa łączność z nim.
1. Ekskomunika jest w Waszym Kościele jedną z szeregu kar kościelnych, przewidzianą za enumeratywnie wyliczone w KPK, KKKW i innych ustawach przestępstwa, a nie "zerwaniem łączności". Dla Krk "zerwaniem łączności" jest przecież jest każdy grzech ciężki, a jej osłabieniem każdy grzech - nie każdy jednak grzech jest zagrożony przecież ekskomuniką: to nie miałoby sensu. Ktoś kto po prostu przestał praktykować wiarę, oddalił się w praktyce od Kościoła, też "zerwał łączność"; a nie jest przecież ekskomunikowany, jeśli nie popełnił żadnego z wyliczonych przestępstw.
2. Wracając do konwersji i ekskomuniki: nie <B>każdy</b> podlega ekskomunice, lecz - jesli w ogóle - tylko wierni Kościoła łacińskiego. Tradycja wschodnia nie zna instrumentu "ekskomuniki latae sententiae", czyli zachodzącej mocą przekroczenia ustawy. W przypadku konwersji dokonanej przez wiernego z Kościoła wschodniego, właściwy hierarcha musiałby wydać dekret nakładający ekskomunikę. Może to uczynić, nie słyszałem, aby to się zdarzało.
3. Interpretacja taka, iż konwersja wyczerpuje dyspozycje kanonu 1364 KPK1984 jest dość wątpliwa. Przeczy temu praktyka, także Stolicy Apostolskiej. Ekskomunika nie jest czymś na kształt stanu fizycznego, w który się "wpada"; jest instrumentem prawnym używanym przez kompetentną władzę wobec osób jej podlegających w celu uzyskania zamierzonych celów. Ekskomunika latae sententiae mogła by mieć ewentualnie zastosowanie w omawianym przypadku jedynie wobec osób, które dokonały konwersji, a następnie zamierzają rekonwertować do Krk. Kodeksowa herezja czy schizma może dotyczyć jedynie osób, które pozostają w Kościele łacińskim (bo tylko ich dotyczą normy KPK, to jest bez wątpienia norma czysto kościelna), a nie tych, którzy z niego wyszli. Ale też przede wszystkim, jak napisałem, powszechna praktyka Waszego Kościoła wydaje się przeczyć interpretacji, iż akt konwersji wyczerpuje dyspozycje kan 1364.
Cytuj:
To że oficjalnie zdjęto ekskomunikę między Kościołami (a ściślej między Kościołem Katolickim a jednym z wielu autokefalicznych Kościołów Prawosławnych),
Dyskusja o akcie z 1965 r. papieża Montiniego i patriarchy Athenagorasa wprowadza trochę zamieszania. To nie był akt "zdjęcia ekskomunik". Ekskomuniki w 1054 r. (nie dyskutując o ich skuteczności pranej) dotyczyły konkretnych osób, które już dawno nie żyją; nie było więc czego w 1965 r. "zdejmować". To był akt symboliczny "wymazania z pamięci i serca Kościoła" wydarzeń z 1054 r. które tak boleśnie utkwiły w historii i pamięci naszych Kościołów. Nie był to akt prawny, lecz symboliczny akt moralny "uleczenia pamięci"; ten fakt może (choć IHMO jak wskazuje dyskusja w tym wątku, nie za bardzo to się w życiu Kościołów udało) stanowić punt odniesienia w w recepcji tradycji kanonicznej, także kan. 1364.