AMEN!

Tu jest dobre wyjaśnienie o Eucharystii pod dwiema postaciami: http://www.ultramontes.pl/scheffmacher_katechizm_7.htm

Czy ja wiem, czy dobre?
Nikt nie ma wątpliwości, że przyjmowanie Komunii pod jedną postacią wystarcza. Pytanie brzmi: dlaczego nie udzielać Komunii pod dwiema postaciami? Jeśli jedyną odpowiedzią jest: "Bo tak wygodniej", to chyba doprawdy precedens w historii Kościoła - nie przypominam sobie, aby wygoda była kiedykolwiek liczącym się argumentem w dyskusji...

mi sie zdarzyło 2 razy dostać pod 2 postaciami

W dziedzinie liturgii nie jest te precedens.
Działo się tak wielokrotnie.

Nawet w dziedzinie Komunii. Gdy w średniowieczu oddzielono Komunię od Mszy sytuując ją już po obrzędach Mszy (zwłaszcza w miejscach szczególnie 'popularnych'), to właśnie dlatego, by Ci którzy nie komunikują nie musieli czekać i wcześniej mogli pójść do domu, zaś zostawali tylko Ci, którzy komunikowali.

I to tylko dla wygody tych niekomunikujących.

Witam wszystkich.
Przepraszam, ale trochę zmienię temat. Widzę, że zapalczywie piszecie o Komunii św., dlatego mam nadzieję, że mi nieco pomożecie.
Niestety zrozumienie Eucharystii sprawia mi co raz większy problem. Zastanawiam się, o co tak naprawdę chodziło Jezusowi. Po co mamy jeść Jego ciało i pić Jego krew, jaki sens mają te wszystkie cuda, np. w Sokółce, kiedy to chleb zmienia się w ciało i wino w krew? Skoro dosłownie traktujemy Jego słowa to również wszyscy powinniśmy spożywać wino z kielicha, a nie tylko kapłani. "Bierzcie i pijcie z niego WSZYSCY" - nie, żebym chciała pić mszalne wino, ale po prostu pewnych rzeczy nie rozumiem. Jezus wielokrotnie zwracał się do apostołów w przypowieściach, nie w sposób dosłowny. Może i podczas ostatniej wieczerzy miał na myśli co innego? Ech... Może mi ktoś wytłumaczyć, czym naprawdę jest Eucharystia? Jaki jest jej sens? Bardzo proszę o odpowiedź, bo m.in. przez to moja wiara ostatnio podupada... tzn. nie w samego Boga - kocham Go i wiem, że istnieje i jest obecny w moim życiu, ale wiara chrześcijańska, katolicka trochę się sypie...

Komunia Św. jest „niepełna”, jest chleb a gdzie wino ?
Czemu jest tak a nie tak jak ma być ?

BIERZCIE I JEDZCIE Z TEGO WSZYSCY:
TO JEST BOWIEM CIAŁO MOJE,
KTÓRE ZA WAS BĘDZIE WYDANE. [...]
BIERZCIE I PIJCIE Z NIEGO WSZYSCY:
TO JEST BOWIEM KIELICH KRWI MOJEJ,
NOWEGO I WIECZNEGO PRZYMIERZA,
KTÓRA ZA WAS I ZA WIELU BĘDZIE WYLANA
NA ODPUSZCZENIE GRZECHÓW.
TO CZYŃCIE NA MOJĄ PAMIĄTKĘ

Moim zdaniem poszło o względy praktyczne, czyli po prostu tak jest łatwiej, tylko czy to jest wystarczający argument...

Zastanawia mnie czy te względy praktyczne zostały wybrane w sposób demokratyczny, czyli metodą głosowania: kto za, kto przeciw, kto się wstrzymał, czy może w jakiś bardziej tajemniczy sposób.

KTO SPOŻYWA TEN CHLEB, BĘDZIE ZYŁ NA WIEKI

Czy potrzeba czegoś więcej?

Jak to uwiarygodnisz, to raczej tak, powinno wystarczyć dla pewnej grupy osób.

Słusznie napisałeś "uwiarygodnisz", bo to rzeczywiście jest kwestią wiary. Jednak nie potrafię uwierzyć za Ciebie, ani w Twoim imieniu. Każdy musi uwierzyć sam. Wiara lub niewiara podobne uzasadnienie mają.

Przyznaję też rację w tym, że to dla pewnej "grupy osób". Istotnie, dla tych, którzy uwierzyli. Masz całkowitą rację, że spożywanie bez wiary nie może dawać życia wiecznego. To nie automat.

Cieszę się że ma odpowiedź przypadła Tobie go gustu. A tak przy okazji, nic nie wspominasz o spożywaniu wina.

Dlatego, ze istotą jest chleb.
Skoro w przyjmując komunię świętą przyjmuję Boga, to cóż więcej potrzeba? Czy dodatkowo przyjmując komunię pod drugą postacią przyjmę więcej Boga? Ani=o nie. A jeśli tak, to po co?

Co nie znaczy, że ograniczono drugą formę ze względów praktycznych.

Gdy zdarza mi się przyjmować Pana pod dwiema postaciami nie uważam, aby było to czymś silniejszym względnie ważniejszym. Uważam, ze treść jest ważniejsza od formy.

No a jeśli nie zjem tego chleba, lub będę spożywał sporadycznie, powiedzmy raz w tygodniu, miesiącu, roku to mniej przyjmę Boga?

Wychodzi ksiądz przed ołtarz, podnosi kielich i mówi: Pijcie z niego wszyscy, a później sam wypija i nikomu nie daje. Skoro powołuje się na słowa Jezusa, to i powinien wykonać dokładnie to samo, co zrobił Jezus. No bo jeśli się powołuje na Jezusa, a później nie daje, to sobie najzwyczajniej kpi.
Połączyłem dwa wątki, które mówią o przyjmowaniu Komunii.
mizar70, nie używamy caps lock czyli nie piszemy dużymi literami, przed założeniem nowego tematu proszę użyć wyszukiwarki.
@Krzysiek, na ten temat rozmawiamy także w wątku o Eucharystii.
bramin