Jutro przystępuje do życiowej spowiedzi. Aktualnie jestem wrakiem mam więc stracha i nasuwają mi się rożne wątpliwości. Mam takie pytanie czy jeśli z żadnym księdzem nie umówiłem się na tego typu spowiedź to czy będzie problem.
Druga sprawa czy nie będzie przeszkodą jeśli będę czytał z kartki bo mam bardzo dużo grzechów i chciałbym w dodatku dość dokładnie je naświetlić to czy ta kartka nie będzie irytująca dla kapłana.
Może macie jakieś wskazówki i cenne rady odnośnie spowiedzi dla takiego grzesznika jak ja.

Sawonarola, ale fajny z Ciebie gość, naprawdę Przejmujesz się tym ślubem,
swoją rolą no nie?
Co do spowiedzi, to zależy gdzie mieszkasz. Jeśli w dużym mieście, to nie będziesz mieć
na pewno problemu żeby odbyć spowiedź generalną, jak nie w jednym to drugim kościele
w końcu znajdziesz wolnego księdza. Jeśli na wsi lub małym
miasteczku to myślę, że trzeba by się wcześniej umówić, bo jak jest jeden czy dwóch
kapłanów, to może się okazać, że akurat będą zajęci.
Kartka nie powinna przeszkadzać. Pozdrawiam.

W sumie to rzeczywiście aż za bardzo się wszystkim przejmuję. Najbardziej się martwię że nie umiem dobrze tańczyć i że pewnie nie wzniosę porządnie toastu bo dość cicho mówię. Do spowiedzi i tak bym pewnie poszedł no ale przez ten ślub pójdę już jutro.