Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz kwi 25, 2024 17:45



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Mój syn jest homoseksualistą. Kocham go takim jaki jest. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz maja 26, 2005 0:23
Posty: 1
Post Mój syn jest homoseksualistą. Kocham go takim jaki jest.
Z wykształcenia jestem doktorem farmacji. Mam żonę i dwójkę dzieci. To Wojtek i Sylwia. Moje oczka w głowie. Żona obecnie nie pracuje. Córka chodzi do drugiej klasy liceum a syn poszedł na Politechnikę. Ma dwadzieścia lat i właśnie zaczyna sesję. Jestem dumny ze swoich dzieciaczków.
Mam mały dylemat gdyż niedawno dowiedziałem się od córki, że Wojtek jest gejem i że ma chłopaka, którego poznał na studiach. Jest to dla mnie sytuacja zupełnie nowa. W pracy i podczas studiów spotykałem homoseksualistów i jako człowiek który zajmuje się zdrowiem publicznym nie mam nic przeciwko tym ludziom. Ale teraz problem dotyczy nie kogoś tam, tylko mojego syna. Póki co jestem stanowczy w swoich przekonaniach i swej tolerancji. Rozmawiałem z nim w cztery oczy - tak jak ojciec z synem. Przyznał mi się do tego że jest gejem i że nie jest mu łatwo. Po skończonej rozmowie poszedłem do pokoju i rozpłakałem się jak dziecko. Nie dlatego, że mój syn jest gejem tylko dlatego, że on tak dużo musi cierpiecć. Jest dobrze wychowany, nie ma z nim kłopotów natury wychowawczej. Jest normalnym człowiekiem tylko że cały świat jest skierowany przeciwko niemu. Jako jego ojciec wziąłem jego stronę i wspieram go jak tylko potrafię najlepiej.
Wszędzie tyle nienawiści i zła. Mam pytanie. Dlaczego nawet kościół dyskryminuje tych ludzi. Przecież mamy kochać swych bliźnich a Jezus nie raz dał przykład swej ogromnej dobroci. Dlaczego Chrześcijanie nie potrafią Go naśladować.

Proszę Was o wszelkie uwagi i przemyślenia. Będę ogromnie wdzięczny. Postaram się także odpowiedzieć na Wasze pytania.


Cz maja 26, 2005 2:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 8:30
Posty: 964
Post Re: Mój syn jest homoseksualistą. Kocham go takim jaki jest.
Lord Mizaan napisał(a):
Z wykształcenia jestem doktorem farmacji. Mam żonę i dwójkę dzieci. To Wojtek i Sylwia. Moje oczka w głowie. Żona obecnie nie pracuje. Córka chodzi do drugiej klasy liceum a syn poszedł na Politechnikę. Ma dwadzieścia lat i właśnie zaczyna sesję. Jestem dumny ze swoich dzieciaczków.
Mam mały dylemat gdyż niedawno dowiedziałem się od córki, że Wojtek jest gejem i że ma chłopaka, którego poznał na studiach. Jest to dla mnie sytuacja zupełnie nowa. W pracy i podczas studiów spotykałem homoseksualistów i jako człowiek który zajmuje się zdrowiem publicznym nie mam nic przeciwko tym ludziom. Ale teraz problem dotyczy nie kogoś tam, tylko mojego syna. Póki co jestem stanowczy w swoich przekonaniach i swej tolerancji. Rozmawiałem z nim w cztery oczy - tak jak ojciec z synem. Przyznał mi się do tego że jest gejem i że nie jest mu łatwo. Po skończonej rozmowie poszedłem do pokoju i rozpłakałem się jak dziecko. Nie dlatego, że mój syn jest gejem tylko dlatego, że on tak dużo musi cierpiecć. Jest dobrze wychowany, nie ma z nim kłopotów natury wychowawczej. Jest normalnym człowiekiem tylko że cały świat jest skierowany przeciwko niemu. Jako jego ojciec wziąłem jego stronę i wspieram go jak tylko potrafię najlepiej.
Wszędzie tyle nienawiści i zła. Mam pytanie. Dlaczego nawet kościół dyskryminuje tych ludzi. Przecież mamy kochać swych bliźnich a Jezus nie raz dał przykład swej ogromnej dobroci. Dlaczego Chrześcijanie nie potrafią Go naśladować.

Proszę Was o wszelkie uwagi i przemyślenia. Będę ogromnie wdzięczny. Postaram się także odpowiedzieć na Wasze pytania.



Jezus pokochał wszystkich trędowatych, sparaliżowanych i chorych. Sądze, że droga życiowa Pańskiego syna, pełna cierpień, może być wspaniałym przykładem pokory wobec siebie i świata. Rozumiem że jest mu ciężko, i wiem że zmiana tego nie zależy do końca od jego woli. Sądze, że skoro napisał Pan właśnie tutaj, to musi Pan być człowiekiem wierzącym. A bez wiary nie ma zbawienia i uleczenia. Jeśli Pański syn będzie wzrastał duchowo z Chrystusem, przezwycięży swoje problemy (nie mówię tutaj o zmianie orientacji seksualnej!) to zaakceptuje swoje życie. To dla niego wielka próba przyszykowana przez Boga.
Niech Pan zrozumie czym jest Kościół. Kościół najchętniej przyjmuje do siebie właśnie chorych i skruszonych grzeszników. Myślę, że gdy Pański syn będzie wzrastał w modlitwie, zrozumie swoje położenie, będzie żył blisko Boga, Kościół nie będzie stanowił problemu.
Tak jak chorzy nigdy nie będą zaakceptowani do końca przez zdrowych, tak świat odwróci się od Pańskiego syna. Dlatego najważniejsze jest, by uświadomić sobie swoje położenie między sobą, ludźmi, a Chrystusem z jego widzialnym ciałem - Kościołem. Niech kroczy pokornie za Chrystusem, a zostanie mu okazane miłosierdzie.


Cz maja 26, 2005 8:29
Zobacz profil
Post 
zrozumiałe jest rozgoryczenie człowieka stykającego się z grzechem homoseksualizmu. problem jednak dyskryminacji przez Kościół człowieka nim obarczonego nie istnieje. Kościoł przyjmuje każdego grzesznika, który się chce nawracać. błędem jest twierdzenie, że wystarczy sobie wzrastać w duchowym kontakcie z Bogiem! mając do czynienia z grzechem przeciw naturze, należy przy pomocy Kościoła i środków, którymi on dysponuje (sakramenty święte!) podejmować wysiłek powrotu do Boga. homoseksualizm jest poważnym nieporządkiem wprowadzanym w naturę stworzoną przez Boga i jako taki może być uładzony przez odkupienie w Jezusie Chrystusie. tylko Jego łaska dostępna w sakramentach może to sprawiać. Kościół współczuje grzesznikom, ale wskazuje też drogę wyjścia z uwikłań grzechowych. problem tylko w tym, by człowiek chciał ją podjąć :-)


Cz maja 26, 2005 11:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Kościół nikogo nie dyskryminuje. Wręcz przeciwnie. Grzesznik ma pierwszeństwo w przystępie do Tronu Miłosierdzia. Tylko nie należy mieszać miłości do osoby z akceptowaniem grzechu.
Pismo Święte mówi jasno:
"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą,"
1 Koryntian 6:9

Popieranie związku homoseksualnego i działania homoseksualnego nie jest żadną miłością. Jest to wyrządzanie szkody na duszy.
Jak mówi Katechizm, osoby odczuwające skłonności homoseksualne są w szczególny sposób wezwane do czystości.
Poza tym istnieją grupy i terapeuci pomagający wyjść z homoseksualizmu.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Cz maja 26, 2005 20:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Napewno nie jest to winą Pańskiego syna, gdyż to tkwi w jego psychice. Każdy ma prawo kochać i być kochanym. Kościół nie potępia przecież homoseksualistów dlatego, że nimi są, potępia tylko chęć legalizowania takich związków. Wiem, że Panu i pańskiemu synowi jest teraz bardzo ciężko, natomiast z punktu widzenia nauki i wiary, związki dwuch osób tej samje płci są wbrew naturze, gdyż Bóg stworzył kobietę i męzczyzne, aby mogli się rozmnażać. Syn musi sobie zdać sprawę z tego, że nigdy nie będzie mógł mieć swoich dzieci. Kościół tych ludzi nie dyskryminuje, tylko jasno stawia sprawę, że takie zachowania jak by nie patrzeć najbardziej normalne nie są. Nie może albowiem stworzyć normalnej rodziny.


Cz maja 26, 2005 21:28
Zobacz profil WWW
Post 
Meg napisał(a):
Napewno nie jest to winą Pańskiego syna, gdyż to tkwi w jego psychice. [...] Kościół nie potępia przecież homoseksualistów dlatego, że nimi są, potępia tylko chęć legalizowania takich związków.

zbyt często powtarza się mit o niezawinionym zboczeniu. podawane informacje jakoby WHO coś tam udokumentowało, są bajeczką dla usprawiedliwienia praktyk homoseksualnych.
Poza tym, Kościół jednak potępia homoseksualizm, a nie tylko związki. Proszę zwrócić uwagę: KOŚCIÓŁ POTĘPIA PRAKTYKI HOMOSEKSUALNE!!! NIE POTĘPIA CZŁOWIEKA UWIKŁANEGO W GRZECH NAWOŁUJĄC DO NAWRÓCENIA


Pt maja 27, 2005 9:32
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
księciunio napisał(a):
zbyt często powtarza się mit o niezawinionym zboczeniu. podawane informacje jakoby WHO coś tam udokumentowało, są bajeczką dla usprawiedliwienia praktyk homoseksualnych.
Poza tym, Kościół jednak potępia homoseksualizm, a nie tylko związki. Proszę zwrócić uwagę: KOŚCIÓŁ POTĘPIA PRAKTYKI HOMOSEKSUALNE! NIE POTĘPIA CZŁOWIEKA UWIKŁANEGO W GRZECH NAWOŁUJĄC DO NAWRÓCENIA

Możesz podać jakiś dokument z którego to wywnioskowałeś? Dla takiej osoby to jest tak samo normalne jak heteroseksualizm i nie mają na to wpływu...


Pt maja 27, 2005 16:50
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 25, 2004 16:51
Posty: 49
Post Re: Mój syn jest homoseksualistą. Kocham go takim jaki jest.
[...]pedziwiatr
Zaimponował mi Pan swoją postawą, bo znam przypadki gdy rodzina się odróciła od syna-geja czy córki-lesbijki, traktując ich jak trędowatych. Życzę Panu, a zwłaszcza Pańskiemu synowi dużo siły... Pozdrawiam serdecznie!

_________________
"Mały świat pełen wielkich słów
tysiąc mądrych głów mówi mi, że
moje słowa bez znaczenia
życie nic nie zmienia, boję się..."

---"Dzisiaj Płaczę"---CREW


Wt maja 31, 2005 18:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Meg napisał(a):
Możesz podać jakiś dokument z którego to wywnioskowałeś? Dla takiej osoby to jest tak samo normalne jak heteroseksualizm i nie mają na to wpływu...

Norma jest normą bo nią jest a nie w zależności od subiektywnej oceny człowieka.
Natomiast wpływ mają bardzo konkretny - mogą podjąć terapię

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


Wt maja 31, 2005 18:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 17, 2005 22:28
Posty: 1652
Post 
Agniulka napisał(a):
Norma jest normą bo nią jest a nie w zależności od subiektywnej oceny człowieka.
Natomiast wpływ mają bardzo konkretny - mogą podjąć terapię

Niedokońca tak jest. To ludzie ustalają normy, to co dla jednych jest normalne dla innych już nie.
Jaką terpię?! - to tak samo kiedy osoba heretoseksualna poddałaby się terapii, dlatego, że czuje tak, a nie inaczej. Nie można winikać w czyjeś uczucia.


Wt maja 31, 2005 21:12
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 15:36
Posty: 100
Post 
Agniulka - ciekawa jestem, ilu homoseksualistów znasz osobiście? Z iloma rozmawiałaś? Co o nich wiesz, poza tym, że z pewnością zapoznałaś się z dokumentami Kościoła na temat homoseksualizmu? Wysyłasz tych ludzi na terapię... Super, tylko wyobraź sobie, że tak jak dla Ciebie (zakładam, że jesteś heteroseksualna) czymś naturalnym jest zbliżenie fizyczne z mężczyzną, tak samo dla nich - (choć może Ty tego nie zrozumiesz) - naturalna jest więź zarówno emocjonalna jak i seksualna z osobą tej samej płci. Tak, mówię "emocjonalna", uczuciowa i psychiczna - bo niestety często homoseksualizm jest sprowadzany jedynie do płaszczyzny erotycznej. I teraz wyobraź sobie, że ktoś wysyła Cię na terapię, po której masz związać się z kobietą i - mówiąc trywialnie - iść z nią "do łóżka". Co czujesz na taką myśl? No właśnie... I teraz pomyśl, że oni czują to samo, gdy słyszą o takowej terapii. Nie wyobrażają sobie odbywania stosunków płciowych z przedstawicielem płci odmiennej, bo na samą myśl czują wstręt i obrzydzenie. Rozmawiałam ostatnio z osobą homoseksualną. Poszła do spowiedzi, gdzie usłyszała, że "upadła tak nisko, że niżej już nie można". Pokrzepiające, prawda? I co miał jej do zaoferowania Kościół w osobie spowiednika? Otóż oczywiście "życie w czystości". I tutaj usłyszałam od niej pytanie: "rozumiem, że mam być do końca życia skazana na samotność, mimo, że nie składałam ślubów celibatu, ani nie wybierałam sobie orientacji homoseksualnej - ja ją po prostu mam". Dlatego jak słyszę, że niektórzy pseudoeksperci twierdzą, że homoseksualizm to taka "fanaberia", to złość mnie ogarnia niesamowita. Jeśli ktoś myśli, że ci ludzie w imię "fanaberii" narażają się na wyklęcie przez rodziny, często na szykany w miejscu pracy, na wieczne poczucie odtrącenia i potępienia - to jest w wielkim błędzie.


So cze 04, 2005 17:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Nigdzie nie mówiłam o fanaberii ale o poważnym zaburzeniu na płaszczyźnie emocjonalnej, którego homoseksualizm jest tylko objawem.

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


So cze 04, 2005 19:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26
Posty: 3027
Post 
Aha, Meg, normy nie ustala człowiek tylko Stwórca

_________________
TE DEUM LAUDAMUS !


So cze 04, 2005 19:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
Szczerze mowiac dzieki postawie Kosciola ludzie traktuja homoseksualistow jako wyrzutkow, zboczencow i inne jeszcze bardziej obrazliwe rzeczy. Ktos kto nie jest homoseksualista nigdy tego nie zrozumie. Co by tutaj nie przytaczac w Kosciele jest Gejo-fobia a juz na pewno Kosciol nie mysli w kategoraich milosci blizniego...


N cze 05, 2005 9:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 15:36
Posty: 100
Post 
Agniulka, akurat ta część mojej wypowiedzi nie była skierowana do Ciebie, w odróżnieniu do dwóch pytań, które zadałam na wstępie, a które Ty dyplomatycznie przemilczałaś, pewnie uznając je za retoryczne. A jeśli chodzi o normy, to są ich różne rodzaje. I poza normami boskimi, ludzie ustalają też własne. A propos homoseksualizmu, to np. w starozytnej Grecji, powiedzmy w V w. p.n.e. normą były właśnie stosunki homoseksualne, głównie między mężczyznami. Uznawano, że seks z kobietą ma jedynie wypełniać "instrumentalną" funkcję i służyć płodzeniu potomstwa, natomiast pełnię miłości i związku emocjonalnego i fizycznego daje mężczyźnie kontaktk z drugim mężczyzną, najlepiej znacznie młodszym... Tak więc ludzkie normy też istnieją i ulegają zmienności czasowej i kulturowej, a boskie pozostają niezmienne.


N cze 05, 2005 15:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL