Buractwo to występuje w przekazach Gazety Wyborczej.

Obaj wystawiacie świadectwo tylko o sobie. Tam gdzie zaczynają się emocje, kończy się dyskusja.

Nie wiesz zatem skąd ten cytat pochodzi i co konkretnie autor miał na myśli
http://unsinn.blox.pl/2008/08/DONALD-TU ... 11-12.html

Trudno zaliczyć do normalności 123 lata rozbiorów, kilka przegranych powstań, 2 wojny światowe, obozy koncentracyjne zlokalizowane na polskich ziemiach przez faszystów, komunizm.....
Wyrwanie 3 wyrazów z całości, to wypisz-wymaluj serwowany przez wielu cytat z Biblii Nie ma Boga....

?

Jakie emocje?

To, że Donald Tusk patrząc na historię narodu Polskiego wyciąga z niej tylko to co mu się kojarzy z nienormalnością to nie świadczy, że Polskość jest faktycznie nienormalnością.
Dla mnie Polskość to na dzień dobry Mieszko I i chrzest Polski. To Chrobry koronowany przez Ottona w Gnieźnie, czyli uznanie przez mocarstwo naszej państwowości. To Rzeczpospolita obojga narodów, wielkie i silne państwo pod wodzą Jagiellonów. Dalej to Grunwald i wielka wygrana oręża Polskiego. Dalej rozbiory i tylko dzięki zakorzenionej Polskości przetrwaliśmy i to. Dalej bitwa Warszawska gdzie pobiliśmy dużo silniejsze siły bolszewickie. Okupacja niemiecka a zaraz potem bolszewicka. Powstajemy z kolan po raz kolejny. Gdzie tutaj masz nienormalność. Tylko ktoś nienormalny lub ktoś kto nie czuje się Polakiem może mówić takie słowa. A już w ogóle nie rozumiem aluzji do obozów koncentracyjnych. Może nasłuchałeś się za dużo o "polskich obozach" i już ci weszło do głowy?

Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że rzucanie burakami to jest merytoryczna dyskusja.

Te same fakty, mogą prowadzić do stwierdzenia że jest "krajem szczególnie umiłowanym przez Boga przez swe cierpienia i poświęcenie", a może i gadki, że "Polskość to nienormalność".

Bynajmniej, to właśnie chcę powiedzieć. Przedstawiłem spotrzeżenie, Andy głupio spytał co mi się nie podoba - mimo, że właśnie to napisałem - toteż podsumowałem najkrócej, jak się da.

Ty widać tak jaki i Donald T. widzicie tylko powody do wstydu i takąż politykę wstydu prowadził Donald T. za swoich rządów.
Ja widzę powody do dumy i jestem dumny z tego, że jestem Polakiem.

A zapomniałem jeszcze o Sobieskim. Gdyby nie on to byś teraz Mekki wypatrywał.

Ja wprost przeciwnie - widzę powody do chwały. Dlaczego twierdzisz że mam takie poglądy jak Donald Tusk?

Nie możesz poprosić swoich mocodawców o szybki kurs historii Polski? Naprawdę Putin powinien zrozumieć, że kiedy ludzie podający się za Polaków piszą coś takiego, kiepsko to wygląda.

Co do słynnej wypowiedzi Donalda Tuska zaś, to jej znaczenie jest jasne – wolnym Polakom trudno jest odnaleźć swój etos, gdyż etos obecny etos polskości zbudowany jest w czasach niewoli. Wypowiedź Tuska nie miała na celu budowania negatywnego obrazu Polski, ale wskazywała na konieczność poszukiwania nowego etosu.

W odróżnieniu np. od ostatniej wypowiedzi towarzysza Piotrowicza, który otwarcie przyznał, że PiS uważa Polaków za debili. Gdyby coś takiego zrobił wysoki funkcjonariusz normalnej partii, poparcie dla jego formacji spadłoby do zera. Ale widać wyborcy PiS nie mają nic przeciwko.

Przemysł pogardy działa, tak jak wtykanie flag w psie odchody...

Gdyby nie on, może nie byłoby rozbiorów ...

A równie dobrze można powiedzieć, że Pan Bóg nienawidzi: USA, Kanadę, Australię<Brazylię, Szwecję i jeszcze kilka krajów, które nie zaznały na swoich terytoriach wojen, powstań, zagłady ludności.
Polityka wstydu Tuska powodowała, że w świecie byliśmy traktowani jako równorzędny partner, aktualnie polityka wstawania z kolan skutkuje traktowaniem Polski (może poza Węgrami) jako zaścianek, zadupie.

Byłyby, wcześniejsze, przez Turcję.

Skoro dla ciebie Polskość to nienormalność to nie widzę inaczej.

Gdzie chce szukać tego etosu? Sprzedając się na prawo i lewo? W czym zły jest etos rycerski? Bóg, honor, ojczyzna - które słowa ci w tym nie pasują.
Mieli dobrych nauczycieli. "H... d... i kamieni kupa" czy "państwo teoretyczne" twoim zdanie nie powinno wyzerować słupków poparcia? A jednak nie wyzerowało. Takie mamy dziwne społeczeństwo i na tyko koniku jadą politycy.

Nie mi wypowiadać się w tych kwestiach.
Pewnie, że by nie było, bo cała Europa byłaby jednym kalifatem. Tylko to jeszcze nie znaczy, że byłoby lepiej.

Zajęcie przez jedno państwo nie jest rozbiorem.

Zwłaszcza przez Niemcy, którzy brali co chcieli nawet nie za czapkę gruszek, wystarczyło tą czapkę tylko obiecać.