Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostazji
Autor |
Wiadomość |
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostazji
Dawniej z tego powodu ze trzeba było dwóch świadków. A dziś gdy Franciszek zniósł ten wymóg to i tak nie chce mi się iść do swojej parafii i rozmawiać z proboszczem. Bo wiem ze on jako ksiądz będzie próbował mnie nawracać. A po za tym te wszystkie krzyże w kościele działają na mnie jak na wampira. Może lepiej bym się czół na swoim terenie niż w kościele. Ksiądz co roku chodzi po kolędzie tylko ze ja go nie wpuszczam od 15 lat. Jak by tak apostazje można było zrobić podczas kolędy to może wtedy bym wpuścił księdza. Co sądzicie o takim ułatwieniu dla tych co chcą się wypisać z wiary?
|
Pt maja 20, 2016 17:27 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
Strasznie daleko musisz mieć do kancelarii parafialnej, że Ci się nie chce iść i złożyć stosownego dokumentu.
Tak dla jasności, to złożenie aktu apostazji nie sprawi, że ktoś wykreśli Cię z ksiąg parafialnych.
|
Pt maja 20, 2016 17:30 |
|
|
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
A czy trzeba robić apostazje aby się zapisać do innej religi np. Kościoła Latającego Potwora Spaghetti? W ogóle to dla mnie dziwne. Za dziecka mnie ochrzcili nigdzie się nie podpisywałem. A tak trudno się z tego wypisać bo i tak będę w księgach parafialnych. Moim zdaniem ksiądz powinien na kolędzie pytać każdego wiernego czy wierzy w Boga a gdy nie wierzy to automatycznie wypisywać z wiary.
|
Pt maja 20, 2016 17:35 |
|
|
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
Vacarius napisał(a): A czy trzeba robić apostazje aby się zapisać do innej religi np. Kościoła Latającego Potwora Spaghetti? Tylko jeśli ta inna religia tego wymaga. Vacarius napisał(a): Moim zdaniem ksiądz powinien na kolędzie pytać każdego wiernego czy wierzy w Boga a gdy nie wierzy to automatycznie wypisywać z wiary. Jeśli nie wierzysz, to już jesteś automatycznie "wypisany z wiary", reszta to formalności.
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt maja 20, 2016 17:47 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
Vacarius napisał(a): W ogóle to dla mnie dziwne. Za dziecka mnie ochrzcili nigdzie się nie podpisywałem. Pretensje skieruj do rodziców, bo to oni zanieśli Cię do chrztu i w Twoim imieniu wyrazili zgodę.
|
Pt maja 20, 2016 17:52 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
JedenPost napisał(a): Jeśli nie wierzysz, to już jesteś automatycznie "wypisany z wiary", reszta to formalności. Łatwo Ci powiedzieć, ale jak się ktoś źle z tym cz óje?
|
Pt maja 20, 2016 17:56 |
|
|
JedenPost
Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17 Posty: 11383
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
No cóż, wówczas powinien dopełnić tych formalności dla spokoju ducha, zwłaszcza jeśli została rozsądnie usunięta przeszkoda, która uzależniała możliwość dokonania apostazji od woli osób trzecich.
A jeśli krzyże działają na kogoś jak na wampira, to ma chyba większy problem niż kwestia tego, że w opinii niektórych członków danego Kościoła jest jednym z nich...
_________________ Lubię Starego czasem, to też sprawia że się wystrzegam otwartej z nim wojny Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
|
Pt maja 20, 2016 18:03 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
@Vacarius Nie cuduj. Wydrukuj wzór z apostazja.pl, wypełnij, idź do kancelarii w godzinach urzędowania proboszcza (krzyży na ścianie nie więcej niż w przeciętnym urzędzie), przywitaj się, uścisnij dłoń i podaj do podpisu. Kopię z potwierdzeniem odbioru przez proboszcza (i z jego pieczęcią) zachowaj dla siebie.
Jak sie boisz księdza. to możesz to samo zrobić droga korespondencyjną (najlepiej poleconym za potwierdzeniem odbioru), załączyc kopertę zwrotna ze znaczkami i poprosić o przesłani ci swiadectwa chrztu z odpowiednia adnotacją.
|
Pt maja 20, 2016 18:17 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
Drogą listowną nie przejdzie, Koźle, nie wprowadzaj Vacariusa w błąd.
|
Pt maja 20, 2016 19:24 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
@Kozioł Drogą korespondencyjną to możliwa próba wystąpienia wg. prawa świeckiego (wystap.pl). Logiczniejsza moim zdaniem, bo na płaszczyźnie, która obie stronny powinna interesować.
|
Pt maja 20, 2016 19:50 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
Yarpen_Zirgin napisał(a): Drogą listowną nie przejdzie, Koźle, nie wprowadzaj Vacariusa w błąd. Próbę można zrobić. Zdarzają się skutecznie próby.
|
Pt maja 20, 2016 20:12 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
Kozioł: I proboszczowie źle robią kiedy takie pisma akceptują, bo jaką mają gwarancję, że nie wysłał go jakiś dowcipniś? A skutki apostazji są daleko idące dla wierzącego.
Breta: Zgodnie polskim prawem zasady wystąpienia z Kościoła lub związku wyznaniowego określa tenże Kościół lub związek wyznaniowy, a nie świeckie prawo.
|
Pt maja 20, 2016 20:17 |
|
|
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
Vacarius napisał(a): A czy trzeba robić apostazje aby się zapisać do innej religi np. Kościoła Latającego Potwora Spaghetti? W ogóle to dla mnie dziwne. Za dziecka mnie ochrzcili nigdzie się nie podpisywałem. A tak trudno się z tego wypisać bo i tak będę w księgach parafialnych. Moim zdaniem ksiądz powinien na kolędzie pytać każdego wiernego czy wierzy w Boga a gdy nie wierzy to automatycznie wypisywać z wiary. Nie będę sie chwalił od ilu lat sam jestem ateistą (ale zmnacznie wiecej niz 15), ale nie odczuwam potrzeby apostazji. Wszak nie pytano mnie czy chcę sie ochrzcic, a dzis nie uważam aby cały obrzęd miał na mnie jakikolweik wpływ. Wprawdzie KK uważa, że ma i ze jest to na dodatek nieusuwalne, ale to ich poglad a nie mój.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pt maja 20, 2016 20:22 |
|
|
Askadtowiesz
Dołączył(a): So mar 30, 2013 20:35 Posty: 2751
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
Yarpen_Zirgin napisał(a): Vacarius napisał(a): W ogóle to dla mnie dziwne. Za dziecka mnie ochrzcili nigdzie się nie podpisywałem. Pretensje skieruj do rodziców, bo to oni zanieśli Cię do chrztu i w Twoim imieniu wyrazili zgodę. Myśle, ze bardziej należy mieć pretensje do Koscioła, ze ustala taki obrzęd dla niemowlecia. Rodzice postępuja po prostu zgodnie z nakazami wiary ustalonymi przez Kosciół.
_________________ Rozsądne, a nie pętające swej wolności umysły są lekkimi ciałami lotnymi, wybiegającymi zawsze naprzód i rozpoznającymi okolice, do których dostojnie kroczący, zwarty korpus ortodoksów w końcu także kiedyś dotrze. G.C. Lichtenberg
|
Pt maja 20, 2016 20:28 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Jestem ateistą już 15 lat a jeszcze nie zrobiłem apostaz
Yarpen_Zirgin napisał(a): Breta: Zgodnie polskim prawem zasady wystąpienia z Kościoła lub związku wyznaniowego określa tenże Kościół lub związek wyznaniowy, a nie świeckie prawo. A procedura apostazji nie jest dokładnym wystąpieniem ze związku wyznaniowego. Zresztą temat ten był wałkowany wiele razy i wszystkie zawiłości wydaje mi się, że już się na forum pojawiały, zgodnie z tym co się w tej przestrzeni działo. Stąd też "występowanie" przez ping pong między kurią, giodo, sądem i zainteresowanym okazał się jedną z niewielu możliwości, by ludzie uzyskali to, czego naprawdę chcą - nie ujmowanie ich osoby jako przynależnej, choć wymaga to dużo cierpliwości i jak się okazuje szczęścia... A kto chce czy chciał dokładnie apostazji - idzie tą drogą. Świadkowie, proboszcz i tak dalej.
|
Pt maja 20, 2016 20:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|