Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 20:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Wbrew naturze 
Autor Wiadomość
Post Wbrew naturze
Czy da się żyć wbrew naturze? oczywiście że nie.
Jestem tego namacalnym przykładem. Mój proboszcz zakazał mi przyjmować jakiekolwiek sakramenty bo uznał widocznie że żyję wbrew niej mimo że od 30 lat jestem szczęśliwym ojcem i mężem. Chodzę do kościoła, modlę się za niego i za siebie bo tak naprawdę nie wiem kto jest bardziej godny potępienia. Czy miał do tego prawo? A może znał wolę Boga nim się spełni? Dodam że żyję według 10 przykazań, tak więc nie dopatrujcie się grzechów większych niż pospolite. Decyzja tego proboszcza obowiązuje mnie od 30 lat. Nigdy już nie przyklęknę przy żadnym konfesjonale.


Pt sie 09, 2019 12:00
Post Re: Wbrew naturze
A może jakiś kontekst podasz? Bo proboszcz nie ma prawa Cię odsunąć od sakramentów według własnego widzimisię. Proszę zatem wyjaśnić, o co chodzi, albo zamykamy temat.


Pt sie 09, 2019 12:06
Post Re: Wbrew naturze
Serio? 30 lat temu jeden ksiadz ci czegos zakazal i ty obraziles sie na Pana Boga?
Jak dziecko...

Jesli ci zalezy na pojednaniu z Bogiem, to po prostu idz do spowiedzi np do dominikanow czy kapucynow i wyjasnij cala historie.
Nikt nie ma prawa zabraniac ci przystepowania do spowiedzi!
Mozesz co prawda nie dostac rozgrzeszenia, jesli zyjesz w zwiazku niesakramentalnym, ale moze warto przemyslec i uporzadkowac zycie?


Pt sie 09, 2019 12:07

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 8958
Post Re: Wbrew naturze
Zetor, zagadki Sfinksa?

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Wt wrz 24, 2019 11:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Wbrew naturze
zefciu napisał(a):
A może jakiś kontekst podasz? Bo proboszcz nie ma prawa Cię odsunąć od sakramentów według własnego widzimisię. Proszę zatem wyjaśnić, o co chodzi, albo zamykamy temat.


Powiedzmy, że katolicka terminologia jest tu trochę myląca. Zazwyczaj mówi się "zakaz przystępowania do sakramentów", a ma się na myśli odmowę Komunii Swiętej, Namaszczenia Chorych (które sakramentami są) i katolickiego pogrzebu (które sakramentem nie jest, no chyba że mamy na myśli tylko mszę za zmarłego). Nikt nigdy nie miał zamiaru tutaj zakazywać spowiedzi.

I nie jestem pewien, czy Zetor zrozumiał ów zakaz jako zakaz spowiedzi, czy też nie chce przystępować do spowiedzi, jeżeli i tak nie spodziewa się rozgrzeszenia. I czy w ogóle to jest post na poważnie.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Wt wrz 24, 2019 12:34
Zobacz profil
Post Re: Wbrew naturze
Zetor napisał(a):
Mój proboszcz zakazał mi przyjmować jakiekolwiek sakramenty bo uznał widocznie że żyję wbrew niej mimo że od 30 lat jestem szczęśliwym ojcem i mężem.
Jakiekolwiek?
To może wskaż których ci zakazał przyjmować:
Chrzest
Bierzmowanie
Eucharystii (Komunia)
Pokuty i pojednania
Namaszczenie chorych
Kapłaństwo
Małżeństwo
Zetor napisał(a):
Chodzę do kościoła, modlę się za niego i za siebie bo tak naprawdę nie wiem kto jest bardziej godny potępienia. Czy miał do tego prawo? A może znał wolę Boga nim się spełni? Dodam że żyję według 10 przykazań, tak więc nie dopatrujcie się grzechów większych niż pospolite. Decyzja tego proboszcza obowiązuje mnie od 30 lat. Nigdy już nie przyklęknę przy żadnym konfesjonale.

A od kiedy Kościół kogokolwiek potępia?
Mam dziwne skojarzenie z faryzeuszem i celnikiem.


Śr wrz 25, 2019 22:08

Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10
Posty: 4921
Post Re: Wbrew naturze
Czyli Kościół nie potępia osób żyjących w niesakramentalnych związkach zarówno hetero jak i homoseksualnych? Zapewne niby nie potępia osób a tylko zachowania, ale w praktyce raczej brzmi to jak potępienie osoby, jej uczuć, doznań, wyborów, potrzeb...
Nie potępia mnie, ale moje sumienie ( według Kościoła , źle ukształtowane, bo uważam,że gdy nie ma istot pokrzywdzonych to nie ma zła, a gdzie są tam jest), moje poglądy, moje uczucia i wybory, moją logikę, moje zachowanie, moje myśli, moje słowa i moje czyny, moją tożsamość i przynależność pod względem orientacji seksualnej, religii, popierania i niepopierania pewnych zjawisk i zachowań. Ale mnie nie potępia, tą rolę pozostawia Bogu, który ponoć ma obsesję na punkcie tego w co i jak kto wierzy, co i jak robi w sypialni itd, więc mimo że kocha bezinteresownie i bezwarunkowo obraża się i potępia, twierdząc, że to człowiek sam się potępił wybierając zgodnie z głosem serca, umysłu i duszy a nie wytycznymi Kościoła.
Serio nie ma w tym śladu potępienia mnie? Jeśli mój światopogląd, moje myśli, moja tożsamość nie są mną to kim jestem? Zaimkiem przydatnym w konwersacji... ;) Tak pojmowanej mnie nie potępia- to fakt.

_________________
'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)

Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...


Pt wrz 27, 2019 17:25
Zobacz profil
Post Re: Wbrew naturze
IrciaLilith napisał(a):
Serio nie ma w tym śladu potępienia mnie? Jeśli mój światopogląd, moje myśli, moja tożsamość nie są mną to kim jestem? Zaimkiem przydatnym w konwersacji... Tak pojmowanej mnie nie potępia- to fakt.
Raczej cię ostrzega. Że jeśli będziesz tak żył jak chcesz to się potępisz. Kościół nie potępia. Co najwyżej wskazuje tych co są zbawieni na pewno. Jest wiele dziedzin w których również ostrzega nie tylko w kwestiach seksualnych.


N paź 06, 2019 20:36
Post Re: Wbrew naturze
Witam wszystkich. Chciałbym móc wytłumaczyć mój problem ale się po prostu nie da. Nikt go nie rozumie, nikt nie potrafi wytłumaczyć. Żaden ksiądz, żaden naukowiec. Nikt. Gdybym opisał go w paru słowach postąpilibyście ze mną tak jak ten proboszcz. "WINNY" tylko nie wiadomo jeszcze czego. Tak to już jest, jak coś jest nieznane to z razu musi być złe. Jak to możliwe, normalna rodzina, mąż, żona, dzieci, ochrzczone i po pierwszej Komunii Św. A ja mam zakaz przyjmowania sakramentów. Ktoś pytał jakich? Wszelkich. Tym sposobem i moja żona zmuszona jest żyć ze mną w związku niesakramentalnym. Jakim zbrodniarzem trzeba być by taką karę dostać. Poszedłem do niego jako do duszpasterza do powiernika a co otrzymałem. Kopa z kościoła. Przecież ja proszę, przecież ja błagam, chcę spowiedzi św, chcę rozgrzeszenia i Komunii Świętej ale oni są głusi. WINIEN. żyje wbrew naturze.


Wt paź 22, 2019 22:16
Post Re: Wbrew naturze
Zetor napisał(a):
Witam wszystkich. Chciałbym móc wytłumaczyć mój problem ale się po prostu nie da. Nikt go nie rozumie, nikt nie potrafi wytłumaczyć. Żaden ksiądz, żaden naukowiec. Nikt. Gdybym opisał go w paru słowach postąpilibyście ze mną tak jak ten proboszcz. "WINNY" tylko nie wiadomo jeszcze czego. Tak to już jest, jak coś jest nieznane to z razu musi być złe. Jak to możliwe, normalna rodzina, mąż, żona, dzieci, ochrzczone i po pierwszej Komunii Św. A ja mam zakaz przyjmowania sakramentów. Ktoś pytał jakich? Wszelkich. Tym sposobem i moja żona zmuszona jest żyć ze mną w związku niesakramentalnym. Jakim zbrodniarzem trzeba być by taką karę dostać. Poszedłem do niego jako do duszpasterza do powiernika a co otrzymałem. Kopa z kościoła. Przecież ja proszę, przecież ja błagam, chcę spowiedzi św, chcę rozgrzeszenia i Komunii Świętej ale oni są głusi. WINIEN. żyje wbrew naturze.

Piszesz enigmatycznie, bez podania choćby jakichkolwiek namiarów na przyczynę takiego osądu proboszcza, a oczekujesz odpowiedzi, lub współczucia.
Jezus precyzował - tylko grzech p-ko Duchowi Świętemu nie zostanie odpuszczony.
Ale żyjący człowiek w każdej chwili może porzucić, zaniechać tego grzechu. Oczywiście jeśli jest taka jego wola.


Śr paź 23, 2019 7:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Wbrew naturze
Zetor napisał(a):
Witam wszystkich. Chciałbym móc wytłumaczyć mój problem ale się po prostu nie da. Nikt go nie rozumie, nikt nie potrafi wytłumaczyć. Żaden ksiądz, żaden naukowiec. Nikt. Gdybym opisał go w paru słowach postąpilibyście ze mną tak jak ten proboszcz. "WINNY" tylko nie wiadomo jeszcze czego. Tak to już jest, jak coś jest nieznane to z razu musi być złe. Jak to możliwe, normalna rodzina, mąż, żona, dzieci, ochrzczone i po pierwszej Komunii Św. A ja mam zakaz przyjmowania sakramentów. Ktoś pytał jakich? Wszelkich. Tym sposobem i moja żona zmuszona jest żyć ze mną w związku niesakramentalnym. Jakim zbrodniarzem trzeba być by taką karę dostać. Poszedłem do niego jako do duszpasterza do powiernika a co otrzymałem. Kopa z kościoła. Przecież ja proszę, przecież ja błagam, chcę spowiedzi św, chcę rozgrzeszenia i Komunii Świętej ale oni są głusi. WINIEN. żyje wbrew naturze.


Ponieważ nadal nie piszesz, o co poszło i jak to zostało wyrażone, załączę linka z pewnymi informacjami:

https://opoka.org.pl/biblioteka/B/BS/zn ... io_04.html

"Żadnego człowieka ochrzczonego nie można z Kościoła wyrzucić. Gdy coś poważnie przeskrobie, można go jednak pozbawić praw, które się z tym wiążą,"

"I co wtedy? Ekskomunika tylko wygląda groźnie, ale jest karą, która ma skłonić do poprawy. Zasadniczo zwalnia z niej Watykan, ale lista wyjątków jest długa. Z kary za odejście od Kościoła do innego wyznania może zwolnić biskup. Sprawę zazwyczaj załatwia się podczas spowiedzi. Penitent ustala szczegóły ze spowiednikiem, ten pisze do kurii (bez nazwiska, a jedynie, że ktoś taki się zgłosił) i bywa, że tego samego dnia otrzymuje „ułaskawienie”."


Jeszcze więcej jest poniżej:

http://www.sympozjum.scj.pl/uwolnienie- ... amentalnym

"Prawo powszechne taką władzę <uwolnienia penitentów z kar kościelnych (przyp. b4)>, przy zachowaniu pewnych ograniczeń, przyznaje następującym szafarzom tego sakramentu: 1) biskupowi; 2) ordynariuszowi; 3) kanonikowi penitencjarzowi; 4) kapelanowi szpitala, więzienia oraz podróży morskiej; 5) każdemu spowiednikowi w przypadku naglącym (casus urgens)."

Są tam konkretne listy tak kar kościelnych, jak i "organów" kompetentnych do ich znoszenia. Lista o tyle niepełna, że nie obejmuje dosyć sporej liczby zakonów, głównie misyjnych (dominikanie, jezuici, redemptoryści itd.), którzy także mają specjalne przywileje w kwestii ekskomunik. Jeżeli Twojego "przestępstwa" nie ma na liście, to kapłan widocznie przekroczył swoje uprawnienia i zadał karę, do której nie miał prawa. Jeżeli sprawa jest mniej jasna, uderz do kurii biskupiej, tam powinny być osoby kompetentne do tego typu problemów.

I z Bogiem.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Śr paź 23, 2019 8:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04
Posty: 6825
Post Re: Wbrew naturze
Zetor napisał(a):
Czy da się żyć wbrew naturze? oczywiście że nie.


Jasne że da się żyć wbrew naturze, w końcu naturalne jest żeby całe życie chodzić na nago bez ubrania, no i kto tak robi? kto żyje na nago w zgodzie z naturą, i to przez 80 lat życia?

_________________
Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.


Śr paź 23, 2019 16:27
Zobacz profil
Post Re: Wbrew naturze
Zetor napisał(a):
Gdybym opisał go w paru słowach postąpilibyście ze mną tak jak ten proboszcz. "WINNY" tylko nie wiadomo jeszcze czego. Tak to już jest, jak coś jest nieznane to z razu musi być złe.


Co jest tym nieznanym? I co to jest to - wbrew naturze?

Cytuj:
Tym sposobem i moja żona zmuszona jest żyć ze mną w związku niesakramentalnym.


To znaczy że nie jesteście małżeństwem zawartym w kościele jako sakrament? Bo jeśli macie ślub kościelny to jest on ważny jako sakrament a żona może przyjmować sakramenty bo to co Ty otrzymałeś jej nie obowiązuje. Piszesz tak że trudno jest zrozumieć co masz na myśli. A skoro to związek cywilny to Ty i żona do sakramentu komunii nie możecie przystępować.


Śr paź 23, 2019 20:56
Post Re: Wbrew naturze
To jest wszystko bardzo skomplikowane. Nie jestem tu po to by się użalać czy szukać współczucia. Miałem nadzieję że znajdę tu jakąś myśl, podpowiedź bym mógł zrozumieć o co Im chodzi, gdzie ten potworny grzech. Nikt nigdy ze mną nie rozmawiał oprócz jednej rozmowy z proboszczem, nikt nigdy oficjalnie mnie o nic nie oskarżył ale też nie dał prawa do obrony. Wydaje mi się że najbliżej był Alus. Zdaje się że chodzi o uporczywe trwanie w grzechu. Jeżeli tak, to wiecie czego ode mnie żądają, mam wyrzec się swojej rodziny, porzucić prawowitą żonę, pożegnać się ze swoimi dziećmi i opuścić na zawsze własny dom. To ponad moje siły. Łatwiej by mi było przytulić jadący pociąg. Poddaję się, Niech się dzieje wola nieba. To ostatni mój post. Kasuje profil i dziękuję za zainteresowanie. Pozdrawiam.
Zetor.


So paź 26, 2019 1:03

Dołączył(a): So paź 26, 2019 19:18
Posty: 3
Post Re: Wbrew naturze
teorwtycznie spowidaać mozna sie samemu to boga w modliwtwie, jednak jestesmy nauczeli inazje


So paź 26, 2019 19:18
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL