Znam dwa przypadki, gdzie męźczyzna ożenił się z kobietą o siebie dużo ,,brzydszą". W jednym przypadku tata tejże dziewczyny był przedstawicielem dużego koncernu i miał duuuużo kasy (co do młodych: znałem tylko faceta - z pewnoscią podobał się kobietom i wiedział to -zawsze chodził w garniturku, starannie uczesany, a o jej braku urody mówiono takie rzeczy, że nie wspomnę......). W drugim przypadku ewidentnie przystojny gość (też ze starannie pielęgnowanym zarostem ,,pod kobiety") ożenił się z ewidentnie ,,bardzo mało urodziwą" córką właściciela firmy. Wiem jak jest w życiu, więc wiem, że normalnie na te dziewczyny ci panowie nawet by nie spojrzeli. Wiem również, że niezwykle często koronnym argumentem dla kobiety jest status materialny wybranka (samochód i mieszkanie, dobra praca). Teraz pytanie:
Jeśli kobieta / mężczyzna ,,sciemnia" wybrance /-owi że ją kocha, a faktycznie chodzi o przejęcie firmy lub zapewnienie sobie dobrobytu, to czy jest to przeszkoda do zawarcia małżeństwa? Uczucia są ulotne, ale wydaje mi się, że w takim wypadku powinno sie powiedzieć wybrance / -wi, że nie mniej niż ona / on ,,kręci" kogoś jego / jej kasa.

Piszesz drogi Rzepaku ze wiesz jak jest w zyciu, ale chyba probujesz oceniac innych zycie tylko pod wzgledem Twoich domyslow czy Twoich kryteriow, swiat jest bardziej skomplikowany. Naogol o decyzji wyboru malzonka/i decyduje dosc zlorzony wachlarz uczuc i motywacji. Byc moze te kobiety sa doskonale w lozku, byc moze gotuja swietnie, byc moze byly blisko gdy takiemu facetowi potrzebna byla osoba do rozmowy. Byc moze zachwycilo takiego faceta wenetrzne zycie tej kobiety, albo jej zycie duchowe.
Zostawmy Panu Bogu osadzanie czynow innych ludzi.

Juz nie mowie o tym ze moze obydwoje odkryli ze taka jest wola boska.

Ale jesli faktycznie ktos wychodzi tylko dla pieniedzy, naogol ta druga osoba to wie, lub przynajmniej podejzewa. Jesli nie bylo innych motywom, czesto skrytych przed reszta swiata.

Mozna by ewentuelnie podsunac to pod ukrycie czegos waznego przed slubem. Ale raczej trudno, bo nie jest to jakas powazna choroba. Jesli obydwoje chca sa otwarci na dzieci (niezakladaja z gory ze na pewno dzieci miec nie beda) i mysla o tym ze to bedzie trwalo. To raczej nie ma podstaw prawnych. Przede wszytkim trzeba wykazac ze cos takiego zaczlo. Natomiast do tego momentu zaklada sie zawsze ze malzenstwo bylo zawarte prawidlowo.

Istnieje tez mozliwosc "sanotio in radice" czyli uzrdowienia u korzenii, czyli ze nawet jesli bylo cos co czynilo je niewaznym mozna isc do ksiedza i uleczyc je. Do tego nie musza byc nawet obecne obie osoby, wystarczy ta ktora popelnila jakis "blad".

Juz konczac nigdy nie wiadomo czy to sie pozniej nie zmieni, jest wiele przykladow ze malzenstwa zawarte przez rodzicow dla pieniedzy albo wladzy przyniosly doskonale owoce. Np. Malzenstwo Jadwigii i Jagielly.

gdzieś wyczytałem niedawno,że jest nieważne małżeństwo gdy coś sie skrywa przed małżonkiem(ką) przyszłą(ym) .

ale i tak wiadomo,że niesą udzielane rozwody kościelne
papież powiedział "nigdy więcej " bodajże ,i do biskupów na wieść o rozwodach
taka pogłoska do moich uszu dotarła kiedyś

Pojęcie rozwodu kościelnego tak naprawdę w ogóle nie istnieje, Kościół może natomiast orzec, że małżeństwo nie było zawarte ważnie.



To, o czym piszesz dotyczy Kanonu 1098 KPK:

Więc nie chodzi tu o to, czy ktoś ukrywał, że nie lubi truskawek, ale o naprawdę istotne sprawy; taką klasyczną jest ukrycie niepłodności.

Należy unieważnić, jeżeli to kobieta uwiodła Mężczyznę. Jeżeli to Mężczyzna coś zataił to i tak bez znaczenia, bo nie ma przecież obowiązku tłumaczyć się kobiecie. A kobieta, która ma majątek i tak by go roztrwoniła, więc potrzebuje Męża, który tym będzie administrował i nie pozwoli jej wydawać kasy na lewo i prawo.

hehe


ludzie dla różnych powodów są ze sobą (mówie o tych dobrych etycznych i normalnych)
ale są
i to sie liczy
oczywiście teoretycznie każdy kto kocha jest zdolny do podjęcia małżeństwa i życia zakonnego jak i samotnego
coś w tym jest jednak ,że chęci kierują człowiekiem w jakimś konkretnym wybranym kierunku
poprzez wybranie np przeważnie seksu, czasem dzieci,czasami ło dziwo pieniędzy ze starymi pannami sie żenią ,
albo naprawy duchowej człowieka ...
albo wynalazki...

czasem łączą sie ze sobą szczególnie
-to dziwne ,że jeszcze rodzina jako tako przetrwała -
kiedy w gre wchodzi kasa

no cóż takim jest łatwiej bo sie przyzwyczajają
sex za forse
odpusty za forse (no kiedyś dawno temu)
potem taki idzie do ks i mówi ,że se chce kupić niebo