Jak w temacie:

Czy producent papierosów grzeszy, jeśli sam nie pali?

Załóżmy:
że odziedziczyłem fabrykę papierosów i w związku z tym sam stałem się producentem i sprzedawcą papierosów na dużą skalę.
Sam nie palę, i nie podejmuje decyzji o paleniu moich papierosów za tych co się na to decydują.
Czy popełniam jakiś grzech?

Ciekawe pytanie.
Można podłożyć podobne. Czy producent wina grzeszy?
Myślę, że nie bo jeśli alkohol byłby grzechem, to Jezus nie przemieniłby wody w wino.
Mamy znać umiar. To na pewno mówi Biblia.

[edit... edytowano 1x... poprawiono ortografię i interpunkcję. Proszę nie używać ENTER bez wyrażnej potrzeby. M.]

A to nie tak, że wino w umiarkowanych ilościach korzystne zdrowotnie? W przypadku papierosów wątpię, ogólnie są one nie zdrowe i czy palenie ich nie jest raczej grzechem, nawet w umiarkowanych ilościach?

Z mojego obserwowania tematu (bo sam czynnie nie korzystam z niego), wynika, że opinie są podzielone: jedni głoszą, że wino (ogólnie: alkohol, bo to on jest w tym napoju; są też pewne związki wyciągnięte z winogron) ma pewne korzyści zdrowotne, gdy jest umiarkowanie pite...
Jednak są też głosy inne: że każda ilość alkoholu jest niekorzystna - szczególnie, gdy idzie o nasz mózg!
Czyli może się okazać, że ktoś, popijając sobie wino, dobrze robi swemu sercu/krążeniu (bo to się zwykle podaje, jako pozytywny wpływ), ale jednocześnie źle robi swej "centrali umysłowej" - co wg mnie jest gorsze i niweluje tę korzyść krążeniową: bo co to za korzyść, mieć zdrowe serce, gdy mózg/psychika szwankuje?!...

Pomyślałem, aby zrobić test dla AI; oto on:

CZY TO PRAWDA, ŻE KAŻDA ILOŚĆ ALKOHOLU SZKODZI LUDZKIEMU ZDROWIU?
ChatGPT
Tak, jest prawdą, że każda ilość alkoholu ma potencjał szkodliwy dla zdrowia człowieka. Alkohol jest substancją psychoaktywną, która ma wiele działań na organizm, zarówno krótko-, jak i długotrwałe. Oto niektóre z potencjalnych skutków szkodliwych picia alkoholu:

1. Problemy zdrowotne: Nadmierne spożycie alkoholu może prowadzić do wielu problemów zdrowotnych, w tym chorób wątroby (takich jak marskość wątroby i alkoholowe zapalenie wątroby), chorób serca, chorób układu pokarmowego, nowotworów i zaburzeń neurologicznych.

2. Uzależnienie: Picie alkoholu regularnie w dużych ilościach może prowadzić do uzależnienia od alkoholu, co jest poważnym problemem zdrowotnym i społecznym.

3. Problemy psychiczne: Alkohol może wpływać na zdrowie psychiczne, prowadząc do depresji, lęków, problemów z koncentracją i zaburzeń psychotycznych.

4. Wypadki: Spożycie alkoholu znacząco zwiększa ryzyko wypadków komunikacyjnych, wypadków domowych i innych urazów.

5. Problemy społeczne: Nadużywanie alkoholu może prowadzić do problemów rodzinnych, społecznych i zawodowych, a także przemocy domowej.

6. Kłopoty prawne: Osoby spożywające alkohol w nadmiarze często mają problemy prawne, takie jak zatrzymania przez policję za jazdę pod wpływem alkoholu lub popełnianie przestępstw związanych z alkoholem.

7. Zwiększone ryzyko śmiertelności: Nadmierna konsumpcja alkoholu jest jednym z głównych czynników ryzyka związanych ze śmiercią na całym świecie.

Dlatego zaleca się umiarkowane lub całkowite unikanie spożycia alkoholu, zwłaszcza w przypadku osób, które mają ryzyko uzależnienia, problemy zdrowotne lub inne czynniki ryzyka. Warto również zdawać sobie sprawę z wytycznych dotyczących bezpiecznego spożywania alkoholu, które różnią się w zależności od kraju i instytucji zdrowia publicznego, oraz zawsze słuchać rad lekarzy i specjalistów ds. zdrowia.

A JAK ALKOHOL, NAWET W MAŁYCH ILOŚCIACH (NP. WINO PITE DO POSIŁKÓW) WPŁYWA NA MÓZG CZŁOWIEKA?
ChatGPT
Alkohol, nawet w małych ilościach, ma wpływ na mózg człowieka. Oto kilka sposobów, w jakie alkohol wpływa na mózg:

1. Zmniejszenie funkcji poznawczych: Alkohol wpływa na funkcje poznawcze, takie jak uwaga, koncentracja, pamięć i zdolność rozwiązywania problemów. Nawet niewielkie ilości alkoholu mogą sprawić, że osoba staje się mniej skoncentrowana i ma trudności z wykonywaniem zadań wymagających myślenia i analizy.

2. Zmniejszenie hamulców: Alkohol ma działanie hamujące na układ nerwowy, co może prowadzić do bardziej ryzykownego zachowania i mniejszej kontroli nad impulsami. Osoby pod wpływem alkoholu mogą podejmować decyzje, które w trzeźwym stanie byłyby mniej prawdopodobne.

3. Zaburzenia równowagi: Alkohol wpływa na układ równowagi, co może prowadzić do trudności w utrzymaniu równowagi i koordynacji ruchowej. Dlatego osoby pod wpływem alkoholu są bardziej podatne na upadki i urazy.

4. Depresja układu nerwowego: Alkohol działa jako depresant układu nerwowego, co oznacza, że tłumi aktywność nerwów. Dlatego osoby, które piją alkohol, mogą odczuwać relaksację i uczucie odprężenia. Jednak nadmierna konsumpcja alkoholu może prowadzić do głębszych stanów depresji, co może wpłynąć na zdrowie psychiczne.

5. Zaburzenia snu: Alkohol może zaburzać zdolność do utrzymania zdrowego snu. Choć początkowo może sprawić, że osoba zasypia łatwiej, to w drugiej połowie nocy może prowadzić do częstego budzenia się, co wpływa na jakość snu.

Warto zaznaczyć, że wpływ alkoholu na mózg zależy od ilości spożywanego alkoholu oraz indywidualnej tolerancji. Małe ilości alkoholu, spożywane umiarkowanie, mogą nie wywoływać znaczących skutków, podczas gdy nadmierna konsumpcja alkoholu może prowadzić do znacznie silniejszych efektów i potencjalnie szkodliwych skutków dla zdrowia. Dlatego ważne jest, aby zdawać sobie sprawę z wpływu alkoholu na organizm i zachować umiar w jego spożyciu. Osoby, które mają obawy dotyczące swojego picia alkoholu lub jego wpływu na zdrowie, powinny skonsultować się z lekarzem lub specjalistą ds. uzależnień.

Nie wiem, jak Ciebie (innych) taka moja + czatbotowa odpowiedź satysfakcjonuje, ale chcę pochwalić czatka, że nie zanegował tego, co napisałem (a dopiero po mojej wypowiedzi przyszła myśl o spytanie AI).

Na jedno zwrócę uwagę jeszcze (jest o tym też powyżej, ale chcę to podkreślić):
Żaden pijak/alkoholik/człowiek uzależniony nie stał się nim po pierwszym wypiciu alkoholu (tylko b. silne narkotyki tak potrafią uzależniać, że jedna dawka wystarczy!). Zwykle czas płynie i regularne popijanie sobie winka, piwka, czy wódeczki... - prowadzi do uzależniania, o którym inni już wiedzą, ale sam zainteresowany może długooo myśleć, że z nim jest wszystko OK, bo on tylko sobie takie tam drinki co dnia tylko pije...
No, niestety, ale nałóg, jak bagno: wciąga powoli, a gdy już wciągnie, to dramaty się dzieją, a wszystko się mogło zacząć od pierwszego kieliszka... (oczywiście nie chcę rzec, że każdy tak kończy, kto się alkoholem raczy, ale RYZYKO jest wielkie, stąd zaleca się abstynencję, albo naprawdę solidne pilnowanie się! Tylko czy to się tak zawsze da samego siebie/albo kogoś upilnować?... Śmiem wątpić...).

Tu sprawa jest wg mnie jasna: nie ma żadnych korzyści z palenia tytoniu!!
A co do grzeszności palenia (ale też picia alkoholu), to można taką tezę postawić, że to jest grzechem, gdy się weźmie pod uwagę to, czego Biblia naucza, że nasze ciało to świątynia Ducha Świętego!

1Kor 6,19-20 PAU
(19) Czy nie wiecie, że wasze ciało jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was? Macie Go od Boga i nie należycie już do siebie.
(20) Bóg przecież wykupił was za wielką cenę. Oddajcie więc Bogu chwałę w waszym ciele!

Czy ten tekst zachęca może do takich działań, które są destrukcyjne dla ciała?! (i nie tylko myślę o używkach: tytoń, alkohol, narkotyki; ale też o innych rzeczach, na które mamy wpływ, a które nasze ciało niszczą - np. objadanie się słodyczami, w tym picie słodkich, kolorowych napojów ze sklepu, w których jest tyle cukru, że głowa mała...). Ja widzę tu coś przeciwnego, niż zachęta do niszczenia swego ciała! Mamy o nie dbać, jak dalece to możliwe (wiadomo, że na pewne sprawy nie mamy wpływu; albo wpływ jest znikomy), bo jako wierzący należymy do Boga; Duch Święty w nas mieszka!... (czy On pije i pali?! Na pewno nie!!).

Werset 20 wzywa do czci dla Boga na sposób cielesny okazywanej - w sensie, tym, aby naszym ciałem chwalić Boga-Stwórcę...
Pytanie: Czy ciało regularnie zatruwane używkami spełnia ten biblijny nakaz?! (nie piszę o tym, na co nie mamy żadnego, albo minimalny wpływ - np. sprawa zanieczyszczenia powietrza... Nawet na wsiach ono nie jest czyste, gdy zimą ludzie palą byle czym! Myślę, że Pan Bóg rozumie takie okoliczności, ale wątpię, aby ze zrozumieniem patrzył na dobrowolne niszczenie ciała - Jego daru, w którym Jego Ducha chce przebywać - przyjmowanymi używkami typu alkohol, tytoń, narkotyki...).

Ojej, rozpisałem się, ale wyrażam moje zdanie w podjętym wątku... Może się to na coś przyda?...

PS. Napisałem, że nie piję alkoholu, ale nie jestem jego totalnym wrogiem, bo wiem, że pewne lekarstwa (lekarstwa, suplementy - wyroby medyczne!) lepiej działają, gdy są robiona na bazie alkoholu: np. z niektórych ziół dobroczynne związki są lepiej pozyskiwane, gdy mają z alkoholem kontakt; lecz nie myślę, aby ktoś wpędził się w alkoholizm, stosując dany preparat zgodnie z zalecaniami lekarza, czy producenta...
Zatem nie jestem przeciwko leczniczemu wykorzystaniu alkoholu; on się też przydaje jako konserwant dla różnych produktów (niekoniecznie spożywczych), więc alkohol ma też pozytywną rolę, gdy jest mądrze używany (to w sumie tak jest w każdym aspekcie życia: że można coś ku złemu, albo dobremu używać... Dał Stwórca rozum, to trzeba się nim kierować!).

PS II. Na forum jest ksiądz, moderator bramin, to jest okazja zapytać: Jakiego wina się używa podczas mszy - ile ma procent alkoholu? Ile wody się do niego dodaje przed wypiciem z kielicha?
Wiem, że problem alkoholowy nie omija księży! To zapytam: czy jest taka możliwość, że codzienny kontakt z winem, sprzyja temu, aby ksiądz się uzależnił od alkoholu (może są jakieś badania robione pod tym kątem)?

Istnieją badania, które wykazują, że niewielkie ilości wina dziennie mają pozytywne działanie na zdrowie ze względu na korzystne substancje w nim zawarte. Istnieją też jednak badania, które wykazują, że nawet nieduża ilość alkoholu dziennie jest szkodliwa.

"Kanadyjscy naukowcy odkryli zwiększone ryzyko śmierci u osób, które spożywały od 25 do 44 gramów alkoholu dziennie, czyli około trzech drinków (standardowy drink to ok. 330 ml piwa, 120 ml wina lub 30 ml wódki)."
https://portal.abczdrowie.pl/wystarcza- ... -nerwowych

Czytałem też jednak, że wino bezalkoholowe (z którego usunięto alkohol) zachowuje swoje prozdrowotne działanie, choć pozbywa się szkodliwych skutków.

Fajnie, Soul33, że potwierdzasz mój komentarz! Dzięki
O co chodzi z winem i jego dobroczynnym wpływem? Czy ten wpływ wywiera czysty alkohol w winie obecny?! Nie!! (gdyby tak było, to picie spirytusu, czy mocnej wódki byłoby jeszcze zdrowsze...).
Z winem chodzi o to, że są w nim m.in. polifenole, takie jak flawonoidy i resweratrol. To one mają potencjalnie prozdrowotny wpływ, a nie alkohol, w którym one pływają...
Polifenole są też w innych pokarmach: jagody, orzechy włoskie i niektóre rodzaje warzyw; można je też suplementować. Picie wina nie jest konieczne, aby pozyskać dobroczynne związki obecne w winogronach (zwłaszcza czerwonych)!

Dziękuję za podanie szczegółów dotyczących wina