Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 23:35



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 12 ] 
 nie SEX ale przed małzenstwem 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz sty 01, 2004 15:53
Posty: 6
Post nie SEX ale przed małzenstwem
Zalezało by mi bardzo zeby ktos kompetentny przedstawił mi dokumenty i oficialne poglądy katolickie dotyczace pieszczot i zabaw z pogranicza sex'u dotyczacych powaznych kochających sie narzeczeństw.


Cz sty 01, 2004 17:15
Zobacz profil
Post Re: nie SEX ale przed małzenstwem
boa napisał(a):
Zalezało by mi bardzo zeby ktos kompetentny przedstawił mi dokumenty i oficialne poglądy katolickie dotyczace pieszczot i zabaw z pogranicza sex'u dotyczacych powaznych kochających sie narzeczeństw.

Czy dwadzieścia pięć lat małżeństwa i wiek lat siedemdziesiąt potwierdzi moją kompetencję w tej dziedzinie? Prawdopdobnie będziesz twierdzić, że jestem wapniak i teraz czasy się zmieniły. Czyżbym swoje ojcowstwo zrealizował w sposób niekompetentny? Może mi więc zechcesz opisać jak obecnie płodzi się nowego człowieka?
"Zabawy i pieszczoty" - o których piszesz - w latach mojej młodości nazywało się "grą wstępną", czyli czynnościami przygotowującymi do odbycia samego stosunku płciowego. Poprzestanie na "grze wstępnej musi się odbić niekorzystnie na samopoczuciu a systematycznie jej praktykowanie niekorzystnie na zdrowiu. Ja nie jestem medykiem ale dotarło do mnie twierdzenie, że tak praktyka prowadzi do głębokich depresji.
Wyobraź sobie człowieka głodnego, któremu daje się do pooglądania i powąchania różne smokołyki. Jak się on poczuje, jeżeli jego głód każą mu zaspokoić oczami albo nosem?
Wbij to sobie do głowy (mam w garażu 8 kilogramowy "pyrlik" - mogę pożyczyć), że akt płciowy to nie jest rodzaj zabawy. Rozkosze z nim związane służą przede wszystkim do zachęty rozmnażania się oraz mogą być traktowane jako nagroda za podjęcie działań z mierzających do poczęcia nowego człowieka.


Pt sty 02, 2004 10:30

Dołączył(a): Cz sty 01, 2004 15:53
Posty: 6
Post 
Nie teofilu nie jestes kompetentny, nie chodzi mi bowiem o obiegową opinie a o wyciagi z oficialnych dokumentów (encykliki, katechizmy itp).
Z tego co ja wiem to sex słuzy 2 zeczom spłodzeniu potomstwa i budowaniu wiezi 2 kochająch sie osub.
Pozatym studiuje psychologie i wiem ze jedzenie to jedno a potrzebe bliskosci mozna zaspokoic inaczej niz przez samą penetracie (wybacz takie okreslenie).
Jezeli chcesz napisac jeszcze cos od siebie to prosze zebys zrobił to prywatnie, jesli znasz jednak odpowiedni dokument bardzo byłbym wdzieczny za wysłanie fragmentu albo podanie mi dokładnej njazwy bym mógł go je sobie odszukac.


Pt sty 02, 2004 16:58
Zobacz profil
Post 
Witam

Boa...pierwsza sprawa to taka, ze bardzo nieprecyzyjnie sie wyrazasz.
Na czym mianowicie maja polegac owe pieszczoty i zabawy z pogranicza sexu?
W kolejnym poscie piszesz o "zaspokojeniu potrzeby bliskosci". Te potrzebe mozna zaspokoic np. trzymaniem sie za rece , przytuleniem, przyjacielskim pocalunkiem, patrzeniem sobie w oczy.......itp.
Jezeli jednak ta "potrzeba bliskoci" wynika z zadzy zaspokojenia swojego popedu plciowego...to w tym momencie wkraczamy juz w SEX. Owszem nie musi sie on konczyc (jak to pieknie nazwales :)) "penetracja".......wystarczy ze zakonczy sie obopolnym "draznieniem" swoich narzadow plciowych, bez owej penetracji(co zazwyczaj i tak doprowadza do zaspokojenia)...to juz jest SEX.

Chociaz dokladnie nie sprecyzowales swojego pytania, to jednak mimo wszystko podam ci jeden dokument.
"Deklaracja o niektorych zagadnieniach etyki seksualnej" z 29 grudnia 1975 roku
Pelny tekst mozesz znalezc pod tym linkiem
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR ... _1_27.html

Mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe z tego, ze wszelkie akty seksualne (te z penetracja jak i bez :) )dokonywane poza oficjalnym i zatwierdzonym przez Kosciol Malzenstwem sakramentalnym.....sa po prostu grzechem ciezkim i jako takie sa niedopuszczalne. Przypuszczam , ze co niektore osoby zechca dyskutowac nad tym faktem......ale zadna dyskusja nie ma sensu. Takie jest stanowisko KK i albo sie z nim zgadzasz pozostajac we wspolnocie.....albo sie nie zgadzasz automatycznie sie z niej wykluczasz popelniajac grzech smiertelny.

Wkleje ci tutaj fragment tej Deklaracji:

Cytuj:
7. Wielu domaga się dzisiaj prawa do współżycia seksualnego przed zawarciem małżeństwa, przynajmniej wtedy, gdy poważny zamiar zawarcia małżeństwa i już poniekąd małżeńskie związanie się uczuciem domagają się tego dopełnienia, które uważają za naturalne; ma to zwłaszcza miejsce, gdy zawarciu małżeństwa przeszkadzają okoliczności zewnętrzne, lub gdy uważa się, że to wewnętrzne zespolenie jest konieczne do utrwalenia samej miłości.

Taki pogląd sprzeciwia się nauce chrześcijańskiej, która głosi, że wszelka aktywność seksualna powinna mieścić się w ramach małżeństwa. Bez względu na to, jak poważny byłby zamiar tych, którzy wiążą się przez te przedwczesne stosunki, to jednak stosunki te bynajmniej nie są w stanie zabezpieczyć szczerości i wierności wzajemnego związku przed niestałością pożądania i samowoli. Chrystus Pan chciał związku trwałego i przywrócił go do stanu pierwotnego, mającego podstawę w samym zróżnicowaniu płciowym. Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela(13) Jeszcze wyraźniej mówi św. Paweł pouczając, że jeśliby nieżonaci lub owdowiali nie mogli żyć w powściągliwości, to nie mają innego wyboru, jak trwały związek małżeński: Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć(14) Przez małżeństwo bowiem miłość między małżonkami zostaje włączona w tę miłość, którą Chrystus w sposób nieodwołalny miłuje Kościół(15) Natomiast zjednoczenie się cielesne w nieczystości(16) bezcześci świątynię Ducha Świętego, którą jest chrześcijanin. Współżycie cielesne jest zatem godziwe tylko w ramach trwałej wspólnoty życia mężczyzny i kobiety. Było to zawsze rozumiane przez Kościół(17) i zgodne z jego nauczaniem.

Doświadczenie uczy, że miłość należy zabezpieczyć przez trwałość małżeństwa, by współżycie seksualne rzeczywiście odpowiadało wymaganiom jego celowości, która odpowiada ludzkiej godności. Wymaga to, by umowa małżeńska była potwierdzona i chroniona przez społeczeństwo, ponieważ zaprowadza stan życia o wielkim znaczeniu, tak dla wyłącznego związku mężczyzny i kobiety, jak i dla dobra ich rodziny oraz całej społeczności ludzkiej. Tymczasem stosunki seksualne poprzedzające prawowite małżeństwo najczęściej wykluczają perspektywę potomstwa. Taka miłość, błędnie przedstawiana jako małżeńska, nie może rozwinąć się w miłość ojcowską i macierzyńską. Jeżeli ma to miejsce, powoduje niewątpliwe szkody dzieciom, ponieważ zostają one pozbawione trwałego środowiska, które zapewniałoby im odpowiednie warunki wychowania i włączenia się w pełne życie społeczne.

Zgoda, którą wymieniają osoby, chcące zjednoczyć się w małżeństwie, musi więc być wyrażona na zewnątrz, i to w taki sposób, by mogła być ważna również wobec społeczeństwa. Jeżeli chodzi o chrześcijan, to powinni oni wyrażać swoją zgodę na zawarcie związku małżeńskiego zgodnie z prawem Kościoła, która sprawia, że małżeństwo staje się sakramentem Chrystusa.



Ten Fragment chyba cie najbardziej zainteresuje.....reszte doczytasz sobie sam pod podanym linkiem

pozdrowka....i milej lektury :)


Wt sty 06, 2004 3:26

Dołączył(a): Cz sty 01, 2004 15:53
Posty: 6
Post 
Dzieki ziomku, chciałem dokumentów to mam dokument ale ja chce wiedziec co moge a nie czego nie moge przed małzenstwem gdyż jeszcze nie moge sie ozenic. Bo niedługo okaze sie ze nie moge nawet byc w tym samym pokoju co moja dziewczyna. :(

Chetnie porozmawiam z wami o tym osobiscie ale wtedy to juz prywatnie tu niech pojawiaja sie same dokumenty.


Wt sty 06, 2004 11:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 08, 2004 14:13
Posty: 77
Post 
Kiedy pytasz się ludzi o cokowliek , kazdy powie to co mysli i uważa, ale nie wszystko co dla innych jest dobre musi byc dobre dla ciebie.

W tej dziedzinie ja raczej zapytałbym sie swego serca - ono jest tu najbardziej miarodajną odpowiedzią na wszelkie twoje pytania.
Wiedz, że wszystko co jest niezgodne z prawami serca jest niezgodne z prawami Bożymi i prawami miłości, a orzekadła, prawa wymyślone przez ludzi, nawet wtedy, gdu podpieraja się tutaj najwyższą instancją - Bogiem - to zwykła komedia.
Wystarczy włączyć radio, tv - aby zobaczyc jakie to wszystko daje owoce.

_________________
Kto zobaczy we mnie coś dobrego, zobaczy siebie. Niech nie łudzi się ten, który na głupotę skazany, bo nic więcej nie zobaczy, tylko ból i winę swoją. Ten zrozumie, kto rozumem i sercem włada. Kto ma oczy zamknięte niechaj się martwi.


Cz sty 08, 2004 17:29
Zobacz profil ICQ
Post 
Witam

Cytuj:
Wiedz, że wszystko co jest niezgodne z prawami serca jest niezgodne z prawami Bożymi i prawami miłości, a orzekadła, prawa wymyślone przez ludzi, nawet wtedy, gdu podpieraja się tutaj najwyższą instancją - Bogiem - to zwykła komedia.



"prawo serca"......hmmm jezeli to "prawo" jest wedlug Ciebie najistotniejsze, to wytlumacz mi po jakie licho Bog nam dawal swoje Prawo???

Dokument, ktory podalem boa......jest calkowicie oparty na Prawie Bozym.......i jezeli wedlug Ciebie jest komedia....to prosze udowodnij to najpierw.


pozdrowka


P.S.
....wyznawane przez Ciebie "prawo serca" .....moze doprowadzic do tragedii.........a co bedzie jak serce kaze ci zabic??? (Kain ulegajac podszeptom swego serca, zabil Abla)


Cz sty 08, 2004 21:12
Post 
Czy mógłbyś "współczujący" mi trochę "współczuć" i przypomnieć mi co to Pan Jezus miał do powiedzenia o sercu, gdy nie pochwalił obmywania kubka z zewnątrz?
Domyślam się ,że znowu zostanę skarcony przez moderatora za uszczypliwość.


Pt sty 09, 2004 19:09

Dołączył(a): N sty 11, 2004 0:39
Posty: 63
Post 
Stanowisko Kościoła na temat seksu nie jest zbiorem dokumentów, one je tylko ujmują. Nauczanie Kościoła to nie tylko papierki.
Więc warto czasem posłuchać mądrzejszych od siebie. Nie wypada też krytykować kogoś, za dzielenie się swoim doświadczeniem. Bo z doświadczenia ludzi pochodzi nauka ujmowana w dokumentach, które Cię interesują. To, czego nauczają biskupi jest również wiążące.


Ps. Boa, możesz się trochę pouczyć. Moi wykładowcy są już przyzwyczajeni do tego, że ludzie piszą z błędami, ale może bez przesady? Dobra, tyle mojej złośliwości.

_________________
"oczami dziecka oglądać świat"


Śr sty 21, 2004 12:34
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 08, 2004 14:13
Posty: 77
Post 
Człowiek się myli - to ludzka rzecz, ale serce nigdy, bowiem jest zawsze w zgodzie z parawami boskimi, uniwersalnymi prawami dziela stworzenia;)
Jesli serce podpowiada tobie źle - to zapytaj sie siebie - kto tak naprawde ci podpowiada - bo na pewno nie bedzie to serce.
Tylko ludzie którzy naprawde kochają (ktorzy wiedza czym jest milosc) - oddają się swemu boskiemu punktowi, bozej iskierce zycia, swemu sercu. Inni niech mówią co chcą, bo i tak mają swoje wlasne problemy.
Chcesz dobrze radzić, a masz problemy - to powiedz mi - skąd wiesz ze twe rady są dobre, skoro ty sam nie potrafisz sobei pomoc. Zrob porzadek ze sobą, potem radź - i uzywaj serca swego, aby kochać siebie i innych;)

_________________
Kto zobaczy we mnie coś dobrego, zobaczy siebie. Niech nie łudzi się ten, który na głupotę skazany, bo nic więcej nie zobaczy, tylko ból i winę swoją. Ten zrozumie, kto rozumem i sercem włada. Kto ma oczy zamknięte niechaj się martwi.


Śr sty 21, 2004 21:16
Zobacz profil ICQ
Post 
Serce miewa czasem przelotne porywy...
Nie widzisz tego na codzień, ilu ludzi, ile par kieruje się "sercem" podejmując współżycie przed ślubem...Po czym znów kierują się sercem...
Ku innej "miłostce".... :(


Pn lut 16, 2004 13:15

Dołączył(a): So maja 08, 2004 20:01
Posty: 1
Post 
Telewizyjny seks show o wdzięcznej nazwie "Good sex" stworzyła australijska grupa Sydney Anglican Media pod kontrolą abp Petera Jensena. Program pokazywany będzie w programie Ten Network.


Program prowadzić będą znani chrześcijańscy dziennikarze, którzy z zaproszonymi gośćmi rozmawiać będą o orgazmach, przedłużaniu penisów, masturbacji czy pornografii. Różnica w stosunku do innych tego typu programów polegać będzie jednak na tym, że sprawy te omawiane będą z perspektywy chrześcijańskiej.

Zespół pragnie przekonać widzów, że Bóg akceptuje seks, w jego rozmaitych przejawach, o ile dokonuje się on w małżeństwie.

http://www.ekumenizm.pl/content/article/20040508211124977.htm


So maja 08, 2004 22:20
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 12 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL