Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 19:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 wibrator 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post wibrator
Katolicka etyka seksualna dopuszcza (w przypadku kobiety) uzyskanie orgazmu w toku masturbacji, stymulacji oralnej, pod warunkiem, ze odbywa sie to w łączności ze stosunkiem (tzn. sperma już jest w pochwie, lub zaraz będzie).
Mam pytanie, czy katolickie małżeństwo ma prawo do uzycia w tym celu wibratora, takiego z sexshopu, czy z firmy wysyłkowej.


N cze 18, 2006 9:11
Zobacz profil
Post 
Wyłącznie atestowanego przez Watykan. Do nabycia na stoiskach parafialnych.


N cze 18, 2006 19:25
Post 
Zefciu, fajna odpowiedź. Ale do rzeczy. Po co Ci wibrator, jak masz faceta? Może to zabrzmi trochę drastycznie, ale jakby nie było to facet jest od penetracji a nie wibrator. Jak masz męża, to wibrator jest psu na budę potrzebny. Ciesz się mężem, a nie wydziwiaj. :D :D :D


N cze 18, 2006 19:58

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Pablo_Tychy napisał(a):
Zefciu, fajna odpowiedź. Ale do rzeczy. Po co Ci wibrator, jak masz faceta? Może to zabrzmi trochę drastycznie, ale jakby nie było to facet jest od penetracji a nie wibrator. Jak masz męża, to wibrator jest psu na budę potrzebny. Ciesz się mężem, a nie wydziwiaj. :D :D :D


A czy ja piszę do licha, że ten wibrator jest nam potrzebny?
Pytam tylko. Zastanawiam się. Wydziwiam - jak chcesz.

Załóżmy, że mąż i żona mają stosunek, ale mąż już sprawę zakończył. Żona ma wciąż ochotę. Ma prawo do orgazmu - czy może go sobie dostarczyć za pomocą wibratora (bo mąż już jest "psu na budę" :-D


Pn cze 19, 2006 5:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
"Gdyby w akcie kobieta nie przeżywała orgazmu, może powolić, aby mąż zaspokoił ją po akcie w jakikolwiek sposób - nie popełnia wówczas żadnego grzechu. (...) Gdyby nastąpił nawet przed samym stosunkiem, w bezpośredniej z nim łaczności, także nie ma grzechu. Gdyby mąż w ogóle żony nie zaspokoił, wówczas żona może sama doprowadzić się do orgazmu w moralnej łącznościu z aktem małżeńskim. Grzechu nie będzie". (A. Kokoszka, Moralność życia małżeńskiego...,. s. 137)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn cze 19, 2006 5:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
jo_tka napisał(a):
"Gdyby w akcie kobieta nie przeżywała orgazmu, może powolić, aby mąż zaspokoił ją po akcie w jakikolwiek sposób - nie popełnia wówczas żadnego grzechu. (...) Gdyby nastąpił nawet przed samym stosunkiem, w bezpośredniej z nim łaczności, także nie ma grzechu. Gdyby mąż w ogóle żony nie zaspokoił, wówczas żona może sama doprowadzić się do orgazmu w moralnej łącznościu z aktem małżeńskim. Grzechu nie będzie". (A. Kokoszka, Moralność życia małżeńskiego...,. s. 137)


Dobrze... czyli katolicka para ma prawo kupić sobie wibrator. Może także użyć innego przedmiotu, jeśli ma taką fantazję.

A ile razy żona ma prawo do tak uzyskanego orgazmu przy okazji jednego stosunku? Czy to również jest gdzieś opisane?


Pn cze 19, 2006 6:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Nie jest to nigdzie opisane, podobnie jak to czy po złozeniu nasienia w pochwie mężczyzna może za drugim razem dojść w innym miejscu. Wystarczy dla świętego spokoju odprawić pańszczynę złożenia nasienia w pochwie a potem to już można swobodnie robić na co się ma ochotę i nikt nie będzie miał prawa się przyczepić.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pn cze 19, 2006 7:32
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Incognito, potem czyli kiedy? Tej samej godziny, nocy, dnia?

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn cze 19, 2006 10:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Tego samego seksu. Współżycie zaczyna się od pieszczot, trwa i w pewnym momencie kończy, gdy apetyt parze przechodzi. Nie odpowiem Ci na twoje pytanie, bo to czy ktoś współżyje za dnia, w nocy, pięć minut czy godzinę jest kwestią indywidualną, myślę jednak że dobrze wiesz o co mi chodzi.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pn cze 19, 2006 14:51
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Hmm, zawsze mi się wydawało, że w czasie "jednego seksu" facet ma jedną erekcję. Jeśli już mówimy o szczegółach. Chyba że masz na myśli same tylko pieszczoty nie zakończone erekcją. W ogóle to nie wiem co masz na myśli.

Ech, dobrze, że dzieli nas przestrzeń świetlna, bo inaczej zrobiłabym się czerwona ;)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn cze 19, 2006 18:42
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 12, 2004 10:25
Posty: 254
Post 
rozalka napisał(a):
Chyba że masz na myśli same tylko pieszczoty nie zakończone erekcją. W ogóle to nie wiem co masz na myśli.


W ogóle to miałaś na myśli chyba ejakulację, nie erekcję ;)
Bo ta druga to owszem, bywa że nie jest jedna podczas "jednego seksu".
Matko... ta pierwsza zresztą też :D

Co za wątek... :D


Pn cze 19, 2006 19:18
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
jot_ka
Cytuj:
"Gdyby w akcie kobieta nie przeżywała orgazmu, może powolić, aby mąż zaspokoił ją po akcie w jakikolwiek sposób - nie popełnia wówczas żadnego grzechu. (...) Gdyby nastąpił nawet przed samym stosunkiem, w bezpośredniej z nim łaczności, także nie ma grzechu. Gdyby mąż w ogóle żony nie zaspokoił, wówczas żona może sama doprowadzić się do orgazmu w moralnej łącznościu z aktem małżeńskim. Grzechu nie będzie". (A. Kokoszka, Moralność życia małżeńskiego...,. s. 137)


:o
taką knige to lepiej wyrzuć na smietnik
nie wiesz o tym, ze jest wielu takich co sa księżmi i wcale na dobra drogę nie sprowadzaja ludzi?
tak samo było i z takimi jak Kalwin, Hus, Luter

no oczywiście jesli uważasz, że kazdy ksiądz pisze i mówi poprawnie i dobrze w zgodzie z nauką KK to czemu występujecie "zbrojnie" ciągle przeciwko pewnemu redemptoryście?

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pn cze 19, 2006 19:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Ściśle rzecz biorąc - jest to podręcznik teologii moralnej.

Mateola - jeśli jesteś tak dokładnie ciekawa, podręcznik można kupić w wielu miejscach, na przykład:
http://www.wsd.tarnow.pl/biblos/biblos.php?id=30
http://www.ksiazki.opalpg.com.pl/bookDe ... ookId=1362
http://www.kmt.pl/pozycja.asp?DZ=&KsID=13487&kstr=10

Myślę, że tak będzie najrozsądniej. Cena 22 zł nie jest bajońska. Chyba, że nie o to ci chodzi...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pn cze 19, 2006 19:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
rozalka napisał(a):
Hmm, zawsze mi się wydawało, że w czasie "jednego seksu" facet ma jedną erekcję.

Czemu? Skąd przyszedł Ci do głowy pomysł mierzenia seksu wytryskami?
Dlaczego mielibyśmy stwierdzać, że to jest jeden seks, gdy kobieta dostała orgazmu trzy razy a mężczyzna pięć, nie zaś na odwrót - gdy mężczyzna 3 razy dostał orgazmu a kobieta raz?
Po wytrysku można podtrzymać erekcję i kontynuować współżycie albo od razu przejść do pieszczot i po krótszej lub dłuższej chwili spróbować znów. Jaki sens ma w takiej sytuacji stawianie wymogu wytrysku w pochwie przy każdym orgazmie mężczyzny, skoro już on raz nastąpił?
Przykro mi, ale skoro KRK reguluje zasady współżycia na tyle dogłębnie by opisywać konieczność składania spermy w pochwie, to taką terminologią i takimi opisami trzeba się posługiwać.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pn cze 19, 2006 19:40
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Incognito napisał(a):
Dlaczego mielibyśmy stwierdzać, że to jest jeden seks, gdy kobieta dostała orgazmu trzy razy a mężczyzna pięć

Oczywiście miało być "a mężczyzna raz" - haha, ale wyszło :lol:

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Pn cze 19, 2006 19:41
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 41 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL