Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 15:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
 Najważniejsze z najważniejszych. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz lut 01, 2018 12:07
Posty: 63
Post Najważniejsze z najważniejszych.
1. Nie widze sensu naprawiania niektorych zniszczen, kradziezy..
jak chodzilem i niszczylem pszenice... kilkadziesiat/kilkanascie metrow pszenicy sposrod kilkuset czy wiecej nie robi az tak wielkiej roznicy.. pewnie ktos byl zly ale czy ten ktos chcialby te kilka zloty..? "Jeśli się coś niechcący zniszczyło, mimo wszystko powinno pomyśleć się o zadośćuczynieniu. Samo zniszczenie, jeśli stało sie to niechcący, grzechem nie jest. Ale zostawienie tak tej sprawy już tak...\" A jesli wiem, ze ktos na pewno nie bedzie wymagal ode mnie odszkodowania? Np. za poniszczenie, porysowanie lawek szkolnych czy zniszczenie sciany\"Jak ktos nie wymaga ode mnie zadoscuczynienia, tzn ktos domysla sie ze to ja ale sam nic nie wypomina to jest to grzech jak takie cos zostawie? Np. jak u bardzo dobrego sasiada cos zniszcze np. kawalek plotu, sztachete.. nie bedzie wymagal ale moze troszke bedzie zly.. albo jak zniszcze pszenice u niego czy cos.
2. Zniszczylem w szkole lawki i krzesla poprzez lamanie ich i rysowanie po nich (po szafce tez rysowalem).. dyrektor mowil zeby dbac ale ja niesluchalem... za pewne i tak nikt by nie chcial zebym to odkupil bo mam 13 lat wiec ... tak samo jak zniszczylem sciane przypadkowo w klasie lawką... zniszczylem tez przez nieuwage ale niechcacy ogrodzenie ogródku szkolnego i skalniaczka... takie malutkie deseczki ozdobne ktore sa powbijane w ziemie.. maja moze z 20 cm, nie polamalem tylko sie wygiely bo stanalem na nie i z ziemi wyszly. Zerwalem tez tam lisc mięty z ogródka... nikomu to nie przeszkadza.. mamy konserwatora w szkole ale nie wiem jak z porysowaniem... za pewne nie bede musial placic.. co zrobic? Podobnie jak ukradlem kolezance kilkadziesiat slonecznikow jak sie jej wysypaly.. to bylo kilka lat temu.. z dwa chyba. Kolezanka mnie poczestowala ostatnio cukierkiem, sama nie mowila ze mam odkupic, tylko byla zla. Ze swojego punktu widzenia nawet jak kolega mi zniszczy bluze, spodnie.. to jestem zly ale nie wymagam zadoscuczynienia w postaci oddania bluzy.. chyba ze mi ją podrze czy cos...
Swoja droga.. jak dziurawilem kolegom spodnie wbijajac w nie dlugopis (dokladniej miejscem ataku miala byc noga, a spodnie blokowaly wiec..) albo wyciagnalem sznurek koledze to musze naprawic? Jakby mi ktos tak zrobil (bo zrobil i to wiele razy) to bym tego nie wymagal, a koledzy sami tez nic nie wymagają.
3. Kiedys jak bylem w pewnym miejscu gdzie byly pawie w klatce (takie miejsce, ze mozna pochodzic itp.. popatrzec zobaczyc ptaki rozne itp (nie zoo)) I mama wziela piora ktore byly po za klatka do domu, z mojego poleceneia. Schowala je zeby nikt nie wiedzial. Czy mam je oddac jak je mam w domu?
4. A jak zniszczylem i tak zniszczona sciane palacu wioskowego? On w ogóle wygląda już brzydko.. prawie jak ruina.. czy wiec zniszczenie zniszczonego moze byc grzechem?
5. Kiedys jak dostawalem na pokute dziesiatke rozanca to myslalem ze to jest same dziesiec Zdrowiasiek.. jakbym mial caly rozaniec to byl sie zapytal, ale tu bylem niemal pewny... musze powtarzac te pokuty?
6. Czy niszczenia łapią się pod kradzież? Bo jak powiedzialem ze chcialbym sie dowiedziec jak zadoscuczynic drobne kradzieze,oszczerstwa ktorych nie mam odwagi odwolac, obmów kiedy wstydze sie mowic dobre rzeczy to dostalem na pokute Koronke do Bożego Miłosierdzia. Czy wiec jak zerwalem listek z w sklepie z rosliny to to wystarczy? Bo roslina mogla zwiednac, nie? Albo cos..
7. Kiedys nie wiedzialem ze zeby np. zadoscuczynic wystarczy sie przez miesiac modlic.. czy teraz wystarczy miesieczna modlitwa (bedzie sie liczyc, skoro kilka dni po spowiedzi dopiero podjalem takie kroki? Nie wiedzialem ze tak moge, wiec to bedzie jakies.. 25 dni a nie miesiac) za te wszystkie inne zadoscuczynienia po spowiedzi? Czy musze sie przez kilka miesiecy modlic?
8. Czy musze powiedziec ze zapominalem mowic przy spowiedziach ze zapomnialem zadoscuczynic? Po co? Przeciez chcialem, wiec checi grzechem nie sa.. wiec po co mowic/wracac do przeszlosci? Czy musze teraz nadmienic ze nie mowilem/zapomnialem zadoscuczynic za kilkanascie/dziesiat poprzednich spowiedzi?
9.Czy w takich sytuacjach jestem skazany na mowienie przy kazdej spowiedzi ze zapomnialem zadoscuczynic?


Cz mar 08, 2018 15:25
Zobacz profil
Post Re: Najważniejsze z najważniejszych.
Na większość z tych pytań już odpowiadałam. Albo nie czytasz odpowiedzi, albo ich nie uznajesz, albo pytasz dla żartu. - kiepskiego.

Za zniszczone przez ucznia mienie szkolne odpowiadają rodzice. często także materialnie.

W każdej szkole jest pedagog/psycholog. idź z nim porozmawiać, bo albo się wygłupiasz, albo masz poważny kłopot. Z księdzem najwyraźniej też nie rozmawiałeś.


Cz mar 08, 2018 18:53

Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16
Posty: 2261
Post Re: Najważniejsze z najważniejszych.
Jak na 13 latka masz strasznie duze parcie na przypadkowe niszczenie roznych rzeczy.
Moze dla odmiany sprobujesz cos naprawic ?


Cz mar 08, 2018 18:57
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 3 ] 

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL