czy Komunia święta na rękę jest powrotem do dawnego zwyczaju
Autor |
Wiadomość |
vox de profundis
Dołączył(a): Wt paź 10, 2006 13:26 Posty: 627
|
tolkien napisał(a): Czy smak kobiecego łona (żony) w ustach jest przeszkodą w przyjęciu Komunii?
Jeśli zachowa Pan godzinny post Eucharystyczny, to może Pan nawet obeżreć się w niedzielę rano krwawą kiszką.
|
So lis 18, 2006 22:57 |
|
|
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Jeśli zachowa Pan godzinny post Eucharystyczny, to może Pan nawet obeżreć się w niedzielę rano krwawą kiszką.
Czy ten post jest ścisle okreslony?
Godzina równa się 60 minutom..no i od którego momentu się zaczyna?
Od ostatniego przełknięcia "krwawej kiszki", czy od momentu wyjścia z domu na Mszę? Albo jest to liczone wraz z pierwszym dzwonkiem oznaczającym rozpoczecie mszy św.?
No jakieś niekonkretne te przepisy!
Może mógłbyś mnie uswiadomić. Bo wiesz jakbym tak sobie z żoną zafundował sex w Niedzielny poranek...to ile czasu musimy poczekać by godnie przyjąć Komunie? Podaj mi to w minutach i powiedz też od którego momentu ten czas mamy liczyć?
|
So lis 18, 2006 23:51 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
celnik
Moderator
Dołączył(a): N maja 18, 2003 19:49 Posty: 642
|
Obawiam się, że to, co obserwuję w powyższych postach to już nie dyskusja, lecz kpina z dyskusji.
Przede wszystkim najpierw należało postawić pytanie, skąd post eucharystyczny? A tu znów należy wrócić do nielubianej przez wielu użytkowników tego forum starożytności. Był czas, gdy cząstki Pokarmu Eucharystycznego zabierano po Mszy św. do domu i dzień zaczynano w rodzinie od Komunii św. Później ten zwyczaj zaczął zanikać, ale nadal chciano, by Eucharystia była pierwszym pokarmem, przyjmowanym w ciągu dnia. Stąd post. Wcale nie wynikający z godności lub niegodności żołądka, czy innych części ciała. I dopiero zanik tej starożytnej motywacji sprawił, że nowy KPK wprowadził zapis: "...na godzinę przed przyjęciem Komunii św." (kanon 919&1)
Więc po co schodzić na poziom kiszki i sexu oralnego
_________________ "Spójrzcie na Pana, a rozpromienicie się radością. Oblicza wasze nie zapłoną wstydem. Oto biedak zawołał i Pan go usłyszał. I uwolnił od wszelkiego ucisku." /Ps 34/
|
N lis 19, 2006 11:21 |
|
|
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
Cytuj: Więc po co schodzić na poziom kiszki i sexu oralnego ![Pytajnik ??](./images/smilies/icon_pytajnik.GIF)
bo to łatwiejsze, niz poszukanie, poczytanie i dowiedzenie się czegoś więcej...
a nuż przy poważnym podejściu do tematu okazałoby się, że człowiek się myli i że ten drugi ma racje? a nikt nie lubi się mylic, wiec lepiej udowadniac swoje zdanie w absurdalny czasem sposob...
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
N lis 19, 2006 13:35 |
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
Anonim (konto usunięte)
|
To nie łatwizna,a tymbardziej nie absurd.
Chodzi o to co jest czyściejsze i godniejsze do przyjmowania Komunii - rece czy usta?
Bo wiele juz słyszałem argumentów wskazujacych na nieczystośc rąk. Ja podałem tym razem argument na nieczystośc języka...
Zgadzam sie jednak, że najwiekszym absurdem jest ogólnoświatowa dyskusja o sposobach przyjmowania Jezusa. Nic w człowieku nie jest tak czyste by Go przyjąc całkowicie godnie, a jednak On chce byśmy Go przyjmowali tacy jacy jesteśmy i to niezaleznie od tego czy do ust, czy do reki.
Czasem trzeba zejśc do niskiego poziomu, po to by wykazac bezsens nibyteologicznych rozważań.
|
N lis 19, 2006 13:47 |
|
|
|
![](./styles/serenitygreen/theme/images/spacer.gif) |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
tolkien napisał(a): Ja podałem tym razem argument na nieczystośc języka... Czyżby, Tolkienie? Napisałeś przecież: Cytuj: Załóżmy, że mąż i żona mieli stosunek przed niedzielna msza (z rana). Lubia oboje sex oralny w granicach w których zgdadza sie Kościół. ...i w związku z tym w ich zachowaniu nie było niczego nieczystego ani grzesznego, bo seks małżeński w takich granicach nie ma żadnych znamion grzechu...
I zmykam z tematu, bo to nie mój konik
Pozdrawiam wszystkich ![Smile :-)](./images/smilies/icon_smile.gif)
|
N lis 19, 2006 14:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|