hm

Troszke siee krepuje modlac siee codzien, klekalalem przed Krzyzem i klanialem siee, przed nim, (jaak muzulmanie) calowalem ziemie, I Ktos Mi Zwrucil Ze Taki Rodzaj Modlitwy Jest Niee Prawidlowy, I Chyba Ma Racje ?
Prosze Napiszcie Mi Jaak Modlic Siee Prawidlowo Kleknac Sobie I W Spokoju Odmowic Modlitwy Prubowac Rozmawiac Z Bogiem ?

I Co Jesli Przechodze Kolo Krzyza Przezegnac Siee Bo Zaraz Jesli Widze Jakis Kosciul Krzyz Sciagam Czapke Z Glowy Z Szacunku I Rozmyslam O Bogu

Taki sposób modlitwy jest prawidłowy, jaki zbliża Cię do Boga i powoduje u Ciebie wzrost miłości.

A to, że dla kogoś coś jest niezrosumiałe, nie znaczy, że jest nieprawidłowe.

Nasza modlitwa przede wszystkim powinna być moja prywatna rozmową z Bogiem. Powinna ona być moim osobistym, subtelnym spotkaniem z Jezusem. Nie może ona być na pokaz ale musi wypływać z głebi serca, musi ona być rozkoszą, tęsknotą za przebywaniem z Bogiem.

Każdy modli się jak umie prawda? Ważna jest sama modlitwa a nie postawa otoczenia wobec tego jak ty się modlisz. Jak ktoś Ci zwraca uwwagę, że źle się modlisz to jest jakaś paranoja owszem postawa ciała też jest ważna ale 100x ważniejsza jest postawa DUCHOWA !!!
Ja też czasem modlę się tak jak Ty Kriss

według definicji podawanej na katechezie "modlitwa jest to rozmowa człowieka z Bogiem".
Według mnie modlitwa może przybierać różne formy, aby tylko powiedzmy mieściła się w normach przyzwiotości.
Modlić sie można w każdym miejscu. Tak jak kiedyś jakiś ksiądz powiedzial na rekolekcjach "gdyby Kasia ze Ździsiem spotykali sie tylko na przystanku tramwajowym, to nic by z tego nie wyszło"
Trzymając się tego, uważam, ze każde miejsce do modlitwy jest dobre, zatłoczony autobus, kolejka w sklepie, to z takich dziwnych codziennych miejsc. Ale także miejsca bardziej kojarzone z modlitwą, czyli kościół, kaplica...
Ciekawym doświadczeniem jest rónież modlitwa oddechem, kiedy z każdym wdechem przyjmujemy moc Chrystusa, a z każdym wydechem oddajuemy mu codzienne kłopotyu i trudności...
Starsi ludzie przyzwyczajeni do modlitwy, a raczej (mam nadzieje, ze tu nikogo nie uraże) niejednokrotnie odklepywania regółek, dziwi a nawet gorszy inna forma modlitwy, więc..
ale modlic się można w sposób bardzo indywidualny, tak jak sie to czuje...

Kasiu, słusznie napisałaś, że modlitwa jest rozmową z Bogiem. A Ty rozmawiasz z Bogiem czy też do Niego przemawiasz? A jeśli rozmawiasz, to jak to robisz, Napisz, aby się inni nauczyć mogli.
Pax et bonum!

Drogi teofilu, czy na tym forum pojawiła siekasia, czy moze moderatorzy cos przypadkiem wycięli ?

Rozmowa z przyjacielem odbywa się w różnych warunkach. kiedy mamy mu coś waznego do powiedzenia, nie czekamy, az za tydzień np. jak będziemy mieli dużo czasu na rozmowe, tylko mowimy mu o tym, tam gdzie aktualnie z nim jesteśmy. Z Bogiem, który jest naszym przyjacielem rownież mozemy tak rozmawiać.

Julio - moderatorzy nic nie wycięli
Ot - drobna pomyłka Teofila Każdemu się zdarza
Swoją drogą, Kasia to też wdzięczne imię

ok rozalko, to bylo pytanie retoryczne, a teofil pewnie dawno nie bdał wzroku... ale można mu wybaczyć a swoja drogą jeszcze nikt mnie tak nie nazywał

Więć ktoś mądry powiedział kiedyś: "Jeśli ty rozmawiasz z Bogeim to jest to modlitwa, jeżeli Bóg z tobą to schizofrenia" :-)
śmieszne ale prawdziwe
Bóg mówi do nas przez biblię i jeżeli ktoś w modlitwie szuka ekstazy, to sie może grubo przejechać, gdyż to potrafią tylko niektórzy. A ja sobie np. jade autobusem do szkoły i sobie po prostu gadam z Bogiem tzn. opowiadam mu o problemach, o radościach, o tym co widzę i o moich snach itp. Mówie mu wszystko i naprawde jest to fajne. I to jest właśnie modlitwa. Nikt nie powiedział, że musisz sie modlic rano i wieczorem. Modlitwa to nie obowiązek tylko dar. Kto inny oprócz chrześcijan zwraca się do Boga per tatuś??? To jest cudownie nazywac go tak :-)