Kapitalnie rzecz ujął kardynał Ratzinger w "Duchu liturgii". W historii zbawienia uczestniczy CAŁY kosmos! Polecam rozdział "Święte miejsca", od słów:

Proszę sobie doczytać o symbolicznym znaczeniu wschodu.

Na początek polecam kapitalną książkę "Symbolika świątyni chrześcijańskiej" Jeana Hani.

Symbolika ta jest mi z grubasz znana, tylko jakie ma znaczenie tak naprawdę? W przypadku mszy- jak mi się wydaje- generalne znaczenie ma zgromadzenie wiernych.

Zgromadzenie wiernych nie ma najmniejszego znaczenia, są Msze Święte odprawiane przez kapłana nawet bez ministranta - równie ważne, jak te dla miliona wiernych. A w każdej Mszy asystuje Kościół tryumfujący

Vanitasie, piszemy o symoblu, a nie o wazności. Czy przy Wieczerzy Pańkiej bedziemy sie modlic na Wschód czy zachód, pólnoc czy południe, tez dla wazności nie mażdnego znaczenia. Ani z jakim rytuałem.

A znak zgromadzenia jest symbolem duzo bardziej podstawowym niż kierunek celebracji. Proszę poczytać anafory - także rzymską.

Kiedy przegladam teksty o mszy i Eucharystii z czasów patrystycznych, nie zauważam, żeby ci chrześcijanie, stojąc przy ołtarzu, myśleli o kosmosie czy Chrystusie kosmicznym.
Natomiast jednoczy ich Ofiara krzyża i Eucharystia sprawowana na ołtarzu-stole, który mają przed sobą.
Znalazłem tylko jeden (na kilkadziesiąt przeglądniętych) tekst, który doradza kierunek wschodni (Konstytucje Apostolskie, IV wiek).
Natomiast tekst Orygenesa nie ma nic wspólnego z Mszą. Mówi on wyraźnie tylko o domowej, prywatnej modlitwie.

We wieczerniku nie mówiono i nie myślano o kosmosie. Natomiast mieli przed sobą Stół, przy nim Jezusa, którego w obecnej Mszy reprezentuje celebrans, i mieli Pokarm.
Jest zastanawiające, dlaczego teksty liturgiczne mszalne i o mszy z pierwszych wieków prawie nigdy nie wspominają wschodu czy wschodzącego Słońca, czy kierunku wschodniego.
Natomiast bardzo dużo mówią o samym ołtarzu, o stole Pańskim. Bardzo dużo! I sam Jezus jest nazwany Ołtarzem!
To było centrum liturgii i zycia Kościoła.
Niestety, obecnie, nawet gdy mamy ustawiony centralnie ołtarz w prezbiterium czy nawie, w starszych kościołach często nadal eksponuje się dawny ołtarz przyścienny, podkreśla się go kwiatami i światłami, a nawet ukłonami i innymi gestami w czasie Mszy.
Jest to ogromne niedopatrzenie obecnej liturgii, choć upomnienie jakieś mamy w najnowszych normach Mszy.
Nie wolno tworzyć dwóch centrów kultu w czasie Mszy!

A czytał Ksiądz książkę Jeana Hani? Co Ksiądz o niej sądzi?

Ale teksty te milczą o bardzo wielu rzeczach...


Poniekąd słusznie - w końcu to OŁTARZ. Tylko poco dodano DRUGI???

No właśnie...