Teoretycznie dałoby się. Na przykład kobiety stałyby z tyłu za zasłoną, a do komunii przystepowałyby w czadorach, albo ksiadz wystawiałby tylko ręke z Hostia za zasłonkę. Oczywiście wszystkich księży należałby izolować w miejscach odosobnienia, gdzie kobietom wstęp byłby wzbroniony (pod karą stosu ). Spowiedż przez coś w rodzaju domofonu i żadnych kucharek !

Jest jednak problem, co należałoby zrobic z Maryja i innymi swiętymi kobietami? Moze tradycyjni "obrońcy dokumentów kościelnych" maja jakąś recepte na to? Ale nie za 20 lat tylko teraz!

To powyżej to oczywiście sarkazm, jednak zdanie o odciąganiu minitrantów od domniemanego kapłaństwa przez ministrantki jest tak bzdurny i tak pozbawiony wszelkich podstaw, że trudno nie posłużyć się ironią.
Na miejscu "obrońców dokumentów" zlikwidowałbym Dzieci Maryji, tam jest przewaga dziewcząt i często pomiędzy nimi, a ministrantami są wymieniane "ogniste" spojrzenia. Czas więc zlikwidować Dzieci Maryji..tzn organizację nie członków

Wszelkiego rodzaju schole (gdzie jest przewaga dziewcząt) też zlikwidowałbym. Tylko chłopięce chórki!!!

Słuchaj Mitch ( i inni podobni tobie). Trzeba mieć naprawdę wyjątkowo słaba wiarę by bać sie upadku Kościoła spowodu dziewczynek ministrantek. To taka wiara oparta na dokumentach, szkopda tylko, że w tych dokumentach Bóg jest tak bardzo ograniczony.

Wieczernik koedukacyjny?

http://www.polanow.koszalin.opoka.org.p ... zernik.jpg

Który z chłopaków nie lubi takiego "witania"? ;-)
http://www.polanow.koszalin.opoka.org.p ... itanie.jpg

Co tam jest złego?





Och Dextimus, widze ze masz jakieś problemy z sobą. Jakieś seksualne obsesje cie dręczą? Spokojnie to mozna wyleczyć

Nic. Zupełnie nic. Poza tym, że mamy 6 "apostołów" i 6 "apostołek". W końcu mamy to równouprawnienie.

Pomijając to co na zdjęciu (co jednak uważam za nadużycie), to w Wieczerniku Jezus ustanowił kapłanów czy ministrantów?

A w końcu okaże się, że Jezus był kobietą

Już tu cytowałem Jana Pawła II, który powiedział iż ministrantura jest "szkołą kapłaństwa". A czymże może - jak dorośnie - zostać ambitna ministrantka, jeśli nie "asystentką pastoralną" usiłującą "koncelebrować" z przewieszoną przez obojczyk stułą?
http://breviarium.blogspot.com/2005/10/ ... -linz.html
http://cathcon.blogspot.com/2005/09/pri ... th_30.html

Ewentualnie - może zostać świeckim "proboszczem", jak np. pani Krystyna Flum z Clarksville (archidiecezja Indianapolis).

http://www.archindy.org/oce/index.asp?a ... &pagenum=3
http://aquinascenter.org/staff.html
Pani Krystyna ("pastor" to "duszpasterz") posiada "certyfikat świeckiej posługi duszpasterskiej" oraz magisterium z "duszpasterstwa/edukacji religijnej" dzięki czemu zapewne prowadzi "niedzielne nabożeństwa eucharystyczne", rozdziela Komunię świętą, chrzci dzieci, grzebie umarłych, asystuje przy zawieraniu związków małżeńskich itp. itd. Fajna fucha. Pozostałe dwie panie, które "posługują" w tej "katolickiej" "parafii" też są niezgorsze: Pani Connie Sandlin jest "Asystentką administracyjną i Konsultantką ds. Mediów Biura Posługi Katechetycznej" (cokolwiek to ma oznaczać), a pani Maria Koopman jest zatrudnioną na pół etatu "asystentką duchowną" (clerical assistant), z "wieloletnim doświadczeniem katechetycznym". Katolicki kapłan zapewne pojawia się w tej parafii raz w tygodniu na pół godziny, a może nawet rzadziej.

Czy tak ma wyglądać przyszłość katolicyzmu? I oczywiście wprowadzenie ministrantek nie ma żadnego wpływu na "wysyp" podobnych idiotyzmów...



Znam parafie w RFN, w których już praktycznie NIE MA ministrantów - są same ministrantki. I to wcale nie dlatego, że w strukturze demograficznej młodego pokolenia brakuje chłopaków. Widać musi być inny powód.

Szkoda, ze nie zauwazasz tego, ze nie kazdy musi kochac zachodnie liturgiczne wariactwa. Dziewczyna chce byc ministrantka - ok, nie ma problemu. Znam taka dziewczyne (nie ministrantke), ktora bardzo ciekawila zawartosc MR, a zwlaszcza, co ksiadz mowi po cichu Implikowanie, na podstawie zachodnich wynalazkow, ze ministrantka musi miec jakies odchyly, to jest juz podle. Kim moze potem zostac ministrantka ? Jak dla mnie, moze byc zarowno siostra zakonna, jak i prezenterka pogody. Implikujesz na podstawie jakis doswiadczen, ze kazda dziewczyna chce sluzyc, zeby sie popisac.

A co do tych zdjec. - To jest chyba jakies przedstawienie, a nie liturga, i to zdaje sie, ze nie w kosciele, trudno wiec mowic o jakims naduzyciu.

A zdjecie drugie... Ratunku! Chlopak objal dziewczyne! A fe! Sodoma i gomora

No, na upartego mozna tam mowic o naduzyciu, bo uzyto kielicha, naczynia liturgicznego, do innych celow. Wyobrazenie koedukacyjnego wieczernika nie jest dobre, ale nie mozna tu mowic o naduzyciu liturgicznym, bo nie ma liturgii zadnej !

Dextimus, nie przedstawiles zadnych argumentow. A zdjec z niemieckimi naduzyciami, prosze nie pokazywac jako "efektu wprowadzenia ministrantek", bo to jest bzdura, tylko wklejac na swojego fotobloga

Bo oczywiście każdy ministrant zostanie księdzem... Pokrętna logika, bo jest dokładnie na odwrót - większość księży była kiedyś ministrantami - NIE ODWROTNIE I w tym sensie ministrantura jest szkołą kapłaństwa. I tylko w tym. Zresztą patrząc na dzisiejszych ministrantów to dobrze że wiekszość z nich nie idzie na księdza. Nie nadają sie


Hmm może chłopcy po prostu nie chcą. A dziewczyny chcą. Albo chłopcy sie nei nadają, a dziewczyny owszem. Przecież tu chyba nie o płeć chodzi, a o godną służbe


Zresztą i tak to ustanowił nie Chrystus, a Kościół - więc Kościół może to zmienić, a my powinniśmy to zaakceptować

Nie rozumiem...
Jeśli mają miejsce poza Polską, to już wszystko jest OK?

Nie jest OK, tylko, że to jest dyskusja o mininstrantkach, z którymi te nadużycia nie mają nic wspólnego.

Starałem się udowodnić, że mają. I do czego prowadzą.