Niestety, ale to jest baaardzo często spotykane... Niestety ale również w mojej parafii

U mnie walczy z tym organista. W tym roku udalo mu sie zagrac Chwala na pasterce. Ale potem na niektorych mszach juz zastepowano koleda. Koleda zastepowany jest tez w mojej parafii psalm (ku cierpieniom organisty), poniewaz proboszcz uznal ze "Przed Soborem tak bylo".

Znana jest sztuczka (ale nie kazdy organista sie odwazy), ze kiedy celebrans zaczyna "Gloria in excelsis", organista odpowiada "et in terra pax hominibus", a nie "Gdy sie Chrystus rodzi"


vox de profundis (Tomek Torquemada, vvv, pjo, nie pamietam czyim alter ego jestes): U mnie proboszcz tak kazal, bo "przed soborem tak bylo". Oczywiscie Ty zawsze musisz wstawic swoja prowokacje.

Ludzie, Wy chyba żartujecie z tym zastepowaniem częsci mszy przez kolędy Mam już troszkę lat, w wielu kościołach byłam, różne rzeczy widziałam, ale z czymś takim to się jeszcze nigdzie nie spotkałam.

Miałas szczęście - jest to duży problem, przynajmniej w Polsce


Ta sztuczka mi się podoba Można by podobną zastosować gdy zamiast "Wierzę w Boga Ojca" celebrans intonuje "Credo in Unum Deum", wtedy polecieć dalej "Patrem omnipotentem", zamiast "Bóg się rodzi"

Ja w Polsce mieszkam

Ech, ja też się spotkałam z zastępowaniem Credo kolędą. Z różnymi liturgicznymi dziwactwami zresztą też. W mojej nowej parafii wszystko jest możliwe

czytam i nie wierzę....

To przejdz sie w oktawie Bozego Narodzenia do pewnej Kolegiaty tuz przy rynku

U mnie zastepuje sie tylko Chwala i Psalm Responsoryjny, ale ktos mi mowil ze u niego Sanctus (!!) zostal zastapiony zwrotka "I my czekamy na Ciebie, Pana".

A co do Psalmu - proboszcz nie jest osamotniony w swoim sporze z organista na ten temat Kiedys mowilem to siostrze zakrystiance, i stwierdzila, ze to w sumie dobrze, bo dawniej tak bylo.

Mam rozumieć, że to praktyka nagminna?

dawniej to znaczy kiedy?

Czy był to element Mszy św przed reformą?
nic na ten temat nie znalazłam ani w broszurze na temat Mszy św w rycie Rzymskim, ani w jej opisie.

Ktoś może powiedzieć coś więcej?

Najsmutniejsze jest to, że dla wielu ludzi wiara sprowadza się do recytacji.

A dla wielu nie.

To rodzaj deklaracji.

I dlatego jest tak ważne (przynajmniej dla mojego męża i mnie) by wyśpiewać lub powiedzieć je w czasie mszy św, razem z całą wspólnotą.

Ja byłem na pasterce w diecezji opolskiej, gdzie kolędą, zupełnie bez ładu i składu, zastąpiono: Kyrie, Gloria, Psalm, Credo, Sanctus, Agnus Dei, a nawet Ojcze Nasz!
Dobrze że słowa prefacji pozostały. Żenada.

To praktyka nagminna. Już nie pamiętam kiedy ostatni raz śpiewałem u siebie w parafii psalm.
Dobrze że są czasami zdarzają się dobrzy organiści. Ale co oni mogą skoro są bardziej poprawni od niedbałych. kapłanów.

I co? I nic?
Co na to władze kościelne?