zawsze wiedziałem, że robisz sobie jaja niewyjęte; wreszcie widać to czarno na białem. Może te +4000 postów to ściema a w sumie jesteś w porzo gościem ?

Serio serio.....ja pisze serio.
Tak eksperymentowali, ze wujek kolegi ma teraz sasiadke..i to całkiem całkiem babka

Niewiarygodne? Tak przecież odprawia ojciec Jacques Chaput OMI z diecezji Św.Hyacinthe. Sam przecież uczestniczyłem w jego mszy, i to co mówię jest prawda. Ostatnio obraził się na "faszystowską" frakcję parafianów, którzy doniesli do biskupa jego cyrki - mszę "country" w którym ubrał się za cowboya z westernu w meksykańskim poncho, i również za mszę "dla psów"....... więc sprzedał plebanię i przeprowadził się do prawie że pustego seminarium diecezjalnego, w którym uczą m.i. że męka i śmierć na krzyżu Jezusa Chrystusa jest tylko symbolem... pozostawię to bez komentarza.

Nawet jesli to prawda, w co trudno uwierzyć, to z pewnością nie jest to normą ani tym bardziej cel. Więc bądź łaskaw z ewenementów, nawet jeśli istnieją, nie robić argumentów ogólnych.

W ostatnią niedzielę zdziwiłam się, że Msza Św trwała tak krótko - jak dla mnie ekspres - sprawdziłam czas... 45 minut. Homilia nie wiem, czy z 5, ale treściwa. Nie mam pojęcia, ile "normalnie", nie sprawdzam.

I proszę, żeby dyskusję o zaletach wadach wyższościach i niższościach rytów przenieść do któregoś z poświęconych temu tematów.

Nie ja zacząłem pisać o długości NOMu. Zreztą trudno ci ocenić co jest normą na Zachodzie, bo żyjesz w innych realiach. W kraju, w którym nie doszło do pełni ducha soboru

Chorał gregoriański rulezz, tyle miałem do powiedzenia w tym temacie

Widze w tym stwierdzeniu sarkazm lub tez brak rozeznania czym jest "duch soboru"
Tak to jest gdy ktos nie ma pojęcia o czym pisze i próbuje wmawiac innym, ze co poniektóre odstepstwa (których nie neguję) sa "duchem soboru".

Fatalny błedzie.,....poducz sie troszke w tym temacie, a dopiero pózniej dyskutuj.

Dlaczegóż więc przełożeni księży, którzy popełniają wszelkie nadużycia tak opornie na nie reagują (o ile wogóle)?

1) nie wiem jak reagują
2) zapytaj tych przełożonych

Niesamowite... Czyli jednak nie są to spreparowane przez nas fotomontaże? Cóż się stało, ze tak diametralnie zmienił Pan swoje zdanie "w tem temacie"?

Dawno temu, gdy jeszcze mieszkałem w Bytomiu, poszedłem sobie raz "nieopatrznie" na taką "ekspresową" Mszę św. do św. Wojciecha. Po Mszy usiłowałem porozmawiać na ten temat z celebransem. Nie miał dla mnie czasu, bardzo się gdzieś spieszył. A Kuria na wysłany do niej mail nie odpowiedziała i nie zareagowała. A na pewno został przeczytany (a przynajmniej wyswietlony na czyimś ekranie), gdyż otrzymałem stosowne potwierdzeniem z CIDG-owego MTA.

No to wracając do tematu... Stosując chorał gregoriański - nie da się odprawić Mszy świętej w 20 minut. :-))

A - nieco zmieniając temat - jestem ciekaw, w ilu kościołach w Polsce uzywa się do dziś chorału podczas Mszy św. po łacinie i - co do samej łaciny - czy jest to łacina klasyczna (wirgine, celis, sanktificetur) czy tzw. "włoska" (wirdżine, czelis, sanktificzetur). Od razu przyznam, że "włoskiej" nie lubię :)

W Lublinie jak zauważyłem jest klasyczna łacina (cycerońska). Niezbyt podoba mi sie jednak zwulgaryzowana-włoska wymowa z Mszy z Watykanu


pozdrawiam

Sobór Watykański II wymagał i śpiewu gregoriańskiego, i łaciny. Zatem obecnie w polskich kościołach nie do końca się to wypełnia. Mszę łacińską (w 200 tys. mieście) mam raz na miesiąc, a śpiewu gregoriańskiego nie ma.

Co do 45 min. Mszy - w większości kościołów Torunia to standard - z odchyleniami od 35 min (zima, zimno) do 55 min. Msza akademicka u oo. redemptorystów trwała około 1 h 15 min, nie wiem, jak będzie teraz od października.