Przypomnę :



Co o tym myślicie ?

To się odnosi to pieknego tradycyjnego zwyczaju, jakim jest modlitwa przy stole, z którą wiąże się dziękowanie Bogu za możliwość spożywania posiłku i właśnie błogosławienie potraw przed spożyciem

To może mszę rezurekcyjną też sobie w domu odprawią sami? Po co księżom głowę zawracać i zadeptywać kościół ubłoconymi butami?

A serio: moim zdaniem nastąpiło tu drastyczne przekroczenie granic absurdu...

kwestia blogoslawienia pokarmow wydaje mi sie w niektorych domach być moze z pokolenia na pokolenie byla przekazywana, ale to chyba chodzilo o dziekczynienie za chlep powszedni i modlitwe przed pisilkiem, natomiast nie rezygnowaly te rodziny ze swiecenia pokarmow w kosciele, ale moze mi sie cuś pomisiało.

Błogosławieństwo pokarmów spożywanych przy posiłkach dokonuje czasem głowa rodziny. Dysponuję obrzędem błogosławieństwa opłatka wigilijnego przy modlitwie przed wieczerzą. Tego błogosławieństwa dokonuje głowa rodziny.

Natomiast publicznego błogosławieństwa pokarmów na stół wielkanocny może dokonywać prezbiter, diakon lub urzędowy lektor, jeżeli jest alumnem seminarium duchownego. Sprawdzałem to w agendzie liturgicznej i w obrzędach błogosławieństw.

Nie mam wątpliwości co do błogosławieństwa publicznego. Natomiast wciąż nie wiem, czy osoba świecka może prywatnie u siebie w domu pobłogosławić pokarmy na stół Wielkanocny , zamiast przynosić je do kościoła, do czego zachęca o.Adrian ?

Czuję problem. Generalnie to pobłogosławić może, skoro na inne posiłki też się błogosławi. Jednak może nie o samo błogosławieństwo chodzi, ale też o przyjście do kościoła, ofiarowanie Panu Bogu tych darów w Domu Bożym, nawiedzenie grobu itp.

Baranku - po to jest obrzęd święcenia pokarmów w kościele, aby w nim uczestniczyć. A inną rzeczą jest, żeby w domu także błogosławić stół - nie tylko wielkanocny.

Sądze że blogosławieństwa w kościele są jednak bardziej wartościowe. Mobilizują one wiernych aby nawiedzali Grób Pański. A co do wcześniejszej wpowiedzi dlaczego Nadzwyczajni szafarze Komunii św. nie bedacy alumnami mieliby móc błogosławic pokarmy. Funkcja nadzwyczajnego szafarza nie sluzy temu aby wierni swieccy mieli większy udział w liturgii ale jest spowodowana brakiem kapłanów. szafarze mają misje udzielania komunii tylko w wypadku gdy jest to konieczne. oprócz tego szafarze mają posługę udzielaną okresowo tj. zazwyczaj na rok. Dlaczego mieli by więc spełniać jakieś inne specjalne funkcje?

A od kiedy błogosławienie pokarmów należy do tzw. błogosławieństw ustanawiających /jak np. błogosławienie paschału podczas Wigilii Paschalnej/, żeby miało być zarezerwowane wyłącznie dla prezbitera? Ono niczym nie różni się od błogosławieństwa, jakie jeden z członków rodziny wypowiada przed każdym innym posiłkiem.

Czyli można pobłogosławić sobie pokarmy w domu ?

Oczywiście, że można.

Nie wiem dokładnie, jak jest. Nie mniej przypominam, ze poswięcenie pokarmów to nie sakrament, ale sakramentalium, czyli ustanowione przez Kosciół, nie jak sakramenty wprost przez Jezusa.