A co do tego dlaczego wino, a nie coś innego, to trzeba wiedzieć, że wiele rzeczy w Biblii jest dwuznacznych. Np. to czy Jezus miał rodzeństwo, czy nie... Czy były to dzieci Maryi czy nie... Z tekstu Biblii wynika, że mogłyby być. Ale wiara Kościoła od początku jego istnienia była inna i to przyjmuje się jako pewnik. Tak samo nie ma wątpliwości u Ojców Kościoła,co do tego, że wino jest materią Eucharystii i że właśnie ma nim Chrystus dokonał przemiany. Mimo, że tekst może być odczytany też inaczej. Świadectwo Kościoła pozostaje tu wiążące.

Co nie zmienia faktu, iż był On Mesjaszem i umarł dla naszego zbawienia.

mazli, tu dyskutujemy o winie mszalnym A Ty się uczepiłeś obrazującego przykładu

@Nomines
1. Gdyby piwo w ówczesnej Palestynie miało podobny charakter co wino, to mógłby iść na piwo. Wino i chleb, były produkem powszechnym, dostępnym dla każdego. chodziło o to że KAŻDY może przyjąć Chrystusa, tak jak każdy spożywał chleb i pił wino.

Dzięki szumi o to chodziło... Teraz wszystko juz jasne...

Czyli



Mam takie teoretyczne wątpliwości czemu w takim razie wszyscy nie mogą używać soku ?

Rozumiem, że tak mówi instrukcja, ale przepisy można zmienić...

Całkiem możliwe że w przyszłości zostanie to zmienione- tak jak wiele przepisów poległo na Vaticanum II...

Jeszcze ciekawostka:



Muszę przyznać, że tego nie wiedziałam...

Może, może... puste gdybanie. Może się mylę, ale z Twoich postów w tym temacie przebija straszna wręcz niechęć do alkoholu. Biorąc pod uwagę inne tematy, gdzie wprost krytycznie wyrażałaś się o alkoholu, chyba właśnie o to Ci tutaj chodzi... Tylko kompletnie nie rozumiem czemu uważasz za złe coś, co jest dobre...

Osobiście nigdy nie spotkałam się z jakimikolwiek propozycjami zmiany przepisów w tym zakresie (może były, ale nic takiego do mnie nie dotarło) i nie wydaje mi się zresztą, żeby zmiany szły w tym kierunku. Wino jest tak mocno wpisane w świadomość ludzi uczestniczących w Eucharystiach, że takie pomysły nie wywołałyby niczego dobrego.

no cóż powiem tylko, że księdzem bym nie została...Ja i alkohol kiedyś się bardzo lubiliśmy a od miłości do nienawiści jeden krok...

I trochę mnie rozeźliło jak poszłam do księgarni religijnej a tam mi Tokajem machają przez nosem...

Swoja drogą zastanawiam się jak na jakichś odległych placówkach misyjnych zaopatrują się w wino...

Zwłaszcza w niektórych krajach islamskich teoretycznie nie można kupić alkoholu. Wiadomo, że w wielkich miastach są sklepy ale we wsi i małym miasteczku ? W takim Iranie choćby...

Znam kogoś kto próbował wwieźć alkohol do Arabii Saudyjskiej... oni wiedzą, że cudzoziemcy wwożą alkohol- więc przeszukują...Alkohol skasowali...

Dajmy na to, że ksiądz wjeżdża do Arabii Saudyjskiej. Nie dość że Msza musi sie odbyć w największej tajemnicy to jeszcze trzeba sie udać na desperackie poszukiwania alkoholu...

Teresse - Arabia Saudyjska jest krajem, w którym nie wolno wyznawać wiary chrześcijańskiej, ani jakiejkolwiek niemuzułmańskiej, a wejście niewiernego do Mekki oznacza wyrok śmierci. Nie ma tam problemu z odprawieniem Mszy Świętej. Odnośnie zmian - materii sakramentu zmienić nie wolno i zmieniona nie będzie.

Generalnie, to każdy winiarz cię wyśmieje za to stwierdzenie (im starsze tym lepsze).

Nie ma NAKAZU koncelebry.

No, w przypadku obrzezania to miał mało do powiedzenia A wyraźne odejście od obrzezania to już Apostołowie, czyli niezwykle szybko.

Nie ma tam problemu z odprawieniem Mszy? Trochę przeczysz sam sobie...
...................
A co nas obchodzą ziemskie zarządzenia ?

Pracuje tam wielu chrześcijan, myślisz że na czas pobytu tam zawieszają swoje chrześcijaństwo na kołku bo "nie wolno" lol

Co do kary za wejście do Mekki to nie jest to określone w saudyjskim prawie. Ostatni przypadek Nirosha Kamandy- chrześcijanina złapanego w Mekce jest ciekawy- jego los jest nieznany...wiemy że miał proces a potem ciisza...

ale postaram sie dowiedzieć co sie z nim stało...

Z powodu symboliki wina w kontekscie echatologicznym.
W ST gdy Bóg zapowiadał jakieś kary za doznane obrazy, grzechy, zapowiadano o pozbawieniu na czas kary wina (Am 5,11; Pp 28,39).
Zapowiadane zaś szczęście jako obfitośc wina (Am 9,14; Zch 9,17).
Wino składano jako ofiarę (1 Sm 1,24), używano do pokropień podczas obrzędów ofiarniczych (Wj 29,40) i jako dar pierwociny (Pp 18,4)
W NT "nowe wino" jest symbolem czasów mesjańskich - nowe wino, które rozsadza stare bukłaki (Mk 2,22; Mt 26,29).
Ale nie jest sprecyzowany kolor wina - jesli aktualnie Izrael produkuje wina czerwone, różowe, białe - to można domniemywac, że i w czasach Chrystusa mogły być produkowane z czerwonych i białych winorośli.

Mam jeszcze jedno pytanie: Czy Nazirejczyk mógł zostać kapłanem ?



Tak więc abstynencja była czymś mile widzianym...