Oba ryty mogłyby bez najmniejszych przeszkód funkcjonowac równolegle, a wierni mieliby wybór w którym uczestniczyc i w którym czuja sie lepiej....

Problem jednak lezy w tym, ze co poniektórzy "obroncy" Mszy Wszechczasów, chca zniszczyc NOM za wszelka cene, nawet po "trupach" tych, którzy w takim wypadku odpadli by z Kościoła.

Dlatego tez skłaniam sie do indultu i obserwacji zachowań pseudoobrońców czegos co nie jest atakowane i czego nikt nie chce zniszczyc. Bo oni sa po prostu niebezpieczni...

To jak zle wychowany pies, który warczy nad micha, mimo ze nikt mu jej nie zabiera...

Owo "cos" nie jest atakowane, a potrzeba nań INDULTU, o ktory na przyklad od siedmiu lat BEZSKUTECZNIE prosza wierni z Rzeszowa?

Chyba czegos nie rozumiem.

Wszystko staje sie zrozumiałe w momencie gdy poczyta sie posty fanatycznych tradycjonalistów.....dla których KK skończyło sie po SWII.


Wszystko zalezy kto odprawia te msze i czy jest ona odprawiana w łaczności z stolica apostolska.
Czasem jednak gdy sie posłucha co poniektórych, to widac wyraznie, ze ta łącznośc szwankuje..
Obecnie łacza oni nadzieje z BXVI, ale co bedzie jak starym zwyczajem znów zerwa rozmowy?....jak to juz niejednokrotnie uczynili?

Tak wogóle to w Rzeszowie średnio raz w miesiacu sa odprawiane msze św w rycie trydenckim.....odprawiaja je ksieza z FSSP. Tak wiem, to nie pasuje, bo to nie FSSXP i w tym cały problem.

Problem się rozwiąże w momencie gdy FSSXP osiagnie pełna jednośc z Watykanem

W Rzeszowie ostatnia Msza była w kwietniu 2005 r. Mszy tej nie odprawiają KSIĘŻA z FSSP, bo w Polsce jest tylko JEDEN ksiądz z Br. Św. Piotra. Kiedyś było dwóch, ale jeden musiał opuścić kraj, bo - ze względu na charyzmat swego zgromadzenia - nie był mile widziany w żadnej diecezji. Ten co został, przebywa w Polsce jedynie pod pretekstem pisania pracy doktorskiej. Tak wygląda wolność dla Bractwa św. Piotra w Polsce i tak wygląda wolność dla niezakazanej Mszy Wszechczasów.

Pomijając dość oryginalny skrót jaki wymyśliłeś, same banialuki.

Podaj dowody na swą tezę, że wg niektórych tradycjonalistów Kościół "się skończyło po SWII" jakieś linki itp.

[...] - jo_tka

Oryginalny skrót...jak to nazwałes jest tylko i wyłacznie efektem tzw. "czeskiego błedu"...przestaswiłem dwie literki i napisalem zle zamiast FSSPX.

Problem w tym, ze jak ktos nie ma sie do czego doczepić to doczepia sie do zwyklego błedu.....

Pomijając jednak ten bład (chociaz błedem jest cały ruch FSSPX), to widac, ze cienko stoicie.....tak głosno krzyczycie, a kapłanów u was wyjatkowy niedostatek. Chcecie msze trydencka wszedzie i ciagle...a macie kogos kto ja odprawi? Poza tymi co sa juz w wieku daleko emerytalnym i tymi nielicznymi "rodzynkami" ?

Gdzie ta wyjatkowa chęc do sprawowania mszy w rycie trydenckim? Bo ja jej wyjatkowo niedostrzegam.....mimo ze moja orientacja jest jak najbardziej prawidłowa...

Liturgia Trydencka jest prawidlowa teologicznie, ponadto zas KANONIZOWANA przez św. Pius V bullą "Quo Primum". Jest to akt tego samego rzedu, co kanonizowanie swietego i nie moze odwolac go zaden inny papiez.

Skoro w naszym kraju indult dawkowany jest wrecz niewiarygodnie skapo, a ogromna wiekszosc wiernych w zyciu nie uczestniczyla w Mszy sw. w rycie klasycznym - skad niby ma pojawic sie duze zainteresowanie Missa Tridentina?

Obawiam sie, ze Benedykt XVI-ty wprowadzi zmiany w dostepie do Mszy Piusa V-go i wtedy przekonamy sie, jak "niewielkie" jest owo zainteresowanie.

Marian - i oby było.
Jeśli tylko nie podzieli Kościoła na tych od starej i nowej Mszy...
Jeszcze bardziej...

MarianX:

Piux V w "Quo Primum" wymienia tych, którzy nie mogą samowolnie dokonywać zmian w liturgii trydenckiej. Wśród tych osób nie ma, co oczywiste, następcy Piotra, ponieważ dla św. Piusa V było oczywiste, że każdy papież, podobnie jak on sam, ma pełne prawa do wprowadzania zmian w liturgii. Ponadto trzeba pamiętać, że na mocy tejże bulli zachowane zostały ryty liturgiczne, które liczyły sobie wówczas ponad 200 lat, na przykłd liturgia ambrozjańska. Gadanie o "kanonizacji" czy "dogmatyzacji" liturgii trydenckiej jest nadużyciem i kłamstwem popełnianym przez lefebrystów.

A nie zauważył Pan, ze w miesiącu jest kilka niedziel, a nie jedna?

A czy Kościół nie jest już obecnie podzielony - np. na tych "zwykłych" i na tych z "neokatechumentatu"? Dlaczego tych podziałów i hermetyzacji pewnych środowisk (jak jest odprawiana Msza Trydencka to nikt drzwi przed "profanami" nie zamyka) nikt nie chce zauważać?

Wbrew pozorom chętnych księży jest całkiem sporo. Niestety, przez ostatnie kilkanaście lat za ujawnienie takich przekonań można było dostać po głowie. Wspomnę chociażby ks. Somerville (kapelana Mela Gibsona na planie "Pasji" - ile przykrości spotkało go ze strony biskupa i konfratrów za opowiedzenie się za "starą Mszą św."). The Remnant w zeszym roku (nie chce mi się teraz szukać linku) pisał o kapłane z diecezji Detroit, który został zasuspendowany przez swojego ordynariusza (na szczęście odwołał się od decyzji i Watykan ją uchylił) za chęć odprawiania NOM wyłącznie po łacinie!!!! Takie flekowanie pobożnych kapłanów nie jest normalne! Zwłaszcza, jesli się weźmie pod uwagę, że wszelkie nadużycia są tolerowane i tuszowane, co juz kilka amerykańskich diecezji doprowadziło do bankructwa.

poproszono Papieża Piusa IX, aby dodał do Kanonu Rzymskiego imię św Józefa

Ojciec Święty odparł: Chcecie, abym tknął Kanon Przecież jestem TYLKO papieżem

Myli się Pan po dwakroć. Ustęp bulli, który prawdopodobnie miał Pan na myśli, brzmi:

"Żaden biskup (łac. "praesul" oznaczało również papieża czy patriarchę!), administrator, kanonik, kapelan lub inny ksiądz diecezjalny, lub zakonnik jakiegokolwiek zgromadzenia, jakkolwiek nie byłby tytułowany, nie może być zobowiązany (łac. "teneantur") do odprawiania Mszy św. w inny sposób, niż przez Nas polecono."

Pozdrawiam,
Bartek

Papież nie jest "żaden biskup".