Zdarza się, że prawdę wiary: Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze, uważa się za nieaktualną i najchętniej usunięto by ją z katechizmu. Wśród wielu ludzi upowszechnia się pogląd, że miłosierny Bóg kocha człowieka bezgranicznie, więc, przebaczając jego grzechy, nie stawia mu żadnych wymagań. Zatraca się w ten sposób poczucie autorytetu Boga na rzecz traktowania Go jak dobrego "kumpla". A przecież Bóg jest Stwórcą i Panem nie tylko człowieka, ale Władcą i Królem wszelkiego stworzenia.

To nie "lefebvryści" napisali. Tym razem to jezuici.
http://wydawnictwowam.pl/psj/?0411,arty ... duchowosci

a kogo poważasz bardziej - Jezuitów czy papieża i jego encyklikę "Deus Caritas est". A może masz ją - jak nazwałeś tę część ciała - w cytuję "zydelku"??

Manipulujesz. Czy Jezuici napisali w cytowanym fragmencie coś niezgodnego z encykliką?

św. Josemaria Escriva mawiał, że Boże Miłosierdzie bywa często nadużywane jako usprawiedliwienie dla letniości serca.

A w którym miejscu tej encykliki Ojciec święty napisał, "że miłosierny Bóg kocha człowieka bezgranicznie, więc, przebaczając jego grzechy, nie stawia mu żadnych wymagań."? Bo jakoś nie zauważyłem.


disce puer...
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=72975

Ja nie powiedziałem, że Bóg nie stawia wymagań, bo stawia. Ale 8 z 10 przykazań odnosi się do CZŁOWIEKA I DO ŻYCIA W GRUPIE Z INNYMI. Jaki z tego wniosek? Że Bogu bardziej zależy żebyśmy dobrze czynili bliźnim. "Nie każdy kto mi mówi Panie, Panie będzie miał życie wieczne"

Czyżby?

Pierwsze i najważniejsze przykazanie to:

"Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich".

Bez spełnienia tego przykazania NIE DA się spełnić drugiego - przykazania miłości bliźniego.

Traktujesz to, Torquemada, wybiórczo.

Ani pierwsze bez drugiego - ani drugie bez pierwszego.

Ew. Mateusza
(34) Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, (35) a jeden z nich, uczony w Prawie, zapytał , wystawiając Go na próbę: (36) Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? (37) On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. (38) To jest największe i pierwsze przykazanie. (39) Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. (40) Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy.

zapomniałeś mu podkreślić trudny wyraz ;-)

A może to drugie jest "bardziej największe"?

Dextimus - nie traktuj mnie jak idioty


Ty patrzysz wybiórczo - na jedno tylko, nie chcąc zrozumieć ich właściwego znaczenia - razem.

Sam się o to prosisz, jeśli nie rozumiesz znaczenia słowa "największy". Co do "opierania się" Prawa na dwóch przykazaniach - skąd przypuszczenie, że są one tak samo ważne? Prawo przewozowe na ten przykład opiera się na USTAWIE (najważniejszej) i na ROZPORZĄDZENIACH (mniej ważnych).

Gdyby jakiś złoczyńca przystawił lufę pistoletu do skroni bliskiej Ci osoby i powiedział, że wystarczy, iż spluniesz na Krucyfiks, a jej nie zastrzeli, to co byś wybrał?

Skąd porównanie dwóch najważniejszych przykazań (o których tak sam Jezus napisał) do aktu prawnego wyższego i aktu prawnego niższego stopnia To nie to samo.

ponieważ tylko jedno z nich jest największe i pierwsze. I ponieważ drugie przykazanie wynika z pierwszego i jest niemożliwe do spełnienia w oderwaniu od pierwszego.

Nie odpowiedziałeś na pytanie Dextimusa, a ciekaw jestem Twojej odpowiedzi.

To pytanie jest zwyczajnie chamskie. Skłanianie ludzi do takich rozważań, nawet czysto teoretycznych zasiewa w umysłach obraz Boga jako bezwzględnej istoty która wymaga potwornych decyzjii. Co Ty chcesz osiągnąć zadając takie pytania z tą okropną surowością? Zdajesz sobie sprawę z tego, że odpowiedź na takie pytanie albo nadwątli miłość do Boga, albo do bliskiej osoby, miłośniku dobrych owoców?

Ale samo pierwsze - przy czym upiera się Dextimus - nie wystarczy. Jezus tłumaczył to Żydom, którzy widzieli tylko przepisy prawa, a nie ludzi, których to prawo miało do Boga prowadzić.

Jakby mi ktoś przystawił lufę - to bym się zastanawiał. Zadowolony To może teraz Ty, Torquemada, odpowiesz na to samo pytanie