Błędy i wypaczenia we Mszach rytu "trydenckiego"
Błędy i wypaczenia we Mszach rytu "trydenckiego"
Autor |
Wiadomość |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
vvv napisał(a): Zdecydowanie na plus pontyfikatu - postawa w kwestiach obrony życia, moralności. Co do zagadnień wiary mam również te same wątpliwości, do których dodałbym tolerowanie pedałów w semniariach, odejście od nawracania żydów (religia) i heretyków, milcząca zgoda na zepsucie muzyki sakralnej, ekumenizm bez zahamowań.
Widzę, że konserwatywne podejście do nauczania papieskiego i kierowniczej roli Ducha Świętego w KK jest podobne do liberalnego: jeśli mi odpowiada, to jest OK, a jeśli nie, to papież się myli a Duch Święty przysnął.
|
Cz lip 27, 2006 10:31 |
|
|
|
 |
Kyllyan
Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30 Posty: 268 Lokalizacja: Gdańsk
|
SweetChild napisał(a): ...a Duch Święty przysnął.
Hyhy. Obserwuję takie dwie postawy.
Według jednych Duch Św przysnął w połowie ubiegłego wieku, według innych właśnie wtedy sie obudził. 
_________________
 Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,* pełen chwały i wywyższony na wieki. Dn 3,52
|
Cz lip 27, 2006 10:37 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
maciek_z_gdanska napisał(a): Gdyby tylko raz się rozpędził, to nie uważałbym za grzeczne Słudze Bożemu tego wypominać. Ale opowieści o braciach odłączonych, dziwne innowacje w oprawie papieskich Mszy, całowanie Koranu... długo by jeszcze wymieniać... to wszystko właśnie skutki (IMHO) nawet nie jakiegoś postępowego liberalizmu ile właśnie zamiłowania b. aktora do efektownych gestów. Zupełnie inna rzecz to tolerowanie dziwacznych zachowań i/lub poglądów hierarchów niejednokrotnie bardzo wysokiego szczebla. To jest kwestia podejścia. Ty i wiele innych osób nie potrafi przełknąć, że Jan Paweł II nie rzucał cały czas gromami w innowierców, czy braci odłączonych - ale zorganizował Asyż. I oddał cześć księdze innej wielkiej religii Brak tolerancji. To, że pocałował Koran - nie jest grzechem. Czy taki gest oznacza zdradzenie Kościoła, Chrystusa  Nie. Kyllyan napisał(a): SweetChild napisał(a): ...a Duch Święty przysnął. Hyhy. Obserwuję takie dwie postawy. Według jednych Duch Św przysnął w połowie ubiegłego wieku, według innych właśnie wtedy sie obudził. 
Nie wydaje Ci się, że obydwie te postawy cechuje jedno - wspólne zwątpienie w działanie Ducha  A grzechy przeciwko Duchowi Świętemu do najcięższych należą.
Vvv - przyznam Ci rację w kwestii tego, co dotyczy pedofilskiej afery. W USA i nie tylko (choćby w Austrii - bp Krenn...).
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz lip 27, 2006 10:52 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ty i wiele innych osób nie potrafi przełknąć, że Jan Paweł II nie rzucał cały czas gromami w innowierców, czy braci odłączonych - ale zorganizował Asyż. I oddał cześć księdze innej wielkiej religii Exclamation
Brak tolerancji. To, że pocałował Koran - nie jest grzechem. Czy taki gest oznacza zdradzenie Kościoła, Chrystusa Question Nie. Nie pisałem o zdradzie, a o przesadnym zamiłowaniu do efektownych, medialnych gestów. Ale jak już użyłeś tego słowa to odpowiadam: tak. niektóre z tych zachowań noszą znamiona zdrady, choć powstrzymam się z przypisywaniem Ojcu Świętemu Słudze Bożemu JP2 takich intencji . W tym zarżnięcie kury czy całowanie Koranu. Tolerowanie otwartego sprzeniewierzania się tradycji przez hierarchię kościelną też nie jest czymś pożądanym. Natomiast i tutaj nie posądzałbym JP2 o jakiś skrajny liberalizm - podejrzewam, że wynikało to raczej z braku umiejętności odpowiedniego zareagowania, ewentualnie braku ludzi, którzy by mu w tym pomogli. Ale taka administracyjna robota nie jest zbyt efektowna. Cytuj: oddał cześć księdze innej wielkiej religii [...]To, że pocałował Koran - nie jest grzechem. Przemyśl to jeszcze raz. [/quote]
|
Cz lip 27, 2006 11:06 |
|
 |
vvv
Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53 Posty: 201
|
ToMu napisał(a): Ty i wiele innych osób nie potrafi przełknąć, że Jan Paweł II nie rzucał cały czas gromami w innowierców, czy braci odłączonych - ale zorganizował Asyż. I oddał cześć księdze innej wielkiej religii Brak tolerancji. To, że pocałował Koran - nie jest grzechem. Czy taki gest oznacza zdradzenie Kościoła, Chrystusa  Nie.
Wystarczy, że powiedziałby prawdę, o niemożności zbawienia poza Kościołem. A tak, w imię wzajemnego dobrego samopoczucia, kolejni idą na zatracenie. Zysk to, czy strata?
Islam wielką religią? Mt.12,30 "Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; i kto nie zbiera ze Mną, rozprasza."
I do czego prowadzi "wielka religia"? Prostą drogą do belzebuba i sług jego.
Wielu świętych męczenników oddało życie za Chrystusa, a wystarczło tylko pocałować koran... W samej Armenii kilkaset tysięcy ludzi mogło uratować swoje życie, a woleli oddać je za Chrystusa, ginąc z głodu i pragnienia na pustyni, kobiety i dzieci. Mieliby pewność ocalenia, gdyby zrobili to samo, co JPII. Większy pożytek wieprzom ten koran w koryto rzucić.
|
Cz lip 27, 2006 11:06 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
ToMu napisał(a): Nie wydaje Ci się, że obydwie te postawy cechuje jedno - wspólne zwątpienie w działanie Ducha  A grzechy przeciwko Duchowi Świętemu do najcięższych należą.
Nie tyle zwątpienie w działanie Ducha, ale wątpliwości, czy decyzja X albo postępowanie Y papieża lub Kościoła wynika z działania Ducha Świętego. Czyli czy są dobre czy złe.
Gdyby każda decyzja czy postępowanie Kościoła wynikało z przewodnictwa Ducha Świętego, to wszystkie one byłyby dobre i Kościół nie popełniłby żadnego błędu. Moim zdaniem doswiadczenie przeczy takiemu stwierdzeniu, a w związku z tym możemy przyjąć, że niektóre decyzje i postępowania nie wynikały z działania Ducha Świętego. Co nie znaczy jeszcze, że wątpię w działanie Ducha w ogóle.
|
Cz lip 27, 2006 11:28 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
naiwnym byłoby liczenie, że każdą decyzję podszeptuje papieżowi DŚ Gdyby tak było zresztą nieistotnym byłoby kto jest papieżem 
|
Cz lip 27, 2006 13:08 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
maciek_z_gdanska napisał(a): Nie pisałem o zdradzie, a o przesadnym zamiłowaniu do efektownych, medialnych gestów. Ale jak już użyłeś tego słowa to odpowiadam: tak. niektóre z tych zachowań noszą znamiona zdrady, choć powstrzymam się z przypisywaniem Ojcu Świętemu Słudze Bożemu JP2 takich intencji . W tym zarżnięcie kury czy całowanie Koranu. [/b] To, że Jan Paweł II potrafił zjednać sobie nie tylko katolików, to że potrafił zdobyć się na spektakularne gesty (Asyż, przeprosiny za błędy Kościoła) - to Cię tak boli  Może dlatego, że dotychczasowi papieże nie potrafili się zdobyć na tak ważne gesty Uważasz, że Jan Paweł II "zdradził" Kościół  To chyba nie mamy o czym mówić maciek_z_gdanska napisał(a): Cytuj: oddał cześć księdze innej wielkiej religii [...]To, że pocałował Koran - nie jest grzechem. Przemyśl to jeszcze raz.
To Ty pomyśl. Ja nie mam o czym. Podtrzymuję to, co napisałem.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz lip 27, 2006 13:46 |
|
 |
m_q
Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57 Posty: 506
|
ToMu napisał(a): Uważasz, że Jan Paweł II "zdradził" Kościół  To chyba nie mamy o czym mówić maciek_z_gdanska napisał(a): Cytuj: oddał cześć księdze innej wielkiej religii [...]To, że pocałował Koran - nie jest grzechem. Przemyśl to jeszcze raz. To Ty pomyśl. Ja nie mam o czym. Podtrzymuję to, co napisałem. A czy Szanowny ToMu widzi związek miedzy gestem Jana Pawła II tym, że CBOS napisał(a): Przytłaczająca większość (87 proc. Polaków, w tym 51 proc. to osoby zdecydowanie o tym przekonane) uważa, że każda religia jest tak samo dobra, o ile pomaga człowiekowi jak najlepiej przeżyć jego życie - wynika z najnowszego sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS)
Prawie trzy czwarte ogółu ankietowanych (72 proc.) twierdzi, że Bóg czczony w różnych religiach, bez względu na to, jak jest nazywany, to w rzeczywistości ten sam Bóg. Tyle samo respondentów (72 proc.) sądzi, że wszystkie religie mają tak naprawdę jeden cel, do którego prowadzą człowieka. i tym, ze "katoliccy" zakonnicy stawiają na ołtarzu Krysznę a na Tabernakulum Buddę?
|
Cz lip 27, 2006 20:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu napisał(a): maciek_z_gdanska napisał(a): Nie pisałem o zdradzie, a o przesadnym zamiłowaniu do efektownych, medialnych gestów. Ale jak już użyłeś tego słowa to odpowiadam: tak. niektóre z tych zachowań noszą znamiona zdrady, choć powstrzymam się z przypisywaniem Ojcu Świętemu Słudze Bożemu JP2 takich intencji . W tym zarżnięcie kury czy całowanie Koranu. [/b] To, że Jan Paweł II potrafił zjednać sobie nie tylko katolików, to że potrafił zdobyć się na spektakularne gesty (Asyż, przeprosiny za błędy Kościoła) - to Cię tak boli  Może dlatego, że dotychczasowi papieże nie potrafili się zdobyć na tak ważne gesty
ToMu!
To, że medialnie efektowne, nie znaczy, że pożyteczne dla Kościołą. Ba! zaryzykuję stwierdzenie, że jest wręcz przeciwnie, Rozejrzyj się dookoła, by dostrzec, że mieszkasz w kraju ochrzczonych agnostyków. A teraz popatrz z szerszej perspektywy na Europę, którą sobie papież-Polak zjednał.
Bardzo nie lubię wypominać błędów nieżyjącym, szczególnie takim, których o złe intencje nie chciałbym podejrzewać (a i takich, o których mógłbym pisać bardzo wiele dobrego - bo o tym człowieku mogę), ale... prowokujesz mnie. I jeszcze raz poczytaj co wypisałem wcześniej: ja NIE OSKARŻYŁEM O ZDRADĘ. ja próbowałem zrozumieć, ale nie staram się zamykać oczu na obserwowaną rzeczywistość. Uważam natomiast, że brakowało Mu kogoś, kto czasem powstrzymałby go od co bardziej odważnych posunięć czy też pomógł zapanować nad bałaganem, który w Kościele zapanował (dziwne poglądy i bardzo dziwne zachowania różnych, nawet bardzo wysoko postawionych hierarchów).
Nie jest konieczne (ba! jest niewskazane!) aby papież był ikoną popkultury. Jest natomiast ważne, aby problemów, które opisałem było jak najmniej.
|
Cz lip 27, 2006 22:43 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
A ja uważam, że oceniać Jana Pawła II będzie można z perspektywy dopiero np. całego pontyfikatu Benedykta XVI.
Zupełnie inne osobowości, inne temperamenty, inne wcześniejsze doświadczenia.
O tym, co było lepsze a co nie dla Kościoła - porozmawiamy, jak będzie widać, co i jak zrobił (po fakcie) następca Jana Pawła II.
I będzie ciekawie, jak się okaże, że "medialny" Jan Paweł II zrobił więcej dobrego niż spokojny Benedykt XVI.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz lip 27, 2006 22:46 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Proszę o powrót do tematu.
Dziękuję.
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Pt lip 28, 2006 10:50 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
maciek_z_gdanska napisał(a): W USA Kościół jest katolicki tylko z nazwy :/ o. Kenneth Baker SJ napisał(a): To, o co podejrzewam wielu katolików, to właśnie "katolicyzm bez kalorii", w którym niektóre z podstawowych prawd Wiary, które otrzymaliśmy od Chrystusa za pośrednictwem Apostołów, są skrywane przed wiernymi, by nie rzec - całowicie zapomniane. Takie postępowanie, jeśli nie zostanie odpowiednio skorygowane w końcu doprowadzi do tego iż Kościół katolicki w USA stanie się po prostu kolejną sektą protestancką mimo iż nadal uparcie będzie mieć w nazwie "katolicki"
Główną przyczyną "rozmięczania" katolicyzmu jest inwazja świeckiej myśli humanistycznej do wnętrza Kościoła. Mówiąc wprost - to modernizm potępiony przez papieża św. Piusa X. To znaczy, że pozytywizm, subiektywizm i relatywizm wniknęły do Kościoła i doprowadziły do "rozwodnienia" Nicejsko-Konstantynopolskiego wyznania Wiary. Zadaniem dla nas, katolickich kapłanów, jest reakcja na to zagrożenie poprzez nauczanie "twardego katolicyzmu", to znaczy CAŁEJ prawdy katolickiej, a nie tylko wersji "bez kalorii".
o. Kenneth Baker SJ - redaktor naczelny Homiletic & Pastoral Review
Marzec 2001
http://www.catholic.net/rcc/Periodicals ... orial.html
|
So lip 29, 2006 9:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Na pytanie o związek przyczynowo-skutkowy odpowiadam, że istnieje i to ogromny! Rubryki Vetus Ordo były ŚCISŁE, z reguły nie pozostawiały żadnej możliwości "własnej interpretacji" czy "swobodnego wyboru", a kapłan nawet instynktownie wiedział, że na zawsze jest tylko SŁUGĄ świętej liturgii - dzisiaj ma to zapisane np. w SC 22, IGMR 24, RS 186 itd. - a i tak o tym nie pamięta. Albo nie chce pamiętać.
A potem przyszedł niechlujny NOM ze swoimi "ścisłymi" neorubrykami - Czy ktoś może mi wyjaśnić, jak można się ŚCIŚLE trzymać przepisu, który mówi np.: "Następnie kantor albo lektor, lub ktoś inny, z ambony albo z innego odpowiedniego miejsca, podaje ludowi intencje, na które lud odpowiada."
Proszę mi odpowiedzieć na pytanie: Czy jeśli KTOKOLWIEK z JAKIEGOKOLWIEK miejsca będzie podawał intencje, to będzie ŚCISŁE trzymanie się tego przepisu czy nie?
albo inny super "ścisły" przepis:
"W rozdawaniu Komunii świętej mogą kapłanowi pomagać inni obecni prezbiterzy. Jeśli ich nie ma, a liczba przystępujących jest znaczna, kapłan może wezwać do pomocy szafarzy nadzwyczajnych, to jest ustanowionego obrzędem akolitę lub także innych wiernych, którzy zostali do tego prawnie upoważnieni. W razie potrzeby kapłan może jednorazowo upoważnić do rozdawania Komunii świętej odpowiednich wiernych."
Czyli Komunię świętą może rozdawać KAŻDY i KIEDYKOLWIEK. O ile MISTRZ CEREMONII uzna, że są "odpowiedni" i że "jest potrzeba".
może jeszcze jeden?
"Zgodnie z tradycyjnym zwyczajem Kościoła i ze względu na znaczenie symboliczne mensa ołtarza stałego winna być kamienna i to z kamienia naturalnego. Za zgodą Konferencji Episkopatu można też użyć innego materiału wartościowego, trwałego i odpowiednio obrobionego. Fundament i podstawa podtrzymujące mensę mogą być wykonane z dowolnego materiału, byleby godnego i trwałego."
Pewnie dlatego w kaplicy Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, mensa ołtarzowa jest wykonana z "wartościowego" (Kuria jakby co dysponuje fakturą VAT) i "trwałego" szkła, a fundament - z "godnego" i "trwałego" żelbetonu.
Więc nie dziwcie się, że są nadużycia, jeśli w "przepisach" kwitnie leseferyzm.
|
So lip 29, 2006 10:18 |
|
 |
Jan_UK
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 19:21 Posty: 48
|
W UK 100% zaobserwowanych mszy przedsoborowych jest odprawionych poprawnie. Jak łatwo się domyślić z mszami posoborowymi jest znacznie gorzej.
|
Pn sie 07, 2006 21:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|